Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
jusella wrote:Dziewczynki, ale numer wywinęłam dzisiaj u lekarza... kurde głupio mi jak nie wiem...
Sprawdzałam teraz w portfelu ile mam kaski i patrzę a tu stówka jakaś... i sobie przypomniałam, że lekarzowi nie zapłaciłam za wizytęZa późno by teraz iść oddać kasę. Nosz w nocy spać nie będę mogła. Siedzę teraz czerwona jak burak i myślę co tu zrobić - czy iść jutro do niego, czy na następnej wizycie zapłacić...
o kurde hehe a ze sie nie upomniałheheh nie martw sie zapomni tyle kobiet do niego chodzi hahahahah ale ogolnie ja bym poszła na nastepnej wizycie
U mnie zas placi sie zanim wejdziesz w rejestracji nie zaplacisz nie wchodzisz heh
ale wiesz co bedzie najlepsze zadzwonisz a on Ci powie przeciez pani zaplaciła i co wtedy zrobisz heheheWiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2016, 23:14
Agness27 lubi tę wiadomość
-
jusella wrote:Witaj Kasiu
trzymam kciuki, żeby ta tachykardia okazała fałszywym alarmem, błędem technicznym.
Lilouk tak zerknęłam na Twój avatar, i cholercia, powiedz mi Dziewczyno, gdzieś Ty moje zdjęcie dorwała?
Agaax ja też obstawiam, że Dzieć się już ładnie ustawił do wyjścia. Ja czkawkę na dole czujesz, to nie ma bata, żeby inaczej było
Kijanka, co się dzieje? Jak ktoś Ci krzywdę zrobił, to powiedz - naślemy myszy na niegoi go zezrą! Przytulam, i proszę - nie smutaj się.
ojej dziękuje, nie nikt mi nic nie zrobił, poprostu dzisiaj słabszy dzieńjuro bedzie lepiej na pewno
Kijanka
-
Hej !
Jusella ja bym od razu poleciala spowrotem i zaplacila. Mi sie ti by zdarzylo wiele razy z przejecia ale zawsze dr sie sam upomina hihi
Mi brzuch sie nie opuscil, wrecz przeciwnie, mam go b wysoko i nogi malej caly czas pod moimi zebrami
Ja juz troche lepiej psychicznie po ostatniej "zalamce", wczoraj nawet pojechalismy do outletu i kupilam sobie kilka fajnych ciuchow nieciazowych dla siebie i poprawilam humorDzieki wszystkim dziewczynom zaslowa pocieszenia
jusella, kot_bury, eve90, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Cześć Wam nadobne niewiasty!
dziś to my nie możemy spać.
Jusella, moja kotka się nasłuchała o psotach Twoich i dzisiaj miałam dziwną przygodę- mianowicie sięgając po szlafrok z szafki- coś mi nie pasuje... trybiki zaskoczyły i wiem! doniczka z parapetu się na mnie patrzy!musiałam się upewnić jako ze mamy mleczne firanki a i godzina raczej wczesna, więc ostrożnie się zbliżam, unoszę materiał a tam kot. Wypełnia całą doniczkę i zadowolona z życie, ech i po moich cyniach -.-
a tak w ogóle to mi odbił syndrom wicia gniazda, o. Wczoraj zarządziłam i wykonałam 90% spontanicznego remontu. Jeszcze tylko tapetę położyć... Okazuje się że w ferworze walki (czyt. z wałkiem) miałam ładne ciśnienie 117/86przypomniało mi to historię ciężarnej sztangistki... tej co do samego porodu podnosiła ciężary. Wersja oficjalna jest taka że jestem wyrodną kobietą bo każę mężowi z gorączką zaiwaniać i malować, przesuwać itd, bo zdecydowanie za duzo ludzi "wie lepiej" jak powinnam spędzać ostatnie miesiące, ale wiecie? znam swój organizm i jego granice, malowanie mnie odstresowało porządnie
czułam się nawet fizycznie dużo lepiej niż dzień wcześniej- dziś też nawet zakwasów nie mam
Jasne- można mówić że to nieodpowiedzialne, ale tak naprawdę nikt nie jest w naszej skórze tak długo jak my same i skoro nie forsujemy się na siłę to wieszanie firanek, czyszczenie dywanów czy co tam jeszcze lubimy nikogo (poza domownikami) nie powinno obchodzić. o!
