Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Witam wieczorem
Flexi ja mialam indukowany porod ze wzgledu na wahania tetna plodu i skurcze na ktg ktorych nie odczuwalam, szyjka byla zamknieta, a dziecko pchalo sie na swiatogolnie slaby i bolesny temat. Po przebiciu pecherza przez polozna skurcze sa o wiele silniejsze niz po samoczynnym odejsciu wod i jakies tam inne komplikacje. Mialam tez 3 stopien dojrzalosci lozyska juz w 36tc, gdzie powinno to nastapic w 38-39tc. Niestety powodowalo to slaby przeplyw krwi i tym samym stanowilo niebezpieczenstwo dla plodu. Rano mialam ktg i o 16 bylam juz w szpitalu ze skierowaniem
O 20 przebili mi pecherz plodowy i o 23.15 urodzilam sn corcie. Dostala 10/10
-
Mia S wrote:Radiszka nie bierz bo zdublujesz. folik tez ma 400mg
Mia, folik ma 0.4mgw Prenatalu jest rowniez 0.4mg
. 400mg to bylaby niezla konska dawka
. Ale rozumiem ze chodzi o µg
tez bym nie dublowala bez potrzeby, w prenatalu pisza ze to az 200% dziennego zapotrzebowania. Ja przyjmuje 5mg dziennie ze wzgledu na leki.
-
Daisy mi to rzeczywiście bylo kiepsko. U mnie tez nie lepiej. Z dnia na dzień ciśnienie mi skoczylo do granicznego i bialko w moczu sie pojawilo. Dużo bialka. Ponad 7 krotnie normę przekroczylo a co tydzień mocz oddawałam do analizy.
Gdy zmierzylam ciśnienie i odebrałam wyniki ciśnienie juz tylko roslo. W gabinecie miałam juz 180/10 to byla okolo 15.30. Od razu szpital i skierowanie na cc. Zero skurczy, ktg w normie. Po cc cala noc pielęgniarka do mnie biegala. Jak się potem okazało bylam na skraju zapaści choc nie czułam mojego ciśnienia... Momentami 265/150. Dopiero dwa dni później mnie uświadomili jaki byl mój stan w nocy.Daisy lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry witam niedzielnie. Miłego dnia Wam życzę!
U mnie dziś turnieju dzień drugi ale chyba już tylko do 16 na szczęście. Moje plecy wołają o pomoc po tylu godzinach siedzenia na krzesełku.... Jeszcze trochę wytrzymam a jutro leżę caly dzień! O taki mam plan!
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Witam się i ja
Dzisiaj wstałam wcześnie jak na niedzielę, bo już po 7, ale mąż do pracy to mu pomogłam śniadanie zrobića poza tym wczoraj padłam koło 21 - 22, więc się wyspałam.
W planach niestety sprzątanie, bo weekend wolny, a później nie będzie kiedy. A wieczorem przychodzą moi rodzice, więc sobie posiedzimy
Miłego dnia! -
Witam w 12 tyg:)! aaaaaa:)
!!
Dzis leniuszkiem jestem leze w łózeczku. Maz jeszcze spi ale powoli go budzę bo do kosciólka trzeba się wybrać
Póki co u mnie bez wymiotow ale samopoczucie średnie... jedzenie nadal nie smakuje jak kiedyś, pićku zadne nie podchodzi... marzę o piwku z sokiem haha:Djenny88, Daisy lubią tę wiadomość
-
Daisy wrote:Witam wieczorem
Flexi ja mialam indukowany porod ze wzgledu na wahania tetna plodu i skurcze na ktg ktorych nie odczuwalam, szyjka byla zamknieta, a dziecko pchalo sie na swiatogolnie slaby i bolesny temat. Po przebiciu pecherza przez polozna skurcze sa o wiele silniejsze niz po samoczynnym odejsciu wod i jakies tam inne komplikacje. Mialam tez 3 stopien dojrzalosci lozyska juz w 36tc, gdzie powinno to nastapic w 38-39tc. Niestety powodowalo to slaby przeplyw krwi i tym samym stanowilo niebezpieczenstwo dla plodu. Rano mialam ktg i o 16 bylam juz w szpitalu ze skierowaniem
O 20 przebili mi pecherz plodowy i o 23.15 urodzilam sn corcie. Dostala 10/10
Wow, pięknie! Duże gratulacje dla całego zespołu opiekującego się Tobą, kiedy pojawiają się wahania w tętnie a łożysko jest już względnie stare to trudno tak prowadzić poród by skończyło się porodem siłami natury i dzieciątkiem w świetnym stanie. Także brawa.
