Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Aaa i w sumie lekarka sprawdzała wssytsko młodej - wg niej wszystko ok
. Przyrost - przybrała 750g w miesiąc, waży już 5kg,, 59cm.
Napięcie - ok
Asymetria niewielka - ale mówiła że po 4miesiacu najlepiej ocenić. Więc do obserwacji.
Główka rośnie miarowo, ladnie się dźwiga i trzyma głowę, na brzuchu dobrze trzyma głowę, jedynie że jedna strona lekko słabsza ale nie ma tragedii. Ogólnie dobrze ocenia - mówi że fajna dziewczyna rośnie!
Kolejne szczepienie za 4tygodnie.Kosmo, olimama lubią tę wiadomość
-
My tez po szczepieniu. Mała wazy 6100 g i między ok 61 cm ( nie chciała nogi wyprostować) Była bardzo dzielna Płakała tylko chwile jak zastrzyk się rozchodziło po nóżce. Zaliczyliśmy już spacer dwugodzinny nad morzem. Teraz dosypia w domu.
Jeśli chodzi o spacery to ja wychodzę codziennie. Wyjątek to dni, gdy leje. Często chodziłam po 3-4 h. Teraz juz chłodniej wiec 1,5-2 jak slonko swieci. Ja tych spacerów potrzebuje, Hela chyba tez🙂 Poza tym na spacerze szybko zasypia i jest to jej najdłuższa drzemka w ciągu dnia. Jak wracam do domu to potrafi jeszcze 1 lub 2 dosypiac.LENi lubi tę wiadomość
01.21. - nifty: zdrowa dziewczynka 💝
29.10.20. FET
20.01.20. ET 💔(10tc)
15.01.20. pick-up (11 kumulusów, 8 zapłodnionych, 6 blastek 3x 4.1.1., 3x 4.2.2.)
Gameta Gdynia
07.2016 - ciąża naturalna 💔(10 tc)
-
nick nieaktualny
-
Ja też wychodzę codziennie z młodą. Jak nie wyjdziemy to aż mam wyrzuty sumienia i wtedy ja weranduje na balkonie 😅 Ja z tych co mówią że nie ma złej pogody na spacer tylko są nieodpowiednie ubrania. No i teraz jeszcze muszę dodać że mi młoda dyktuje warunki bo tak jak dzisiaj leje to z nią nie wyjdę bo nie mogę budy złożyć 😂
Olimama a jak u was skok? Już po? 🙂
Natka, odezwij się co u was słychać -
nick nieaktualnyNie zauważyłam, żeby przygryzal dolną wargę.
My też wychodzimy codziennie. Ja idę z nim na spacer około 12-13 i zajmuje nam to jakieś 1,5h. Latem było dłużej.
Potem często wysyłam ich z mężem, żeby mieć chwilę dla siebie, to idą koło 17-18 na godzinkę.
Zauważylyście, że u większości dzieci jak się zapytać o ten rozwój psychoruchowy, to zawsze znajdą cos nie tak? Hm...
-
nick nieaktualnyUla30 wrote:Nie zauważyłam, żeby przygryzal dolną wargę.
My też wychodzimy codziennie. Ja idę z nim na spacer około 12-13 i zajmuje nam to jakieś 1,5h. Latem było dłużej.
Potem często wysyłam ich z mężem, żeby mieć chwilę dla siebie, to idą koło 17-18 na godzinkę.
Zauważylyście, że u większości dzieci jak się zapytać o ten rozwój psychoruchowy, to zawsze znajdą cos nie tak? Hm...
Tak, zawsze coś się znajdzie, a jakoś my nie wyroślismy na jakichś pokrzywieńców a nikt na wiele rzeczy nie zwaracal az tak uwagi, myślę ze troche na $$ to jest robione -
nick nieaktualnygf95 wrote:Tak, zawsze coś się znajdzie, a jakoś my nie wyroślismy na jakichś pokrzywieńców a nikt na wiele rzeczy nie zwaracal az tak uwagi, myślę ze troche na $$ to jest robione
Ale sama oglądam to moje dziecko z każdej strony, czytam i wymyślam. I latam do tego fizjo bo boje się, że jak to oleje, to zrobię krzywdę dziecku. Ehh... ale z drugiej strony właśnie czytając historie tutaj na forum uspokajam się, że te pewne odchylenia od normy to w sumie norma i powrzechne zjawisko 😏Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2021, 17:20
-
nick nieaktualnyUla30 wrote:Też mi się tak wydaje.
