X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne LIPCOWE mamy 2025 👶🌞🏝️
Odpowiedz

LIPCOWE mamy 2025 👶🌞🏝️

Oceń ten wątek:
  • angelberry Autorytet
    Postów: 630 914

    Wysłany: 18 stycznia, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    angelfromhell wrote:
    Zależy na ile miednica, a na ile od kręgosłupa. Mnie boli cały tył miednicy, ale to moja rwa się czai…
    Właśnie kręgosłup mnie nie boli, ale wiem, to wszystko powiązane. Chyba poszukam jakiejś fizjoterapii uroginekologicznej.

    15.11.24 ⏸️ 18cs
    27.11.24 pierwsze USG
    11.12.24 CRL 1.49cm i ❤️
    16.01.25 masz 6.73cm i jesteś zdrową dziewczynką 🧬🩷🥹
    12.02.25 172g żabeczki 🐸
    12.03.25 połówkowe, 350g, wszystko ok 🫶
    19.03.25 416g, wszystko idealnie, tylko mama z anemią
    16.04.25 885g, wszystko super🩷 i po anemii
    07.05.25 kolejna wizyta
    14.05.25 USG III trymestru
    23.07.25 TP 🍼

    preg.png
  • ConteBis Autorytet
    Postów: 1035 1422

    Wysłany: 18 stycznia, 17:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    angelberry wrote:
    @JoaJoaJoa trzymam kciuki, żeby już wszystko było ok!

    Ja dzisiaj walczę z napadami głodu, jeszcze armagedon w pracy... Myślałam, że już nie będę mieć z tym problemu.

    Zauważyłam też, że gdy dłużej siedzę, to boli mnie miednica... Nie za wcześnie na takie problemy?
    Ja ostatnie dwa dni miałam straszny bol kręgosłupa ledzwiowego ale to takiego, że chodziłam w pół zgięta i nie miglam ustac na jednej nodze jak np zdejmowałam skarpetki czy buty ale podejrzewam, że to dlatego, że dużo robiłam chyłkiem bo sprzątałam mieszkanie na wynajem, skręcałam meble itp.
    Ale z przeciwieństwie do poprzedniej ciazy, zaczyna mnie już... boleć spojenie i aż się boję co będzie dalej bo jak tak trochę popracowałam to połączenie bólu lędźwi i spojenia skutkowało tym, że na zakupach musiałam opierać się o wózek bo nie byłam w stanie nogami powłóczyć... stąd też mam już pewność, że będzie drugie cc😪

    24.10.2024 ⏸️
    4.02.2025 236g.🩷
    25.02.2025 429g.🫶
    24.03.2025 870g. 🥰
    22.04.2025 1315g.🤰
    preg.png
  • mamastasia2020 Przyjaciółka
    Postów: 108 138

    Wysłany: 18 stycznia, 17:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca, 14:59

    preg.png
  • Somebody_33 Ekspertka
    Postów: 155 308

    Wysłany: 18 stycznia, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    JoaJoaJoa Szybkiego powrotu do domu, najważniejsze, że jesteś pod dobrą opieką i że plamienie minęło ☺️


    Co do rodziców… to nie mam problemu bo sami jeszcze „odchowują” moje najmłodsze siostry (9 i 15 lat), cieszą się że będą dziadkami, ale zupełnie się nie narzucają.

    Za to mieszkamy z teściami… W jednym domu, ale w oddzielnym mieszkaniu 🙈 Jesteśmy w trakcie budowy i +/- jeszcze 2 lata musimy tu przewegetować.

    Teściowa (55 lata) jakby mogła, to siedziałaby nam w portfelu i zarządza finansami… sama tylko odkłada „do skarpety”, nic sobie nie kupi, a jak widzi, że ktoś wydaje kasę, pojedzie na wakacje, to przeżywa, że jak tak można, itd. Teść (62 lata) typ samca alfa, zarozumiały, wszechwiedzący, choćby się mylił w jakiejś sprawie, to wiedz, że on i tak ma racje. Czasem się dziwię jak im się udało wychować mojego męża bo jest zupełnym przeciwieństwem tych ludzi.

