Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się i ja ponownie po mega długim dniu!
Od 7 na nogach, ale zgarnęliśmy kilka fantów: kupiliśmy auto (wcześniej mieliśmy tylko służbowe męża, bez tylnych siedzeń), odebraliśmy wózek z fotelikiem i jeszcze przy okazji odwiedzin u znajomych na sam koniec dostaliśmy wanienkęmały szczegół, że jest z obrazkiem różowej Myszki Miki! Mąż mówi, że będzie fotografował młodego i potem szantażował, wredny!
Na dniach wózek zostanie wyciągnięty z kartonów to się pochwalę
LilouK, zazdroszczę udanych zakupów. Mój dzisiaj spędził pół godziny w sklepie odbierając wózek i już miał wściekliznę w oczach. Nawet nie chciałam wspominać, że coś bym chciała pooglądać, bo by mnie zamordował. Tym bardziej, że jak wspominasz długi weekend, tłumy itd. Te torby są słodkie, rzeczywiście. Ja dalej nie mam swojej bo nie wiem na jaką się zdecydować
Dziewczyny, współczuje teściowych. Moja ma swoje jazdy, ale to dobra kobieta. Dużo przeszła w życiu, a swoje dzieci wychowała na prawdę porządnie. Za to szacunek, bo ja teraz mogę mieć wspaniałego męża
I zupełnie odwrotnie niż u którejś z Was (wybaczcie, nadrabiałam i już nie ogarniam kto i co), chcemy jej pomóc finansowo, bo kiepsko sobie radzi, a choruje i do pracy pójść nie może. Ona naszej pomocy nie chce. Musimy więc troszkę podchody robić, bo gotówki od nas nie weźmie choćby miała jeść suchy chleb i popijać wodą. Teściu za to szkoda gadać.
Pierwszy raz dzisiaj czuje obolały brzuch od tego wypychania się mojego dziecka. Mam takie uczucie momentami, jakby on chciał przez skórę się przebić, masakra. Jeszcze do tego ciągle dzisiaj kręci głową tam na dole i chyba mi gmera gdzieś przy wylocie, bo tam czuje jakieś świdry. A już schylać się nie mogę za bardzo, bo czuję jakbym kołek połknęła. Chyba jakąś pozycję wyprostowaną przyjął dzieciak. Mąż mnie pociesza, że będzie tylko gorzej...
A też macie czasami tak, że czujecie jakby Wasze dzieci z dnia na dzień nagle urosły?
Basia, ja myślę że trzymasz formę od samego początku i dlatego tak dużo możesz. To trochę jak z treningami, kiedy chcesz być fit.
Ja miałam podobnie, ale do czasu niestety
Ciągle czuję się dobrze, ale już wiem, że nie mogę się wysilać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2016, 00:35
jusella, nowatorka, MirelS, kot_bury, Agness27 lubią tę wiadomość
17.07.2016
-
Hej. Ja oczywiscie pobudka wczesnie
witam sie z herbatka. Mala juz tez obudzona i czkawke ma
Co do tesciow to ja mam wlochow bbb fajnych, nic nie moge zlego powiedziec. Ba.. Juz sie przygotowuja do roli niani. Jak wroce do pracy to beda sieopiekowac mala. Robia to z 2 dzieciakami siostry mojego bez zadnego problemu. Czekaja na 3 wnuczke, wyszywaja nam tu na sliniaczkach,kocykach kupili nam wozek i wanienke z przewijakiem takze jestem szczesciara pod tym wzgledem zwlaszcza ze moja mama tu nie mieszka wiec duzo pomoc nie moze
Dziewczyny czym myjecie/ czyscicie zabawki? My dostalismy tez takie na wozek uzywane i zastanawiam sie czym to wymyc...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2016, 07:33
jusella, niezapominajka lubią tę wiadomość
-
Z moim spanie też kiepsko. Tak 3-4 razy budzę się bo muszę wstać siusiu. Koło 4 rano często budzi mnie skurcz łydki. A o 6 już mnie bolą biodra, więc trzeba wstawać. I takie spanie na raty ;/
Macie jakieś sposoby na skurcze łydek? Łykam magnez i wydawało mi się, że jest lepiej, ale dzisiaj w nocy znowu i to dwa razy...