Ale sama oglądam to moje dziecko z każdej strony, czytam i wymyślam. I latam do tego fizjo bo boje się, że jak to oleje, to zrobię krzywdę dziecku. Ehh... ale z drugiej strony właśnie czytając historie tutaj na forum uspokajam się, że te pewne odchylenia od normy to w sumie norma i powrzechne zjawisko 😏
Kazde dziecko cos ma, kazde...oczywiście ze odchylenia sa normalne nikt idealny nie jestWiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2021, 17:25
Ula30 lubi tę wiadomość
-
Też myślę że to wszystko dla kasy.. Ale wiadomo że chcemy dmuchać na zimne... Dziś już zbiednialam o 250zl 🙈 to rollersa nie ma 🤪 muszę se radzić haha!
Nie no narazie pojeździ z tym otulacz co mam, wyjdzie w praniu jak z ubieraniem.
Chociaż dziś mialam ciężko.. Jak zawoziłam core z jednych zajęć na drugą to młoda zgłodniała i musiałam w samochodzie ja karmić... A przy 2 fotelikach ciężko się zmieścić :p
-
Też myślę że dużo to kasa, ale ja widzę że z synem jak bym gdzieś poszła wcześniej to może nie było by takich problemów teraz jak mamy głównie z zachowaniem, co wynika z zaburzeń mięśniowych. I bądź tu człowieku mądry, kiedy olać a kiedy działać...
medimind, Kama_86 lubią tę wiadomość
-
Tak to prawda niekiedy to słuszne uwagi ale nie ma też co popadać w paranoje.. Acz kolwiek trzeba trzymać rękę na pulsie. Bo czasem może się okazać blachostka a czasem coś ważnego. Acz kolwiek nie zapominajmy ze dzieci rozwijają się i nabywają umiejętności w swoim tempie więc nie jest powiedziane ze do 4 miesiąca musi coś umieć bo akurat może coś innego teraz załapać a to co miało potrafić załapie w kolejnym miesiącu
-
nick nieaktualnyLENi wrote:Tak to prawda niekiedy to słuszne uwagi ale nie ma też co popadać w paranoje.. Acz kolwiek trzeba trzymać rękę na pulsie. Bo czasem może się okazać blachostka a czasem coś ważnego. Acz kolwiek nie zapominajmy ze dzieci rozwijają się i nabywają umiejętności w swoim tempie więc nie jest powiedziane ze do 4 miesiąca musi coś umieć bo akurat może coś innego teraz załapać a to co miało potrafić załapie w kolejnym miesiącu
Dokladnie, moja np obraca sie tylko ma jeden bok, i trenuje lada dzien mysle obroci sie na brzuch, narazie nie panikuje czekam moze sie obroci ma drugi.
Kurde polecacie cos dobrego ma opryszczke od tej mojej choroby juz mam 3x jedna nie zeszla do końca i kolejna. Organizm dalej oslabiony.LENi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnszelika wrote:Też myślę że dużo to kasa, ale ja widzę że z synem jak bym gdzieś poszła wcześniej to może nie było by takich problemów teraz jak mamy głównie z zachowaniem, co wynika z zaburzeń mięśniowych. I bądź tu człowieku mądry, kiedy olać a kiedy działać...
Co Cię skłoniło do diagnozowania synka? I jak to wpływa na jego zachowanie? Pytam, bo nigdy bym nie pomyślała, że może to mieć jakikolwiek związek.
Zgadzam się z Wami, że nie ma co popadać w paranoję, ale patrząc po najbliższych, niektórzy mają już teraz, będąc młodą osobą problemy z kręgosłupem, którym być może można było zapobiec w dzieciństwie.
