Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja zamierzałam do orbiteka wrócić, oczywiście tak na lajcie nie jakies maratony, a jak na zlosc okazało sie że mam łożysko przy ujsciu szyjki i dodatkowo skurcze, takze dostałam lutke i nakaz oszczędzania się. Takze z orbitka i innych ćwiczeń nici jak narazie.
Nona lubi tę wiadomość
-
A tak kochane to witam sie w 16 tygodniu!!!!!! Ale ten czas leci, ja płci nie znam niestety a kolejna wizytę mam za miesiąc 20 lutego. Ale najważniejsze zeby było zdroweeee!!! Miłego dnia dziewczynki buźka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2015, 15:16
1kasiulka1 lubi tę wiadomość
-
Witam wszystkie kobietki chciałam się pochwalić moim nowym nabytkiem którym zaskoczył mnie mąż mianowicie jest to podgrzewacz do mleka w proszku Tommee Tippee Perfect Prep https://www.youtube.com/watch?v=ixMaZ9z_HpY nawet nie wiedziałam że jest coś tak fajnego co może ułatwić szczególnie nocne życie świeżo upieczonej mamie.
-
Hejka:) ja dziś buszowalam w ciuchu:) kupiłam 3 bodziaki i 1spioszki z gołymi nóżkami takie na lato:) ale tłumy!ugotowalam zupkę pomidorowa i zaczynam się pakować
mąż po mnie przyjeżdża i po 3 miesiącach remontu wracamy do naszego domku:) od lutego będę miała neta dopiero wiec wtedy się odezwę
jutro mam wizytę i usg genetyczne:) a wt badania na tarczyce,ściskam Was bardzo mocno:*
1kasiulka1, Nona, bommbelek89, ewela86, gigsa, Ivettka, wikaa lubią tę wiadomość
-
1kasiulka1 wrote:Witam wszystkie kobietki chciałam się pochwalić moim nowym nabytkiem którym zaskoczył mnie mąż mianowicie jest to podgrzewacz do mleka w proszku Tommee Tippee Perfect Prep https://www.youtube.com/watch?v=ixMaZ9z_HpY nawet nie wiedziałam że jest coś tak fajnego co może ułatwić szczególnie nocne życie świeżo upieczonej mamie.
Nie planujesz karmić piersią?
Ja chodzą 1-2x w tygodniu na siłownię, podobnie jak przed ciążą (miałam przerwę na okres, w którym byłam bardzo zmęczona, w okolicach 7 tygodnia). Wiem, że jest niepolecane w ciąży, ale jakoś tak się przyzwyczaiłam. Poza tym kupiłam karnet na pół roku na miesiąc przed zajściem w ciążę, więc teraz muszę wykorzystać xD Po prostu ćwiczę z mniejszymi ciężarami a na brzuch same lajtowe ćwiczenia.Nona lubi tę wiadomość
-
JagodaP wrote:Nie planujesz karmić piersią?
radiszka oglądałam ćwiczenia fitappy które znalazłaś na youtubie i w poradniku którym dostałam od mojej Ginekolog jest większość tych ćwiczeń jak najbardziej polecanych.radiszka lubi tę wiadomość
-
1kasiulka1 wrote:Jasne że planuje karmienie piersią ale wiadomo że z tym karmieniem różnie bywa ( brak pokarmu, czy odrzucenie pokarmu przez maleństwo....) więc na pewno nie pogardziłam takim prezentem a i dostałam od żony kuzyna zwykły podgrzewacz więc w tym temacie jestem zaopatrzona
radiszka oglądałam ćwiczenia fitappy które znalazłaś na youtubie i w poradniku którym dostałam od mojej Ginekolog jest większość tych ćwiczeń jak najbardziej polecanych.
Fajnie wiedzieć, dziękuję -
1kasiulka1 wrote:Jasne że planuje karmienie piersią ale wiadomo że z tym karmieniem różnie bywa ( brak pokarmu, czy odrzucenie pokarmu przez maleństwo....) więc na pewno nie pogardziłam takim prezentem a i dostałam od żony kuzyna zwykły podgrzewacz więc w tym temacie jestem zaopatrzona
radiszka oglądałam ćwiczenia fitappy które znalazłaś na youtubie i w poradniku którym dostałam od mojej Ginekolog jest większość tych ćwiczeń jak najbardziej polecanych.
Nie ma czegoś takiego jak brak pokarmu albo jego odrzucenie przez maleństwo. Jest tylko niedostatecznie częste oraz niepirawidłowe przystawianie dziecka do piersi. Każda z nas jest tak zaprojektowana by móc wykarmić swoje dziecko, inaczej gatunek już dawno by wyginął.