I czy bóle nad pachwinami są normalne?06.2015 - poronienie
-
Gratuluję 9 miesiąc! Masakra hihi
No to super nie ma to jak zakupić autko
Tak sobie myślę... A co by było gdybym się nie ruszala... Ja przytyłam 20 kilo...A jeszcze dwa miesiące.... Jak to możliwe...
jusella, niezapominajka lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72635.png -
Witam się i ja
Niezapominajko gratuluję serdecznie narodzin Maleństwa, niech rośnie zdrowo :*
Trzeba się obudzić, że to już niedługo...
Mam kilka razy dziennie skurcze, coraz silniejsze, dziś rano też mnie przywitały i mam schizy ostatnio,że urodze szybciej.
Na skurcze łydek mi magnez pomaga, a może masaż by coś pomógł?
Basia a puchniesz? Może wodę zatrzymujesz?ada89, jusella, kot_bury, niezapominajka lubią tę wiadomość
-
Dobry! Chociaż w sumie wcale nie taki dobry. Nie gadam z m. Tak się wczoraj "odstresowal" z kolegą że pół nocy w łazience spędził. Nie wiem chyba opijal narodziny Jasia;-) w każdym bądź razie nie nawidze jak się doprowadza do takiego stanu.
Ja jak położyłam tylek o 23 tak jeszcze leżę.. Zaraz idę siku i coś zjeść. Młody mi szaleje - chyba jest głodny.
Miłego dnia dziewczyny!niezapominajka, TheForfie lubią tę wiadomość
-
Dobry dobry
Aż się bałam zajrzeć na forum w obawie, że któraś z Was znowu się rozpakowała
Tak tak, jeszcze chwila i my bedziemy świętowac rozpoczęcie 9 miesiąca! Boziu, jak to zleciało...
Wczoraj padłam jak mucha wieczorem, a miałam pić i tańcować do białego rana celebrując narodziny JasiaSpałam jak zabita, nawet nie czułam bólu bioder. W ogóle wczoraj pod wieczór mnie rozkraczyło po gimnastyce, oba biodra się rozjechały, uczucie jakby ktoś szpile wciskał przy każdym ruchu. Nawet kąpiel nie pomogła. Dzis już ok. Chyba się rozchodzę powoli na boki
Naditta, gratki z okazji zakupu autaPoka poka wózek
Co do (przyszłych) teściów, to nie mogę narzekać. Mama B ma swoje jazdy i problemy, ale stara się na swój dziwny sposób (np. kupując w ciul drogie suoveniy rodem z kosmosu). Ojciec też ok. Plus w tym, że żyją własnym życiem, do niczego się nie wtrącają. Widujemy ich raz na 1-3 miesiące. Jest spore tarcie między B a jego matką, więc jak zaczyna iskrzyć między nimi, następuje natychmiastowa ewakuacja z naszej strony
Nowatorka, dobrze wiedzieć, że istnieją normalne włoskie teścioweByłam kilka lat w poważnym związku z Włochem, ale jego mamusia, ja pierdziu, ta to miała nasrane pod deklem równo hahaha, typowa mamma z południa! Teraz śmieję się jak sobie pomyślę o jej dziwnych jazdach, ale wtedy mi do śmiechu nie było- kobieta koszmar!
Zaraz zabieram się za prasowanko niebieskości. Może pralkę puszczę z kolejną porcją kolorów, żeby mi nudno nie było
Pięknej niedzieli mamuśkijusella, eve90, Kasiulina, kot_bury, niezapominajka, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Co do zabawek i takich tam też nie wiem jak to ogarnąć. Stricte materiałowe to chyba da radę ubrać, gryzaki wyparzyc. A reszta właśnie nie wiem...