    Podobnie jak u jednej z Was- mąż założył firmę, to lament, że będą straty, po co tak ryzykować. Zero wsparcia i wiary (teraz, po latach sie chwalą przed znajomymi, że syn tak super prosperuje, ale nigdy mu tego nie powiedzieli, że są dumni i że robi świetną robotę). Zrobiliśmy wesele, to komentarze, że po co taka impreza, ile to musiało kosztować, że ja wymyślam za dużo, mogliśmy obiad zrobić tylko, itd. (mimo, że sami płaciliśmy za wszystko). Po weselu wysyłali wszystkim zdjęcia, jaką super imprezę nam pomogli zorganizować 😵‍💫 Kupiliśmy działkę (bez informowania o tym) i awantura, że na budowę nas nie będzie stać, że 15 lat nam zabraknie, a ich dom już przecież stoi i jak to nie będziemy z nimi mieszkać aż do śmierci… (Mają jeszcze córkę, która ma swoją rodzinę i żyje własnym życiem, a to znowu mój mąż ma się poświęcać i być z nimi do końca). Kiedy przyjechali na działkę, skwitowali, że beznadziejna, za dużo drzew, że dużo z nią będzie roboty, a my przecież nie wiemy co to praca i obowiązki… (pracujemy na etacie i prowadzimy dodatkowo 2 działalności 🙃), a to, że nie udzielam się w ogrodzie teściowej, świadczy o tym, że u siebie też nic nie będę robić - z tym, że u nich czego nie zrobisz to teksty „po co to”, „zostaw”, „ja już mam na to inny plan”… więc się przestałam angażować. Ostatnio kupiliśmy kolejny samochód w salonie samochodowym, to zamiast siedzieć cicho, albo chociaż pogratulować, to tylko mówili co im się w aucie nie podoba, teściowa znowu stała i przeliczała na głos ile mogło nas kosztować, że jeżdżą autobusy i nie trzeba tyle wydawać 🫣 (kolejnego dnia już stali pod drzwiami i chcieli żeby jednego i drugiego gdzieś zawieść - oboje bez prawa jazdy).

    Mają póki co tylko jedną wnuczkę. Teściowa jest z nią przez ok. 8h dziennie… faszeruje ją samymi słodkimi naleśnikami, czekoladą, żelkami i cukierkami. Dziewczynka w wieku 2,5 lat nabawiła się gigantycznego przerostu candidy w jelitach… i innych problemów zdrowotnych 🤯 a do niej nie dociera, że młoda ma zakaz jedzenia słodkiego. Ona lubi słodycze, to dziecko też będzie jadło i koniec kropka 🙈 Teść jakiś czas temu karmił ją rybą i ość stanęła jej w podniebieniu bo nie wpadł na to, że takiemu dziecku trzeba rybę oddzielić od ości 🫣 no dramat. Wiem, że nigdy nie zostawię pod ich opieką nawet zwierzęcia, a co dopiero dziecka.

    Jak się dowiedzieli o mojej ciąży, to teściowa przekazała, że mi się dzieckiem będzie zajmować (nie dociera do niej moja stanowcza odmowa). Remont aktualnego mieszkania już nam planują - bo oni wiedzą co nam się sprawdzi… itd. 😮‍💨

    Wybaczcie ten „żal post”, ale trzymam to wszystko w sobie i chyba musiałam to wyrzucić. Wiem, że mąż jest bardzo rodzinny i nie chce mu ograniczać kontaktu z rodziną, ale nie odpowiadam za siebie w momencie jak już dziecko pojawi się na świecie... 🫣 najchętniej na czas dokończenia budowy wynajęłabym mieszkanie i tam zajmowała się dzieckiem, z dala od tych ludzi, ale mąż twierdzi, że to tylko trochę i wytrzymamy…

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia, 17:40

    JoaJoaJoa lubi tę wiadomość

    33 & 35

    💔 07.2022
    💔 12.2022
    💔 06.2023

    ———————————————————

    ⏸️ 24.10.2024

    ❤️11.2024 - bijące serduszko

    📍17.12 badanie prenatalne | PAPPA - niskie ryzyka

    📍11.02 połówkowe - zdrowa dziewczynka 🫐

    📍kolejna wizyta: 03.04

    preg.png

    ———————————————————
    Mutacja MTHFR C677T (heterozyg.)
    PAI-1 (heterozyg.)


    💉 Neoparin
  • ConteBis Autorytet
    Postów: 1035 1422

    Wysłany: 18 stycznia, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Somebody_33 wrote:
    JoaJoaJoa Szybkiego powrotu do domu, najważniejsze, że jesteś pod dobrą opieką i że plamienie minęło ☺️


    Co do rodziców… to nie mam problemu bo sami jeszcze „odchowują” moje najmłodsze siostry (9 i 15 lat), cieszą się że będą dziadkami, ale zupełnie się nie narzucają.

    Za to mieszkamy z teściami… W jednym domu, ale w oddzielnym mieszkaniu 🙈 Jesteśmy w trakcie budowy i +/- jeszcze 2 lata musimy tu przewegetować.

    Teściowa (55 lata) jakby mogła, to siedziałaby nam w portfelu i zarządza finansami… sama tylko odkłada „do skarpety”, nic sobie nie kupi, a jak widzi, że ktoś wydaje kasę, pojedzie na wakacje, to przeżywa, że jak tak można, itd. Teść (62 lata) typ samca alfa, zarozumiały, wszechwiedzący, choćby się mylił w jakiejś sprawie, to wiedz, że on i tak ma racje. Czasem się dziwię jak im się udało wychować mojego męża bo jest zupełnym przeciwieństwem tych ludzi.

