Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam sie po nieprzespanej nocy.
Na szczescie dzisiaj juz jest u nas chlodno wiec jest czym oddychac. Od wczoraj mialam twardnienia brzucha bardzo czesto w nocy tez mnie co chwile lapaly moja macica dosc mocno ostatnio cwiczy.
Co do trudnosci w ciazy to nie powiem jest mi teraz ciezko, przytylam 17 kg i zaczynam puchnac ale najciezej wspominam poczatki jak kazdy dzien nie byl pewieem jak co chwile slyszelismy ze wszystko moze sie zdarzyc, ze mam lezec i jak sie zamartwialam co bedzie dalej. Teraz juz mam synka w pelni rozwinietego i tylko czekac az wkoncu zapuka ze chce wyjsc albo trzeba bedzie go wyprosic
Smile, jusella, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry ponownie.
Jusella, posłuchałam Twojej rady i jeszcze sobie dospałam. Od razu lepiej, ale jakoś ciągle mi dziwnie powodu tych znajomych. Mąż mi ciągle powtarza (a to bardziej jego znajomi), że on ma to w dupie, bo teraz my, tzn ja i mój brzuszek i nasz komfort jesteśmy najważniejsi.
Dalile, co do picia alkoholu, to mój sam się zadeklarował już kilka mcy temu, że do samego porodu będzie pił nie więcej niż 3 piwa naraz, żeby ewentualnie mnie mógł zawieźć do szpitala jakby się coś działo. Nie powiem, odpowiada mi to. Ile mniej nerwów i złości!
Tylko u nas trochę sytuacja do tego zmusiła, bo my nawet nie mamy tutaj nikogo w pobliżu kto ewentualnie mógłby pomóc, zawieźć do szpitala czy coś.
Jemu i tak odpowiada sytuacja, bo teściowa od razu jak się dowiedziała o ciąży zaproponowała mu, żeby wcale nie pił alkoholu do samego końca ciąży, a najlepiej to już do końca życia. Niestety nie chciał skorzystać z propozycji. Moja z 3 piwami była lepsza.
Smile, nie ma się co obrażać, wszystkie jesteśmy w ciąży, jedna druga musi rozumiećbo kto inny nas zrozumie, jak nie my siebie nawzajem?
Ja np mam momenty, że chce juz urodzić, co wynika z troski o maleństwo. Czasem myślę, że bezpieczniejszy byłby poza moim brzuchem. Ale to wtedy jak przychodzi do mnie gorszy dzień.
Lilouk, tylko się z chlopem nie rozwiedz przez ten cały brexit!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2016, 11:32
Smile, jusella, Agness27, kot_bury, stokrotka2013 lubią tę wiadomość
17.07.2016
-
Całe szczęście, że natura decyduje...
Ciąża donoszona nie oznacza, że dziecko jest przygotowane do przyjścia na świat. Płuca ma w pełni wykształcone, ale wątroba, nerki a przede wszystkim mózg muszą wykonać jeszcze ogromną prace.
Wrzucałam ostatnio link o tym.
Jasne, że chce się mieć już dziecko przy sobie i jest ciężko przez różne dolegliwości. No ale to w końcu ciąża więc trzeba się pomęczyć jeszcze trochę dla dobra dziecka. Niech siedzą ile im potrzeba i wychodzą kiedy same zdecydują.Ejrene, Zonti, renieczka, Smile, jusella, julietta139, kot_bury, Agness27, stokrotka2013, Ana32, eve90 lubią tę wiadomość
-
Witam się w 39 tygodniu ciąży:)
Mojemu synowi puki co dobrze u mamy w brzuchu i nigdzie się nie ie wybiera.
U mnie na szczęście od rana już chłodniej.
Na tym etapie to czy któraś jest w 34 czy w 38 tygodniu to już każdej jest ciężko a pogoda to tym bardziej nam nie sprzyja.
Ale też mnie śmieszą na niektóre wpisy jak np któraś w 35 tygodniu ciąży lata do WC czopa szukać :p nie ma sensu się nakręcać.