Ja się dzisiaj mecze z zawrotami głowy. Masakra po prostu. Udało mi się wypić mocniejsza duża kawę i zjeść śniadanie ale nadal czuje takie kotłowanie w głowie. Nie znoszę tego uczucia. Kiedyś poranne zawroty głowy lapaly mnie częściej ale ostatnio są rzadko co nir zmienia faktu że jakbym miała rano nakarmić maleństwo to bym nie była w stanie. To mi pokazuje że albo zawsze będziemy musieli mieć ściągnięty pokarm albo mm w domu w razie czego...
Maka rozumiem Cie. Mój tak się doprowadził dwa razy i miałam wtedy mega focha na niego szczególnie że raz wieczór przed urodzinami a dwa że wieczór przed sylwkiem (musiałam go odbierać późnym wieczorem, zaraz po tym jak skończyłam robotę) -
Dzień dobry!
Ale się dzisiaj wyspałaaam! Aż mi byo po 9 ciężko otworzyć, a wcześniej pobudka o 7 i już wyspana chciałam wstawać. Dobrze, że przegoniłam ten pomysł i pogniłam jeszcze chwilę w łóżku
Wózkiem się nieprędko pochwalę, bo mój luby stwierdził, że jeszcze jest wcześnie i nie będziemy się zagracać, więc póki co wózek zostaje w kartonach w szafie. No i co zrobisz kobieto...
A ja dzisiaj sobie wymyśliłam wyprawę do kościoła. Szkoda, że nie widziałyście miny mojego, kiedy się o tym dowiedział... Czy coś z tego będzie? Nie wiem. On mówi, że w nim siedzi diabeł i nie może wchodzić do kościoła. Weź tu z takim gadaj. A kościół daleko, sama nie pojadę.
Maka, ja też rozumiem i pewnie bym podobnie zrobiła. Tym bardziej teraz, bo tak na prawdę wszystko może się zdarzyć. Mogłabyś zacząć rodzić i co wtedy on by zrobił w takim stanie? Mój ma tymczasowy zakaz picia alkoholu w ilości większej niż 2 piwa, aż do odwołania (porodu)!jusella, LilouK, eve90, kot_bury lubią tę wiadomość
17.07.2016
-
Dzień dobry
Siedzę na allegro i szukam szlafroka i dupa... miałyście rację. Za to znalazłam taką bluzę i nad nią się zastanawiam :
http://allegro.pl/dresowa-narzuta-dluga-bluza-z-kieszeniami-uni-i6218539497.html
jak myślicie - może być do szpitala?
Udanej niedzieli!LilouK, eve90 lubią tę wiadomość
-
LilouK no a moi tescie tez z poludnia pochodza ale mieszkamy na polnocy. Tez mam kolezanke Polke ktora tutaj mieszka i ma okropna wloska tesciowa, dobrze ze mieszkaja daleko i sie widza raz na ruski rok
Ja mysle ze z tesciowymi to niezaleznie od narodowosci moze sie trafic lepiej i gorzej. Chociaz na poludniu wloch to rzeczywiscie duzo ludzi jeszcze ma mentalnosc epoki kamieniolomu
LilouK, jusella, eve90 lubią tę wiadomość
-
Nowatorka, jeju, tamta kobita to była jakaś masakra! Nigdy nie pracowała, jej jedynym życiem było prowadzenie domu. I tak np. do każdego pomieszczenia używała innej szczotki i ścierki do sprzątania podłogi, naczynia odkażała w domestosie, w ogóle był cały rytuał mycia garów, pościel w łóżkach układała wg. linijki, normalnie właziła do naszego pokoju i grzebała gdzie się dało. Jestem pewna, że przeleciała też zawartość moich toreb. A do tego była tak głośna, tak upierdliwa i jazgotliwa, że nieważne czy się śmiała, cieszyła, płakała czy była smutna, brzmiała dokładnie tak samo- normalnie jakby miała wk*wa na 200%! Straszny przypadek. Normalnie się tej baby bałam hahahaha!