Abstrahując od tematu, kiedy pojawiają się problemy z karmieniem lepiej zainwestować 150zł w poradę doradcy kaltacyjnego, który przyjdzie i skoryguje błędy, żeby móc dać dziecku to co najlepsze. Zamiast lecież do sklepu po zestaw butelek, podgrzewaczy, steryllizatorów i mieszanek. Nawet cenowo bardziej się opłaca karmić piersią z pomocą doradcy niż mieszanką mleczną
Nie zrozum mnie źle, nie chciałabym tutaj prowadzić terroryzmu laktacyjnego, ale jako położna nie mogłam przemilczeć tego tematu. Bardzo jestem drażliwa w tej kwestii.Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nona wrote:Zgadzam się z Jagoda. Na początek nastawiam się na KP i nie kupuje na zapas akcesoriów
No właśnie. Już same takie zakupy zmieniają nastawienie w głowie. Łatwiej się poddać.Nona lubi tę wiadomość
-
No niestety, ale moi bracia za nic w świecie nie chcieli piersi, a ja ponoć bez problemu. Jeden z braci to już w ogóle miał problem nawet z mlekiem w proszku. Tata musiał jeździć 50km, żeby gdzieś tam jakieś specjalne kupić. Wiadomo, trzeba próbować, bo na początku bywa różnie, ale nie zawsze się da. Jeśli dziecko ma ciągle być głodne i płakać, a matka prawie ma wpaść w depresje, to lepiej sobie odpuścić. Koleżanka miała doradcę laktacyjnego, a pokarm był jak woda, a naprawdę się starała, bo z kasą krucho miała wtedy, żeby jeszcze na mleko wydawać, no ale cóż wyszło jak wyszło. Nie ma co kogoś potępiać, jak wszystko inne - to indywidualna sprawa. Jedne się decydują na CC, inne na poród SN, itp.
Znam pannice, które od razu mówiła, że nie będzie karmić, bo ma dosyć dietek, nie picia alkoholu i palenia papierosów, no to już troszkę wieje egoizmem, bo raczej nie kierowała się dobrem dziecka. Moja chrzestna karmiła piersią, mała ładnie jadła, ale zrobiło jej się zapalenie w piersi, gorączka, wymioty, aż wylądowała w szpitalu i musieli jej przerwać pokarm. No nie ma na to reguły. A te gadżety jak będą to będą, mogą się przydać, jak np. innej koleżance, która nie miała pokarmu w jednej z piersi i musiała dokarmiać butlą, (zanim dała butle to przystawiała dziecię do tej "pustej piersi", żeby pomogło tę pierś odblokować, była cierpliwa i nie rezygnowała, aż w końcu metodą mieszaną pokarm wrócił i do tej drugiej, i jak widać gadżety się nie zmarnowały choć przez te pierwsze 2 tygodnie.28.V '15 - godz. 20:15
Natalia
-
Jagoda a powiedz jak poradzić sobie z wkleslymi brodawki? Ja córki w ogóle nie karmiłam po cesarce corke.dali mmi po24h i kazali karmic a ja nie potrafiłam mała płakała...przyleciała położna zobaczyła moje piersi próbowała przystąpić ale jak zobaczyła ze brodawki się chowają to pow o jejku to tu jest tragedia i kazała samej próbować ja miałam straszna depresję w Szpitalu położne krzyczała na mnie i wyzywaly od wyrodnych matek ze nie karmie a ja tylko beczalam.. Teraz nie zamierzam tam Rodzic
Miałam te nakładki silikonowe na sutki ale nie pomogły
Kupiłam Te niplette używałam ale jak nie mogłam zajść w ciążę to rzucilam w kąt a teraz znów nie można używać chyba
Masz jakieś porady?1kasiulka1 lubi tę wiadomość
-
Do ChillaTeqilla : Dzieki dokładnie z ust mi to wyjełaś bo o tego typu przypadki mi też chodziło. W mojej rodzinie był przypadek że wdało się zapalenie piersi no i trzeba było przerwać pokarm więc jak to powiedziałaś jest to indywidualna sprawa każdej z nas
ChillaTeqilla lubi tę wiadomość
-
Co do karmienia to tez uważam, że to indywidualna sprawa każdej kobiety. I nie zgadzam się z opinią, że nie ma czegos takiego jak brak pokarmu czy coś podobnego. Koleżanka, chyba jeszcze dziecka niema, a skończenie dopiero co studiów jednak nie daje takiej 100% wiedzy w praktyce. Dopiero kiedy rodzi sie dziecko, każda kobieta poznaje swoje ciało po porodzie, swoje piersi i przypadłości, jakim jest np. brak pokarmu, który widziałam nie raz.
1kasiulka1, katepr, Daisy lubią tę wiadomość
-
Również uważam że wybór w jaki sposób bedziemy karmić maluszka zależy tylko od nas samych, to że w prehistorii tylko karmiło się piersią nie znaczy że teraz tylko tak trzeba
Sama zamierzam karmić piersią ale to że jestem położną nie znaczy że będę was wszystkie do tego namawiać - każda zrobi jak uważa1kasiulka1, wikaa, MarliOne lubią tę wiadomość
-
Do Czarna owca - Dzięki też właśnie widzę że koleżanka JagodaP troszeczkę wybiegła w przyszłość nazywając się położną nie mając jeszcze ukończonych w tym kierunku studiów i będąc w tak młodym wieku wydała dość surową opinię nie mając jak to dobrze ujęłaś 100% wiedzy w praktyce. Chciałabym móc karmić piersią po porodzie, jak będzie zobaczymy i mimo wszystko z podarku od męża się cieszę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2015, 18:57
Sandra94w, joka789, Daisy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySylwia87 wrote:Ivetka czemu tak późno masz mieć połówkowe?
Gratuluje Gigsa i Daisy udanych wizyt
Tak gin wyliczył, tylko moim zdaniem to będzie ciut przypóźno. A w ogóle to chyba wcale nie będę szła na te usg nfz-owskie tylko pójdę od razu prywatnie. Po co mam się znów denerwować że nic nie pomierzy
A tak w ogóle to się witamSylwia87 lubi tę wiadomość