Naditta wrote:Mężu mi właśnie oświadczył, że ma dużo pracy i przez najbliższe tygodnie, a może nawet mce będzie pracował każdą sobotę. I tak moje plany, że może jakieś warsztaty czy kursy, legły w gruzach... No nic, pójdę do porodu przygotowana że huhu. Jak to zwykle jaAle studia się udało ukończyć z takim podejściem, więc może i poród ogarnę
(miałam być Wojtkiem) nic co nie jest zaplanowane nie wychodzi tak jak powinno... Więc u nas w domu jest zakaz używania słowa "plan" bo ZAWSZE nie ma szans że się uda. Takie dziwne fatum chyba
wiąże się z tym anegdota- mieliśmy z moją przyjaciółką i m. jechać do holandii- ale ciągle się coś w trasie psuło, a to wycieraczki, a to nawałnica, a w ogóle cały wyjazd stanął pod znakiem zapytania przez zaginiony paszport dla psa. Zginął skubaniec (paszport) dwie godziny przed planowanym wymarszem....
Wiecie co pomogło? jak przestaliśmy używać słowa "holandia". Tak oto aż do przekroczenia granicy mówiliśmy że jedziemy na drugą stronę niemiec...Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 07:24
majeczka87, kijanka_88, kot_bury, eve90, jusella, LilouK, Naditta, Agness27 lubią tę wiadomość
Sergiusz
-
Moje koty to się dość głośno i dla jednego boleśnie tłukły w nocy. Jak zwykle mniejsza i starsza kotka terroryzowała większego i młodszego samca.
Aż mąż wstał i oba dostały burę. Wtedy był spokój.
Wychodzę zaraz na manicure i pedicure.
Urzędniczy beton się nie poddaje, NIGDY PRZENIGDY NIE POLECĘ GET IN BANKU!!Agaax, kot_bury, Agness27 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry
Zdrówko wasze! Popijam właśnie poranną kawkę
Dzisiaj cały dzień sama w domu. Mężu pojechał w delegację, wróci najwcześniej o 18, a do tego nie mogę za bardzo się nigdzie ruszyć, bo administracja wywiesiła kartkę, że dzisiaj będą wymieniać zawory w grzejnikach.
No nic, odpocznę sobie, może spakuję tą torbę w końcu.
W ogóle jakaś taka samotna się czuję ostatnio. Żeby nie kot, to nie miałabym do kogo buzi otworzyć.
Mężu ze względu na charakter pracy, ma teraz gorący okres, dodatkowo bierze jakieś ekstra roboty i ciągle go nie ma, a jak nawet jest w domu, to siedzi w papierach do nocy.
Nie mam mu za złe, bo wiem, że on to dla nas robi, ale już mi coraz ciężej. Tym bardziej, że do porodu coraz bliżej. Dobrze, że mi obiecał miesiąc razem po porodzie, będzie raźniej
Spokojnego dnia dziewczynyjusella, eve90, kot_bury, aisa, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Ja dzisiaj idę znowu do skarbówki. Jakby się kto pytał pierwszeństwa to tam nie ma i ogólnie mają Cie w dupie. Taki super urząd.
Mój pies od 6 rano się kręcił po mieszkaniu i nie mógł sobie miejsca znaleźć :peve90, kot_bury lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKama, no niestety moje odczucia jeżeli chodzi o jakikolwiek państwowy urząd to zatęchła komuna, gdzie dalej myśli się, że "petent" przychodzi tylko po to , żeby mu przeszkadzać w "pracy".
A prawda jest taka, że to my płacimy, za to, żeby mogli pierdzieć w te stołki i to oni są dla nas, a nie my dla nich.
Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam, mój mąż też pracuje w administracji publicznej i wiem jak ta praca wygląda. Nie ma porównania z pracą u tzw. prywaciarza.jusella, eve90, kot_bury, Agness27 lubią tę wiadomość
-
kama- ja wyrobiłam sobie profil zaufany na epuap i wszystko mogę załatwiać zdalnie z domu
polecam. Chwila roboty bo trzeba się okazać dowodem w urzędzie że ty to ty i wszystko
są tam wszystkie instytucje- zus, skarbówka, mops, krus i co sobie tylko wymarzysz
razem z elektronicznymi wnioskami
jusella, Maka, Zonti, renieczka, eve90, kot_bury, figaa, Agness27 lubią tę wiadomość
Sergiusz
-
Dobryyyy
Oho, chyba wszystkie odsypiają wczorajszą nocAlbo impreza jakaś była wczoraj, a ja o tym nic nie wiem?
Wstawać laski! Coś tu pustawo od rana jak na piąteczek
Co tam, jak tam? Jakie plany na dziś mamy?
Wczoraj wpadła znajoma z souvenirem dla małego- dostał pamiątkową książkę-pamiętnik do wypełniania przez rodziców. Fajna sprawa, miejsce na fotki, np. szczegóły takie, kiedy/jak mama dowiedziałą się, że jest w ciąży, na co smaki miała, a czego nie znosiła, pierwsza kąpiel bobasa. Super, fajnie zapisywać takie szczególy, bo szybko z głowy uciekają, a poza tym mam nadzieję, że młody kiedyś będzie miał uciechę czytając takie pierdoły
U mnie kolejny dzień pogody do D, ale przynajmniej nie pada. Jutro zaczynam 2-dniowe warsztaty, po 6h codziennie. Chyba jajo zniosę, bo ostatnio po 3h siedzenia dostawałam już na łeb, a tutaj dwa razy tyle... Mam nadzieję, że oprócz teorii będą również jakieś zajęcia praktyczne, oddychanie, pozycje. Już widzę minę mojego, jak zaś mu coś/ktoś nie podejdzie, albo zaczną bredzić o wizualizacjach i jakiś tam hipno-pierdołach...
Naditta, Bluewater jest spoko, zawsze tam szopingujemy, bo to dosłownie 10min od naszego domu. Nie jestem "ten tego" rasistka, ale 95% klientów to biali, głównie rodziny, więc to coś raczej niespotykanego jak na LondekLakeside (po drugiej stronie rzeki) jest też ok, ale tam to już bardziej prawo dżungli obowiązuje, oprócz centrum handlowego, jest dużo outletów wokoło
MirelS, specjalnie dla Ciebie
Wpisz w google "Kos Og Kaos", zdjęcia. Mają masę ciążowych śmiesznych obrazków i wszystkie takie prawdziwe, że nic tylko boki zrywać
Udanego piątku foczki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 10:33
Naditta, eve90, Kasiulina, MirelS, Agaax, jusella, kot_bury, figaa, nowatorka, aisa, Agness27, stokrotka2013 lubią tę wiadomość
-
A ja bylam mile zaskoczona jak swojego czasu musialam troszke pochodzic po urzedach- w skarbowce, um, starostwie i w zusie pelna kultura...za to ludzie - porazka
jakby mogli to by stratowali, zadeptali i foch ze ktos jeszcze smial przyjsc z jakas sprawa, a jeszcze jak z dzieckiem sie idzie to patrza jak swinia na malowane wrota, wzrokiem by zabili i jeszcze mi sie nie zdarzylo zeby mnie ktos puscil poza kolejka.. nie licze na to jakos specjalnie ale byloby to mile jakby to podejscie ludzi sie zmienilo na bardziej ludzkie.
eve90, jusella, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
siuski na posiew zawiezione.. Ciekawe kiedy będą wyniki i jakie pieronstwo tam wyjdzie.