Będąc w tematach fizjo - orientujecie się w sprawie nosidełek, które są dobrej jakości/w których dzieci są prawidłowo ułożone? Chciałabym się zaopatrzyć zamiast chusty, ale jestem zielona. Drugie pytanie o bujaczki. Koajrzycie od kiedy można wkładać dziecko? 4 miesiąc jak samo siedzi?
-
nick nieaktualnyStraw wrote:Co Cię skłoniło do diagnozowania synka? I jak to wpływa na jego zachowanie? Pytam, bo nigdy bym nie pomyślała, że może to mieć jakikolwiek związek.
Zgadzam się z Wami, że nie ma co popadać w paranoję, ale patrząc po najbliższych, niektórzy mają już teraz, będąc młodą osobą problemy z kręgosłupem, którym być może można było zapobiec w dzieciństwie.
Będąc w tematach fizjo - orientujecie się w sprawie nosidełek, które są dobrej jakości/w których dzieci są prawidłowo ułożone? Chciałabym się zaopatrzyć zamiast chusty, ale jestem zielona. Drugie pytanie o bujaczki. Koajrzycie od kiedy można wkładać dziecko? 4 miesiąc jak samo siedzi?
Ja do bujaczka wsadzam corke od sierpnia na chwilę dziennie -
Kosmo, dziękuję że pytasz czytam Was, ale się nie oddzywam bo słabo się czuję w sensie psychicznym.
Mały jest bardzo wymagający, ciągle płacze i ciągle chce być noszony... Dalej mamy śluzowate kupy, dalej nie wiem czy to alergia, ale karmię i jem wszystko 😶 chyba te brzuszkowe i 💩 problemy mi tak siadły na głowę..
Mamy problem z wychodzeniem gdziekolwiek, bo nienawidzi obcych miejsc, albo nie wiem o co chodzi...
U każdego lekarza ryk po położeniu na przewijak i to taki nie do uspokojenia..
U fizjo 20 minut wycia zanim cokolwiek da się z nim zrobić.. nie mam na to siły.
Już ostatnio się lekarka dziwnie popatrzyła i spytała czy zawsze tak płacze...wrzask jest taki że się nie da z lekarzem porozmawiać bo nic nie słychać. A ja nie umiem go uspokoić niczym... 😫
Wózka i fotelika też nie znosi...
Co do rozwoju, to mały się śmieje, trzyma zabawki jak mu się włoży do rączki - sam jeszcze świadomie rąk nie wyciąga.. Łączy ładnie rączki w linii środkowej, wpycha obie do buzi, głuży..
Też mamy lekką asymetrię, bo przy leżeniu na plecach skraca lewą stronę, a na brzuchu patrzy głównie w lewo, choć ostatnio fizjo coś tam rozmasowała i obraca tez w prawo..
Zbierając wszystko do kupy czuję się beznadziejną matką, która nie ogarnia własnego dziecka... czekam codziennie żeby mąż już wrócił i go przejął bo mi się wyć chce...
Także takie gorzkie żale..Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2021, 18:39
-
Straw mój syn był mniej więcej takim dzieckiem jak opisała przed chwila Natka. Ja miałam ochotę nie raz wyjsc i nie wrócić. Wyk o wszystko i ciągle. Na rękach źle, bez rąk jeszcze.gorzej. wszyscy gadali że taki typ, wyrośnie. A ja jakoś czułam że coś z nim nie teges. Ale lekarze mnie lekceważyli po ytaniu czy to pierwsze dziecko. Byłam uważana za matkę histeryczkę bo akurat u lekarzy to on był miłym, cudownym, uśmiechniętym bobasem. No i tak się to wszystko ciągło, przez zachowania autoagresywne, walenie głowa w ścianę, gryzienie siebie i innych jak był młodszy. W przedszkolu się trochę uspokoił, ale od tamtego roku wszystko wróciło ze zwróceniem się przeciw nam. Bił, kopał, gryzł, wył. Wystarczy my coś zabronić lub kazać zrobić to jest taki opór jakby nie wiem co się mu robiło. Jak w zabawie nie dowodzi grupa i nie ustala zasad to jest porażka. Ja go podejrzewam o coś ze spektrum autyzmu. Na razie mamy lekkie zaburzenia integracji sensorycznej, zaburzenia czucia głębokiego i obniżone napięcie mięśniowe. Jedna psycholog po wywiadzie stwierdziła że może Asperger, ale za mały na diagnozę jeszcze. Jest do tego cholernie inteligentny. Matematyka na poziomie trzeciej klasy spokojnie, wyobraźnia przestrzenna super. Labirynt rozwiąże każdy. Ale emocjonalnie dno i kupa mułu. Obraza się o to że mu każe zjeść obiad, podać coś czy cokolwiek. Bo on nie ma ochoty, nie chce, nie będzie. O to nie jest tak że jesteśmy niekonsekwentni czy mu pozwalamy nie wiadomo na co... Wręcz odwrotnie. Ale nie ma takiej siły która wsadziła by go w jakiś schemat i kazała w nim zostać.
