X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lipcówki 2015:)!
Odpowiedz

Lipcówki 2015:)!

Oceń ten wątek:
  • Aneta210 Ekspertka
    Postów: 196 152

    Wysłany: 13 listopada 2014, 16:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli chodzi o sprawę własnego dochodu to takowy posiadam, ale tylko teoretycznie. Jesteśmy małżeństwem i w dniu wypłat kumulujemy swoje pensje na jednym koncie i nigdy nie rozdzielamy kto ile zarabia :) Ja nie potrzebuje być niezależna finansowo, ponieważ nawet jak bym nie pracowała to wiem, że mogła bym na wszystko brać ze wspólnej kasy :)

    I żeby nikt mnie źle nie zrozumiał, ja po prostu nie rozumiem stwierdzenia 'niezależna finansowo' np w małżeństwie :)
    ale to moje zdanie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2014, 16:43

    Chica Mala, Daisy lubią tę wiadomość

    f2wlky9zo1yog7d8.png

    f2wlj48ajn4likt0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2014, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta210 wrote:
    Jeśli chodzi o sprawę własnego dochodu to takowy posiadam, ale tylko teoretycznie. Jesteśmy małżeństwem i w dniu wypłat kumulujemy swoje pensje na jednym koncie i nigdy nie rozdzielamy kto ile zarabia :) Ja nie potrzebuje być niezależna finansowo, ponieważ nawet jak bym nie pracowała to wiem, że mogła bym na wszystko brać ze wspólnej kasy :)

    my również kumulujemy pensję i z tego co mamy robimy opłaty i potem wiemy ile i na co możemy sobie pozwolić :) Nie ma moje twoje tylko nasze :D

    Co do pracy już kiedyś pisałam że ja jestem frajer... pewnie będę pracować dokąd dam radę ( chociaż ostatnie dwa miesiące sobie odpuszczę na przygotowanie się chyba że coś się będzie dziać to oczywiście dzidzia najważniejsza ) a po macierzyńskim pewnie nie będę mieć możliwości powrotu .. ale ja się lepiej organizuję jak pracuję potrafię więcej ogarnąć w domu po pracy niż jak mam wolne :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2014, 16:44

    Nona lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2014, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta210 wrote:
    Jeśli chodzi o sprawę własnego dochodu to takowy posiadam, ale tylko teoretycznie. Jesteśmy małżeństwem i w dniu wypłat kumulujemy swoje pensje na jednym koncie i nigdy nie rozdzielamy kto ile zarabia :) Ja nie potrzebuje być niezależna finansowo, ponieważ nawet jak bym nie pracowała to wiem, że mogła bym na wszystko brać ze wspólnej kasy :)

    I żeby nikt mnie źle nie zrozumiał, ja po prostu nie rozumiem stwierdzenia 'niezależna finansowo' np w małżeństwie :)
    ale to moje zdanie :)

    My z moim jeszcze nie jesteśmy małżeństwem, ale on już teraz uważa swoją kasę za wspólną (a moją za moją) :-) On w ogóle wyznaje stary model rodziny (co mi pasuje, bo ja się czuję spełniona zajmując domem) i ustaliśmy, że z dzieciakami będę siedzieć tak długo, jak będę chciała. Znalazłam też sobie "pracę", która mi pozwoli nie ześwirować od sprzątania, kupek i całej reszty. Poza tym nie narzekam nigdy na brak zajęć dodatkowych - a to pisanie na blogu, a to czytanie książek, a to jakiś film czy sport (chyba odstawię hula-hop :-() :-)

    olitka lubi tę wiadomość

  • pepitka Autorytet
    Postów: 492 468

    Wysłany: 13 listopada 2014, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta210 wrote:
    Jeśli chodzi o sprawę własnego dochodu to takowy posiadam, ale tylko teoretycznie. Jesteśmy małżeństwem i w dniu wypłat kumulujemy swoje pensje na jednym koncie i nigdy nie rozdzielamy kto ile zarabia :) Ja nie potrzebuje być niezależna finansowo, ponieważ nawet jak bym nie pracowała to wiem, że mogła bym na wszystko brać ze wspólnej kasy :)

    I żeby nikt mnie źle nie zrozumiał, ja po prostu nie rozumiem stwierdzenia 'niezależna finansowo' np w małżeństwie :)
    ale to moje zdanie :)
    Wiadomo, w małżeństwie przecież wszystko jest wspólne, dzieci, dom, pieniądze itp. :) a mimo że ja np nie pracuję, to mam swój samochód, bo jak jest dziecko i mieszka sie na wsi, gdzie wszędzie trzeba dojechać, to nie wyobrażam sobie żeby było inaczej ;) także "niezależność" jest i mobilność też ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2014, 16:50

