Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
niezapominajka napisała:
dziewczyny uprzejmie donoszę, że urodziłam
Janek pojawił się na świecie w 32tc+2d (25.05.2016) o godz 21:03, miał 2030g i 47cm.
Obecnie jest na intensywnej terapii, bo jest niewydolny oddechowo, ma infekcję i żółtaczkę patologiczną
Chyba jestem pierwszą lipcówką która urodziła w maju
Oczywiście nie muszą dodawać, że nie miałam nawet torby spakowanej...
Gratuluję! Synek ślicznyŻyczę dużo zdrówka i wytrwałości!
Aż się boje co to będzie ze mną bo moja szyjka też taka krótka ale od jakiegoś czasu... jutro pakuję torbę do szpitala. Dobrze że dziś mama skończyła prasować mi ubranka
Współczuje teściowych... moja była kochana, niestety zmarła 2 miesiące temu na rakaniezapominajka lubi tę wiadomość
-
mmmm piwko
ja dziś zostaje przy kaszy mannej z truskawamyyyy !
a mam ochotę właśnie na zimne piwko , i pieczone żeberka mniam mniam .
a co do tematu teściówek , praktycznie każda jest dobra , dopóki robimy to co one chcą ..jak już jest nie po ich myśli , to wtedy się zaczyna
U mojego M , brata bliźniaka i drugiego młodszego są dziewczynki , no i My się bardzo cieszymy na naszego chłopca , a moja teściówka stwierdziła , ze po co się cieszymy , jak może się okazać , ze to dziewczyna ... i wiele , wiele innych rzeczy , których już nie mam sobie ochoty nawet przypominać ..
Zazdroszczę Dziewczynom które mają normalne , teściowe i normalne sytuacje z nimi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2016, 19:31
jusella, Zuzulka88, kot_bury lubią tę wiadomość
[/url]
-
No i stuknęła nam tysięczna strona
Ja mam też ochotę na piwo, a wczoraj chodziło za mną Martini.
Moja genialna córka dzisiaj stwierdziła, że musi przesadzić maliny na balkonie.. Mam pół balkonu w ziemi. Wystarczyła dosłownie chwila. Musiałam ją rozebrać na balkonie, bo wszystko brudne, nawet we włosach miała ziemię. No ale za to dziecko jakie szczęśliwenowatorka, jusella, renieczka, Dalile, niezapominajka, Zuzulka88, Naditta, eve90, kot_bury, Agness27 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mam super teściowa, może temu, że mieszkają daleko
Nie wtracą się i ogólnie raczej trzyma moją stronę jak mi mężu coś przeskrobie.
Mają tylko jednego syna, więc mnie traktuje (tylko ona) jak córkę.
Za to do teścia nie pałam uczuciem, raczej z wzajemnością. Podobnie jak u Dalile, nie dam sobie na głowę wejść. A i do pionu go potrafię postawić jak trzeba. A on przyzwyczajony, że co powie to świętość, a tu zonk!jusella, eve90, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Hello!
Niezapominajka gratuluję!!
Ja mam termin na 30 lipca i obym była ostatnia
Dziewczyny czy któraś z was też jest ciagle w pędzie?
Większość widzę już luzuja itp. A ja zapieprzam.....
Jak nie praca to jak wolne to ogród...
Wczoraj cały dzień plewienie... Dzisiaj też....i nawet szwagier mówi ejj usiac trochę....on bardziej zmęczony odemnie...
A ja muszę na siłę odpoczywać... Bo boję się że może przeginam...
Mam potem wyrzuty sumienia że za dużo robię...Dalile, kijanka_88, jusella, niezapominajka, Zuzulka88, kot_bury lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72635.png -
basia7777 wrote:Hello!
Niezapominajka gratuluję!!
Ja mam termin na 30 lipca i obym była ostatnia
Dziewczyny czy któraś z was też jest ciagle w pędzie?
Większość widzę już luzuja itp. A ja zapieprzam.....
Jak nie praca to jak wolne to ogród...
Wczoraj cały dzień plewienie... Dzisiaj też....i nawet szwagier mówi ejj usiac trochę....on bardziej zmęczony odemnie...
A ja muszę na siłę odpoczywać... Bo boję się że może przeginam...
Mam potem wyrzuty sumienia że za dużo robię...
