Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMaferka, a wiadomo coś kiedy szansę na wyjście?
Mnie rozczula bo mój młody wydaje śmieszne dźwięki przy karmieniu.
Albo śmiać mi się chce z tych szkoleń o kp i teksu "podaj dziecku pierś", jak ja go ledwo położę na poduszkę a on już sam chapie i to z takim dźwiękiem "chhhrrram". Albo dzisiaj usiadłam, nałożyłam poduszkę, mąż mi podawał syna, a ten już z otwartą paszczą do mnie leciał 😀
Andziorek, myślę że mamoza może być już u takich małych dzieci.
A na te odparzenia może kąpiel w krochmalu by pomogła? -
Już osluchowo lepiej, pojedyncze szmery było wczoraj slychac, zobaczymy jak dzisiaj ale jeszcze jakieś bakterie w moczu wynaleźli i czekamy na wynik posiewu. Pielęgniarki cos tak podgaduja że my juz na wylocie bo coraz mniej leków dostaje ale zobaczymy.
Moja gwiazda się rozgadala, buzia jej się nie zamyka i ćwiczy intensywnie obroty na razie udaje się jej na jeden boczek przekręcić -
nick nieaktualny
-
Maferka to super że mała dobrze znosi pobyt w szpitalu i nie traci humoru 🙂 To już naprawdę 3/4 sukcesu. A jak zmniejszają leki to raz dwa będziecie w domu.
Ja ostatnio trochę cierpię na bezsenność, okropieństwo. Chodzę jak cień, moja cera jest szara i przebarwiona po ciąży. Włosy lecą tak że już mam zakola a wyniki krwi wszystko w porządku 🥴 Już łykam tyle supli, stosuje pełno wcierek, masek, szamponów aptecznych ale wciąż nic nowego mi na tej głowie jeszcze nie rośnie... Jak u was z włosami? Dobrze że zima idzie to gdzie wychodzę to w czapce bo naprawdę załamka. Jak są rozpuszczone to wyglądają jak tłuste strąki 🤮 Z cerą już nie wiem co zrobić, więc olewam. Kupię jakiś podkład na buzię bo wyglądam naprawdę niezdrowo... A na bezsenność zamówiłam sobie olejek cbd mam nadzieję że trochę mi pomoże bo śpię po 3-4h jakoś od ponad 2tyg, gdzie wcześniej musiałam przespać z 7h żeby być do życia. -
Kosmo wrote:Maferka to super że mała dobrze znosi pobyt w szpitalu i nie traci humoru 🙂 To już naprawdę 3/4 sukcesu. A jak zmniejszają leki to raz dwa będziecie w domu.
Ja ostatnio trochę cierpię na bezsenność, okropieństwo. Chodzę jak cień, moja cera jest szara i przebarwiona po ciąży. Włosy lecą tak że już mam zakola a wyniki krwi wszystko w porządku 🥴 Już łykam tyle supli, stosuje pełno wcierek, masek, szamponów aptecznych ale wciąż nic nowego mi na tej głowie jeszcze nie rośnie... Jak u was z włosami? Dobrze że zima idzie to gdzie wychodzę to w czapce bo naprawdę załamka. Jak są rozpuszczone to wyglądają jak tłuste strąki 🤮 Z cerą już nie wiem co zrobić, więc olewam. Kupię jakiś podkład na buzię bo wyglądam naprawdę niezdrowo... A na bezsenność zamówiłam sobie olejek cbd mam nadzieję że trochę mi pomoże bo śpię po 3-4h jakoś od ponad 2tyg, gdzie wcześniej musiałam przespać z 7h żeby być do życia.
Ja Ci mogę polecić biotynę 10mg, a z zewnątrz serię only bio. Mnie też włosy lecą, ale na zakolach już mam malutkie, ogólnie nawet jak mi połowa wypadnie to i tak będę mieć więcej niż przeciętny człowiek, więc jak się nie martwię.