    Chica Mala, Daisy, olitka lubią tę wiadomość

    <3 SYNUŚ ALEKSANDER <3
    c55fskjo2jhm4m86.png
    iv09df9hu26fr9gh.png
  • farfalla Znajoma
    Postów: 26 13

    Wysłany: 13 listopada 2014, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dolacze sie do dyskusji ;) ja tez pracuje przed komputerem od 8.30 do 17.30 plus godzina na dojazd... umowe mam do konca 2015, ale niestety na moja umowe a wlasciwie kontrakt nie przysluguje mi zadne zwolnienie, macierzynski czy wychowawczy.. wiec poki co pracuje.. ewentualnie moglabym pracowac z domu, ale czasami mi sie wydaje, ze jak pracuje z domu to jeszcze bardziej zmeczona jestem... Mysle, ze tez jestem lepiej zorganizowana kiedy pracuje...

    Co do zarobkow to oczywiscie fajnie jest miec swiadomosc, ze cos sie wrzuca do tego "wspolnego gara" ale nie wazne jest juz kto co i ile... ;) Dla mnie najwazniejsze jest myslenie, ze "chce cos wniesc do tego wspolnego domu" a czy to bedzie wyplata z pracy, czy dobrze wychowane dzieci i pieknie poprowadzony dom to mysle, ze to bez roznicy :)

    Wazne by zyc tak aby czuc sie spelniona i szczesliwa :D
    Peace & Love <3 ;)

    Aneta210, pepitka, Daisy, olitka, Sabela, Ivettka, Tysia85, Nona lubią tę wiadomość

    Wiara czyni cuda <3
  • Aneta210 Ekspertka
    Postów: 196 152

    Wysłany: 13 listopada 2014, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chica a możesz zdradzić jaka to praca?? Jakoś mnie zaciekawiłaś.

    Pepitka no jeśli o takiej niezależności mówisz to się z tobą w 100% zgadzam :)

    f2wlky9zo1yog7d8.png

    f2wlj48ajn4likt0.png
  • pepitka Autorytet
    Postów: 492 468

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Farfalla, to jaki rodzaj umowy masz dokładnie że Ci nic nie przysługuje? Jeśli można spytać oczywiście? :)

    <3 SYNUŚ ALEKSANDER <3
    c55fskjo2jhm4m86.png
    iv09df9hu26fr9gh.png
  • Daisy Autorytet
    Postów: 3480 4306

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja poszlam do pracy po 1 roku studiow, na 2 roku bylam w ciazy, poszlam do pracy gdy cora miala 10msc, oczywiscie na studia chodzilam caly czas :D mialam ten komfort ze rodzilam w lipcu, w czerwcu jeszcze pamietam jak egzaminy po 1 roku zdawalam. Potem dalej jeszcze jedne studia i jeszcze jedne, i praca non stop az do 2012 roku do pazdziernika. Potem juz weszlam do firmy, bo ani sie nie oplacalo pracowac, ani stac 2 h w korkach do domu, ani znosic pierdól ktore wyglaszalo szefostwo :D :D :D
    Teraz pewnie tak mowia o mnie ;)
    Do tej pory bywalam w firmie praktycznie codziennie, ale teraz jakos nie mam specjalnie ochoty by pracownicy oceniali ile przytylam i jak bardzo urosl mi brzuch. Co do kasy to mysle ze to wedle uznania, niektorzy maja wlasne konta, niektorzy wspolne :) Samochod mam, kase tez :D Co do auta to jednak jestem zdania ze jesli kobieta ma mozliwosc i jest w stanie utrzymac to auto bo wiadomo to nie tylko paliwko, to powinna miec swoj wlasny samochod. W Warszawie wyobrazam sobie co sie dzieje i niejednokrotnie slyszalam, takze tu sie nie dziwie ze komunikacja goruje :)

  • Daisy Autorytet
    Postów: 3480 4306

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Farfalla ma umowe o wspolprace pewnie :) dobrze prawicie dziewczyny, fajnie ze kazda z nas ma wlasne zdanie i gdzies tam po srodku sie spotykamy w tym wszystkim.

    Ja tez na wsi mieszkam ;)

  • farfalla Znajoma
    Postów: 26 13

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pepitka wrote:
    Farfalla, to jaki rodzaj umowy masz dokładnie że Ci nic nie przysługuje? Jeśli można spytać oczywiście? :)
    Ja mieszkam we Wloszech i tu pracuje.. troche ciezko tu ostatnio o normalna umowe, bo niby "kryzys" ;) ja mam dokladnie "umowe na projekt" to bedzie cos w stylu umowy o dzielo czy zlecenie w Polsce, mysle.
    Oczywiscie jesli chce to moge sobie isc na "zwolnienie" mowie, ze mnie nie bedzie i tyle no ale wtedy na moje miejsce musza wziac kogos innego, wiec to jest rownoznaczne z tym, ze nie ma do czego potem wracac... No i oczywiscie nie ma mnie w pracy = nie ma wyplaty ;)

    Daisy lubi tę wiadomość

    Wiara czyni cuda <3
  • mufinka Autorytet
    Postów: 387 423

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sabela wrote:
    Ja też pracuje w biurze i mam dokładnie tak jak ty-lubię swoją pracę i koleżanki. Mamy małe biuro i wszystkie jesteśmy na "równych" stanowiskach bo główne biuro jest w innym mieście.
    Poza tym do pracy chodzę na piechotę bo mam bliziutko. no i chciałabym tu wrócić więc póki nic mi nie jest nie chcę zawieźć szefowej.


    ja też praca biurowa ale bardzo stresująca
    ale też ją lubię tak jak i współpracowników i mam nadzieję, że niedługo będe mogła wrócić
    jutro idę zanieść zwolnienie to sobie pogadam z nimi przy herbatce bo już się tak stęskniłam :)
    szef niby mnie zapewnił, że moje miejsce będzie na mnie czekało ale jak będzie...zobaczymy. umowę mam na stałe.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2014, 17:25

    Synek <3
    Czekamy na córeczkę <3

    ewhsz6s.png
  • słoneczna 85 Autorytet
    Postów: 6477 4096

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    usia89 wrote:
    Budzenia ? jesli chodzi o brudzenia - plamienia = sa nadal. Dzisiaj duzo brazowego. Ale na razie nie chce dobierac sobie tego do glowy bo od kilku osob slysze ze to normalne na poczatku ciazy i poki nie ma zywej krwi to powinno byc wszystko dobrze. Jeszcze tydzien do wizyty i sie okaze czy wszystko dobrze.


    Co do pracy sie nie wypowiadam, bo mialam prace dorywcza z której całkiem zrezygnowałam, pracowałam ze środkami chemicznymi, takze rozwój ciązy był dla mnie wazniejszy :)


    hej podczytalam was troche!

    ja mialam brazowe plamienie wlasnie w 6 tyg plus 3 dni

    od razu pojechalam na izbe bo jak sie okazalo zagrazalo poronienie! nie lekcewaz tego.
    moze sie odklejac trofoblast i konieczne bedzie lezenie przez jakis czas.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2014, 17:08

    Nona lubi tę wiadomość

    atdcqtkf2affvuei.png
  • pepitka Autorytet
    Postów: 492 468

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daisy wrote:
    Farfalla ma umowe o wspolprace pewnie :) dobrze prawicie dziewczyny, fajnie ze kazda z nas ma wlasne zdanie i gdzies tam po srodku sie spotykamy w tym wszystkim.

    Ja tez na wsi mieszkam ;)
    A to nie słyszałam jeszcze o takiej umowie :) ja miałam umowę na zastępstwo i na tej umowie tez nic nie przyslugiwalo, ale że dziewczyna nie spieszyla sie do pracy to wszystkie siadczenia w końcu z szefa wycislam, fakt że z trudem, ale miałam i chorobowe i macierzyński i wychowawczy :)

    Dokladnie każda ma swoje zdanie, zna swoje możliwości i wie co będzie najlepsze , każda tez ma jakąś tam inną sytuację i dlatego nie należy sie kierować tym co mówią inni tylko słuchać głosu serca :)

    <3 SYNUŚ ALEKSANDER <3
    c55fskjo2jhm4m86.png
    iv09df9hu26fr9gh.png
  • ChillaTeqilla Autorytet
    Postów: 300 281

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny, wczoraj powtórzyłam Betę i jest 690,2, a 8 dni temu było 14,7, więc chyba nie jest źle?! ;) Ja już mam powiedziane od lekarza, że pójdę na L4, a póki co urlopik. USG mam za tydzień w czwartek o nieludzkiej porze, bo o 22:30. Termin porodu wg owulacji wypada na 18 lipca, ale zobaczymy co powie lekarz. Mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze i usłyszę serducho :D Co do imion to dla dziewczyny znajdzie się kilka, np. Lucja albo Natalia. Liliana też jest ładne. Z chłopcem większy problem... :/