    Podobnie jak u jednej z Was- mąż założył firmę, to lament, że będą straty, po co tak ryzykować. Zero wsparcia i wiary (teraz, po latach sie chwalą przed znajomymi, że syn tak super prosperuje, ale nigdy mu tego nie powiedzieli, że są dumni i że robi świetną robotę). Zrobiliśmy wesele, to komentarze, że po co taka impreza, ile to musiało kosztować, że ja wymyślam za dużo, mogliśmy obiad zrobić tylko, itd. (mimo, że sami płaciliśmy za wszystko). Po weselu wysyłali wszystkim zdjęcia, jaką super imprezę nam pomogli zorganizować 😵‍💫 Kupiliśmy działkę (bez informowania o tym) i awantura, że na budowę nas nie będzie stać, że 15 lat nam zabraknie, a ich dom już przecież stoi i jak to nie będziemy z nimi mieszkać aż do śmierci… (Mają jeszcze córkę, która ma swoją rodzinę i żyje własnym życiem, a to znowu mój mąż ma się poświęcać i być z nimi do końca). Kiedy przyjechali na działkę, skwitowali, że beznadziejna, za dużo drzew, że dużo z nią będzie roboty, a my przecież nie wiemy co to praca i obowiązki… (pracujemy na etacie i prowadzimy dodatkowo 2 działalności 🙃), a to, że nie udzielam się w ogrodzie teściowej, świadczy o tym, że u siebie też nic nie będę robić - z tym, że u nich czego nie zrobisz to teksty „po co to”, „zostaw”, „ja już mam na to inny plan”… więc się przestałam angażować. Ostatnio kupiliśmy kolejny samochód w salonie samochodowym, to zamiast siedzieć cicho, albo chociaż pogratulować, to tylko mówili co im się w aucie nie podoba, teściowa znowu stała i przeliczała na głos ile mogło nas kosztować, że jeżdżą autobusy i nie trzeba tyle wydawać 🫣 (kolejnego dnia już stali pod drzwiami i chcieli żeby jednego i drugiego gdzieś zawieść - oboje bez prawa jazdy).

    Mają póki co tylko jedną wnuczkę. Teściowa jest z nią przez ok. 8h dziennie… faszeruje ją samymi słodkimi naleśnikami, czekoladą, żelkami i cukierkami. Dziewczynka w wieku 2,5 lat nabawiła się gigantycznego przerostu candidy w jelitach… i innych problemów zdrowotnych 🤯 a do niej nie dociera, że młoda ma zakaz jedzenia słodkiego. Ona lubi słodycze, to dziecko też będzie jadło i koniec kropka 🙈 Teść jakiś czas temu karmił ją rybą i ość stanęła jej w podniebieniu bo nie wpadł na to, że takiemu dziecku trzeba rybę oddzielić od ości 🫣 no dramat. Wiem, że nigdy nie zostawię pod ich opieką nawet zwierzęcia, a co dopiero dziecka.

    Wybaczcie ten „żal post”, ale trzymam to wszystko w sobie i chyba musiałam to wyrzucić. Wiem, że mąż jest bardzo rodzinny i nie chce mu ograniczać kontaktu z rodziną, ale nie odpowiadam za siebie w momencie jak już dziecko pojawi się na świecie... 🫣 najchętniej na czas dokończenia budowy wynajęłabym mieszkanie i tam zajmowała się dzieckiem, z dala od tych ludzi, ale mąż twierdzi, że to tylko trochę i wytrzymamy…
    Boże, jak ja to znam 🙈 tesciowa dopiero po roku mieszkania powiedziala, że już wie dlaczego się pobudowaliśmy i że mamy najpiekniejszy dom w okolicy. Narobiła zdjęć i chwali się sąsiadkom w bloku jaki to dom mamy i firmę mąż w UK ma i zapowiedziała im, że ich wnuków nie zatrudni (swoich kolegów z dzieciństwa z bloku) bo on tylko Anglików może zatrudniać. Do naszego syna nie przyjeżdża ale jak tylko wrzucę coś na fb to ściąga sobie i chwali się jakiego to ona wnuka ma.cudnego 🙈 teraz kupowaliśmy dom w UK to też patrzyła krzywo, że po co nam ten dom w Anglii, że nam się w doopach Przewraca 😂 nie rozumie, że to co się dorabiamy to chcemy ulokować a nie trzymać na koncie zeby inflacja zjadła i żeby coś dzieciom po zrobię zostawic bo sama się w zyciu niczego nie dorobiła... mieszkanie po matce w bloku dostała, trochę na poczcie pracowała, poszła na emeryturę w wieku 50 lat jak była restrukturyzacja i teraz mając 60 parę, już ma tak głowę zepsuta, że szok... I wiecznie ta dorota w Anglii... Nie ma z nią innego tematu do rozmowy tylko wiecznie bo dorota i jej syn. I ciągle porównuje dzieci, tamtej wmawia choroby dziecka, co nasz syn ma zabawkę jakas to i tamtemu musi kupić, no kabaret 😅 nam nikt nigdy nic ale my mamy być na zawołanie każdego bo inaczej jesteśmy najgorsi. Na święta z jego strony rodziny zostaliśmy sami bo oni polecieli do Anglii a druga siostra co mieszka 20km od nas, nawet nie zadzwoniła z życzeniami. Ciotka i brat cioteczny zrobili sobie wigilię sami z jakimś wujkiem z DPS i każdy miał nas w dooopie ale jak ja w zeszłym roku z rocznym dzieckiem, szykowałam wigilię na 30 osób to było super się zjechać i nażreć 😆

