X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lipcówki 2015:)!
Odpowiedz

Lipcówki 2015:)!

Oceń ten wątek:
  • Daven Autorytet
    Postów: 492 747

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje dzieciaki też nieprzegrzewane, jestem zwolenniczką zimnego chowu i wolę ubrać za lekko niż za ciepło. Moi znajomi - różnie. Ale wszystkie dzieci znajomych jak jeden mąż chorowały, bo przecież choroby nie biorą się z przegrzania, ale z bakterii i zarazków, które dzieciaki namolnie przynoszą do przedszkoli :(. Zgadzam się z Wami, że dziecko "zahartowane" jest w stanie zwalczyć infekcję szybciej (może nawet w zarodku), ale niestety moje dzieciaki należą do tych chorowitych i mimo hartowania łapią infekcje dość szybko :(. Strach się bać co by było, gdybym je jeszcze przegrzewała - chyba by się z choroby nie wykaraskały :/.
    Macie fart, że Wasze dzieci mają wysoką odporność - ja tran chyba zacznę swoim podawać, dzięki za radę :)!
    Od przyszłego roku puszczę obydwa starsze do przedszkola, mam nadzieję, że roczna kuracja tranowa pomoże i nie będę non-stop na zwolnieniu na dzieci ;).

    Pluj - 2012
    Truj - 2013
    Zbój - 2015
  • dora8201 Autorytet
    Postów: 1422 1556

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MIA oooo cudownie, że nas zabierasz ze soba do wanny wypasionej :) zawsze marzyłam o takiej i nawet nie wiedziałam, ze co wieczór spełniasz moje marzenia :) u mnie wyganianie też nic nie daje :P

    OLAW widzę, że Twoja teściowa to taki gatun jak moja - najpierw prawie na noże idzie a potem jak gdyby nigdy nic i jeszcze pretensje ma moja, że nadal urażona przecież co się stało? a ani be ani me ani kukuryku ani przepraszam - mija jakiś czas i oni mają zasadę było minęło - najwążniejsze że mąż Cię broni i jest po Twojej stronie bo niejeden jeszcze by miał pretensje że za rzadko bywasz u mamusi

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 10:22

    Mia1988 lubi tę wiadomość

    zpbnio4p92q84lda.png
    Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif
  • Daven Autorytet
    Postów: 492 747

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak Cię czytam Dora - ma ten Wasz homeopata kulki na odporność :D?

    OlaW - mój teść taki jest :/. W zeszłym roku go poniosło i powiedział mi (w twarz) kilka słów za dużo, a później kompletnie nie rozumiał (że zacytuję) "co on takiego powiedział? no co? co się takiego stało?". Prawie rok się nie widzieliśmy. Cóż, nasze kontakty serdeczne już nigdy nie będą, a naprawdę się starałam. Trudno, jak z Twoich wizyt raz na dwa tygodnie zrobią się wizyty raz na dwa lata, to może teściowa pojmie co znaczy "ograniczać kontakty". To, że ona jak z pieprzem jeździła po rodzicach i teściach, to nie znaczy, że Ty też musisz :/. Ale to przypadłość wielu starszych ludzi - wiedzą lepiej jak mają żyć ich dzieci :/.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 10:18

    dora8201 lubi tę wiadomość

    Pluj - 2012
    Truj - 2013
    Zbój - 2015
  • OlaW84 Autorytet
    Postów: 366 410

