Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczyny
Muffinka trzymam kciuki i czekamy na wieści!
tak ciężko było wrócić dziś do normalnego trybu pracy, że szok. ciężko mi wysiedzieć w pracy, bo męczą mnie mdłości tak jak Ciebie Biedroneczka83, bo nie wymiotuję, ale ciągle czuję żołądek pod przełykiem:/
weekend minął fajnie i przyjemnie, zaczęliśmy z moim D. ślub planować, bo stwierdziliśmy, że raczej chcemy, żeby Maleństwo już urodziło się w zalegalizowanym związku no i pogoda w Rzeszowie wybitnie dopisywała w długi weekend
rodzice byli w odwiedziny, ale nadal nie przekazaliśmy im wieści, że oczekujemy fasolki.
Jak u Was samopoczucie? -
believe wrote:
Dora, z tego co widzę, to jesteśmy na tym samym etapie. U mnie też 4 tydzień i 6 tydzień. Na kiedy masz planowany termin porodu?
Póki co 16 lipiec - wg usg może być ciut później bo wydaje mi się ze późno mialam implantacje.... A Ty?
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
cati wrote:My z Usia razem jestesmy z Norwegii , nie wiem jak u niej ale u mnie mozna kupic polskie produkty owszem nie wszystko ale czesc zreszta polska grochowke bardzo latwo sie gotuje
Cholercia martwie sie o Mufinke !
u mnie niestety nie ma polskich sklepow,a co do gotowania grochowki,to musialabym ja gotowac sama dla siebie,bo moj emek by jej nie tknal,a z racji tego,ze nie przepadam za gotowaniem to tak sie mecze... -
Nona – Ja z Poznania
Daisy – Trzymamy kciuki, żeby to była jednak fasolka!
Niestety dziewczyny od wczoraj dopadły mnie mdłości i to z taką mocą, że się naprawdę nie spodziewałam… Wczoraj jak mnie ruszyło, to K. się śmiał, że nie widział, żebym tak szybko biegła do WC, tak więc odbyłam pierwsze spotkanie z kibelkiem, a dziś rano jak brałam prysznic to tak mi się niedobrze zrobiło, że myślałam, że zejdę i musiałam się w zimnej pustej wannie na kilka minut położyć i pooddychać. Mówię wam, katorga. Aż boję się myśleć co będzie dalej. Taki miałam super ekstra ambitny plan, żeby min. do końca roku pracować, ale czarno to widzę… Niestety w ciąży chyba nie ma co planować do przodu.
Powiem szczerze, że przy obecnym stanie samopoczucia i nadmiarze obowiązków (pisanie mgr, termin do końca stycznia i w lutym obrona) chętnie bym już poszła na zwolnienie.
Cały czas czuję lekkie rozciąganie w podbrzuszu i nie wiem czy to moja psychika czy organizm, ale nie zginam się w pół, staram się nie schylać mocno i nie rozciągać, np. nie sięgać nic wysoko z szafy, bo wtedy boli i boję się, żeby nic się nie stało. Do doktorka na pierwszą wizytę idziemy z fasolinką w poniedziałek, już się nie mogę doczekać! Mam zamiar poprosić lekarza o pierwsze zdjęcie z USG, żeby pokazać K. Zdam wam szczegółową relację w poniedziałkowy wieczór.
A jutro wchodzę w 7 tydzień Jak ten czas leci
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2014, 09:45
-
Hej Kochane!
jestem w domu. przepraszam, ze wczoraj wam nie napisałam ale brzuch mnie tak bolał, że prawie ściany gryzłam. zaraz wam wszystko opiszę i dziękuję za kciuki! pomogły!mikimiki25, Sabela, libellula83, jenny88 lubią tę wiadomość
-
dora8201 wrote:Póki co 16 lipiec - wg usg może być ciut później bo wydaje mi się ze późno mialam implantacje.... A Ty?
Mi wyznaczyło na 14.07, ale właśnie zobaczę co mi powie gin. Dzisiaj się do niej wybieram, ale tylko dopytać o badania, a na wizytę pewnie za trochę ponad tydzień, jak będę w 7 tygodniu. -
serena1989 wrote:Nona – Ja z Poznania
Daisy – Trzymamy kciuki, żeby to była jednak fasolka!
Niestety dziewczyny od wczoraj dopadły mnie mdłości i to z taką mocą, że się naprawdę nie spodziewałam… Wczoraj jak mnie ruszyło, to K. się śmiał, że nie widział, żebym tak szybko biegła do WC, tak więc odbyłam pierwsze spotkanie z kibelkiem, a dziś rano jak brałam prysznic to tak mi się niedobrze zrobiło, że myślałam, że zejdę i musiałam się w zimnej pustej wannie na kilka minut położyć i pooddychać. Mówię wam, katorga. Aż boję się myśleć co będzie dalej. Taki miałam super ekstra ambitny plan, żeby min. do końca roku pracować, ale czarno to widzę… Niestety w ciąży chyba nie ma co planować do przodu.
Powiem szczerze, że przy obecnym stanie samopoczucia i nadmiarze obowiązków (pisanie mgr, termin do końca stycznia i w lutym obrona) chętnie bym już poszła na zwolnienie.