    24.10.2024 ⏸️
    4.02.2025 236g.🩷
    25.02.2025 429g.🫶
    24.03.2025 870g. 🥰
    22.04.2025 1315g.🤰
    preg.png
  • Meeegy91 Autorytet
    Postów: 266 456

    Wysłany: 18 stycznia, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nieprzejrzysta wrote:
    Dziewczyny mam trochę głupie pytanie 🙈 Czy wy też zauważyłyście, że jak naciśniecie na swoje sutki, to wylewa się taka,, woda''? To nie jest za wcześnie? Pytam, bo to moja pierwsza ciąża.

    Ja tak nie mam ale w aplikacji mojej napisane było że już może się pojawiać powoli .

    Róża11, Nieprzejrzysta, Anka657 lubią tę wiadomość

    preg.png[/url]

    14.01.24 ⏸
    27.02.24 ciąża obumarla, zabieg Łyżeczkowania💔
    06.24 ponowne rozpoczęcie starań
    19.10.24 ⏸
    05.11.24 CRL 3.87mm ❤105ud/min
    26.11.24 CRL 2.3 cm ❤ 181 ud / min
    17.12.24 CRL 5.5 cm ❤ 167 ud / min, USG prenatalne, wszystko na miejscu, pomiary ok, 95 % dziewczynka 🩷
    14.01 bez pomiaru CRL, ❤157 ud / min, z dziewczynki zrobił się chłopiec 💙
    04.02 badania połówkowe, 291 g , chłopiec 💙 wszystko na miejscu i odpowiada danemu tygodniowi
    25.02 wszystko ok 💙 tylko podsłuchaliśmy serducho
    18.03 ważymy już 824 g 💙
  • Róża11 Autorytet
    Postów: 810 749

    Wysłany: 18 stycznia, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Meeegy91 wrote:
    Ja tak nie mam ale w aplikacji mojej napisane było że już może się pojawiać powoli .

    Potwierdzam, u mnie to samo w apce. Dziewczyny, a może któraś poleca łóżeczko z przewijakiem, np razem z komoda? :) patrzyłam na różnych stronach, ale kompeltnie nie wiem, które warte przemyślenia :)

    Nieprzejrzysta lubi tę wiadomość

    16.12.2024 prenatalne usg+ pappa; niskie ryzyka, 80% dziewczynka 💗 z usg i OM 04.07.2025
    17.02.2024 połówkowe, ok, dziewczynka 371 gramów 💗
  • tygrysek7773 Autorytet
    Postów: 1362 1774

    Wysłany: 18 stycznia, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O, dziewczyny, fajnie mi się zrobiło jak przeczytałam wasze opowieści że poznałyście swojego męża jak już miałyście męża/partnera, bo u mnie było tak samo , a już myślałam że jestem jakimś odmieńcem. Niestety tak bywa że za pierwszym razem można nie trafić. Mój były Maz to wysoko postawiony oficer i koniec naszego związku rozpoczął się od tego że swoje ambicje przelewał na mnie i traktował mnie jak gówno. Wtedy poznałam mojego obecnego męża, jwat młodszy dwa lata No i od razu się okazało że nadajemy na tych samych falach 🙂 stał się moim najlepszym przyjacielem a potem doszła reszta benefitów 😃 rozwód to było pasmo cierpień, były mnie nękał groził śmiercią, raz wywiózł do lasu i powiedział że mnie zapie&*li teraz.. dopiero wtedy moi rodzice mi uwierzyli, w to że moje problemy z mężem nie są wyimaginowane , bo on oczywiście robił fantastyczne wrażenie przy innych osobach.

    Z przyjemniejszych tematów byłam dziś u gina, dzidziuś ma 102 gramy i potwierdziło się ze jest to chłopiec 🥰 tak więc mąż będzie miał swojego synusia bo mój pierwszy syn jest z poprzedniego małżeństwa .

    e044f3cde1bea.jpghttps://zapodaj.net/plik-Fu7YYd6tNH

    ConteBis, Lusia90, Somebody_33, mamastasia2020, 3erin, Galaxis, Lileepi, Dosia_24 lubią tę wiadomość

    👩33 🧔31
    26.09 początek starań o 3 dziecko 👩‍❤️‍💋‍👨
    2.11 mamy 🤰dwie kreseczki !!
    Rośnij nasza córeczko ! 💓
    Pappa ryzyko trisomii 21 : 1:104
    Nifty: zdrowa dziewczynka 🥰
    age.png
    age.png
    preg.png
  • ConteBis Autorytet
    Postów: 1035 1422