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dominisia, Ivettka, KaEm, Kamajla gratuluje maluszków!!niech się zdrowo chowają.
    Olisie wspolczuje tych dolegliwości poporodowych mam nadzieje ze niedługo będziesz już mogla spokojnie cieszyc się z macierzyństwa.
    Widze ze był temat odejścia wod…to jest naprawdę nie do przeoczenia. Mi co prawda lekarka sama przebijala pęcherz już w szpitalu ale tego było tyle ze hej. I podbarwione krwia trochę wiec w wannie tez by się zauwazylo
    Carmen ja tez jestem jak osa i kluje każdego kto podejdzie. To pewnie z przemeczenia i tego ze nas wszystko już boli. Po prostu mamy dość i się wyzywamy na innych (najchętniej bym chciała żeby tesciowa do mnie zadzwonila to bym jej powiedziała co o niej mysle:P)
    Kate widze ze batalia z sąsiadami zbliza się do końca…swietnie nareszcie sobie odpoczniecie. I zycze relaksu u fryzjera! To zawsze porpawia humor
    Dora widze ze mamy te same wątpliwości. Ja niestety tez jestem spaczona zawodowo i ciaza ze Stasiem przebiegala bardzo nerwowo. Balam się o każdy dzień. Na szczęście w tej ciąży trochę odpuscilam bo jakos przez Stasia nie mam czasu o tym myslec. Teraz jak zbliza się porod to jestem pelna obaw czy mala będzie zdrowa. Albo czy nei wyjdzie z niej jakas choroba w pierwszym roku zycia itp…ech zycie. No i co do urlopu meza on tez bierze dwa tygodnie i to jeszcze jak będę w szpitalu. Wiec razem spędzimy jeszcze mniej czasu. Niestety na luksus większej ilości tygodni tylko nieliczni mogą sobie pozwolić.
    No wlasnie Verona jeszcze pies ja tez zostaje z psem i ciekawe jak to sobie wszystko poukładam. Ale jakos mam wrazenie ze dam rade. I na pewno dużo schudnę bo nie będzie na nic czasu a z tego akurat bardzo się ciesze:P

    Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty i czekam na nowe dzieciaczki lipcowe

    wniddf9hsz1h0ghb.pngzrz63e5edfgcorsm.png
  • OlaW84 Autorytet
    Postów: 366 410

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam nadzieje ze Was nie zanudzę moimi elaboratami ale tak to jest jak człowieka nie ma pare dni a Wy tu tak produkujecie:P
    Co do dzieci przedszkolnych to ja mam takie samo zdanie jak Dora. Zalezy jaks ie wychowuje w domu. Nie można przesadzac w żadna strone. Stas cala zime przechodzil w bluzach pod kocem lub ewentualnie spiworem jak było minus 10. Ale nie miał zadnej kurtki ani kaftana. Czasem ubierałam go w puchowy bezrękawnik i tyle. Zdrowy był caly sezon infekcyjny. Czasem katar ale to zalatwialam frida odkurzaczem i inhalacjami z soli
    Moje dziecie tez się bardzo wypycha. A najgorzej jest jak wstaje z pozycji lezacej lub siedzącej i nagle jakby grawitacja dzialala i obrywam glowa w szyjke albo jakos miedzy nogi. Boze jak to boli.
    Daven, Dora wlasnie widze ze nie jestem osamotniona w sprawie tesciow…trochę mnie to cieszy mimo wszystko:P ja już pwoeidzialam mezowi ze moja noga tam na razie nie stanie bo szkoda mi czasu na nerwy, a poza tym teraz tuz przed porodem naprawdę jest nam to do niczego nie potrzebne. Jak chce niech tam sam jeździ. Nie iwem tylko co zrobić w niedziele bo chciałam mezowi urodziny wyprawić. Zaprosic moich rodzicow, brata mamy (bardzo dobrze się trzyma z moim mezem) i babcie. No i wypadaloby ich a nie wiem jak to zrobić nie rozmawiając z nimi macie jakies pomysły?

    wniddf9hsz1h0ghb.pngzrz63e5edfgcorsm.png
  • dora8201 Autorytet
    Postów: 1422 1556

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DAVEN no ma :) jak każdy homeopata :) są dwa nurty homeopatii z tego co mi kiedyś doktorek tłumaczył - jedna leczy - objawy a nie choroby (np kaszel który może być wynikiem wielu chorób - więc nieważne jaka choroba tylko jaki kaszel) i przy tej leczysz się jak coś dolega - i drugi nurt który polega nie tyle na leczeniu chorób które już wystąpiły tylko na zapobieganiu i jest to proces ciągły a nie jednorazowa akcja... dlatego np my mimo, że jest u Młodego jest ok to musimy jeździć co 3 miesiące po lek na podtrzymanie - mówimy wtedy czy coś się zadziało - kaszle, spojówki, cokolwiek w tym czasie i on dobiera nam lek na zaś tak jakby... plus jeżdzimy jak coś się wykluje i właśnie z Luśką mamy jechać na tak jakby profilaktykę

    jak to kiedyś tłumaczył Młodemu bo poprosiłam go żeby mu wytłumaczył czmeu musi przyjeżdzać skoro jest zdrowy - to mu powiedział, że to tak jak w cesarstwie japońskim - serki tysiące lat temu cesarz Japonii zawsze miał nadwornego lekarza - i miał go do czasu kiedy nie zachorował - bo kiedy zachorował tzn że był złym lekarzem i do tego dopuścił i wtedy zmieniał na nowego :)

    Daven, radiszka lubią tę wiadomość

    zpbnio4p92q84lda.png
    Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif
  • dora8201 Autorytet
    Postów: 1422 1556

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    OLAW ja do swoich nie chodzę w ogóle - powiedziałam M że to jednak jego rodzice i jeśli ma potrzebę to niech chodzi i bierze Młodego bo moja to żadna rodzina ale jednak to dziadkowie dziecka. Jedyny raz kiedy widzę ich to urodziny Młodego - wtedy M ich zaprasza a nie ja :) z urodzinami...hmmm albo nie wyprawiaj jakoś szczególnie tzn przygotuj się ale nie zapraszaj oficjalnie swoich rodziców, wujka i babcie (tylko nieoficjalnie) i tamtych nie musisz :P powiesz, że Twoi po prostu przyszli na urodziny - moi zawsze tak robią - nie zapowiadają się ale wiem, że będą... albo powiedz mężowi i niech on zdecyduje czy ich zaprosi czy nie.... u nas nigdy nie przychodzą na urodziny M, ba nawet nie zadzwoni mamusia z życzeniami więc u mni etego problemu nie ma :)

    OlaW84 lubi tę wiadomość

    zpbnio4p92q84lda.png
    Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif
  • Daven Autorytet
    Postów: 492 747

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    OlaW84 wrote:
    Co do dzieci przedszkolnych to ja mam takie samo zdanie jak Dora. Zalezy jaks ie wychowuje w domu. Nie można przesadzac w żadna strone. Stas cala zime przechodzil w bluzach pod kocem lub ewentualnie spiworem jak było minus 10. Ale nie miał zadnej kurtki ani kaftana. Czasem ubierałam go w puchowy bezrękawnik i tyle. Zdrowy był caly sezon infekcyjny. Czasem katar ale to zalatwialam frida odkurzaczem i inhalacjami z soli
    U mnie to niestety tak nie działa :(. Moje dzieci nie wiedzą co to czapki i rajtuzy póki na podwórku nie ma minusowych temperatur, ale infekcje łapią szybko i od razu mocno :(. Widzisz - u Twojego dziecka da się katar załatwić fridą i inhalacjami, a u mojego po 3 dniach inhalacji i fridy mam zapalenie gardła/tchawicy/oskrzeli :/. Także nie wszystkie dzieci da się uodpornić na choroby, a szkoda :(. Ale może to rodzinne, ja i mój brat byliśmy ponoć bardzo chorowici jako dzieci, przeszło nam koło 5rż. Choć tak jak pisałam, znajomych dzieci (różnie przecież chowane) też pierwszy okres przedszkolny przechodziły z choróbskami - tyle, że inne gorzej i częściej a drugie lżej i rzadziej.

    Co do zaproszenia teściów na urodziny, to oczywiście zadzwoniłabym :D!!! "Mamusiu, słyszałam jak się mama skarżyła, że mało czasu razem spędzamy i tęskni mama za nami do tego stopnia, że czuje się mama wykreślona z naszego życia. W geście dobrej woli zapraszam na urodziny mamy syna, myślę że nie odmówicie - droga między naszymi domami w końcu taka sama dla Was jak i dla nas. Tym razem się nie leniłam i nie wylegiwałam, ale przygotowałam wszystko, aby godnie przyjąć tych, którzy w naszym życiu jednak uczestniczyć chcą." ;D

    OlaW84, amarranta, Mia1988, LillaMy, wikaa, radiszka lubią tę wiadomość

    Pluj - 2012
    Truj - 2013
    Zbój - 2015
  • OlaW84 Autorytet
    Postów: 366 410

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daven umarlam że śmiechu:))))) zaraz sobie to skopiujesz by mieć w razie czego:) problem polega na tym że jak mąż jej wtedy podczas rozmowy powiedział że oni nas wogolw nie odwiedzają i było u nas trzy razy to ona na to: to ja mam się ponizac i przyjeżdżac?? No to tyle w temacie;) jak im się wnuk urodził to wielce oburzeni było ze muszą do nas przyjechać a nie ze my do nich przybędziemy po porodzie...A ja wtedy jeszcze szwy miałam z nacinania i ledwo na tyłku siedziałam;)komedia po prostu

    A co do Twoich dzieci to rzeczywisice współczuję bo mimo że się człowiek stara to odporność i tak robi figle i z nami pogrywa:(

    Dora pomysł równie cudny:) chyba w końcu poproszę męża żeby sam zadzwonił i zaprosił jeśli mu zależy by byli a oni i tak pewnie nie przyjadą;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 10:49

    Daven lubi tę wiadomość

    wniddf9hsz1h0ghb.pngzrz63e5edfgcorsm.png
  • amarranta Autorytet
    Postów: 757 434

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia, noooo! jakbym miała taką wannę, jak Ty, to też bym w niej co wieczór siedziała :) super, zazdroszczę;)

    u nas przytulanki zanikły jakiś czas temu, bo mąż ma opory wobec brzuszka no i wraca tak padnięty. teraz z kolei nie chcemy przyspieszyć, bo nie wszystko gotowe;) ale mam nadzieję, że przed porodem uda nam się jeszcze nadrobić choć raz ;)

    OlaW, najlepiej olać. przykro w takich sytuacjach, ale nie musicie utrzymywać kontaktu. mi kiedyś moja babcia zarzuciła, że się nie odzywam, powiedziałam, że oni też mogą zadzwonić, to babcia powiedziała, że nie, bo "to młodszy zawsze dzwoni do starszego".. tak, jasne. co do urodzin zrób tak jak Daven mówi ;) powiedz, że taka sama droga i miej w d... co zrobią..

    Dora, super, że trafiliście na takiego lekarza :)

    Kate pochwal się fryzurką jak wrócisz:)



    o1489vvjal2gnmht.png
  • Daven Autorytet
    Postów: 492 747

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiesz, Olu, dlatego warto mamusi uświadomić, że w odwiedziny taka sama droga, telefony działają w obie strony, a jak jest okazja to się jedzie tam, gdzie owa okazja jest świętowana. Tak to działa w świecie ludzi dorosłych i niezależnych od siebie :/. A że rodzice BY CHCIELI, żebyście byli zależni i każdą okazję świętowali u nich, żebyście o ich uwagę i spotkania zabiegali - słowem, żebyście zachowywali się jak kilkuletnie dzieci a nie dorośli ludzie, no to sorry - będą musieli gorzką pigułkę przełknąć :-S.
    Jeśli Twoja teściowa uważa, że odwiedziny u Was są dla niej poniżające, to wzmiankę o tym też bym dodała w trakcie rozmowy. Coś w kształcie "mam nadzieję, że nasze zaproszenie nie jest dla Was poniżające, choć oczywiście progi bardzo skromne...". No w każdym razie nie zdzierżyłabym i dała teściowej wyraźnie do zrozumienia, że wiem o wszystkim co powiedziała i nie będę udawać, że nic się nie stało :/.

