Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, witam po wizycie
Z najważniejszych informacji - wiek ciąży pokrywa się z USG - 9 tyg. + 4 dni, fasolka ma już 2,5 cm, serduszko pięknie bije - 178 BPM - nie wiem czy to dobrze?, było widać, że to już nie fasolka tylko mały człowieczek, sporo się ruszał i wierzgał rączkami i nóżkami, nic dziwnego, że tak kiepsko się czuję, skoro on się tam bawi na całego
Wrzucam zdjęcie:
Lekarz powiedział, że Duphaston mam brać do końca pierwszego trymestru cały czas, kolejna wizyta 22.12 i będziemy kontynuować zwolnienie (tak powiedział lekarz, sam od siebie, uff kamień z serca), 24.12 idziemy na badania prenatalne - mam je w pakiecie, więc nic nie muszę płacić.
pepitka, Sabela, Tysia85, Daisy, usia89, Nona, Ivettka, MarliOne, Lena87, believe, hibiskus, jenny88, Konwalia, Sana, kierzynka, mała2930, dora8201, libellula83 lubią tę wiadomość
-
pepitka wrote:A właśnie, wasi mężowie/partnerzy będą przy porodzie? U Nony widzę że tak, u mnie raczej napewno nie, przy pierwszym też obydwoje byliśmy za tym zeby go nie było. Hehe, zresztą jakby zobaczył jak robią ZZO to porodu juz by nie dotrwał hihi
u mnie na same parte wyjdzie, nie chciałabym żeby na to patrzył, za dużo historii od kolegów się nasłuchałam jak to przeżylimimo, że przy żonach mówią co innego to na osobności odradzali
My zawsze mamy żywą choinkę więc dopiero ok. 20.12 kupimy i ubierzemy
Ja mam 2 imiona i tylko kłopoty z tym
-
Pepitka, Sabela, Biedroneczka ale duże te wasze fasolki! zazdroszczę! mam nadzieję, że i mój tak urósł
Ja za Duphaston płaciłam 30zł, pierwsze słyszę, żeby był refundowany. Luteina natomiast jest refundowana i płacę 3 zł za 30 tabl. -
Mufinka, u mnie było na odwrót, mój ze mną przeżywał całe długie trzy dni które chodziłam w bólach (tak, miałam przez 3 dni non stop skurcze co 5min, w dzień i w nocy) takze troszkę sie naogladal mojego cierpienia
A zresztą, teraz będzie musial zostać z córą w domu, także napewno nie będzie przy porodzie -
Serena cudowny bobasek:).
Moja wizyta za tydzieńńńń: Mam nadzieję, że zobacze tam już małego człowieczka
-
nick nieaktualny
-
pochwaliłam się ze nie mam mdłości a tu proszę wróciły i do tego z wymiotami
po wizyciemały ma 1,59cm serduszko bije jak powinno
)termin porodu 22 lipiec jak na razie , no i mam do wykonania masę badań.
Umówić się na badania prenatalne.
Do przodu byle bez mdłości.
PozdrawiamDaisy, Ivettka, believe, jenny88, mała2930, usia89, mon!ta^ lubią tę wiadomość
-
Nona wrote:WR ( VDRL, USR ) - tp powszechnie stosowane testy wykrywające zakażenie bakterią Treponema pallidum, wywołująca chorobę zwana kiłą.
Ja mam na wyniki z diagnostyki napisaną lacińska nazwę Treponema pallidum, ujemny.
dawniej wykonywano odczyny Wassermanna lub Kolmera teraz odczyny VDRL lub USR. Czyli to to samo badanie
Nona, dzięki za pomoc -
Tysia85 wrote:Nona ja sie ważę u siebie w domu, zawsze rano, zawsze w bieliźnie, zawsze przed jedzeniem
A i tak jedengo dnia jest 0,5 kg więcej a innego tyle samo. Więc pewnie kwestia tego, ile zjadłam poprzedniego dnia, jak późno, itd.
U gin właśnie nie chcę się ważyć, bo wizyty mam o różnych porach i nie będzie to dla mnei miarodajne- np. wieczorem zwykle mam na wadze ok. 1-1,5kg więcej niż rano
Drugie imię - nasza córka ma po babi - drugie dziecko też dostanie pewnie po którymś z dziadków. My z mężem też mamy i nie robi to nam problemu, za to mieliśmy zabawną sytuację na ślubie, bo mąż ma bardzo nietypowe drugie imię, więc kupa śmiechu była.
