Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Edyta może łóżeczko w złym miejscu stoi? Materacyk nie taki? Za grubo ubrana na noc? Pielucha mokra? U nas też był taki okres ale uspokoiło się po jakimś czasie. Zaczęłam lżej na noc ubierać i jak się kręcić zaczyna a nie czas na jedzenie to przekładam go na drugi bok - śpi dalej.
U nas dziś marchewka była pierwszy raz - ładnie zjadł i nawet się nie ubrudził. Krzywił się niemiłosiernie, troszkę krztusił ale tragedii nie było. Dwa dni kleiku go przygotowały widać
-
Edyta a moze sie czegos przestraszyla? Mojemu 2dni temu pies szczeknal jak spal i od tej pory ze spaniem jeszcze gizej bo krzyczy jakby go przypalali ale przez sen dopiero trzeba go rozbudzic zeby uspokoic. Jutro mam wizyte u pediatry to przy okazji podpytam.
Rex kiedy mniej wiecej mozna podniesc oparcie w hustawce tak troche na siedzaco? Jeszcze za wczesnie? Tak na chwile oczywiscie. -
Livia próbowaliśmy kłaść ją w lozeczku, wózku, na łóżku. Ubieralam ją tez różnie na noc. Pieluche przebieram w nocy.nawet sztuczne mleko dawalam bo myslalam ze moze glodna.jak sie wiercila dawalam espumisan, smarowalam dziasla żelem, przytulam ją-dzisiaj w nocy nic nie pomagało. a po jakim czasie u Was przeszło? U nas to sie ciągnie juz ponad 2tyg... czasami ma lepszą noc a później znow wszystko wraca...
Radiszka nie zauwazylam aby sie czegoś przestraszyla...chyba ze cos przeoczylam...
Z dobrych wieści- Madzia powoli zaczyna zauważać nogi i zaczęła jeść wieksze porcje.
Rex a jak tam w pracy po powrocie? Nie bylo dziwnie na początku? nie wiem zresztą jak dluga przerwe mialas, do kiedy pracowalas w ciążyEdytaPe -
Edyta23 współczuje. Musisz być przemęczona takim stanem. U nas też zdarzają się takie noce - np. dzisiaj od 3:00 Lilcia się regularnie budziła. Nie zdążyłam zasnąć a znów musiałam wstawać, bo Lilcia buszowała. Ale są też noce, gdzie przesypia całe... wtedy można odespać.
U nas drugie podejście z marchewką zakończyło się sukcesem. Dodałam więcej wody, więc konsystencja dla Lilci była bardziej do przyjęcia i póki co daję jej marchewkę w butelce ze smoczkiem do kaszek. Lilci marchewka bardzo posmakowała. Jak próbowałam zabrać butelkę to przytrzymywała mi rękę, bo chciała jeszcze
Dziewczyny czy mam podstawy do zamartwiania się? Czy powinnam z tym iść do jakiegoś lekarza? Lilcia nadal nie przewróciła się sama na brzuszek. Robi tylko mostek, przekręca się na boczki. -
Hej dziewczyny. U nas nic dobrego bo znowu jesteśmy w szpitalu. Wróciliśmy z kaszlem. Jest podejrzenie krztuśca, ale wyniki będą dopiero w pt. Na razie dostał inhalacje i już antybiotyk żeby już walczyć z ew chorobą.... Nie ma lekko.
Na szczęście laktacja wróciła do normy więc nie muszę go dokarmiać.
Synek jest wesołkiem i oprócz kaszlu chroby nie widać. Próbuje przekręcić się na brzuszek ale na razie jeszcze nie daje rady. Wszyscy mówią że wielki z niego chłop:) -
Tasha zdrówka!!
Konwalia, dzieci 4 miesięczne dopiero zaczynają się odwracać na bok. Jeszcze ma czas, bez pośpiechu, jak już robi mostek to jest coraz lepiej przygotowana i lada dzień będzie fikać, nic się nie przejmuj
Moja od dwóch dni jakaś nie nażarta hihi je wszystko i w każdych ilościach -
Heja Tasha oby to nie to.
Konwali nie ma co się przejmować każde dziecko ma swój rytm jedne szybciej drugie później.
Też zauważyłam że nasz wątek pada a inne nawet nieźle sobie radzą ze wcześniejszych miesięcy.
Robcio wczoraj był kluty trzy razy bo nie mogły pobrać mu krwi za 3 razem się udało. A z moczem też mieliśmy zabawe. No nic za tydzień kontrola i zobaczy co pediatra postanowiCzas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
Hej
Edyta u nas nocki juz byly extra przespane do 5 mleko i do 9. A od tygodnia mały wybudza sie z krzykiem dzis np.co 3h nie mam pojecia o co chodzi. Nigdy mi tak malo nie spal a do tego nie krzyczal jak sie budzil tylko jeczal bardziej. Mam nadzieje ze to minie bo nawet jak mial 2msc to spal dluzej w nocy :o
Kubus tez na brzuch sie nie obraca, dopiero na bok a nawet jak chce na brzuch to reka w buzi go blokuje
-
Hej Lipcóweczki.
Dzięki za wsparcie. Trochę się martwię, bo w sumie, to Lilcia zaraz będzie miała 5 miesięcy. Radiszka mój pediatra mówił, że wszystko jest OK, ale nie wiem, czy obserwował ją pod kątem napięcia mięśniowego. Na najbliższej wizycie zapytam o to.