    Pluj - 2012
    Truj - 2013
    Zbój - 2015
  • dora8201 Autorytet
    Postów: 1422 1556

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    to mnie zawsze zadziwia jak to ludziom czesto się wydaje, ze od nich do nas jest 5 razy dłuższa droga niż nasza do nich ;)
    miałam koleżanke z liceum która zawsze mówiła, żebym to ja do niej przyszła "bo ja mam bliżej"!! ;)


    OLAW a czemu ma się poniżać?? i szczerze Wam powiem - ja zawsze wolałam (jak jeszcze bywałam tam) iść tam niż oni do mnie - bo wtedy to ja decydowałam kiedy kończę wizytę i jak miałam dość po prostu szłam do domu a nie czekałam z niecierpliwością aż sami wpadną na pomysł że pora do domu :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 10:57

    Daven lubi tę wiadomość

    zpbnio4p92q84lda.png
    Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif
  • katepr Autorytet
    Postów: 1568 834

    Wysłany: 10 lipca 2015, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Podczytywałam Was troszkę ale nie pisałam, humor mam beznadziejny :( normalnie depresja przedporodowa a raczej po-terminowa, mam już dość. Do tego 12 stopni, nie mam nawet w co się ubrać bo nie kupowałam większych ciuchów jesiennych :/
    Rex gratulacje :) mam nadzieję że i ja się doczekam :)
    Dora mój mąż z urlopem ma tak samo, 2 tyg na cały rok w jednej pracy a w drugiej jak nie pracuje - to nie zarabia więc w tym roku właśnie ma urlop podczas którego dorabia w tej drugiej bo nie miałby kaski, tacierzyński?ojcowski?2 dni okol? l4 na żone? Nie ma opcji :/ noż kurde pojebane to wszystko :/
    Dziewczyny nie zazdroszczę teściowych, moja jest kochana :)

    Aha mój suwak coś się spsuł dziś mam 40+3. Próbowałam zmienić ale już się nie da wybrać 1 października jako 1 dzień ost miesiączki, no świetnie .....

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 10:59

    rex lubi tę wiadomość

    atdc9vvj09r8djr1.png
    atdcjw4zue2zk2y5.png
  • Daven Autorytet
    Postów: 492 747

    Wysłany: 10 lipca 2015, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dora8201 wrote:
    to mnie zawsze zadziwia jak to ludziom czesto się wydaje, ze od nich do nas jest 5 razy dłuższa droga niż nasza do nich ;)
    miałam koleżanke z liceum która zawsze mówiła, żebym to ja do niej przyszła "bo ja mam bliżej"!! ;)

    Otototo ;D. I jeszcze starzy znajomi, którzy pół roku temu nie odpisali na maila albo nie oddzwonili i nagle wyskakują do Ciebie z pretensjami "czemu się nie odzywasz???!!!". Kocham to :D.

    Katepr - <3 jeszcze trochę wytrzymaj, już nie długo!

    Amarranta - a co to są przytulanki, bo ja już zapomniałam :D?

    katepr, amarranta lubią tę wiadomość

    Pluj - 2012
    Truj - 2013
    Zbój - 2015
  • Pay Autorytet
    Postów: 387 430

    Wysłany: 10 lipca 2015, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się i ja! :)

    Rex Gratuluje! super że akcja była szybka, taka rekompensata za ostatnie dni i bóle. Teraz nabieraj sił i cieszcie się sobą.

    Beata1313, Katepr, Zielona i Anetaa1601 - jak tam u Was? Nadal w dwupakach czy może o czymś tu nie wiemy?

    Dzisiejsza noc w końcu lepsza, tylko jedna wizyta w toalecie, choć co prawda od 6 nie śpię. Chyba kawke powinnam sobie zrobić bo oczy mi się kleją. Mój Maluszek nie kwapi się do wyjścia, choc ma jeszcze czas. Mój M ma obawy przed serduszkowaniem i wczoraj nic z tego nie wyszło. Jak tak nadal pójdzie to po połogu zapomnę jak to się robi :P Boi się że te zakażenia to może od niego, choć jak coś to oboje przechodzimy kurację. Heh zostają mi maliny i piłka. Ewentualnie po schodach będę smigać.
    U mnie objawów porodu zero, ani skurczyku, ani nic.
    Historii z teściową ciąg dalszy: wczoraj zadzwoniła do mego M (całe szczęście nie słyszałam tego) i powiedziała że od terminu porodu (już pamięta) wzięła urlop i będzie do nas przyjeżdżać. Moja szwagierka jeździ codziennie do Białegostoku do pracy i ona chce się z nią zabierać. Była by o 7 rano u nas. Super, właśnie tego mi trzeba :p Ogólnie ona strasznie przeżywa bo to pierwszy wnuk i chce dobrze, ale zbytek łask jak dla mnie. M powiedział jej stanowcze NIE, ale czy posłucha - zobaczymy.
    Po porodzie mój M ma mieć tydzień wolnego. A potem zobaczymy.
    I na ten weekend kolega mego M wprosił się do nas, mało tego następny został "doproszony" i ma byc z swoim 2letnim synkiem. Tego mi trzeba tydzień przed terminem. Tylko jak M mnie zapytał o zdanie ja stanowczo nie protestowałam, a mieliśmy do rozmowy wrócić, tylko on zrozumiał że ok i mam 2 facetów i malucha na weekend.
    I czy was też denerwuje że ktoś wiecznie ocenia wasz wygląd? Czy tylko ja stałam się przewrażliwiona na tym punkcie. Jak się tylko z kimś widze to słysze: jaki ty masz wielki brzuch, chyba Ci nie opadł i ile przytyłaś?