    Wysłany: 18 stycznia, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tygrysek7773 wrote:
    O, dziewczyny, fajnie mi się zrobiło jak przeczytałam wasze opowieści że poznałyście swojego męża jak już miałyście męża/partnera, bo u mnie było tak samo , a już myślałam że jestem jakimś odmieńcem. Niestety tak bywa że za pierwszym razem można nie trafić. Mój były Maz to wysoko postawiony oficer i koniec naszego związku rozpoczął się od tego że swoje ambicje przelewał na mnie i traktował mnie jak gówno. Wtedy poznałam mojego obecnego męża, jwat młodszy dwa lata No i od razu się okazało że nadajemy na tych samych falach 🙂 stał się moim najlepszym przyjacielem a potem doszła reszta benefitów 😃 rozwód to było pasmo cierpień, były mnie nękał groził śmiercią, raz wywiózł do lasu i powiedział że mnie zapie&*li teraz.. dopiero wtedy moi rodzice mi uwierzyli, w to że moje problemy z mężem nie są wyimaginowane , bo on oczywiście robił fantastyczne wrażenie przy innych osobach.

    Z przyjemniejszych tematów byłam dziś u gina, dzidziuś ma 102 gramy i potwierdziło się ze jest to chłopiec 🥰 tak więc mąż będzie miał swojego synusia bo mój pierwszy syn jest z poprzedniego małżeństwa .

    e044f3cde1bea.jpghttps://zapodaj.net/plik-Fu7YYd6tNH
    Oj u nas też rozwod to byla karastrofa. Pranie brudów i kopanie po kostkach. Niestety, piętno do końca życia zostaje.
    Mój obecny mąż też ma Syna z poprzedniego związku więc oboje jesteśmy, że tak powiem po przejściach i z bagażem i chyba dlatego tez sie tak dobrze rozumiemy poza tym jak juz wspomnialam, byl powiernikiem moich malzenskich problemow wiec teraz wie co mi nie pasowalo i na co sie skarżylam😆

    24.10.2024 ⏸️
    4.02.2025 236g.🩷
    25.02.2025 429g.🫶
    24.03.2025 870g. 🥰
    22.04.2025 1315g.🤰
    preg.png
  • ConteBis Autorytet
    Postów: 1035 1422

    Wysłany: 18 stycznia, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja koniec końców, zdecydowałam się zmienić lekarza. Ostatnie dwie wizyty utwierdzily mnie w przekonaniu, że nie nadajemy na tych samych falach z lekarzem. Niby 350 zł place za pakiet a prywatna wizyta 280 a jak i tak mam chodzić raz w miesiącu to nie widze różnicy😄

    24.10.2024 ⏸️
    4.02.2025 236g.🩷
    25.02.2025 429g.🫶
    24.03.2025 870g. 🥰
    22.04.2025 1315g.🤰
    preg.png
  • Lusia90 Autorytet
    Postów: 506 761

    Wysłany: 18 stycznia, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj dziewczyny ale się rozpisałyście o tych teściowych i dramach! Widzę że wiele z was mieszka z rodzicami/ teściami, myślałam że jesteśmy jedyni. Moja mama na szczęście jest w porządku bo z nią mieszkamy a u teściowej jesteśmy na szczęście co kilka tygodni to da się ją przeżyć. Ciekawe jak będzie przy naszym pierwszym dziecku. Też byśmy chcieli sami wszystkiego nauczyć się przy dziecku, tym bardziej że to pierwsze i to będą na pewno niezapomniane doświadczenia i chwile.

    Męża też poznałam jak miałam 16 lat a on 17 więc jeszcze mama miała coś do powiedzenia i zabraniała się z nim spotykać bo się bała że przestanę przynosić świadectwa z czerownym paskiem i stypedia do domu przez jakiegoś chłopaka. Ale się uparłam i wymykałam się. Nawet mu wtedy powiedziałam że jedyna opcja żeby mama zaakceptowala nas to żebyśmy zaszli w ciążę i tyle ale jakoś się obyło bez takich skrajnych decyzji heh 😅 teraz to ukochany zięć ♥️

    Co do stawiania granic to ja dziś postawiłam granice mojej siostrze. Mamy na opiece w domu naszą wspólną babcie ponieważ jest niepełnosprawna. A ona mi pisze ze przyjadą jutro bo nie była u nas 3 tygodnie razem z dzieckiem który jest na antybiotyku BO MA GRYPĘ TYPU A! Wyobrażacie to sobie? Jeszcze kazała mi jutro jechać do teściowej żeby ona mogła przyjechać do babci. Powiedziałam że w żadnym wypadku, że ja musze myśleć o sobie i swoim dziecku bo i tak mam słabą odporność i nie potrzebne są w domu ani mi ani 90letniej babci zarazki grypy. Porażka 🤯

