Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też całe dnie sama więc sama zabawiam a ostatnio każda chwilą samej po 3 minutach kończy się płaczem jakby ją ze skóry obzierali 🙄 No więc mamy książeczki kontrastowe to jak leży na brzuszku plus lusterko, leżenie na macie z pałąkiem tu co chwilę zmieniam zabawki jak się znudzi, robimy jakieś zabawy 'ćwiczeniowe' czyli że klaszczemy rączkami, nóżkami, rączka łapie nóżkę, próby obrotów itd. dotykanie szeleszczących zabawek, śpiewanie piosenek i przy tym klaskanie, robienie głupich min i naśladowanie dźwięków że krowa robi muu itd i miny w lustrze, książeczka sensoryczna z dotykaniem itd no i zwykle książeczki z obrazkami do opowiadania. No i standardowo wędrówki po domu, dotykanie kwiatków, wspólne rozladowywanie zmywarki jak siedzi w leżaku to ja zawsze ciekawi. Jak ma dobrą chwilę to wsadzam na leżak i próbuje szybko obiad ugotować 😅 Jak mam pranie do podskladania to młoda leży na puzlach a ja do niej gadam np ooo jaka wielka czarna koszulka hyc hyc i złożona 😂 Po prostu gadam jak najęta żeby tylko nie zaczęła marudzić 😂 Po całym dniu aż mnie twarz boli
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2021, 19:54
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyStraw wrote:GF, to Ty niezły masz teraz kołowrotek. Tu studia, tu budowa, jeszcze Zosia😉
U nas druga noc przyzwoita. Dwie krótkie pobudki. Oby już tak zostało...🙏 Za to w dzień odpala marudę.
Zamówiłam komin merino na Zalando. Bo czapka zasuwa się na oczy i czasem odkryje ucho. Z kolei kurtka, jak jest dosunięta pod szyjką, do potrafi się podciągnąć do góry i wtedy suwak upija. Chociaż tam taki drugi podbródek, że nie wiem czy mała coś czuje😅 Zobaczymy co to przyjdzie.
I zapisałam ją do żłobka. U nas o tyle dobrze, że raczej nie będzie problemu z dostaniem się, mimo że to samorządowe. Chyba by poszła od czerwca na adaptację.
Powiem Ci ze jest hardcore, ale w sumie nie ma nigdy dobrego momentu na dziecko. Trzeba sie przemęczyć, a potem bedzie coraz lepiej. -
nick nieaktualnyGf to tak jak z budową. Trzeba przetrwać, a potem z górki.
Anszelika, co znowu odwalili?
U nas chyba koniec skoku (albo czegokolwiek innego). W każdym razie dzisiaj znów sama zasnęła w dostawce. Za to w dzień była takim zawiaskiem... Najpierw rozmawiała z kwiatkiem i miziała się ręką po główce. Nagle zaczęła się drzeć - złapała za swoje włoski. Im bardziej ciągnęła tym bardziej się darła. A im bardziej się darła, tym mocniej ciągnęła. Koniec świata. Poza tym zawieszała się tak, że wystarczyło stuknąć talerzem albo do niej cmoknąć, a podskakiwała przestraszona i od razu szloch. 🤭
Nieogar ma chyba po matce, bo ostatnio będąc sama na zakupach w Lidlu i szukając czegoś na półce zaczęłam lulać w wózku zakupy. Dobrze, że mi się podkład muzyczny nie załączył🙈
Ja się z nią bawię dokładnie tak jak Wy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2021, 21:29
-
nick nieaktualnyStraw wrote:Gf to tak jak z budową. Trzeba przetrwać, a potem z górki.
Anszelika, co znowu odwalili?
U nas chyba koniec skoku (albo czegokolwiek innego). W każdym razie dzisiaj znów sama zasnęła w dostawce. Za to w dzień była takim zawiaskiem... Najpierw rozmawiała z kwiatkiem i miziała się ręką po główce. Nagle zaczęła się drzeć - złapała za swoje włoski. Im bardziej ciągnęła tym bardziej się darła. A im bardziej się darła, tym mocniej ciągnęła. Koniec świata. Poza tym zawieszała się tak, że wystarczyło stuknąć talerzem albo do niej cmoknąć, a podskakiwała przestraszona i od razu szloch. 🤭
Nieogar ma chyba po matce, bo ostatnio będąc sama na zakupach w Lidlu i szukając czegoś na półce zaczęłam lulać w wózku zakupy. Dobrze, że mi się podkład muzyczny nie załączył🙈
Ja się z nią bawię dokładnie tak jak Wy.
Z budową tez masakra, maz caly czas cos ma do roboty itp...ja bym cos pomogla, ale jak, chyba w przyszla sobote dam ja do mamy i mu pomoge -
nick nieaktualnyolimama wrote:Dziewczyny, potrzebuję pomysł na prezent dla niespełna 3 latki.
Seria Pucia ma fajne układanki, puzzle, książki. My w sumie na urodziny przeszlismy w prezenty ubraniowe (chyba, że w odwiedziny, to kupujemy właśnie książki, układanki itp), bo rodzinne dzieci mają tyle zabawek,że rodzice się tylko wkurzają na kolejne🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2021, 22:31
-
nick nieaktualnyJa piorę już w zwykłych kapsułkach.
Prezent dla 3 latki? Hmm... Zależy jaki budżet. Może domek dla lalek, albo taką kuchnię stojącą? Lalkę bobas?
W ogóle widzialyscie te lalki co wyglądają prawie jak żywe noworodki? Kiedyś o mało kobiecie w Lidlu uwagi nie zwróciłam, że wsadziła takie małe dziecko w to siedzonko w wózku sklepowym i to dziecko takie przechylone. Podeszłam bliżej, a to lalka... Trochę przerażające 😨😀.LENi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja piorę w dzidziusiowym
Prezwnt dla 3latki? Hmm faktycznie książeczka plus może jakaś pizamka? Albo właśnie lalka, puzzle, czuczu?!
Moja oczywiście zjadła o 00:30 i teraz otwarte oczy i macha galazkami...🙈
Dzięki za info odnośnie zabaw, bo bałam się że może z nudów tak marudzi wiecznie, ale jak widać też skaczecie od zabawki do zabawki i głupich gadek/min. 🤦♀️😂
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Właśnie Tabolek, podczytujesz nas jeszcze czasem? 🙂
U nas ciąg dalszy mamozy. Drzemki w ciągu dnia dramat, po wielkich płaczach i krzykach. Odkładam ja do dostawki jak zawsze, widzę że oczy już odlatują, dwie minuty i wrzask i się jej nie da uspokoić dopiero na rękach... Więc dzisiaj udalo się jedną drzemkę w dostawce wywalczyć, dwie w aucie bo akurat jechaliśmy w góry i teraz ostatnia w chuscie na mnie. Pół biedy że w lesie nie krzyczała w wózku i o dziwo była nie marudna ale nie wiem jak ja sama w tygodniu ogarnę. Czy ciągle nie będe jej musiała mieć w chuscie.. nie wiem czy to ciągle skok tak się dłuży u nas już z 9dni to trwa czy nagle tak po prostu mi się dziecko popsuło 🙄 Ale jak tak to zamiast łatwiej z czasem to nam będzie ciężej 🤦♀️ -
nick nieaktualny