Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/55cc2e334ca2.jpg
Zgodnie z obietnicą pojazd Szymka.
Ja już z jednej strony mogłabym jechać na porodowke A z drugiej jest strach. Objawow nie mam zadnych, nawet brzuch za bardzo się nie obnizyl. Jedno jest pewne - w końcu i tak każda urodzi:)
Zaczynamy lipiec, są chętne? Hehe
Asiulka śliczny pokoik. Zazdroszczę.
rex, Tigana, beata1313, Carmen.92, Konwalia, karolla26, wikaa, katepr, Olisie, Biedroneczka83, kate851, ewela86, dora8201, 1kasiulka1 lubią tę wiadomość
-
Witam się i ja. Podczytywalam Was od wieczora i teraz chciałam sobie zasiąść i pisać ale strasznie mi niedobrze;( więc idę się zaraz położyć jak Szkodnika poloze i odezwę się później.
Jedynie ciesze się ze już lipiec;) nasze dzieci się nie spieszą wogole i nawet dobrze...choć nie mogę się już doczekać opisów porodów bo to bardzo ekscytujące. -
Hej, lipcóweczki, nasz miesiąc się zaczął .
Asiulka bardzo fajny pokoik, śliczny kolor!
amarranta, ja z kolei długi czas byłam pewna że urodzę wcześniej, ale teraz to już nie jestem pewna. Grunt żeby 6 lipca nie urodzić bo to teściowej urodziny , potem już mogę .
Byłam wczoraj na kontroli, Mała ma już 3 200 g i 49 cm. Wszystko jeszcze pozamykane, więc mimo twardnień brzucha nie zanosi się póki co na poród.
Trochę się boję tej fali upałów bo nogi mi i tak puchną a teraz to już nie wiem co będzie...Daven, Konwalia, wikaa lubią tę wiadomość
-
Witam w lipcu
Wczoraj nic nie pisałam, ale za to czytałam Was co chwilę
Ja się wczoraj rano tak dobrze czułam, że ruszyłam się z Księżniczkami z domu. Co prawda dp sklepu jechałam autem, ale po powrocie szybko pożałowałam. Taki ból mnie złapał, że 1,5 godz leżałam i nie umiałam się ruszyć. Od wczoraj jestem bardzo nie spokojna. Mimo, że mam już 2 dzieci to złapał mnie strach przed porodem i przed tym jak sobie poradzę z trójką maluchów. Dziś w nocy budziłam się co dwie godziny. Obudziłam się o 5:30 i próbowałam drzemać, ale nie za bardzo mi to wychodziło. Od nocy co chwilę boli mnie podbrzusze i jednocześnie krzyż. Co prawda brzuch nie twardnieje, ale te bóle co mam są co ok 20 minut. Tak bardzo bym chciała jutro urodzić. Mimo, że TP mam za 3,5 tygodnia to ja już dłużej nie wytrzymam
Miłego dnia Kochane -
Aaaaa mamy LIPIEC!!! SIA LALALALA!!!
No to teraz bobaski WYŁAZIĆ!!!
Kate - ja ostatnio nie mam żadnych boli, brzuszek mi sie nie stawia, skurczy nie ma....
Cisza jak makiem zasiał, a jeszcze z tydzień temu było inaczej, bolały mnie pachwiny, stawiał sie brzuszek, i od czasu do czasu delikatnie pobolewal mnie brzuch tak jak na @....
A teraz lipiec i ciszaaaaa
-
nick nieaktualnykate851 wrote:Dzień dobry:)
Asiulka piękny pokoik:) super wózeczek:)
Nasz miesiąc rozpoczęty, więc idziemy wg listy grzecznie:)
Dziewczyny z końca lipca macie już jakieś skurcze przepowiadające, twardnienie brzucha?
Ja mam od dwóch tygodni coraz częstsze, a wczoraj to już miałam apogeum bo okna pomyłam i podłogi na kolanach ;] -
Cześć dziewczyny!
Ivettka - meldujesz się dziś w szpitalu, czy przeszło po no-spie?
Kamyk - witaj w klubie nieco przerażonych , wczoraj do mnie dotarło, że 3 dni po powrocie do domu ze szpitala zostanę sama z 3ką dzieci na cały dzień. I nie wiem jak sobie poradzę, ale wolałabym nie dzwonić po teściów . W ogóle mam wrażenie, że wszystko co pamiętam o pielęgnacji noworodka sprowadza się do "jeden koniec karmić a drugi utrzymywać w czystości" .
Dziś w końcu wyjrzało u mnie słońce, niebo jest bezchmurne - czas na Wielkie Pranie ciuchów najmłodszej !!!radiszka, Kamyk1989, Tigana, ewela86, AMJ lubią tę wiadomość
Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
Witam się lipcóweczki w 37 tygodniu Do porodu pozostało 28 dni
Kateeee - piękne zdjęcia, i mamusia, i tatuś i brzusio:)
Asiulka - pokoik rewelacja, super komoda
JA wczoraj się nie odzywałam, nie miałam jakoś weny. Stopy puchną a jak tylko na nie spojrze,to od razu chec do wszystkiego przechodzi ;(
Dziś jedziemy na ostatnie zajęcia do Szkoły Rodzenia.
Odstawiłam już ten magnez, lekarz pozwolil go brac niby do 7 lipca,ale... jak się wczesniej urodzi to też nie bede już płakać Skurczów tych BH mam więcej, ale wszystkie bezbolesne.