-
Natka ja bym zaczęła od tych kup na Twoim miejscu. Krew utajona, ciała redukujące w labie można oznaczyć. Śluz się bierze z alergii lub nietolerancji. Coś musi być przyczyną że się tak męczy. Ja u swojego syna nie znalazłam wtedy przyczyny zachowania takiego a nie innego, ale szczerze to nie wierzę że dziecko któremu nic nie jest się tak zachowuje.
-
nick nieaktualnyAnszelika wrote:Straw mój syn był mniej więcej takim dzieckiem jak opisała przed chwila Natka. Ja miałam ochotę nie raz wyjsc i nie wrócić. Wyk o wszystko i ciągle. Na rękach źle, bez rąk jeszcze.gorzej. wszyscy gadali że taki typ, wyrośnie. A ja jakoś czułam że coś z nim nie teges. Ale lekarze mnie lekceważyli po ytaniu czy to pierwsze dziecko. Byłam uważana za matkę histeryczkę bo akurat u lekarzy to on był miłym, cudownym, uśmiechniętym bobasem. No i tak się to wszystko ciągło, przez zachowania autoagresywne, walenie głowa w ścianę, gryzienie siebie i innych jak był młodszy. W przedszkolu się trochę uspokoił, ale od tamtego roku wszystko wróciło ze zwróceniem się przeciw nam. Bił, kopał, gryzł, wył. Wystarczy my coś zabronić lub kazać zrobić to jest taki opór jakby nie wiem co się mu robiło. Jak w zabawie nie dowodzi grupa i nie ustala zasad to jest porażka. Ja go podejrzewam o coś ze spektrum autyzmu. Na razie mamy lekkie zaburzenia integracji sensorycznej, zaburzenia czucia głębokiego i obniżone napięcie mięśniowe. Jedna psycholog po wywiadzie stwierdziła że może Asperger, ale za mały na diagnozę jeszcze. Jest do tego cholernie inteligentny. Matematyka na poziomie trzeciej klasy spokojnie, wyobraźnia przestrzenna super. Labirynt rozwiąże każdy. Ale emocjonalnie dno i kupa mułu. Obraza się o to że mu każe zjeść obiad, podać coś czy cokolwiek. Bo on nie ma ochoty, nie chce, nie będzie. O to nie jest tak że jesteśmy niekonsekwentni czy mu pozwalamy nie wiadomo na co... Wręcz odwrotnie. Ale nie ma takiej siły która wsadziła by go w jakiś schemat i kazała w nim zostać.
Nie wiem skąd jestes, ale moge na prv ci polecic super specjaliste od autyzmu itp, mega człowiek -
Andżelika, widzę, że Twój starszy z chorobami to jak mój... My mamy powiększony migdały i termin zabiegu na luty. To najwcześniej co nam się udało załatwić. Teraz mamy steryd do nosa raz dziennie, inhalacje z soli i szczepionkę odpornościowa to nosa, i odpukać od 1,5 miesiąca spokój. Zero gluta, który potem generuje kaszel i kończy się sterydem... Zawsze 😣Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero