Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Naditta Wiem wiem, już tam wczoraj byłam
nie współczujcie mi tak bardzo kochane,bo ja sobie radzę. Mężu dba o moje zaopatrzenie.Nawet mam tu michę z obiadem od teściowej i michę truskawek
Co do pro familii to super standardy, ale powiem Ci, że niektórzy lekarze mają straszne podejście do pacjenta. Pewnie jak wszędzie, ale jak usłyszałam wczoraj słowa ordynatora do kobiety w 24 tyg.bez wód płodowych " w jakim celu pani w zasadzie przyszła do szpitala " to zaczyna mi się psuć opinia...
Naditta, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Miałam przyjemność być tam podczas ostatniej wizyty w Polsce, koniec kwietnia. Robiłam echo serca dziecka wtedy. Pan doktor, wielki specjalista, to była jakaś masakra. Gbur i mruk. A byłam prywatnie i zostawiłam u niego 300zł! Wyszedł po mnie do poczekalni i pierwsze pytanie: po co Ci to echo serca? Nosz ręce mi opadły. A wcześniej słyszałam jak w recepcji dziewczyny go prosiły, żeby przyjął pacjentkę, która się spóżniła 15 minut. Powiedział, że nie obchodzi go to i niech się zapisze na nową wizytę. Super podejście. Mam nadzieję, że na niego nie trafisz podczas swojego pobytu tam17.07.2016
-
Jak widać nie można mieć wszystkiego naraz - albo rybki albo akwarium. U nas w szpitalu szału nie ma ale idzie wytrzymać, personel - jak się trafi. Wiecie co, nie lubię wykorzystywać znajomości ale Tatuśka chrzestna jest ordynatorem neurologii w szpitalu, w którym rodzę, do tego jeszcze ileśtam specjalizacji ma i konsultuje na wszystkich oddziałach więc wszędzie ma chody i mówiła, że pozałatwia mi najlepszą opiekę, cuda wianki, pojedynczą salę i na początku odmówiłam ale teraz się zastanawiam, czy nie skorzystać z tych luksusów - tylko to tak trochę niesprawiedliwe i jeszcze się szczypę. Jak myślicie?
A poza tym wróciłam z zakupów, w sumie niewiele kupiłam a 150 zł wydałami kurde nie wiem na co
. Najważniejsze, że dziś będą gołąbki
a na deser tort z truskawkami. Oczywiście zapraszam na obiad jeśli któraś ma ochotę
.
Agaax, Karolajjn:), Naditta, LilouK, Dalile, aisa, Maka, stokrotka2013, Zuzulka88, kot_bury, Agness27, eve90 lubią tę wiadomość
-
Jusella , ja na Twoim miejscu gdybym miała taka możliwość korzystalabym ile wlezie i się nie szczypala
przynajmniej będziesz miała normalne warunki
ile ja bym dala za osobna sale w taki upał
z tym , ze u mnie w szpitalu nie ma pojedynczych sal
Agaax, jusella, stokrotka2013, Zuzulka88, Agness27 lubią tę wiadomość
[/url]
-
Witam was mamusie
U nas od wczoraj cieżko. Od 17 do 1 siedzielismy w szpitaluskurcze sie pojawiły i trzeba było wyciszyć
skurcze na ktg dochodziły do 100 i robiły sie regularne. Dostawałam progesteron dodatkowo na kolejne 2 tygodnie potem mam odstawić. Szyjka sie skraca ale jest jeszcze na granicy normy. Rozwarcie na opuszek palca. No wiec tak dość nieprzyjemnie zaczęty weekend. Oczywiście dziś kontrola czy sie uspokoja sytuacja. Właśnie leżę pod ktg. Co prawdę skurcze bolesne nie są. Dzidziuś skacze i wszystko z nim Dobrze. Jeszcze maja mi sprawdzać szyjkę bo po wczorajszych badaniach zaczęłam dodatków plamić. Uspakajają ze przyjechałam w dobrym momencie i bedzie dobrze. A jutro moje baby showr nie wiem jak ja dam radę przygotować słodkości dla moich dziewczyn
ech do tej pory wszystko bulo książkowe. Zdałam ostatni egzmin miałam sprzątać porządkować itd a tutaj bedzie trzeba zwolnić i odpoczywać
Aurelia 9.07.2016 15.27 -
Witam się sobotnio,
Porządki już zrobione a teraz dogorywam bo mnie boli podwozieAle włączył mi się syndrom wicia gniazda i mimo zmęczenia czuję chęci zrobienia czegoś. Mąż maluje poręczę i jeszcze tylko zostanie nam zrobienie i zamontowanie płotków żeby dzieci po schodach nie chodziły. Po dwóch latach doczekałam się.