Aneta co do tygodni ciąży - lekarze wpisują w kartę tylko skończone, więc jeśli masz 10t2d i lekarz wpisał Ci 10tc to dobrze Ci wpisał. Natomiast jeśli chodzi o tet pappa to mi mówiono, żę i usg i krew muszą być pobrane jednego dnia - do porównania konieczne są podobno paramtetry z tego samego czasu.
Z badań - do tej pory miałam raz morfologię i raz mocz no i te wszystkie I trymestru - hiv, krew, kiła, cytologia, czystość pochwy etc. Teraz mam wizytę w czwartek i podejrzewam, że dostanę znowu skierowania, wtedy zrobię na początku stycznia, przed kolejną wizytą.
Kobitki a ja mam pytanie odnośnie duphastonu - ile płacicie za niego?? Bo ja płacę ponad 20zł i ostatnio koleżanka mówiła mi, że muszę powiedzieć ginowi, zeby wpisał refundację, bo podobno można go za kilka zł kupić..,... czyli co, ja cały czas przepłacamwrrrr
Tysiu, ja płacę około 16 - 17 zł, mam receptę, ale tam też jest napisane, że płacę 100%, także nie wiem. -
nick nieaktualny
-
Dzień dobry
ja właśnie przed chwilą wstalam obudzona strasznie głupim erotycznym snem, nigdy więcej takich!
Dzis jak będę sie czuła dobrze to ruszam z robotą krokietow na święta
Miłego dnia dziewuszki, udanych wizyt i zero mdłości -
nick nieaktualny
-
Dzień dobry witam sie i ja
Pepitko, haha ja te mmiałam dziś sen erotyczny, a w zasadzie pseudoerotyczny, bo w połowie akcja "siadła", bo jeden z głównych bohaterów zrobił się głodny i poszedł coś zjeść
U nas nocka kiepska, M. obudziła się po 4 z płaczem, zasiusiana cała, no i już na tyle się rozbudziłam, że do 6 nie mogłam zasnąć
już od rana czuję się zmęczona, a gdzie tu do wieczora.....
no ale damy radę
Miłego dnia, jakieś wizyty dziś?pepitka, Nona lubią tę wiadomość
-
Nona wrote:Myślałam pepitko że po takim erotycznym śnie jak się będziesz dobrze czuła to ruszasz z czym innym wieczorem niż krokiety
grrrrr
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2014, 09:23
Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hejka gratuluję udanych wizyt oby wszystkie teraz takie były:)
nadrobiłam was wreszcie
Ja nie wyobrażam sobie porodu bez męża bardzo mi pomógł
Mój poród zaczał sie długo przed czasem i kiedy zajechaliśmy do szpitala juz miałam bóle parte a ta piepszona biurokracja robi swoje masakryczna ilośc papierów do uzupełnienia na szczęście mąż się tym zajął zostałam poinformowana że tak naprawdę w kazdej chwili moge porosic żeby opuścił sale to jest moja decyzja ale nie musiałam jej podejmować pomógł mi przy przebraniu przy oddychaniu i podczas porodu pomagał przeć (wiem śmieszne) a na końcu przecił pępowinę a później załatwił dodatkowe prześcieradło bo zamarzałam i przyniousł grube skarpety a najważniejsze poszedł na oddział inetesywnej opieki noworodków dowiedziec sie co z malutkąa najważniejszem z tego wszystkiego było wsparcie jakie czułam i to ze o niczym nie musiałam mysleć i sie przejmować
tak więc według mnie rola męża podczas porodu jest nieoceniona i tym razem tez wybieramy się razem:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2014, 09:32
Nona, Agi, gigsa, ewela86, mon!ta^, Ivettka lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69402.png
https://www.maluchy.pl/li-72296.png -
nick nieaktualny
-
mój M zawsze chciał byćprzy porodzie to ja się obawiałam tego że będzie mnie wkurzał jak bardzo sięmyliłam wiem tylko ja i mylę że gdyby nie on i jego wsparcie poród w szpitalu nie trwał by 40 minut:)
Nona ja też sie ostatnio bardzo wzruszam:)https://www.maluchy.pl/li-69402.png
https://www.maluchy.pl/li-72296.png