Jusella, mnie się widzi, nawet bardzo. BrałabymWiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2016, 12:54
jusella, nowatorka, eve90, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Zapewne mnie nie pamiętacie, też jestem lipcówką, mam termin na 10 lipca, pisałam trochę na początku ale wycofałam się ze względu na słabe samopoczucie, do połowy ciąży ciągłe mdłości i wymioty. Teraz jestem w 35 tygodniu ciąży i pochwalę się, że będziemy mieć córeczkę
Niezapominajka, serdeczne gratulacje! Śliczny maluszek, dużo zdrówka dla Was
Dziewczyny mam pytanie, jaki szpital wybrałyście na poród? Publiczny czy prywatny? W jakiej odległości od miejsca zamieszkania?
Miłego weekendurenieczka, jusella, ania181111, kama005, LilouK, Ana32, kot_bury, niezapominajka, Agness27, Agaax, TheForfie lubią tę wiadomość
-
Ja mieszkam w mniejszym mieście gdzie jest tylko jeden szpital. Do większego miasta mam około 50-60 km. Miałam rodzić w prywatnym szpitalu ale niestety mają jakieś problemy z kontraktem nfz i odwołali wszystkie wizyty w tym moją. W szpitalu w moim mieście nie mogą liczyć na znieczulenie zo, gdyż nie podają a trochę się nastawiłam, że 'wrazie wu' to skorzystam z tej opcji. Do innych szpitali mam około 60 km i nie wiem co robić czy zostać w swoim mieście bez zzo czy jechać dalej. Chyba najbardziej boję się, że jak dojadę już do tego szpitala to okaże się, że nie będzie wolnych miejsc...i z rozpoczętą akcją nie wiem co ja zrobię w mieście, którego nie znam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2016, 13:16
-
nick nieaktualnyHej Mamusie
U mnie od rana bardzo aktywnie. Zaliczyłam juz rynek i przywloklam kwiaty i zioła do posadzenia na balkon. W kilka chwil pojawiły się kwiaty, pomidorki i zioła w skrzynkach i donicach. Wsiałam tez maciejke i kocimietkę gdzie się dało.
Do tego łubianke truskawek, z czego zostało juz na dniepycha
Obiad juz się robi, grillowania pierś z kurczaka, szparagi i ziemniaczki.
Później się dopakuję lodami i arbuzem i zalegnę na kanapie.
Ja szpital mam praktycznie na osiedlu. Miejski, blisko i tam będę rodzić. W razie byłoby mi coś potrzeba z domu to mężu w 20min dowiezie.
Co do szlafroka to ja chyba sobie go całkowicie daruję, no chyba że coś w sh znajdę
Miłej niedzielijusella, eve90, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Ja też w publicznym, wybrałam taki, w którym najbardziej w moim mieście można liczyć na interwencje medyczne tylko w razie konieczności i traktowanie z uwzględnieniem moich potrzeb (bo na tym mi zależy). Jakieś 15 min. od domu autem.
jusella, kot_bury lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72733.png
Wojtuś jest z nami od 02.07.2016r. Nasze największe szczęście! -
Karolla a teraz jak się czujesz? Wszystko już dobrze? Wyprawka gotowa, czy jeszcze w lesie jesteś? Opowiadaj
- sorki za wścibstwo ale ciekawa jestem.
Renieczka a jest szansa, że fotkę balkonu wrzucisz? I widzę, że obiad podobny u nas - tylko ja zamiast kuraka polędwiczkę będę jadła. Dziś Pierworodny gotuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2016, 13:27
Karolla., renieczka, eve90, kot_bury lubią tę wiadomość