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia, 19:06

    preg.png

    👩27 |👨‍🦱 28 | pierwsza ciąża.
    21+1tc 473 g zdrowego chłopca 💙
    26+2tc 950 g naszego szczęścia 💛
    Czekamy na Ciebie maluszku 💞🥹
  • Elena20 Autorytet
    Postów: 1010 2416

    Wysłany: 18 stycznia, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Róża11 wrote:
    Potwierdzam, u mnie to samo w apce. Dziewczyny, a może któraś poleca łóżeczko z przewijakiem, np razem z komoda? :) patrzyłam na różnych stronach, ale kompeltnie nie wiem, które warte przemyślenia :)

    Ja się zdecydowałam na takie rozwiązanie przy pierwszej ciąży jak mieszkaliśmy w mieszkaniu. Spoko no ja akurat z przewijaka korzystałam, a jak był połączony z komoda to miałam miejsce na ciuchy dla córki. Dobry pomysł jak masz mało miejsca w domu.
    Teraz mieszkam w domu, mam osobny pokój dla nowej dzidzi i kupię przewijak z półkami bez szuflad z Ikei Guliwer się nazywa czy jakoś tak. Bo i tam będzie szafa PAX na ciuchy itd. A na półki położe pampery, chusteczki, kremy itd.

    Róża11 lubi tę wiadomość

    👱‍♀️89🧑84 👰‍♀️🤵‍♂️🇬🇷 03.06.2018

    Elena ♀️👶 (7cs) TP🌞 03.07.2025
    🫧23.10. 9dpo ⏸️ beta 8,23/50,63/297,12
    🫧12.11. 6+1 ❤️ 0.35 cm CRL
    🫧12.12. 10+3 Veracity Premium, niskie ryzyka, DZIEWCZYNKA 🩷
    🫧19.12. 11+3 I prenatalne 🩺, niskie ryzyka
    🫧 18.02. 20+5 badania połówkowe prawidłowe, Elena waży 392g 🍬🍭
    🫧 08.04. 27+5 rośniemy 1250g słodkości 🎀🩷🧚‍♀️🍬🍭
    🫧 29.04. 30+5 III prenatalne 🌷🩺

    preg.png

    Eliza ♀️👧(5cs) 🌞11.07.2019 (3549g 58cm)
    age.png
  • Lusia90 Autorytet
    Postów: 506 761

    Wysłany: 18 stycznia, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeszcze któraś pytała o samopoczucie w 2 trymestrze to ja czuję się gorzej niż w 1 bo czuje jak tam wszystko się rozrasta i przemieszcza.

    Gosiaczek.prosiaczek, Anka657 lubią tę wiadomość

    preg.png

    👩27 |👨‍🦱 28 | pierwsza ciąża.
    21+1tc 473 g zdrowego chłopca 💙
    26+2tc 950 g naszego szczęścia 💛
    Czekamy na Ciebie maluszku 💞🥹
  • Róża11 Autorytet
    Postów: 810 749

    Wysłany: 18 stycznia, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elena20 wrote:
    Ja się zdecydowałam na takie rozwiązanie przy pierwszej ciąży jak mieszkaliśmy w mieszkaniu. Spoko no ja akurat z przewijaka korzystałam, a jak był połączony z komoda to miałam miejsce na ciuchy dla córki. Dobry pomysł jak masz mało miejsca w domu.
    Teraz mieszkam w domu, mam osobny pokój dla nowej dzidzi i kupię przewijak z półkami bez szuflad z Ikei Guliwer się nazywa czy jakoś tak. Bo i tam będzie szafa PAX na ciuchy itd. A na półki położe pampery, chusteczki, kremy itd.

    No my na razie musimy jeszcze przez chwilkę właśnie z ograniczoną ilością miejsca, dlatego chciałabym coś dobrego, bo to przeniosę później, ale jednak coś co nie zajmie mi full miejsca. Widziałam z tymi półeczkami, ale muszę się jakoś pomieścić i wolałabym zamykany, bo szafy nie będę miała gdzie postawic :(

    Elena20 lubi tę wiadomość

    16.12.2024 prenatalne usg+ pappa; niskie ryzyka, 80% dziewczynka 💗 z usg i OM 04.07.2025
    17.02.2024 połówkowe, ok, dziewczynka 371 gramów 💗
  • Elena20 Autorytet
    Postów: 1010 2416

    Wysłany: 18 stycznia, 19:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusia90 wrote:
    Oj dziewczyny ale się rozpisałyście o tych teściowych i dramach! Widzę że wiele z was mieszka z rodzicami/ teściami, myślałam że jesteśmy jedyni. Moja mama na szczęście jest w porządku bo z nią mieszkamy a u teściowej jesteśmy na szczęście co kilka tygodni to da się ją przeżyć. Ciekawe jak będzie przy naszym pierwszym dziecku. Też byśmy chcieli sami wszystkiego nauczyć się przy dziecku, tym bardziej że to pierwsze i to będą na pewno niezapomniane doświadczenia i chwile.