    Daisy, Chica Mala, Nona lubią tę wiadomość

    28.V '15 - godz. 20:15
    <3 <3 <3 Natalia <3 <3 <3
    c55fyx8dwobah069.png
    bfarxzdv5l4mq6mq.png
  • pepitka Autorytet
    Postów: 492 468

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    farfalla wrote:
    Ja mieszkam we Wloszech i tu pracuje.. troche ciezko tu ostatnio o normalna umowe, bo niby "kryzys" ;) ja mam dokladnie "umowe na projekt" to bedzie cos w stylu umowy o dzielo czy zlecenie w Polsce, mysle.
    Oczywiscie jesli chce to moge sobie isc na "zwolnienie" mowie, ze mnie nie bedzie i tyle no ale wtedy na moje miejsce musza wziac kogos innego, wiec to jest rownoznaczne z tym, ze nie ma do czego potem wracac... No i oczywiscie nie ma mnie w pracy = nie ma wyplaty ;)
    Eh, wszędzie tylko patrzą jak tu człowieka wykorzystać a od siebie nie dać nic... Jak dla mnie to wszędzie powinno tak być, że kobieta w ciazy jest chroniona, niezależnie na jakiej jest umowie...

    farfalla lubi tę wiadomość

    <3 SYNUŚ ALEKSANDER <3
    c55fskjo2jhm4m86.png
    iv09df9hu26fr9gh.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneta210 wrote:
    Chica a możesz zdradzić jaka to praca?? Jakoś mnie zaciekawiłaś.

    Pepitka no jeśli o takiej niezależności mówisz to się z tobą w 100% zgadzam :)

    Nic szałowego - prowadzę bloga, muszę go tak rozwinąć, żeby zaczął przynosić stały dochód :-)

  • Daisy Autorytet
    Postów: 3480 4306

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Umowa o wspolprace to umowa miedzy dwoma jakimis tam podmiotami, np nasza ksiegowa ma taka umowe. Ona ma swoja firme ktora obsluguje firmy w kwestiach ksiegowych. Takie biuro rachunkowe jednoosobowe. :)
    I ona normalnie dostaje wyplate, ma pol etatu, jak nie chce przyjsc do roboty bo choroba czy cos tam, to nie przynosi l4, tylko za te dni nie dostaje kasy. Tak samo z urlopem itp. Nic jej nie przysluguje.

  • olitka Ekspertka
    Postów: 204 145

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,

    Ja juz po USG.... i jak moglam sie spodziewac nie uspokoilam..... ciaza jest modsza niz by to wynikalo z obliczen... wynika ze 5 a lekarz może mowi ze 3.... ale po lyzeczkowaniu mialam dlugie cykle nawet do 60 dni... no i tym sposobem dostalam duphaston 'w razie czego' i musze czekac 2tygodnie...masakra....
    musze sobie znalezc jakies absorbujace zajecie zeby nie zwariowac.....

    @ pepitka widze ze mamy/bedziemy mialy dzieci w bardzo podobnym wieku:)

    @kahaska wiem co to znaczy korpo.... wszyscy siedza do oporu, a jak sie chce wyjjsc o czasie to foch calego dzialu...

    f2w39n7304tem5zg.png

    dqprx1hpbjoqfhgk.png
  • Aneta210 Ekspertka
    Postów: 196 152

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chica zawsze marzyłam o prowadzeniu bloga :) ale jakoś tak nie poszło:)

    f2wlky9zo1yog7d8.png

    f2wlj48ajn4likt0.png
  • mufinka Autorytet
    Postów: 387 423

    Wysłany: 13 listopada 2014, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś po wizycie na nfz- dostałam kilka badań do wykonania. też mnie uspokajała, że wszytsko ok i te bóle nawet tak silne jak u mnie są normalne.

    Termin porodu mam ustalony na... 4lipca! Mąż ma w tym dniu urodziny i chodzi dumny bo chciał utrafić na lipiec i udało mu się tak dokładnie :D

    Marteczka proszę o aktualizację- tp 4 lipca.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2014, 18:49

    Daisy, Ivettka lubią tę wiadomość

    Synek <3
    Czekamy na córeczkę <3

    ewhsz6s.png
‹‹ 77 78 79 80 81 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