A do cery kosmetyki BANDI. Dla mnie bomba. Mają też do włosów wypadających serie, moja mama ja właśnie testuje.Kosmo lubi tę wiadomość
-
Hejka u nas noc bez zmian więc nawet nie truje bo to już nudne 🤪
Hm moje włosy też tragedia, umówiłam się do fryzjera na regenerację ale mi przesunęli termin 🙈
Cera tez kiepska ale co się dziwić jak człowiek nie wyspany, zmęczony.
Właśnie muszę jakiś krem do twarzy sobie kupić. -
Anszelika dziękuję. Biotynę pije, suple jeszcze z czasów ciazy więc chyba skład ok, olej z wiesiołka, wit d, nawet zamówiłam kolagen 🙄 A ta moja twarz to niestety sińce pod oczami no ale jak mam ich nie mieć jak nie sypiam i te przebarwienia... Sprawdzę te kosmetyki bo kompletnie wypadłam z obiegu kosmetycznego 🥴
-
Kosmo wrote:Anszelika dziękuję. Biotynę pije, suple jeszcze z czasów ciazy więc chyba skład ok, olej z wiesiołka, wit d, nawet zamówiłam kolagen 🙄 A ta moja twarz to niestety sińce pod oczami no ale jak mam ich nie mieć jak nie sypiam i te przebarwienia... Sprawdzę te kosmetyki bo kompletnie wypadłam z obiegu kosmetycznego 🥴
-
nick nieaktualnyU nas też masakra z infekcją. Ma zapalenie oskrzeli. Jesteśmy już na Pulmicorcie, Beordualu, Amoksiklavie, Flegaminie i mgiełce Zabłockiej. Cały zestaw 😢. Mam nadzieję że ogarnę go w domu.
U mnie włosy też lecą, ale powiem Wam że ja nie mam cierpliwości żeby coś tam wcierać.
Mam kupioną wcierkę Vianek i Alopexy, ale parę razy wtarlam i stoją.
Kiedyś piłam gelacet na włosy.
A do buzi przy ostatnim zamówieniu aptecznym wzięłam krem colostrigen (tylko śmierdzi cielakiem 🤪), używam na dzień i na noc. A na wyjścia wzięłam La Roche Posay Effaclar Duo tonujący. Wolę coś takiego bo nie używam podkładów/ fluidów. Tylko ja mam jasną cerę, a kolor jasny tego kremu i tak jest mi ciut za ciemny. Ale generalnie jestem zadowolona z obu. -
Leo dostał dziś drugi raz dynie. Za pierwszym razem, tydzień temu, nie bardzo mu podeszła. To samo marchewka. Dziś było lepiej. Nie rzucał się na łyżeczkę ale otwierał przynajmniej buzię. Coś tam połknął, trochę wypluł i tyle. Jutro podejście nr 2.
Chciałam też zaopatrzyć się w inne warzywa ze sloiczkow ale wybór kiepski
Pamiętam, że 3 lata temu to każde warzywko było w tych malutkich sloiczkach pojedynczo. Kolejne to przeróżne mixy tych warzyw. A teraz lipa. Upolowałam tylko białą marchew i pasternaka. Reszta to już mixy dwóch i więcej. No noc, jakoś sobie poradzimy -
Angiee wrote:W poniedziałek mamy wizyte u neurologopedy. No i powiedziała mi, że będzię chciała zobaczyć jak Łucja je. No i tu powstaje problem bo od jakiegoś czasu w dzień Łucja nie chce pić z cycka. W nocy problemu nie ma, ale w dzien jest ryk i koniec...nie wiem już sama o co chodzi. Ogólnie to jest mi mega przykro i boję się, że nasza droga KP niedługo się skończy. Nie wiem czy będę umiała się z tym pogodzić 😪 wiecie było już milion sytuacji gdzie chciałam to wszystko rzucić w cholere. Na początku nie mogła złapać cycka, no okej karmie przez nakładki. Później stres mi zatrzymywał laktacje, te godziny jej leżenia przy cycku, potem przejście na diete bezmleczną i teraz nagle miałoby się to tak wszystko skończyć. Ja wiem, że to nie jest koniec świata, ale dla mnie jest to tak cholernie ważne...czuję, że wiele strace jak to się zakończy
Nawet jeśli będziesz karmić tylko na noc, to karmienie piersią może jeszcze trwać. Może wkrótce wszystko wróci do normy.