Cały czas czuję lekkie rozciąganie w podbrzuszu i nie wiem czy to moja psychika czy organizm, ale nie zginam się w pół, staram się nie schylać mocno i nie rozciągać, np. nie sięgać nic wysoko z szafy, bo wtedy boli i boję się, żeby nic się nie stało. Do doktorka na pierwszą wizytę idziemy z fasolinką w poniedziałek, już się nie mogę doczekać! Mam zamiar poprosić lekarza o pierwsze zdjęcie z USG, żeby pokazać K. Zdam wam szczegółową relację w poniedziałkowy wieczór.
A jutro wchodzę w 7 tydzień Jak ten czas leci
Nie strasz ja jutro 6 tydzień zaczynam i jak sobie wyobrażę, że za tydzień zacznie się to samo co u Ciebie to ogarnia mnie strach
Chociaż wiem, że każdy przechodzi ciążę inaczej -
No więc zbadali wczoraj, stwierdzili że wszystko ok i nie ma potrzeby zebym zostawała bo w tak wczesnej ciąży nawet nie mogą za bardzo działać, stwierdzili, że mimo, że tak strasznie boli to nic złego się nie dzieje. dostałam zastrzyk z nospy (niewiele pomógł) i zamienili mi duphaston na luteinę dopochwową. Na usg wszystko ok i najważniejsze:
WIDAĆ BYŁO ZARODEK Z BIJĄCYM SERDUSZKIEM!!!!!!!
brzuch mnie bolał jeszcze całą noc, aż płakałam. teraz jest spokój ale pewnie jak zwykle koło południa znowu zacznie boleć
Jenny88 super lista! brawo! mozesz mi dopisać wizytę 20.12- usg prenatalneWiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2014, 15:29
Nona, jenny88, Sabela, believe, Daisy, dora8201, libellula83, anetaa1607, pepitka, cati lubią tę wiadomość
-
mufinka wrote:No więc zbadali wczoraj, stwierdzili że wszystko ok i nie ma potrzeby zebym zostawała bo w tak wczesnej ciąży nawet nie mogą za bardzo działać, stwierdzili, że mimo, że tak strasznie boli to nic złego się nie dzieje. dostałam zastrzyk z nospy (niewiele pomógł) i zamienili mi duphaston na luteinę dopochwową. Na usg wszystko ok i najważniejsze:
WIDAĆ BYŁO ZARODEK Z BIJĄCYM SERDUSZKIEM!!!!!!!
brzuch mnie bolał jeszcze całą noc, aż płakałam. teraz jest spokój ale pewnie jak zwykle koło południa znowu zacznie boleć
Jenny88 super lista! brawo! mozesz mi dopisać wizytę 13.12- usg prenatalne
--
Mateusz 23.08.2018 [*] 9t+4d -
nick nieaktualny
-
Mufinka, świetne wiadomości!!!
Ja niestety też mam zapieprz w pracy po tylu dniach wolnego ale podczytuje na bieżąco
Nona, pochwal się wynikami od razu
U mnie mdłości brak ale w ogóle nie mam ochoty na jedzenie. Wczoraj byłabym nie zajadła nic gdyby nie mąż. No tylko na chipsy miałam ochotę i musieliśmy do żabki jechać -
Mufinka to dobrze, że jest ok. Cieszę się, że widziałaś serduszko - na pewno trochę Cie to uspokoiło. Ale tak mocnego bólu współczuję. Nona daj znać jak będziesz miała wyniki Jenny przeogromny szacunek za listę, jesteś wielka Jak tak czytam o tym, że macie tyle roboty to z jednej strony strasznie tęsknię za moją praca i dzieciaczkami przede wszystkim ale z drugiej cieszę się, że mogę odpocząć i nie denerwuje się tak - rozdarta jestem I ja dziś rozpoczęłam 7 tydzień - ale to leci
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2014, 10:49
-
jenny88 wrote:Kalendarz naszych wizyt
12.11 Nona, tinka, believe, Biedroneczka83
13.11 Tysia85 (godz. 12:45)
14.11 mufinka, anetaa1607
15.11 Kamilka
17.11 pepitka, serea1989, juwelka
18.11 Marteczka91, Nona, kierzynka, gigsa, Ivettka
20.11 dora8201, cati
22.11 MarliOne
25.11 Lenka87 (godz. 10:00)
26.11 usia89, libellula83
03.12 mikimiki25
05.12 jenny88
09.12 kusiczka
10.12 cati, gigsa
19.12 Tysia85 (prenatalne I trym.)
---
To wizyty, które udało mi się wyłapać. Jeśli o kimś zapomniałam - przepraszam - to piszcie
Marteczka może też wrzucimy ten kalendarz do pierwszego posta ?? Jakby co to mogę pomagać przy aktualizacji.
19.11. mam pierwszą wizytę
-
mufinka wrote:No więc zbadali wczoraj, stwierdzili że wszystko ok i nie ma potrzeby zebym zostawała bo w tak wczesnej ciąży nawet nie mogą za bardzo działać, stwierdzili, że mimo, że tak strasznie boli to nic złego się nie dzieje. dostałam zastrzyk z nospy (niewiele pomógł) i zamienili mi duphaston na luteinę dopochwową. Na usg wszystko ok i najważniejsze:
WIDAĆ BYŁO ZARODEK Z BIJĄCYM SERDUSZKIEM!!!!!!!
brzuch mnie bolał jeszcze całą noc, aż płakałam. teraz jest spokój ale pewnie jak zwykle koło południa znowu zacznie boleć
Jenny88 super lista! brawo! mozesz mi dopisać wizytę 13.12- usg prenatalne
Bardzo się cieszę, że u Ciebie wszystko w porządku a serduszka oczywiście zazdroszczę