Tasha kciukam za piątkowe wyniki. Mam nadzieję, że to nie krztusiec.
A ja dzisiaj z Lilcią miałam ciężką noc - nie wiem, czy spałam w sumie godzinę. Lilcia cały czas płakała i nie wiem co jej było. Czyżby marchewka? Zjadła ją o 11 - specjalnie wcześniej, żeby do nocy ewentualne komplikacje przeszły. Wczoraj nie miała takich problemów, ale też marchewki mniej zjadła. Teraz bidulka odsypia.
-
Tasha trzymajcie się dzielnie co by się nie działo. Również trzymam kciuki aby to nie był krztusiec.
Mon!ta^ jak takiemu małemu dziecku pobiera się mocz do badania??
Czy zagłębiała się któraś z Was w temat jedzenia słoiczkowego dla maluszków? Chodzi mi o to czy któraś firma jest lepsza/ gorsza pod względem składu słoiczka. Może któraś z Was coś słyszała, czytała na ten temat?
Mamy które są już na codzień z kaszkami/ kleikami: jak zaczynałyście podawać? od jednej łyżeczki i zwiększałyście codziennie o jedną? i zaczynałyście od kleiku ryżowego? bo ja kupiłam kukurydziany i nie wiem czy dobrze zrobiłam. W niedzielę może ruszymy z kleikiem już.
Konwalia i jak tam Lilcia?? dajesz jej jeszcze marchewkę czy zrezygnowałyście na razie?EdytaPe -
Edyta kupujesz w aptece pojemnik na mocz plus woreczek. Woreczek naklejasz przy zmianie pieluszki i co jakis czas zagladasz czy nasikane i potem przelewasz pobieralam tydzien temu sprawnie nam to poszlo :p
Ja kleik dawałam dwa dni kilka lyzeczek ale nie chcial za bardzo jesc. Wiec kupilam bananowa kaszke i tez mu srednio pasowala wiec sprobowalam lesne owoce i caly czas ja je. Najpierw robilam z 30ml wody a i tak nie zjadal calego, na pewno zrob na poczatek rzadsza...bo ja z gubej rury polecialam i mial problemy potem :p
juz je jakies 3 tyg i teraz zjadal kaszke ze 100ml wody chociaz i tak ciagle mi sie wdaje ze troche mu ja wciskam no ale po godzinie go kapie i zjada jeszcze mlekoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 20:12
Iza75 lubi tę wiadomość
-
Ja zaczęłam od keiku ryżowego ale nie za dobrze to poszło. Okropnie mu nie smakował. Za to marchewka jest taka pyszna, że jak już kończymy jeść to jest płacz... Dziś rozmawiałam ze znajomą i poradziła, ze ona dawał kleik kukurydziany bo jest taki troszkę lżejszy dla brzuszka i taki też kupiłam i za parę dni spróbuję znów
-
hejka
Ja bez tego woreczka dawalam. Poprostu bralam i czekalam przykladalam zimne i przy chlopczyku widac kiedy bedzie siusial bez problemu mi poszlo z tym tylko to czekanie :]
Odnosnie dodatkowego kamienia najpierw dajesz pół łyżeczki a potem zwiększaz porcję
Też zacznę od kukurydzianej.
tasha wiadomo juz cos....Czas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
Ja tam dawałam tyle ile chciał jeść od razu (czyli po kilka łyżeczek). Kleik tak sobie, marchewka lepiej, marchewka z ziemniakiem to już luksus w ogóle a dzisiaj brokuł feee Kleiku już nie daję, jak dojdę do owoców to kaszkę malinową podam. Dzisiaj wypił trochę soku z marchwi a jutro zupka jarzynowa z marchewki, ziemniaka i pora
Wysypki brak, bóli brzuszka brak, kupki normalneWiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2015, 19:52
-
Hej dziewczyny. Już jesteśmy w domu. Badania wyszły pozytywnie zarowno na krztusiec jak i na mykoplazmę, ale twierdzą że raczej krztusiec. Na szczęście podali Klacid już przy podejrzeniu więc poprawa od czwartku jest znaczna. Prawdopodobnie zaraził się od córki bo przecież kasłała kupę czasu. Szczerze nawet nie wiedziałam co to krztusiec. Cały czas myśleliśmy , że ona ma taką słabą odporność. Ona ze szkoły tego nie przyniosła bo nikt nie chorował. ..
Po co są te szczepienia? Nie wiem skoro miał dwie i nie uchroniło go to. -
Tasha oj przykro. Biedny pewnie się wymęczył. Mam nadzieję, że już teraz będzie tylko lepiej.
Edyta23 daję marchewkę, tylko większość przez butlę a pod koniec na łyżeczce, żeby się uczyła powoli. Już nie ma odruchów wymiotnych. Dzisiaj będzie marchewka i ziemniaczek - zobaczymy, czy jej posmakuje.
Lilcia aktualnie jest na dawce mleka 150 ml x 4 + 180 ml x 1. Jeżeli zje 30 ml np. marchewki to dostaję wtedy 120 ml mleka. Czy Wy też tak uzależniacie ilość mleka od tego ile zje pokarmu stałego? Ile razy dziennie Wasze pociechy dostają stałe papu? Czy poznane jedzonko przesuwacie jeszcze na wieczór?