Pauli11 mam nadzieję, że się te skurcze u ciebie uspokoją i dzidziuś jeszcze poczeka na wyjście.
Pisałyście o teściach a ja pozwolę się nie wypowiadać by się nie nakręcić
Jusella ja uważam, że każda kobieta rodząca powinna mieć jak najlepsze warunki i jeśli miałabym taką możliwość jak ty to oczywiście bym skorzystała więc żadnych skrupułów proszę
Ja dziś obiadu nie gotuję bo popołudniu jedziemy z mężem na zakupy i dziś chyba skuszę się na grzeszek w mcdonaldzie.
Życzę nam miłej soboty mamusie.Pauli11, jusella, Zuzulka88, kot_bury, Agness27 lubią tę wiadomość
-
No co sobie ten malec myśli? Pogadaj z nim powąznie, bo tak być nie może, że on 3 tyg za wcześnie chce na świat.
Na poważnie za to mówiąc, to mam nadzieję, że wszystkie skurcze się wyciszą, żebyś posiedziała w dwupaku do donoszonej. Trzymam za to kciuki.Pauli11 lubi tę wiadomość
-
Naditta no ja trafiłam już na dwóch gburowatych lekarzy tu, ale podobno ci gburowaci są świetnymi specjalistami. Mogliby jednak choć się zmusić do jakiegoś miłego słowa czasem..
Jusella ja bym korzystała na Twoim miejscu bez wahania jak masz taką okazję
Pauli biedna to Twojemu dzieciowi też się spieszy na świat. Radziłabym odwołać imprezę jak nie chcesz jeszcze rodzić, bo powinnaś zaciskać nóżki jak ja i leżećU nas ze skurczami regularnymi zostawiliby w szpitalu na pewno.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2016, 12:39
Pauli11, jusella, Zuzulka88, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Dziękuje za słowa otuchy
zaciskam nogi niech Aurelka jeszcze troszkę posiedzi w brzuchu.
Na ktg skurcze mam co 7 minut ale tylko dochodzące do 50-60 wiec o wiele słabsze i nie bolesne. Położna mówi ze to nie porodowe wiec spokojnie.
Co do imprezy to napisałam koleżanka jaka jest sytuacja zaoferowali ze same kupią słodkości w cukrni i przyjdą mnie tylko uściskać i posiedzą ze mną chwile ja będę leżeć wyciągnięta na kanapie.
Tutaj wczoraj długo sie wahali czy puścić mnie do domu bo jak wychodziłam to skurcze dalej były tylko Ze słabsze. Kazali jakby sie zwiększyły to wracać do nich. Zupełnie sie wyciągały w domu około 3 w nocy. No i i wypuścili tylko dlatego ze obiecałam dziś przyjść na ktg i sprawdzenie szyjki. Wiec siedzę i czekam aż przyjdzie lekarz żeby mnie zbadać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2016, 13:18
MirelS, jusella, Agaax, Zuzulka88, Agness27 lubią tę wiadomość
Aurelia 9.07.2016 15.27 -
Jeju dziewczyny ja nir wiem. Zrobiłam się nerwowa i to straaaaaaaasznie. Wkurza mnie wszystko. Wkurza mnie mąż, wkurza mnie sprzątanie, wkurza mnie to ile rzeczy u nas stoi na wierzchu i się kurzy, wkurza mnie to jak to mieszkanie jest umeblowane. Może po części przez to że jeździmy do znajomych i tam mało rzeczy jest na wierzchu a u nas w cholere dużo. Ale jak się przeprowadzimy to umeblujemy po swojemu!
Ależ mam wnerwa. Mam ochotę połowę rzeczy i mebli wywalić i mieć spokój.
Pauli niech mała jeszcze siedzi w brzuszku u mamusi -
kama, mam to samo. Wszystko mnie wkurza: mąż, teściu, mama, siostra, pies, wróble za oknem... Jestem tak samo za minimalizmem: im mniej rzeczy w domu, tym lepiej. A jak coś już mieć, to jedno i porządne, a nie sto tysięcy, kurzołapaczy i w ogóle.
Mnie dziś w nocy bolał brzuch jak na okres. Teraz też czasami odczuwam, ale krótko. Dłuży mi się już to wszystko i to też mnie wkurzaMaka, Zuzulka88 lubią tę wiadomość