Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBo jak się nie ma świadomości (ja wcześniej nie miałam), że istnieje coś takiego jak skok rozwojowy, to może się tak nie zwraca na to uwagi 🤔.
Dołączam do kupowych dni i gorszych nocek.
Mój stękał od 5:00, ale potem go karmie na leżąco i tak z przerwami śpimy do 10:30 😨.
A kupy nam się zmieniły pod tym względem, że nie robi kilka codziennie tylko jedną (lub dwie, jak dziś) co drugi dzień, ale ooogrooomneee. Dziś zużyliśmy jedne śpiochy, koszulkę, spodnie i body. Prześcieradło też oberwało :p. -
Kurde ja już nie wiem. Ledwo dałam radę młodej tak odchylić głowę żeby jej wacikiem przetrzeć i posmarować lekko sudokremem ta szyję. To jest w najgorszym miejscu, chyba najglebsza fałdka 🤦♀️ jak ja znowu często daje na brzuch z nadzieją że będzie podnosić i wietrzyc to (to jedyna możliwość żeby się tam powietrze dostało) to franca stwierdza że fajnie byłoby zasnąć na brzuchu a nie podnosić głowę 🤦♀️
-
LENi wrote:Oo właśnie, ja czekam na swoją chustę wreszcie.. Będę próbować, ale też się zastanawiam jak się ubrać.. I małą 🙈 a gdzie kupiłaś polar dla dwojga? daj No namiary
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCzekałam dzisiaj 2 godz w przychodni, żeby wejść na minute i usłyszeć, że szczepienia nie będzie ze względu na te problemy brzuszkowe. Od poniedziałku w 3 pampersach były widoczne te mikro kropeczki krwi, one były tak małe, że musiałam oglądać pampersa z kilku centymetrów, żeby to zauważyć. Lekarka powiedziała, że mam obserwować, także wiem, że nic nie wiem dalej.
Mam problem z karmieniem, o ile w nocy je bez problemu, tak w dzień nie chcę jeść z cycka. Wydaje mi się, że to przez nakładki
Zastanawiam się czy problemy z brzuchem nie wyszły po podaniu małej 2x bebiko -
nick nieaktualnyAngiee wrote:Czekałam dzisiaj 2 godz w przychodni, żeby wejść na minute i usłyszeć, że szczepienia nie będzie ze względu na te problemy brzuszkowe. Od poniedziałku w 3 pampersach były widoczne te mikro kropeczki krwi, one były tak małe, że musiałam oglądać pampersa z kilku centymetrów, żeby to zauważyć. Lekarka powiedziała, że mam obserwować, także wiem, że nic nie wiem dalej.
Mam problem z karmieniem, o ile w nocy je bez problemu, tak w dzień nie chcę jeść z cycka. Wydaje mi się, że to przez nakładki
Zastanawiam się czy problemy z brzuchem nie wyszły po podaniu małej 2x bebiko
ale to po odstawieniu powinny przejść, bo jednak zostało mleko wydalone. -
gf95 wrote:Czy Wasze dzieci już chwytają same zabawki, czy musicie im je dawać do rączek?
Sama nie chwyta ale jak jej podam to nawet próbuje wkładać do buzi Nie puszcza też od razu jak wcześniej -
My dziś z po szczepieniu mała waży 5200 więc nieźle jej przybyło. Rączki potrafi tylko do buzi włożyć, na zabawki się tylko gapi.
Nocki nam się cos popsuły, wczoraj poszła spać dopiero o północy po długiej walce, cały wieczór przysypiala i się budziła po odłożeniu do lozeczka. Wstała na jedzenie o 4.30 i znowu nie chciała spac, dopiero jak wzięłam ja do siebie to zasnela. Teraz też gibie W wózku żeby spała.
W nocy myślała ze mi cycki rozsadzi czuje sie jak przy nawale, nie wiem jak opanowac ta laktacje. Mała najada się jedna piersią więc z drugiej trochę ściągam żeby się zastój nie zrobił. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mój jak uda mi się włożyć mu coś do ręki to tym rzuca. Jeszcze dużo macha rękami i nie jest świadomy, że je ma. Czasami przez przypadek wyciąga smoczek i też rzuca.
Dziś położyłam mu kontrastową maskotkę Mr. B na pałąku od maty, to śmiał się i zagadywał do niego. -
nick nieaktualnymaferka wrote:Miałam podobna sytuację że starsza córka. Pamiętam że przyszalalam z nowym jedzeniem w swieta i potem robiła kupki z nitkami krwi, też nam szczepienie przełożyli żeby dziecko doszło do siebie
Długo to trwało?
Mam nadzieje, że i u nas to nic poważnego