    rex lubi tę wiadomość

    f2wli09k7bbu5oba.png
    Moja miłość od pierwszego wejrzenia
  • Mia1988 Autorytet
    Postów: 447 493

    Wysłany: 10 lipca 2015, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daven - lubię za wiązankę do teściowej OliW :-)
    Az monitor zaplułam tak sie uśmiałam... :-D
    Lepszego zaproszenia bym nie wymyśliła :-D

    OlaW84, Daven lubią tę wiadomość

    1usah371io4htfas.png
  • dora8201 Autorytet
    Postów: 1422 1556

    Wysłany: 10 lipca 2015, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daven wrote:
    Otototo ;D. I jeszcze starzy znajomi, którzy pół roku temu nie odpisali na maila albo nie oddzwonili i nagle wyskakują do Ciebie z pretensjami "czemu się nie odzywasz???!!!". Kocham to :D.

    u mnie każdy kto dowiaduje się o ciąży ma pretensje "i czemu nie powiedziałaś nic??" yyyy bo nie gadaliśmy z rok?? bo jesteś tylko mamą koleżanki syna z przedszkola i jakoś nie wpadłam na to, żeby się pochwalić akurat Tobie??

    KATEPR współczuje... wiem co to znaczy życie "po terminie"... a jakie masz wytyczne dalsze? kiedy do szpitala się zgłosić?

    AMARRANTA, PAY hehe nie zapomnicie :) mój M bał się w ciąży z Młodym - jak to mówił - "nie będzie od tej strony pokazywał się synowi :P" potem połóg i trochę to zeszło ;) w tej ciąży powiedział, że już wie co to znaczy i ile to trwa więc taki głupi nie będzie ;)

    PAY myślę, że powinnaś teściowej powiedzieć, ze doceniasz chęci pomocy ale póki co dziękujesz ale jak tylko będziesz potrzebowała to poprosisz o pomoc - będzie grzecznie acz stanowczo - ja z moją mamą muszę taki "kanapki" stosować - i w oznakach wdzięczności ukryć stanowczą odmowę :) moją przy Młodym musiałam utemperować bo też urlop chciała brać, przychodzić kąpać mi go i w ogóle.... wtedy mnie poniosło jak delikatnej odmowy nie rozumiała to jej spytałam, czy uważa siebie za tak beznadziejną matkę która córki nie umie wychować żeby sobie w życiu dała radę? bo jak uważa że ja taka melepeta że z własnym dzieckiem sobie nie poradzę to może winić tylko siebie :P

    Daven, LillaMy, amarranta lubią tę wiadomość

    zpbnio4p92q84lda.png
    Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif
  • katepr Autorytet
    Postów: 1568 834

    Wysłany: 10 lipca 2015, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daven, dzięki dam radęę, po prostu strasznie nie chcę kłaść się do szpitala bez 'akcji' .
    Dora , no właśnie od terminu spokojnie mam czekać tydzień( mój lekarz w środę twierdził jak zwykle że urodzę lada moment ale już mu nie wierzę :D), czyli młody ma jeszcze 4 dni i jak nie ruszy to skierowanie do szpitala dostanę.. a tam pewnie balonik, oksytocyna i jazda :[