Mój kochany mąż wczoraj wieczorem nie zrobił kotu żarcia tj. piersi z kurczaka, bo 2 miski pełne mu stoją.. I o 4 rano kotu się wspomniało że nie jadł. I co zrobił? Otworzył drzwi do sypialni przyszedł pod moje ucho - lubemu nie przeszkadza to w spaniu- i zaczął tak się drzec że musiałam wstać, rozmrozic pierś i pokroić w kosteczke... Zjadł i poszedł spać... Nie chcialybyscie słyszeć jakie kur** leciały.
Epuap- matko ile mi to nerwów w pracy zarloAle też mam założone konto i podpis elektroniczny. Nie raz się przydało...
Tymczasem dopijam herbatkę z miodem i zabieram się za porządki.
Naditta, eve90, jusella, kot_bury, Agness27, niezapominajka lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Już zaczynam się chyba przyzwyczajać do bezsenności. Może ja po prostu nie potrzebuje tak dużo snu. Zasnęłam chyba po 1, a obudziłam się po 7 jak mężu do pracy wychodził, już wyspana. On się ze mnie śmieje, że musimy kupić w końcu to łóżeczko, bo nie pozwala mi to zasnąć
Pogoda znowu depresyjna...i co tu robić? Póki co kawka, może mi rozjaśni umysł.
Renieczka, ja mam podobnie. Czuję się samotna, tym bardziej, że tutaj praktycznie nikogo nie mam. Kilku znajomych, każdy z nich mieszka spory kawałek drogi i na tygodniu wiadomo - każdy cierpi na brak czasu. Ja nawet kota nie mam, więc muszę gadać sama do siebie no i do brzuszka
Telashe, nawiązując do tego co napisałaś - ja już od pewnego czasu ciągle powtarzam: Chcesz rozśmieszyć Boga? Opowiedz mu o swoich planach.eve90, LilouK, renieczka, jusella, kot_bury, figaa, Agness27 lubią tę wiadomość
17.07.2016
-
Witam dziewczynki, dzisiaj ja muszę zadbać o 'siebie' bo jak nic dzis wizyta u gina i gbs, trochę się krępuje bo bede u niego drugi raz ale pierwszy raz zagladnie w moje rejony
Natomiast myśl ze zobaczę swego synka wygrywa ze wszystkim!Kasiulina, jusella, kot_bury, figaa, majeczka87, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Renieczka, Naditta, ja też czuję się samotnie tutaj. Czasem ktoś tam wpadnie na kawkę, czasem pogada się chwilę z sąsiadem, listonoszem, albo z panem w tesco, który stał się panią i bardzo lubi opowiadać o swoim nowym mejkapie (
), albo po prostu z jakimś obcym ludziem podczas spaceru, a tak to lipa. Odchamiam się na forum z Wami
I gdyby nie pies, to byłoby bardzo ciężko, a tak to przynajmniej pokurw**ę se na niego po polsku, bo wiecznie coś napsoci. Np. wczoraj ściągnał sobie z szafki stretę wyprasowanych piżam i dosłownie "rozciągnął je" z sypialni, przez schody do pokoju na dól. Albo wyciągnie sobie srajtasmę z szafy i roztarga na czynniki pierwsze. Tak że tego, przynajmniej trenuję nerwy przed opieką nad dzieciem
Poza tym, nie wiem czy też tak macie, ale od kiedy zaciążyłam, dużo znajomych (bez dzieci) odwróciło się ode mnie, albo znacząco ograniczyli kontakt, tak jakby stwierdzili, że wspólne tematy się skończyły, bo dziecko w drodze... Innym znowu (tym dzieciatym) nagle przypomniało się, że isnieję. "Ludzie som dziwne, panie"Naditta, Agaax, kot_bury, renieczka, jusella, Agness27, stokrotka2013 lubią tę wiadomość
-
Hej Mamuśki
U nas cieplo jak cholera od samego rana,dlatego biore lezak i uciekam w cien
Wczoraj szykowalismy kacik dla Malej, jak go dopieszcze to zrobie fotke
Czekam z utesknieniem na czwartek- Kluche zobacze
Milego dnia dla kazdej i udanych wizyt !Zonti, eve90, kot_bury, jusella, TheForfie, Agness27 lubią tę wiadomość