Flexi wrote:Daisy mi to rzeczywiście bylo kiepsko. U mnie tez nie lepiej. Z dnia na dzień ciśnienie mi skoczylo do granicznego i bialko w moczu sie pojawilo. Dużo bialka. Ponad 7 krotnie normę przekroczylo a co tydzień mocz oddawałam do analizy.
Gdy zmierzylam ciśnienie i odebrałam wyniki ciśnienie juz tylko roslo. W gabinecie miałam juz 180/10 to byla okolo 15.30. Od razu szpital i skierowanie na cc. Zero skurczy, ktg w normie. Po cc cala noc pielęgniarka do mnie biegala. Jak się potem okazało bylam na skraju zapaści choc nie czułam mojego ciśnienia... Momentami 265/150. Dopiero dwa dni później mnie uświadomili jaki byl mój stan w nocy.
A Tobie Flexi w samą porę zrobili CC, byłas na granicy nie tyle zapaści, co rzucawki. Miałaś ewidentne objawy stanu przedrzucawkowego i super, że po porodzie też Cię monitorowali. Nawet wtedy to bardzo groźny stan dla mamy, choć już na szczęście nie dla dzidziusia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2014, 10:51
Daisy lubi tę wiadomość
-
dzień dobry,
Flexi widzę, że mamy podobne przejścia ciążowe.... u mnie nie było tak tragicznie jak u cIebie, tzn. mój stan był lepszy, ciśnienie było maks 180/110 ale niestety przepływy poleciały na łeb na szyje i w 36 tc zrobili cc - dobrze, że akurat byłam na obserwacji w szpitalu.
jaki poród planujesz teraz? CC czy chcesz spróbować sn?
w szpitalu powiedzieli mi, że prawdopodobieństwo powtórki tego co było jest bardzo duże, ale nie wiem ( nie znam żadnych badań w tym temacie) czy tak jest naprawdę.
Miłego dnia wszystkim życzę -
Oj ojjj Daisy
masz rację 0,4
Słuchajcie... taka sytuacja:
Wczoraj rano wstałam, i mówie tak- ojej a co ja sie tak świetnie czuje? zero mdłości, nic? co prawda nie wymiotowalam, ale mdlości mialam juz 2 tygodnie. wstaje wczoraj- co jest ?!
Pierwsze o czym pomyślalam- widaomo- coś nie tak... Umowilam się do lekarza, mialam szczęście, znalazłam dobrego co w soboty przyjmuje, ktostam sie wypisał, pojechałam.
Wpadam do niego- panie doktorze, prosze sprawdzić czy ciąża żyje. on na mnie oczy, ale wytlumaczylam mu sprawe, dobra, zrobił usg- żyje
Maleństwo ma 9mm
podjechałam na obiad do mamy, wrociłam ok 16...
od 16........ jazda. wymiotowalam chyba ze 100 razy. całą noc nie spałam, glowa pęka, czuje się jakby walec przejechał... nie mam siły iść do sklepu bo ciągle siedze w wc. leże w nocy i myślę sobie- tyyy głuuuupiaaaaa.... jak moglaś pomyśleć że się dobrze czujesz)) to masz
))))
Teraz leże trupem. nic nie pomaga.... w zasadzie- pomaga- wymioty.. po wymiotach 5 minut jest okeja potem znów zmułka... a jutro do pracy......?!!??!
ot, taka historia. a teraz siedzę i ryczę bez powodu))
Daisy lubi tę wiadomość
synku, trzymaj się mocno mamusi !
-
kahaśka wrote:witam i ja, na zgonie od czwartku
Niech te mdłości juz se idą!!!
Nie nadaje się do życia, mąż już chyba ma mnie dość.
Flexi, zdaję się, że Cię na sierpniowkach szukają
Pozdrawiam wsztystkie lipcoweczki. Nudnych ciąż życzę - sierpnioweczka:-)Sabela lubi tę wiadomość