Basia jeszcze 4 tygja w okolo 31-32 jeszcze pokoj malowalam... Teraz tez staram sie nie nudzic ale przy komp juz ciezko wysiedziec bo kopie w zebra, chodzenie super ale jak kluje w szyjce czasami albo brzuch twardnieje to mam wrazenie ze urodze... Wiec korzystaj poki mozesz
... 36 tyg juz daje czadu co nie przeszkodzilo mi dzisiaj zrbic 300 km tam i z powrotem, stajnie i pare innych rzeczy ale leze juz zdechla... Moze sie dzisiaj wyspiejusella, niezapominajka, Zuzulka88, kot_bury lubią tę wiadomość
Kijanka
-
A my się zastanawiamy o co biega naszemu psu. Wczoraj jak wróciliśmy to był mega wystraszony. Mówiliśmy sobie ze burza była i może taka na fest i może coś blisko walnelo i się wystraszyl. Dzisiaj piękna pogoda, ten wylazl na balkon i znowu to samo.... Autentycznie się nadal czegoś boi... I cholera wie czego.
A my dzisiaj odwalilismy mega spacer po mieście z przerwami na odpoczynekjak wyszliśmy po 14 to dopiero po 21 wróciliśmy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2016, 21:37
jusella, Zuzulka88, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Moja teściowa ostatnio dostała ode mnie mega zjeby i chyba wie że musi ze słowami w razie czego uważać. Ogólnie się tolerujemy ale szczerze mówiąc jej nie lubię bo rozpiescila swojego synka i wszystko za niego robiła co mnie wkurza bo weź tego go teraz oducz
Karolajjn:), niezapominajka, jusella, Zuzulka88, kot_bury, TheForfie lubią tę wiadomość
-
Ja to obiad w międzyczasie...
Myślę że za miesiąc już nic nie będę mogła robić... Chociaż jak pomyślę wstecz to też tak mówiłam..
Ciężko mi jest przy pierwszej godzinie w ogródku bo ciężko się schylic bo uwiera na przepone... Ale potem już latam i się zginam... Jakby poluzowalo.. Myślę że też ta kondycja zrobiła swoje. Pamiętam z synem to lezalam dużo ale teraz to inna bajka.
Myślałam że w tej ciąży też odpoczne... Jeden dzień luzu zrobiłam i co kolka nerkowa haha. Ja jestem skazana do ciągłej roboty..kama005, niezapominajka, Dalile, Zuzulka88, jusella, eve90, kot_bury lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72635.png -
Nie lubię forum przez komórkę... zwykle wchodzę przez "Moje tematy" i kurde jakoś wlazłam przez to w zły temat i polubiłam post nie wiem o czym jakiejś obcej laski
Bo mi się dotykowy ekran zawiesił w komórce
eve90, jusella, nowatorka, kot_bury, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, za Waszą radą się tam zatoczyłam, ale 2,5 godziny w duchocie w kościele to juz nie dla mnie, zrobiło mi się słabo i prawie zemdlałam... Ale przeżyte.
Teściowa to temat rzeka. Zawsze starałam się mieć szacunek do niej, bo sympatię ciężko, ale... podobnie jak u Was problemy sie zaczęły jak się skończył się sponsor w postaci mojego męża, bo to jest osoba, która ma podejście, ze wszyscy powinni jej pomagać i gimnastykować się, żeby było jej dobrze. Chcieliśmy jej pomóc już parę lat temu to teraz spłacamy jej kredyt, a ona nie widzi w tym swojej winy i nie zamierza wziąć za to odpowiedzialności. Długo by gadać, dość powiedzieć, że w temacie relacji ze mną i moim mężem teraz zbiera to, co przez parę ostatnich lat siała. Mnie stwardniała skóra, swoje już przez nią wypłakałam, a jest coś w tym, że z kobietą w ciąży nie powinno się zadzierać.
Mój mąż każe pakować torby, siada na myślenie, że to tuż tuż i w każdy już momencie mogę rodzić. Od dzisiaj u mnie 9 miesiąc! Kiedy to się stało?!eve90, jusella, kot_bury, TheForfie lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72733.png
Wojtuś jest z nami od 02.07.2016r. Nasze największe szczęście! -
Karolajn no właśnie nie mamy pomysłu
Zobaczymy co będzie rano. Jutro będziemy prawie cały czas w domu bo jedyne co to idziemy do moich rodzicow na obiad. Także zobaczymy jak się będzie jutro zachowywał. Na razie jest albo ze mną albo z moim M. I tak łazi za nami. Sam nie wie czego chce. Wiemy jedno czegoś się boi... A nasz psiak rzadko czym się w ogóle przejmuje nie mówiąc o tym że zazwyczaj on się nir bal burzy w przeciwieństwie do mnie
Słoneczko ale to leci. Już 9 miesiąc zaczynasz!!!