Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie też jest mała biedronka więc nie zawsze mają wszystkie rzeczy
I muszę jechać dalej
Wiecie boję się że urodze wcześniej
A ja w lesiemieszkanie w nieładnie po przeprowadzce
torba nie spakowana
ciuszki nawet nie ruszone. ..
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Byłam dziś u siebie w Biedronce, bo miały być body niemowlęce - było chyba z 5 sztuk, ale wszystkie dla dziewczynki. Pieluch nie było. Koszul ani piżam też nie widziałam. Legginsy sztuk 1
Za to rajstop była masa, ale stwierdziłam że trochę za ciepło już na rajstopy
Kupiłam kocyk z Kubusiem Puchatkiem
Dalile, jakiś czas temu w Lidlu były "piżamy" rozpinane z przodu - kupiłam 3 sztuki i biegam w nich na co dzień, bo jak dla mnie wyglądają jak zwykłe bluzki na ramiączkachDo karmienia będą w sam raz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2016, 13:07
jusella, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Gratulacje, Jaś jest wspaniały! Jeeej, na mnie to już w każdej chwili może przyjść pora, jutro pakuję torbę.
Dziewczyny, mam dylemat. Siostra męża ma dzisiaj bierzmowanie, mąż jest świadkiem. No nie lubię wydry, bo jest taka sama jak teściowa (zresztą z wzajemnością). Czuję się dzisiaj nie za dobrze, bo wczoraj sie sforsowałam (i w końcu wylałam żale na teściowa, bo przegięła znów po całości, a ja stwierdziłam, że dość mam kiszenia w środku tego wszystkiego). No krótko mówiąc ni siły, ni ochoty nie mam, żeby iść na to bierzmowanie. Wspominać chyba nie muszę, że będzie wielka obraza majestatu gdybym nie przyszła, a na męża sie worek rozwiąże, że z co za małpą sie ożenił (bo ona do porodu pracowała!). Wypada nie pójść?niezapominajka, kot_bury lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72733.png
Wojtuś jest z nami od 02.07.2016r. Nasze największe szczęście! -
Ja bym poszła, jednak wypada jeśli jesteście na miejscu. Potem możecie się szybko zwinąć, bo ci będzie słabo
Generalnie czy lubię rodzinę, czy nie, nie wyobrażam sobie nie pójść z mężem jakby był świadkiem, chyba, że miałabym przykaz leżenia.jusella lubi tę wiadomość
-
Niezapominajka gratulacje:) Dużo zdrówka dla Was:)
W poniedziałek pakuję torbę i ja:) Przez ten ból pleców, praktycznie nigdzie nie chodzę. Wszystkie zakupy, których nie zdążyłam zrobić robię przez internet.jusella, niezapominajka, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Widzę, że na wątku pełna mobilizacja do pakowania
Słoneczko zupełnie cię rozumiem w sytuacji z teściami bo też mam z nimi problem a co najgorsze oni są główną przyczyną kłótni moich i męża. Takich jak dziś....
Ja pewnie na twoim miejscu bym poszła chociażby do kościoła aczkolwiek nie znam do końca waszych relacji ale powiem Ci, że wkurza mnie że często wiele rzeczy robimy na siłę bo tak wypada.
Ja dzisiaj prawie od rana płaczę właśnie przez kłótnię z mężem. On nie widzi problemu a ja mam już dosyć niańczenia jego rodziców i udawania, że wszystko jest dobrze. Więc postanowiłam się nie odzywać choć wątpię, że to coś zmieni.jusella, niezapominajka, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Słoneczko , dwa tyg temu byłam w takiej samej sytuacji ... Idź lepiej , bo jak nie pójdziesz to będzie gadania tyle , ze ohohoho ...
Tyle , że po kościele szybciej się zawiniecie do domku , zawsze możesz trochę zasymulować , ze coś Cię boli itp.
Wiem doskonale w jakiej sytuacji się znajdujesz , mam tak na co dzień ..
Nowa , witaj w klubie , u mnie kłótnie są tylko i wyłącznie przez teściową , nawet przez to , że ta wiedźma oddycha i dzwoni do nasMój mm niestety jest taki , ze nie potrafi MAMCI odmówić a ona to perfidna żmija zygzakowata wykorzystuje
jusella, nowa!, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
[/url]
-
Na drzewie bym powiesiła takiego zwyrodnialca.
