Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się po ciężkim dniu i ciężkiej nocy..
Głowa mi pękała non stop. Dziś rano obudziłam się z jeszcze większym bólem. Nie chciałam brać procha, zmoczyłam ręcznik chłodną wodą i robiłam okłady. Przysnęłam z tym okładem na jakieś 3 godzinki i odżyłam. Ale cały czas mam wrażenie, że zaraz znowu zacznie boleć
Czarna owca, wszystko się ułoży, zobaczysz. Wszystkie co się źle czujemy to wegetujemy i czekamy do drugiego trymestru. Niestety zimowa pora i nasze kiepskie samopoczucie w połączeniu z buzującymi hormonami płatają nam figla i przychodzą różne dziwne myśli do głowy. Ale ja liczę, że to minie
Zostań tu z nami, wyżal się, pogadaj. Pisz na bieżąco co u Ciebie. Wielu z nas to pomaga przetrwać gorsze dniMia S lubi tę wiadomość
28.V '15 - godz. 20:15
Natalia
-
Juwelka ale wszystko ok?
Ja mam w piąte wizytę nfz, po której spodziewam sie skierowania na badania i od razu chce pójść je zrobić. 8.10 wizyta a to trzeba na czczo.. No zobaczymy. Bo na poniedziałek na 14.30 mam wizytę u mojego giną i wyniki musze miec a w sobotę nie uśmiecha mi się do labo jechac:/
-
Czarna Owca- nigdy nie ma takiej sytuacji, z której nie byłoby wyjścia. Wiem jak to jest przeżywać okropny stres związany z ciążą, bo o ile to Maleństwo były oczekiwane, tak starsza córeczka- nie. Oczywiście dzisiaj się z tego śmieję, wiem, że można to były jeszcze lepiej zrobić, ale przecież wszystko się ułożyło. Byłam bardzo młoda, rodzice byli wściekli, przerażenie i nie wiadomo co, podobnie jak ja. Ale przecież urodziłam i co? i pomogli jak tylko potrafili. Ale tylko oni- tatuś nagle stwierdził, że woli kolegów i alkohol i, że stanowczo nie lubi pracy... Byłam w czarnej kropce, chodziłam jeszcze do szkoły.
Ale minęło już 6 lat i uważam, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Teraz życie układam sobie z kimś, kto chce tego co ja, z kimś odpowiedzialnym. I tworzymy nową rodzinę, wszyscy, łącznie z Maluchem w brzuchu.
Mój D. jak zobaczył zdjęcie z USG to aż mu się oczy zaświeciły i już w ogóle mnie nie odstępuje na krokdobrze, że chodzę do pracy ;p
Mia S, radiszka, Daisy, Sabela, gigsa, mała2930, Ivettka, believe lubią tę wiadomość
-
Kusiczko, no wypisz wymaluj prawie moja sytuacja, tyle ze cora jest rok starsza. W ciaze zaszlam na samym poczatku 2 roku studiów, bo OM 18.10
U mnie tez bylo strasznie ciezko, rodzina w szoku, no bo jak z kims takim moglam zajsc w ciaze..Super Tata wyrzucil nas po raz nty z domu jak mala miala niecale 3 tygodnie. Teraz sie pukam w czolo jak wspominam to bo tak, wrocilam. Nie jeden raz, ale wiele takich razy bylo. W koncu jak cora miala lekko ponad 2 lata, bylam wrakiem czlowieka, zarowno fizycznie jak i psychicznie, powiedzialam Koniec. Długo nie długo, bo 2 lata czekalam na mojego Ukochanego, no ale teraz równiez tworzymy szczesliwa rodzine z bobaskiem w drodze, owocem naszej wielkiej miłosci. Wierze, ze i takie historie miewaja szczesliwe zakonczenia, Ty i ja jestesmy tego idealnym przykladem
A powiedzieliscie juz corci? Pamietasz jak o tym rozmawialysmy na poczatku ciazy? My jutro mamy wizyte i planujemy po niej kupic szampana i wieczorem usiasc z cora i powiedziec jej o tym i poswietowac, pokazac zdjęcia itp
Juwelko mam nadzieje, ze wszystko juz z Toba dobrze? Oj kochana, kochana. Dbaj o siebie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 12:13
Sabela, Mia S, Nona, kusiczka, gigsa, mała2930 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, każda z nas ma lepsze lub gorsze momenty. Wiadomo zaszłyśmy w ciąze b chciałysmy, inczej byśmy na tym forum nie były ale zawsze to lepiej na sercu gdy można się komuś "wygadac i wyżalić". Jesteśmy wszystkie Lipcówkami i będziemy się wspierać.
ja już jestem Lipcówką 2013 z mamazona. Od około listopada 2012 mam przygdę z tamtymi dziewczynami i w wielu przypadkach sie wspierałyśmy, cieszyłyśmy i smuciłyśmy się razem. I nie raz już się spotkałyśmy w większym lub mniejszym gronie.
-
Kazda z nas ma jakies przejścia za sobą, mniej lub bardziej bolesne. Ja jestem po bardzo ciężkim 8-letnim związku, który był na tyle toksyczny że odwróciłam sie nawet od rodziny
po tylu latach męki z trudem odeszlam zostajac ze zrujnowana psychiką. Na szczescie nie mieliśmy dziecka bo wtedy byłabym związana z tym człowiekiem do końca życia (Oczywiście gdybym miala z nim dziecko to kochalabym je nad życie, jak to mama). Teraz juz jest dobrze, odbudowalam kontakt z tymi od których sie odwrocilam, znalazlam Milosc i nie liczy sie to, że mój wybranek jest starszy i ma rozwód za sobą, każdy ma swoją historię. Liczy sie to że mamy cudna corcie i kolejnego bobaska w drodze
A żcie w końcu wynagradza wszystkie złe chwile, trzeba w to wierzyćSabela, Lena87, gigsa, Daisy lubią tę wiadomość
-
Kusiczko, Daisy - smutne i zarazem podnoszące na duchu Wasze historie - pokazują, że zawsze, po każdej burzy wychodzi słońce....
I Tobie Czarna Owco tego życzę, żeby złe myśli opuściły Cię i żebyś mogła na nowo cieszyć się wsyzstkim, co Cię otacza. Mam nadzieję, zę choć trochę CI w tym pomożemym, niemniej jednak uważam, że fachowa pomoc to w tej chwili podstawa. Trzymam za Ciebie kciuki!
Juwelko, cieszę się, że u Ciebie lepiej,a dalej bierzesz czopki, czy już nie?
Ja mam jutro wizytę u mojej gin, ale bez usg, tylko badanie plus zwolnienie no i na dokładkę endokrynolog - czekam właśnei na wyniki tsh i ft4...kusiczka lubi tę wiadomość
-
witam, ja planuję jutro rano iść na badania. Dziewczyny a co do płci naszych dzieci pewnie słyszałyście o kalendarzu chińskim płci.
Wychodzi że będzie u nas córkahhe ciekawe. Sprawdzić możecie tu
https://dzidziusiowo.pl/planujemy-ciaze/starania-o-dziecko/1880-chinski-kalendarz-plci-jak-zaplanowac-plec-dziecka -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja też jestem zapisana na przyszły tydzień do fryzjera, ale mnie mąż ochrzanił jak mu powiedziałam i żeby mi nie marudził to chyba sobie dam z tym spokój. Włosy odpoczną, a za jakiś miesiąc dwa to będzie wyglądać jak naturalne ombre
Kiedyś już tak zrobiłam to każdy się pytał gdzie u fryzjera byłam, że mam takie fajne ombre
28.V '15 - godz. 20:15
Natalia