Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Nowatorka to samo slyszalam, że czasami zobaczy 'za dużo' dlatego mój ze mną będzie, w kulminacyjnym momencie wyjdzie dla dobra swego (żeby nie paść) i mego (żeby mnie krew nie zalała ze on mnie padł)
Położna na sr mówiła że takie bycie przy kobiecie liczy się jako obecność przy porodzie jeśli mężczyzna jest z nami te wszystkie godziny, mówiła tez żeby się zastanowic poważnie bo wiadomo podczas porodu zdarzają się różne przypadki - można oddać stolec, może właśnie pęknąć piczka a facet może to zobaczyć i się zrazic, bo to ciekawskie stworzenieoczywiście nie kazdy, w każdym bądź razie trzeba to sobie przemyśleć i poukładać w glowie jak się to widzi i jak komu najlepiej
jusella, kot_bury, Agness27, nowatorka lubią tę wiadomość
-
Ale nawalnice mielismy.. Wiatr ogronny i deszcz.. Ulica ood domem plynie.. Wszystkie surfinie stracily kwiaty i syrena Osp juz wyje.. Nir spodziewalam sie ze ta chmura taka burze niesiie.. I na burze dzis tez nic nie bylo o dziwo. siedze na radiostacji strazy maskra ile szkod... slysze tez ze drzewo na dwojke dzieci sie powalilo... ile ja moim tlumaczylam o zachowaniu podczas burzy.. too takie wazne..
Adaś skarbuś56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
Hejka u nas pralkę przed praniem ciuszkow dla synka mąż wyczyscil ale się należało.
Czy puchną wam stopy ja się dziś przeszłam na spacer a po powrocie czerwone jak pomidory i opuchnięte.
Wogole dzis do kitu dzień wcześniej lało ze nie dało się nosa wysadzić a teraz pali słonko i nie ma czym oddychać temu.
Samopoczucie typowo kanałowe nic mi się nie chce.
Próbowałam dziś dopiąć zamówienie z gemini i zastanawia mnie co jest lepsze witamina d w sprayu czy kapsułki twist off ?
https://www.maluchy.pl/li-72585.png
Piotruś ur. 28.06.2016 (3200g 53cm naszego szczęścia)
-
Ja z witaminami poczekam na receptę ze szpitala. Wydaje mi się, że nie ma co się spieszyć - przy wypisie dostanę zalecenia i receptę a witaminy w każdej aptece kupię.
Poza tym z tego co się orientuję inna dawka wit. D jest przy kp, inna przy mm a inna przy karmieniu mieszanym nie wiem jak z innymi witaminkami.
Oglądnęłam filmik z SR i powiem Wam, że ciekawy.
renieczka, Agness27, eve90, majeczka87, stokrotka2013, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Zonti wrote:Naditta spokojnie, dasz radę
Ja cały czas mam dylemat czy chcę żeby mąż był przy porodzie, on chce być.. zobaczymy.
Jak chce to pozwól mu.u mnie mąż byl przy porodzie córki i bardzo mnie wspieral i pomagal.Nie popsuly sie nasze relacje przez widok krwi itp.przeciwnie jeszcze bardziej Nasto przyblizylo
Jak da rade to chce byc przy porodzie synka ale zobaczymy jak to wyjdzie bo z pracy ma często tygodniowe wyjazdy..
eve90, kot_bury lubią tę wiadomość
-
nowa! wrote:Wiecie denerwuje mnie to ze co chwile cos sie dzieje u mnie. Od poczatku ciazy jest zawsze cos. Nawet nie moge na koncu ciazy czekac jak kazda kobieta na porod tylko musze sprawdzac co chwile cos. Zastanawiam sie czy brac torbe jakk bede jechac na IP
Pociesze Cie ze u nas tez poczatki nie byly latwe i sporo przeszliśmy by w końcu usłyszeć ze synek nie ma wad genetycznych i wrodzonych no mnóstwo leż bylo ale nie poddawalismy sie i niedługo nasz synek będzie z Nami
Może na wszelki wypadek zabierz torbemajeczka87, kot_bury lubią tę wiadomość
-
nowatorka wrote:Ja mam dokladnie tak samo. Mojemu po szkole rodzenia sie jeszcze zachcialo przecinac pepowine
. ja zawsze wychodzilam z zalozenia ze nie chce zeby byl przy samym porodzie bo mnie niektorzy straszyli ze facet potem po takim widoku ma problem z sexem...ale teraz sama nie wiem co myslec
Mój byl i przecinał pępowinę i byl wkurzony ze tępe nożyczki mu dali bo na dwa razy cial
Nowa i jak tam u Ciebie ???Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2016, 19:56
nowatorka, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Heyka. Zaraz rozpoczne nadrabianie was. Ach
duuuuuuzo stron jak zwykle. Mój brzuch dzisiaj daje mi do wiwatu. Twardy, boki trochę przy pęcherzu, w pewnym momencie myślałam że mała zaczęła napierać na szyjke bo tak bolało...
Agness27, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Maka wrote:Pani listonosz przyniosła kolejne paczki. W nich m.in. koszule do karmienia. Mogiemy pakować torbę
Rogala do karmienia mam i chyba będę nawet taszczyc do szpitala- tylko że ja tam min 5 dni spędzę
I jeszcze jedno Wam napisze nie przeraża mnie cc tak bardzo jak sam pobyt w tym miejscu. Panicznie boję się szpitali.
I w tym momencie Naditta zazdroszczę Ci najbardziej na świecie.
Maka ja dzisiaj powiedziałam mojej mamie ze najchętniej wyszłabym że szpitala of razu po porodzie. Nir znoszę szpitali i nie chce tam siedzieć.TheForfie lubi tę wiadomość
-
Juz jestem w domku po wizycie na IP i okazalo sie ze dobrze ze pojechalam poniewaz ta dziwna wydzielina o której mowilam to wydzielina ropna. Wiec bez zastanowienia sciagnieto mi pessar. Od pana doktora uslyszalam ze jesli doszlo do infekcji dolnego odcinka pecherza plodowego to w ciagu kilku dni odejda mi wody i urodze a jesli nie doszlo do zakazenia to moze dotrwam do terminu. Szyjka jest miekka i ma okolo 2 cm zalezy jak mierzyl. Lekarz stwierdzil ze maly jest donoszony. Ma okolo 3 kg wiec jesli odejda mi wody to mam sie nie martwic bo dziecko sobie poradzi. Wiec nie pozostalo mi nic tylko czekac i obserwować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2016, 21:19
Naditta, kama005, Agness27, jusella, Dalile, stokrotka2013, eve90, MirelS, Agaax, majeczka87, kot_bury, TheForfie, Kasiulina lubią tę wiadomość
-
Nowa to dobrze ze pojechalas.
Ja bylam na szkole rodzenia z moim i bardzo duzo przydatnych rzeczy sie dowiedzielismy. M.in ze czop z nitka krwi nic nie znaczy i zeby nie jechac w takim przypadku do szpitala, dopiero jak jest cala plama krwi. Nowa w twoim przypadku to jednak jest inaczej bo ty masz pessarTheForfie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nowa dobrze że pojechalas na ip teraz odpoczywaj i się obserwuj.
Tak tak trzeba torbę spakować żeby była gotowa to człowiek spokojniejszy będzie, ja dziś zrobiłam pierwszy krok przynioslam torbę i wsadzilam po łóżkoWiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2016, 22:05
Agness27, jusella, Maka, kama005, majeczka87, kot_bury, niezapominajka lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72585.png
Piotruś ur. 28.06.2016 (3200g 53cm naszego szczęścia)