Ja nie czuję jakiejś magii karmienia, ale myślę, że jakbym miała teraz skończyć to też byłoby mi przykro.
Włosy mi lecą strasznie, ale to normalne po ciąży. Trzeba przeczekać. Gorzej, że osłabiła mi się odporność i mam spory problem ze skórą. Miałam iść w poniedziałek na kontrolę do dermatolog, ale przez cały tydzień się nie wyrobiłam. To źle się czułam, to inne były rzeczy do załatwienia, a po lekach, które stosowałam prawie wszystko zeszło.
W niedzielę mieliśmy mieć chrzest Józka, ale chrzestna się rozchorowała, a syn chrzestnego na kwarantannie do jutra włącznie.
Józkowi często się odparza pod brodą. Smaruję Bepanthenem i kąpię w krochmallu. Czasami odparza mu się też pod pachą, ale zawsze jedną i tą samą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2021, 21:16
-
nick nieaktualnyCzy Waszym dzieciom zdarza się/zdarzało krztuszenie śliną podczas snu?
Na początku myślałam, że mała mi się zaziębiła, bo po zaśnięciu tak dziwnie chrumkała i od czasu do czasu zakaszlała. Ale teraz, kolejny raz mi się wybudziła kaszląc na mokro. Nie tak z płuc, tylko właśnie jakby spływała jej ślina lub wydzielina. Z tym że nosek ma czysty, ładnie przez niego oddycha.
W nocy też wyciągała smoka, ładowała paluszki do buzi, a jak dałam jej swojego, to go gryzła.
Zęby? -
nick nieaktualny
-
A ja już wymiękam z tym moim dzieckiem.. Obudzila się o 23 zasnęła szybko, potem 1 i od 1:00 do 5:00 nie spala na zmianę cyc, kołysanie przytulanie, Zabawa, krzyk - aż chłop przyszedł z góry i wkoncu usoal w wozku bo ja już bez sił. W wozku spała 3h.. Ja jz nie wiem o co kaman serio..
-
Leni a jak u was ze snem w dzień? Ostatnio trafiłam na taki fajny profil na Instagramie cienwiatrupl. I u nas bardzo się sprawdza to co pisze ta dziewczyna. O pilnowaniu okien aktywności i żeby te drzemki były regularnie plus rutyna w miarę możliwości. Im bardziej w dzień moja młodą jest przemęczona i słabo śpi tym gorsza noc 🤷
-
No w dzień też kiepski śpi.. Wczoraj pierwszy raz udało się żeby spała w dzień 2h, tak to ma drzemki 5minutowe lub w ogóle nie chce spać, jedynie w samochodzie jak gdzieś jadę. W domu słabo z tym spaniem.
Ma w miarę regularność. Rano wstajemy je, bawi się, potem właśnie próbujemy spać ale to trwa tylko chwilę, potem jedziemy po siostrę, wracamy karmienie, Zabawa, do czasu aż jedziemy na zajęcia, śpi wtedy w aucie, choć w drogę powrotną, już nie śpi tylko się drze w aucie hmm. Wracamy karmienie szybki bi już umierająca, noszenie, Zabawa, kąpiel i usypianie.. Oczywiście więcej tego karmienia w ciągu dnia ale mniej więcej tak.. W dzień "śpi" w salonie, na noc idziemy do sypialni. Jest ciemno już więc zaciemnione jest.. W ciągu dnia raz się uda że pośpi dłużej s ma dni że śpi po 5min lub w ogóle jak pisałam wcześniej, w sypialni w dzien też się szybko wybudza..
Już jej moje koszulki daje obok żeby mnie czuła i nic a w nocy horror.. -
nick nieaktualny