Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Kosmo ja nie mam takich rozkmin. Jak nie marudzi, to niech sobie leży. Trochę do niej pogadam, ale też ile można... Ja ogólnie nie umiem się bawić z dziećmi. Męczy mnie to okrutnie. No i staram się nie uzależniać dzieci od siebie. Moja koleżanka tak zrobiła z pierwszą córka, nie mogła iść się wykąpać w samotności, mąż musiał stać nad wanną z córką na rękach bo jak mamy nie było w zasięgu oczu to był dramat. No nie dla mnie takie akcje...
medimind lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnszelika wrote:Kosmo ja nie mam takich rozkmin. Jak nie marudzi, to niech sobie leży. Trochę do niej pogadam, ale też ile można... Ja ogólnie nie umiem się bawić z dziećmi. Męczy mnie to okrutnie. No i staram się nie uzależniać dzieci od siebie. Moja koleżanka tak zrobiła z pierwszą córka, nie mogła iść się wykąpać w samotności, mąż musiał stać nad wanną z córką na rękach bo jak mamy nie było w zasięgu oczu to był dramat. No nie dla mnie takie akcje...
Mam podobne podejscie.Anszelika lubi tę wiadomość
-
Ja też się nie chce uzależnić od małej ale ona od urodzenia taki wyjcok, mam nadzieję że jej to minie, Bo właśnie chce normalnie zjeść, załatwić się czy wziąć prysznic. 🙈
Ale ona nieodkładalna... Choć ostatnio trochę w leżaczku posiedzi sama ale nie długo 🙈
Najbardziej mnie irytuje to jej budzenie z rykiem i musi być szybko cyc 🤦♀️
-
nick nieaktualny
-
akilegna♥ wrote:Ja mam matę piankowa z humbi jeszcze po starszaku. Mogę z całego serca polecić bo przetrwała bardzo dużo przez te 3 lata. Jest w całości ale lekka, można zwinąć w rulon i schować w kącie. Łatwa do czyszczenia.
Zabawek mam mnóstwo też po starszym i jeszcze ich nie wyciągam. Narazie karuzela i mata z pałąkiem i pianinkiem wystarcza w zupełności. Jak już nauczy się łapać w rączki to wjadą jakieś grzechotki i gryzaki. Starszy uwielbiał długo piłkę oball (czy jakoś tak)
Moja co też lubiła Oball. Potem jej kuzyn się bawił, a teraz Oball wrócił do nas, ale jeszcze nie ma dużego zainteresowania.
Mieliśmy pożyczone puzzle skip hop, ale zwinęliśmy jak młoda zaczęła je demontować i gryźć. Spełniły swoją rolę, nauczyła się na nich raczkować, na dywanie nie mogła.
Teraz też myślę co kupić i żeby było łatwe do mycia, bo Józka ćwiczymy na golaska. Dziś podobało mu się leżenie na brzuchu. -
nick nieaktualny
-
Byłam jednak wczoraj w przychodni z Józiem. Płuca i oskrzela czyste. Charczy i kaszle, bo katar ma,ale już taki gęsty. Dziś kaszlał już tylko po obudzeniu rano na razie. Pediatra mówiła, że w takim stanie by można było go szczepić nawet, ale lepiej zaczekać i zobaczyć czy będzie poprawa.
Kupiłam bluzę do zakładania na chustę lub nosidło. Bałam się, że XL będzie za duża, bo normalnie noszę m, ale w sam raz jest. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ula a robią się bardziej czerwone przy płaczu? Mieliśmy podobne ale tylko na policzkach i podbródku i nic nie pomagało. W końcu zaczęłam używać bepanthenu sensi derm i zeszło po 2 dniach 💆 A ja już się doszukiwalam alergii albo nie wiadomo czego 😉
Dziewczyny, od jakiej temperatury można by wsadzać bąbla do tego spiworka z cottonmoose? Dzisiaj rano byłyśmy na spacerze, było 10 stopni ale wiało bardzo nieprzyjemnie. Młoda miała body na krótki, grubą bluzę polarową no i okryta grubym kocykiem. Kark miała cieply, nawet nie letni ale tak sobie myślę że kurde jeszcze z 2-3 stopni i chyba by się przydało już w tym śpiworze wyjść 🤷🏻♀️ Ale też nie chce wyjść na wariatkę, bo mi np wiecznie ciepło i ja łaziłam w samej bluzie 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2021, 12:08
-
Ula mojej się co trochę robią takie kropki na szyi i policzkach, po bepanten sensiderm spokojnie schodzi i za jakiś czas znów się pojawia. Nie wiem co to, może trądzik ciągle.