    Męża też poznałam jak miałam 16 lat a on 17 więc jeszcze mama miała coś do powiedzenia i zabraniała się z nim spotykać bo się bała że przestanę przynosić świadectwa z czerownym paskiem i stypedia do domu przez jakiegoś chłopaka. Ale się uparłam i wymykałam się. Nawet mu wtedy powiedziałam że jedyna opcja żeby mama zaakceptowala nas to żebyśmy zaszli w ciążę i tyle ale jakoś się obyło bez takich skrajnych decyzji heh 😅 teraz to ukochany zięć ♥️

    Co do stawiania granic to ja dziś postawiłam granice mojej siostrze. Mamy na opiece w domu naszą wspólną babcie ponieważ jest niepełnosprawna. A ona mi pisze ze przyjadą jutro bo nie była u nas 3 tygodnie razem z dzieckiem który jest na antybiotyku BO MA GRYPĘ TYPU A! Wyobrażacie to sobie? Jeszcze kazała mi jutro jechać do teściowej żeby ona mogła przyjechać do babci. Powiedziałam że w żadnym wypadku, że ja musze myśleć o sobie i swoim dziecku bo i tak mam słabą odporność i nie potrzebne są w domu ani mi ani 90letniej babci zarazki grypy. Porażka 🤯

    Tracę wiarę w ludzi naprawdę, nie dziwię się, że jestem introwertykiem i nie potrzebuję ludzi do szczęścia. Każdy tylko o sobie myśli, w sensie chodzi mi o Twoja siostrę. Jak można przyjechać do ciężarnej siostry z grypą...
    Masakra.

    Pod żadnym pozorem się nie zgadzaj, ja miałam grupę typu A w sylwestra. 39 stopni gorączki, bóle stawów, bóle mięśni, katar, który trwa do dzisiaj i do dzisiaj do siebie dochodzę po tej chorobie.

    Ale wiecie co... dobrze mi ze świadomością, że to nie tylko ja mam walniętych teściów. Czasem żałuję i zastanawiam się jak bym dzisiaj żyła, gdybym nie brała ślubu z ich synem. Serio, mam tych ludzi tak dość. Ale widzę, że wpieprzanie się i wiszenie na dorosłych dzieciach to u nas w Polsce narodowy problem. Że znaleźć dobrego męża jest ciężko, ale jeszcze trudniej trafić na normalnych teściów...

    O swoich byłych facetach nawet nie wspomnę... na szczęście ja do w zasadzie późnego wieku w ogóle nie chciałam męża i dzieci. Na pierwszym miejscu była praca i dzięki temu wiele gówna mnie ominęło w życiu 💩💩

    ConteBis, Somebody_33, Lusia90 lubią tę wiadomość

    👱‍♀️89🧑84 👰‍♀️🤵‍♂️🇬🇷 03.06.2018

    Elena ♀️👶 (7cs) TP🌞 03.07.2025
    🫧23.10. 9dpo ⏸️ beta 8,23/50,63/297,12
    🫧12.11. 6+1 ❤️ 0.35 cm CRL
    🫧12.12. 10+3 Veracity Premium, niskie ryzyka, DZIEWCZYNKA 🩷
    🫧19.12. 11+3 I prenatalne 🩺, niskie ryzyka
    🫧 18.02. 20+5 badania połówkowe prawidłowe, Elena waży 392g 🍬🍭
    🫧 08.04. 27+5 rośniemy 1250g słodkości 🎀🩷🧚‍♀️🍬🍭
    🫧 29.04. 30+5 III prenatalne 🌷🩺

    preg.png

    Eliza ♀️👧(5cs) 🌞11.07.2019 (3549g 58cm)
    age.png
  • Elena20 Autorytet
    Postów: 1010 2416

    Wysłany: 18 stycznia, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Róża11 wrote:
    No my na razie musimy jeszcze przez chwilkę właśnie z ograniczoną ilością miejsca, dlatego chciałabym coś dobrego, bo to przeniosę później, ale jednak coś co nie zajmie mi full miejsca. Widziałam z tymi półeczkami, ale muszę się jakoś pomieścić i wolałabym zamykany, bo szafy nie będę miała gdzie postawic :(

    To w takim razie polecam bardzo 😉

    Róża11 lubi tę wiadomość

    👱‍♀️89🧑84 👰‍♀️🤵‍♂️🇬🇷 03.06.2018

    Elena ♀️👶 (7cs) TP🌞 03.07.2025
    🫧23.10. 9dpo ⏸️ beta 8,23/50,63/297,12
    🫧12.11. 6+1 ❤️ 0.35 cm CRL
    🫧12.12. 10+3 Veracity Premium, niskie ryzyka, DZIEWCZYNKA 🩷
    🫧19.12. 11+3 I prenatalne 🩺, niskie ryzyka
    🫧 18.02. 20+5 badania połówkowe prawidłowe, Elena waży 392g 🍬🍭
    🫧 08.04. 27+5 rośniemy 1250g słodkości 🎀🩷🧚‍♀️🍬🍭
    🫧 29.04. 30+5 III prenatalne 🌷🩺

    preg.png

    Eliza ♀️👧(5cs) 🌞11.07.2019 (3549g 58cm)
    age.png
  • 88Ania88 Ekspertka
    Postów: 195 251

    Wysłany: 18 stycznia, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się melduję po badaniach, wszystko super, ryzyka T13 i T18 niskie, a T21 pośrednie, ale to przez wiek, bo wyjściowe mam 170, a po wynikach dzisiejszych skorygowane do poniżej 1: 600. Płeć jeszcze niepewna, no i dzidzia starsza o 3 dni. Kamień z serca, dziękuję za kciuki.