Ostatnie pranie właśnie się kręci. Jutro wyjeżdżam, ale w poniedziałek wszystko uprasuję i prawie koniec. Okazało się, że muszę dokupić jeszcze parę ciuszków, więc kupię w czwartek przed wizytą, a w weekend wypiorę i wyprasuję. Generalnie na koniec 33 tc będę miała gotowe torby. Usiądę i będę czekać na poród.jusella, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Karolajjn:) wrote:Słoneczko , dwa tyg temu byłam w takiej samej sytuacji ... Idź lepiej , bo jak nie pójdziesz to będzie gadania tyle , ze ohohoho ...
Tyle , że po kościele szybciej się zawiniecie do domku , zawsze możesz trochę zasymulować , ze coś Cię boli itp.
Wiem doskonale w jakiej sytuacji się znajdujesz , mam tak na co dzień ..
Nowa , witaj w klubie , u mnie kłótnie są tylko i wyłącznie przez teściową , nawet przez to , że ta wiedźma oddycha i dzwoni do nasMój mm niestety jest taki , ze nie potrafi MAMCI odmówić a ona to perfidna żmija zygzakowata wykorzystuje
Wspolczuje Wam tesciowych naprawde...Kijanka
-
Oj, Dziewczynki nie zazdroszczę teściowych. Już kiedyś pisałam, że ja mam dwie- byłą i przyszłą
.
Słoneczko ja bym poszła na to bierzmownie, Karolajn ma rację- jak nie pójdziesz, to dopiero będą miały satysfakcję i będą gadać. I jeszcze bądź w dupę uprzejma to z krzeseł pospadają.Karolajjn:), kot_bury lubią tę wiadomość
-
Karolajjn tak jak mówisz moja teściowa też jest bardzo toksyczna i już dużo przez nią wypłakałam ale mój mąż oczywiście uważa, że ja przesadzam staram się mu to jakoś wytłumaczyć, że musi dzielić rzeczy ważne i ważniejsze ale on zaraz gada o skrajnościach i twierdzi, że ja mu zabraniam spotykania się z mamusią. A mnie ostatnio nawet wkurza jak widzę, że ona do niego dzwoni bo to oznacza, że coś od niego chce... wygadałam się i już mi lepiej.
jusella, Karolajjn:), kot_bury, TheForfie lubią tę wiadomość
-
Mój to największe koty ze swoją mamą drze
Jeśli o mnie chodzi to jestem jedyną, do której nie startuje, bo jedyna jej się postawiłam na dzień dobry. Zarówno mąż jak i jego ojciec nauczyli teściówkę, że ma zawsze rację, ale ja sobie nie dam wejść na głowę.
Próbowała jak przed samym ślubem do nas przyjechała (bo z daleka) i mi w szafkach rzeczy poprzestawiała "bo tak lepiej". To był jej pierwszy i ostatni wyskok.kijanka_88, Zuzulka88, Maka, jusella, eve90, Naditta, kot_bury, Agness27 lubią tę wiadomość
-
U nas teściowa się nie wtrąca tylko robi z siebie ofiare jaka to ona nie jest biedna i jak ma źle. Co chwile wydzwania do mojego m bo coś potrzebuje, on co chwile do niej jeździ bo trzeba coś zrobić, żali się na teścia a sama nie jest lepsza. Są jeszcze w średnim wielu a nie potrafią sobie poradzić. tłumaczę mojem m ,że to że jego mama się mu co chwile o coś żali to nie normalne bo on nie jest jej przyjaciółką. kiedyś było jeszcze gorzej bo ja jej synka zabrałam, który utrzymywał dom więc była przeciwko mnie i różne rzeczy słyszałam. Na nasze błogosławieństwo i ślub razem z teściem przyszli już pijani a później szukali problemów i mogłabym jeszcze wiele sytuacji przedstawić ale po co. Udajemy, że wszystko jest dobrze aż mi czasami niedobrze...
Maka, kot_bury lubią tę wiadomość