    Właśnie Zielona coś się nie odzywa, a pisała wcześniej, nikt nie ma nr do niej? :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 11:13

    Daven lubi tę wiadomość

    atdc9vvj09r8djr1.png
    atdcjw4zue2zk2y5.png
  • Daven Autorytet
    Postów: 492 747

    Wysłany: 10 lipca 2015, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia, przecież to tylko kulturalne wbicie kilku szpil :D.
    A tak serio, może i popsuje to relacje "teściowa-synowa", ale z drugiej strony czy da się je popsuć jeszcze bardziej? Jak widać Ola się stara a teściowa tak czy siak ma pretensje. Mnie moje relacje z teściami nauczyły, że pokorny tylko obrywa, nikt się z nim nie liczy i nie szanuje, za to wszyscy uważają, że mogą mu po głowie skakać :/. To droga donikąd, więc przestałam nią iść :D. Może nie mam idealnych relacji z teściami, ale bardzo się poprawiły odkąd się im postawiłam :).

    Pay - ja uciekam przed ludźmi i chowam się w zaułkach, żeby nikt mnie nie widział i nie komentował :D. Dodatkowe nerwy mi niepotrzebne, a znając mój kłótliwy charakter pewnie odwdzięczyłabym się komplementem w stylu: "no, mi brzuch niedługo zejdzie ale Ty nic nie mówiłaś, że jesteś w ciąży, który to miesiąc???"

    Katepr - wcale Ci się nie dziwię, w domu zawsze lepiej! Choć czekanie dobijające :(. Oby słowa lekarza się sprawdziły i tak jak Rex - szybka akcja jeszcze dziś :).
    Ja dziś do syna wstawałam z 10 razy, bo zęby mu idą, budzi się i płacze przez sen, ja zła bo co chwila ze snu wybita i sprawdzam, czy ok - w pewnym momencie taka zbawienna myśl mnie olśniła: "jak się pojawi noworodek, to dzisiejszą noc będę wspominać z nostalgią" ;D.

    Dora - prawda, ja straciłam jedną znajomą jak mi wyskoczyła z takim tekstem i trafiła na mój dzień szczerości, więc powiedziałam jej co sądzę o jej zachowaniu względem mnie :D.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 11:23

    dora8201, katepr, Mia1988 lubią tę wiadomość

    Pluj - 2012
    Truj - 2013
    Zbój - 2015
  • Pay Autorytet
    Postów: 387 430

    Wysłany: 10 lipca 2015, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dora8201 wrote:
    PAY myślę, że powinnaś teściowej powiedzieć, ze doceniasz chęci pomocy ale póki co dziękujesz ale jak tylko będziesz potrzebowała to poprosisz o pomoc - będzie grzecznie acz stanowczo - ja z moją mamą muszę taki "kanapki" stosować - i w oznakach wdzięczności ukryć stanowczą odmowę :) moją przy Młodym musiałam utemperować bo też urlop chciała brać, przychodzić kąpać mi go i w ogóle.... wtedy mnie poniosło jak delikatnej odmowy nie rozumiała to jej spytałam, czy uważa siebie za tak beznadziejną matkę która córki nie umie wychować żeby sobie w życiu dała radę? bo jak uważa że ja taka melepeta że z własnym dzieckiem sobie nie poradzę to może winić tylko siebie :P

    Właśnie coś w tym stylu już usłyszała, ale na nią to nie działa i tak zrobi jak zechce. Ma swój świat i swoje kredki. Pamiętam jak kiedyś chciała coś nam do mieszkania kupić nie pamiętam tylko co to za okazja była, pytała mnie o zdanie, ja powiedziałam że to akurat mi sie nie podoba, że może jednak coś innego, a ona na to że ona płaci to kupi bo jej sie podoba.

    Daven w sumie tekst świetny, tylko wczoraj zaczepiła mnie w sklepie pracownica z firmy mego M wiek 60+, więc nie wypadało by. Hehe

    Daven lubi tę wiadomość

    f2wli09k7bbu5oba.png
    Moja miłość od pierwszego wejrzenia
‹‹ 1061 1062 1063 1064 1065 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