    Elena20, mamastasia2020, Róża11, Gosiaczek.prosiaczek, Lusia90, Kamax9, 3erin, Ala1416, Letycja, Lawenda_a, Galaxis, Somebody_33, Praskovia, Sanana, Lileepi, ConteBis, Begginer, Dosia_24, AkacjowaM lubią tę wiadomość

    preg.png
  • Róża11 Autorytet
    Postów: 810 749

    Wysłany: 18 stycznia, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    88Ania88 wrote:
    Ja się melduję po badaniach, wszystko super, ryzyka T13 i T18 niskie, a T21 pośrednie, ale to przez wiek, bo wyjściowe mam 170, a po wynikach dzisiejszych skorygowane do poniżej 1: 600. Płeć jeszcze niepewna, no i dzidzia starsza o 3 dni. Kamień z serca, dziękuję za kciuki.

    Pieknie. Gratulacje 💛

    88Ania88 lubi tę wiadomość

    16.12.2024 prenatalne usg+ pappa; niskie ryzyka, 80% dziewczynka 💗 z usg i OM 04.07.2025
    17.02.2024 połówkowe, ok, dziewczynka 371 gramów 💗
  • Róża11 Autorytet
    Postów: 810 749

    Wysłany: 18 stycznia, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elena20 wrote:
    To w takim razie polecam bardzo 😉
    Dzięki 😘

    16.12.2024 prenatalne usg+ pappa; niskie ryzyka, 80% dziewczynka 💗 z usg i OM 04.07.2025
    17.02.2024 połówkowe, ok, dziewczynka 371 gramów 💗
  • Lusia90 Autorytet
    Postów: 506 761

    Wysłany: 18 stycznia, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elena20 wrote:
    Tracę wiarę w ludzi naprawdę, nie dziwię się, że jestem introwertykiem i nie potrzebuję ludzi do szczęścia. Każdy tylko o sobie myśli, w sensie chodzi mi o Twoja siostrę. Jak można przyjechać do ciężarnej siostry z grypą...
    Masakra.

    Pod żadnym pozorem się nie zgadzaj, ja miałam grupę typu A w sylwestra. 39 stopni gorączki, bóle stawów, bóle mięśni, katar, który trwa do dzisiaj i do dzisiaj do siebie dochodzę po tej chorobie.
    Chce to niech się obraża, mam to w przysłowiowych 4 literach. Jest mi tylko przykro że jest matką 2 dzieci i nie rozumie że w pewnym sensie sama jestem już matką i muszę dbać o siebie i swoje dziecko. Zadzownila do mamy na skargę ale mama sama jej powiedziała że grypę to trzeba grzać a nie latać z odwiedzinami. Ta moja mama to 💞

    Elena20 lubi tę wiadomość

    preg.png

    👩27 |👨‍🦱 28 | pierwsza ciąża.
    21+1tc 473 g zdrowego chłopca 💙
    26+2tc 950 g naszego szczęścia 💛
    Czekamy na Ciebie maluszku 💞🥹
‹‹ 388 389 390 391 392 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak zadbać o spokój i relaks w czasie ciąży. Praktyczne porady dla przyszłych mam.

Bycie matką to jedno z najważniejszych i najwspanialszych przeżyć, jakie doświadcza każda kobieta, która rodzi dziecko. Przyjemne i sielskie chwile spędzone z pociechą poprzedza czas nie zawsze spokojnego oczekiwania na poród. W czasie ciąży często jesteśmy tak samo szczęśliwe, jak i zestresowane, a to sprawia, że warto pomyśleć o sobie w kontekście relaksu i odpoczynku. W jaki sposób uprzyjemnić sobie czas oczekiwania na dziecko? Czy ciążowe dolegliwości można jakoś zminimalizować i poddać się domowemu SPA? Oczywiście, że tak. Za chwilę podpowiemy Ci, jak to zrobić skutecznie i bez wielkich przygotowań!

CZYTAJ WIĘCEJ

8 rzeczy, które warto wiedzieć o diagnostyce endometriozy

Diagnoza endometriozy niekiedy trwa latami... Wszystko za sprawą niespecyficznych objawów, które daje to schorzenie. A jak wiadomo - im szybsza diagnoza, tym większa szansa na podjęcie efektywnego leczenia. Przeczytaj najważniejsze i najbardziej kluczowe rzeczy o diagnostyce endometriozy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