Kosmo jak dla mnie to ten śpiworek jest na temperaturę bliżej zera, a teraz to taki kombinezon polarowy czy misiowy jak temperatura jest koło 10-12. Ja swoją w takim welurowym pajacu na spacer biorę. Pod spodem ma body na długi i spodenki. Nie jestem fanką przegrzewania bo z tego się biorą ciągle katary i przeziębienia, dlatego moja mama ciągle marudzi że u mnie zimno w domu (20-21 stopni mam w domu) -
nick nieaktualny
-
Ula - myślę, że jeszcze za ciepło na te śpiwory. Podobnie jak Anszelika uważam, że to przy temperaturach ok 0-5 stopni i niższej. Też byłam rano na spacerze, było ok 10st., zalozylam polarowy pajacyk, na body z krotkim rękawem i pospiochy. Nie dawalam kocyka, założyłam za to pokrywę z gondoli, bo bardzo mocno wiało. Teraz ziema jeszcze nagrzana po lecie, więc inaczej odczuwa się temperaturę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2021, 14:36
-
nick nieaktualny
-
Ula30 wrote:Kama a dostaliście coś więcej na katar? Czy tylko sól i odciąganie?
Ula30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyolimama wrote:Ula - myślę, że jeszcze za ciepło na te śpiwory. Podobnie jak Anszelika uważam, że to przy temperaturach ok 0-5 stopni i niższej. Też byłam rano na spacerze, było ok 10st., zalozylam polarowy pajacyk, na body z krotkim rękawem i pospiochy. Nie dawalam kocyka, założyłam za to pokrywę z gondoli, bo bardzo mocno wiało. Teraz ziema jeszcze nagrzana po lecie, więc inaczej odczuwa się temperaturę.
-
nick nieaktualnyDzisiaj ostatni dzień naszego rodzinnego wyjazdu, na całe szczęśćie, bo atmosfera jest gorzej niż tragiczna. Postanowiłam tym samym, że ostatni raz pojechaliśmy gdzieś z moją rodziną. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu wybieram się do psychoterapeuty(jeżeli nic nie stanie mi na przeszkodzie). Mąż miał tydzień urlopu, ale we wtorek już wraca do pracy i już się tego boję. Nie wiem dziewczyny czy jeszcze kiedyś poczuje się lepiej... Przez to wszystko mam taki ścisk żołądka, że wpycham na siłę jakieś minimalne ilości jedzenia. Ehhh pocieszcie i pogłaskajcie 😔
-
Angie pocieszam i głaskam i przytulam. Jeszcze wyjdzie słońce i będzie lepiej. Z czasem to wszystko już nie będzie takie trudne i stresujące. Mam nadzieję, że uda Ci się dojechać na terapię i pomoże Ci przetrwać ten gorszy czas ❤
-
nick nieaktualnyAngiee ale co się stało? Rodzina jak zwykle była mądrzejsza od rodziców?
Co by się nie działo, wyjazd z malutkim dzieckiem to i tak wyzwanie.
Mam nadzieję, że uda Ci się dotrzeć do psychoterapeuty i postaraj się zrobić wszystko, żeby się to udało. Jesteś dzielna i mądra, mam nadzieję, że wszystko się ułoży i będziesz w pełni szczęśliwa. -
nick nieaktualnyUla30 wrote:Angiee ale co się stało? Rodzina jak zwykle była mądrzejsza od rodziców?
Co by się nie działo, wyjazd z malutkim dzieckiem to i tak wyzwanie.
Mam nadzieję, że uda Ci się dotrzeć do psychoterapeuty i postaraj się zrobić wszystko, żeby się to udało. Jesteś dzielna i mądra, mam nadzieję, że wszystko się ułoży i będziesz w pełni szczęśliwa.
Rodzina obarcza mnie swoimi problemami mimo,że sama ze swoimi sobie nie radze