Pamiętacie jak mówiłam Wam o tej naszej kuzynce, która urodziła 13 czerwca Franka? Tydzień później leżeli już W CZD w Warszawie, wróciły wyniki badań które wykonuje się w 3 dobie(Fenyloketonuria-Mukowiscydoza-Wrodzona niedoczynność tarczycy). Franek cierpi na Fenyloketonurie ;( okazało się,że i jego mama i jego tata są nosicielami, i oboje przekazali mu akurat ten zły gen. Wczoraj wyszli ze szpitala, po ustaleniu dobowej dawki białka. Ale co tydzień muszą teraz wysyłać tą bibułkę z krwią zeby tam wszystko badali. Dzieciaczek aby mogl sie dobrze rozwijać musi mieć kontrolowaną ilość tego białka... na to nie ma leku, można jedynie a w zasadzie trzeba stosować dietę bezbiałkową ;/ Ta choroba wystepuję 1:9000 urodzeń, w Polsce rodzi się około 60 dzieci rocznie z ta chorobą....
I powiem Wam,że jestem podłamana...nikt nigdy u nas nie slyszal o tej chorobie,a jednak gdzie w pobliżu krąży. Podobno test na Fenyloketonurie wykonuje się każdemu już od 1965 roku...ale co z tego, jak oni podają dopiero informacje,jak dziecko jest chore. Nie przysyłają wyników które mówią,że jest się nosicielem. Później spotyka się para, oboje są nosicielami i podejmujją decyzje o dziecku. Dziecko rodzi się chore... ja np.chcialabym wiedziec,ze istnieje takie ryzyko. Ah co za życie... -
nick nieaktualnyWitam się w Lipcu:)
u mnie znaków porodowych kompletny brak nawet wczorajsze wyganianie z m nie przyniosło żadnych efektów:P
Asiulka piękny pokoik:) i wózek:)
Kate ja takie skurcze miałam w 37 tygodniu, całą noc nie spałam brzuch mnie bolał tak jak na okres i twardniał a teraz cisza...
Dora czuje że właśnie tak przenoszę tą ciążę, a Tobie życzę żebyś urodziła jak najwcześniej bo takie czekanie dłuży się niemiłosiernie...
Ola współczuję mnie też mdłości męczą od jakiegoś czasu, herbata z świeżej mięty i melisy pomaga:)
Kamyk, Daven Wy już zaprawione mamusie Jesteście, to na pewno jak tylko urodzicie to wszystkie Wasze obawy miną i będziecie wiedziały co macie robić, im mamy mniej czasu tym potrafimy się lepiej zorganizować
Zania gratki 37 tygodnia:)Współczuję Twojej kuzynce i życzę dużo siły do walki o zdrowie maluszka
-
Zania - jejku współczuje Twojej kuzynce
Właśnie tak to jest ze nigdy do końca nie wiadomo...
Ja wam powiem, ze mimo iż od poczatku robiłam wszystkie USG te prenatalne itd to i tak jest gdzieś ta niepewność czy wszystko będzie dobrze...
Tzn staram sie nie dopuszczać myśli ze małemu mogło by coś byc, ale i tak gdzieś to ziarenko niepewności we mńie siedzi...
Nie wiem czy wy tez tak macie czy tylko ja? -
Dziewczyny z końca lipca macie już jakieś skurcze przepowiadające, twardnienie brzucha?[/QUOTE]
Ja mam juz od dawna. Nawet nie wiem kiedy sie zaczęły. Z córką miakam dopiero dzień przed porodem więc nie wiem jakie to ma znaczenie?
Czekam na wizytę u lekarza, żeby określił co się dzieje ale to dopiero w poniedziałek. Najgorsze ze nie zrobi mi Usg, bo to muszę się umawiać na osobną wizytę i teraz nie wiem czy to robić czy liczyć że w szpitalu mi zrobią. Chodzi mi głównie o wielkość Bartusia, bo w 30 tyg był duży...
Dziewczyny, piekne brzuszki i pokoiki
-
Mia to chyba "normale" odczucie kazdej troskliwe mamy
Zenia duzo zdrowka dla malego, kurcze to faktycznie glupota z tymi badaniami, skoro robia i nie informuja o ew nosicielstwie ....
Ja juz zaliczylam pierwsza rundke po schodachCarmen.92 lubi tę wiadomość
-
Wikaa - są podobno jakieś produkty bezbiałkowe, i dodatkowo ma pic jakieś koktajle które beda obniżały poziom tego złego białka w organizmie. Teraz bedzie pił mleko jakieś specjalne,a i pewnie troche z piersi.
Tasha - ja mam skurcze przepowiadające gdzieś od 25/26tc. Co do wagi, to ile Twój Bartuś ważył w 30tc?? Moja w 35+5 tc ważyła już 3100g -
Kate Daven ja mam to samo od wczoraj, podły nastrój ze względu na natłok głupich myśli ,ze nie dam rady,co prawda będę miała tylko dwojke dzieci,ale będę sama jak palec,maz za granica,przyjedzie na porod jak zdazy oczywiście i będzie z nami 2 tyg,potem wyjezdza i nie wiadomo kiedy będzie mogl nas odwiedzić bo tam ma stala prace
Tak się pocieszam ze cora ma 8 lat i sama już umie o siebie zadbac,ale o szkoły trzeba codziennie prowadzic, czy zima czy deszcz,czy slonce...i z tym maluchem się telepac.Najbardziej obawiam się depresji poporodowej.
Ale musimy dac rade dla tych naszych maluczkich.
Pay wozek pierwsza klasa się Tobie trafil.
Rex no to rzeczywiście będzie wytchnienie dla Ciebie jak TYLKO 29 stopni
u nas od dzisiaj zaczynają się upaly i już trzese portkami na sama myśl.
Zania to bardzo przykre,ze spotkalo ich takie nieszczęście
Lece na plaze