Musimy się uzbroić w cierpliwość- zwłaszcza my pierworódki.Smile, aisa, jusella, Agness27, kot_bury, stokrotka2013, eve90, TheForfie lubią tę wiadomość
-
Ja bym chciała, żeby coś się powoli działo. Martwi mnie ta stagnacja. Mała kopie, ale siedzi wysoko, skurczów zero, nic. Do dziś nie jestem pewna co to znaczy, że macica się stawia.
Jakoś wewnętrznie boję się, że brak objawów zbliżajacego się porodu też jest zły. To chyba przez to, że tyle zmartwień miałam przy staraniach i potem na początku ciąży. Doszukuję suę problemów.
Jednak tak jak pisałam parę dni temu - też spodziewam się bardziej przenoszenia niż wcześniejszego porodu. Mała wyjdzie jak uzna za stosowne, a nie tak jakby matka chciała
Z drugiej strony moja mama wykurzyła mnie dwa tygodnie przed terminem myjąc okna, więc czasem się da. Mój lekarz mówi, że po donoszeniu już można czekać na poród, bo dzidzia gotowa.
Jak dla mnie Zosia niech siedzi jak chce, ale co pozrzędzę i ponarzekam na pogodę, ociężałość i brzuch to moje
@edit
a właśnie Ejrene - po historii Niezapominajki, to co druga tu zaczęła się nagle bać porodu
Ja jestem teraz w 37 tc - czop mógłby być - powiedział by mi, że coś tam jednak się dzieje w dobrym kierunku. Tydzień temu napisałabym ci to samo. Oczywiście przy założeniu, że odszedł by 14 dni wcześniej
Ale ten mój chyba ma w nosie moje plany zwiastunów porodowych, które mają mnie uspokoićWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2016, 12:04
jusella lubi tę wiadomość
-
Smile, nie ma się co obrażać, wszystkie jesteśmy w ciąży, jedna druga musi rozumiećbo kto inny nas zrozumie, jak nie my siebie nawzajem?
Ja np mam momenty, że chce juz urodzić, co wynika z troski o maleństwo. Czasem myślę, że bezpieczniejszy byłby poza moim brzuchem. Ale to wtedy jak przychodzi do mnie gorszy dzień.
Naditta, ja się nie obrażam:)po prostu dawnooo oj dawnooo mnie tu nie było. Z racji upałów, mam więcej czasu, postanowiłam z Wami popisać bo ostatnio tylko podczytywałam a tu jak zwykle atak...nie narzucam nikomu swojego zdania, po prostu napisałam że jak ktoś w 35-36 tc nie ma oznak porodu to normalne.
-
Chyba troszkę nadinterpretujesz ten atak Smile. Ja przynajmniej nie miałam nic złego na myśli, jeśli tak to odebrałaś, to przepraszam
Niemniej, chyba nie znajdziemy tu żadnej kobiety, która brak oznak porodu w 35/36 tygodniu uznaje za coś złego.Bardziej boimy się o dziewczyny, które trafiają do szpitala, bo coś tak się jednak zaczęło dziać. Wszystkie które mówią o porodzie mają skończony ten 37tc.
Co innego, że to tylko gadanie, bo dzieci i tak zrobią co będą chciałyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2016, 12:11
jusella, kot_bury, Agness27, stokrotka2013 lubią tę wiadomość
-
smile na szczescie u nas nic nie uszkodzilo ale straz jechala wiec pewnie szkody ogolnie byly
Karolajjn zapraszamprzyszlo i poszlo a teraz jest suuuper. 23 stopnie... powietrze!
Ja powoli dorzucam do torby co mi sie tam przypomni, zamiast tantum rosa spakowalam szare mydlo bo przypomnialam sobie ze tamtym razem super sie sprawdzilo.
jusella, Karolajjn:), renieczka, Agness27 lubią tę wiadomość
-
hej kochane co tam u Was ?
Amelka ma juz 11dni ...Jak ten czas leci
nowa! jak mi odszedł czop w ten sam dzien urodzilam hihiWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2016, 12:19
jusella, Dalile, LilouK, kot_bury, renieczka, Agness27, stokrotka2013, kama005, Agaax, TheForfie lubią tę wiadomość
-
Ja jutro zaczynam 40tc, brzuch się nie stawia, bóli @ nie mam, żadnych czopów nie widać.
Dokładnie tak samo było w pierwszej ciąży. Aż w 39+6 nocą skurcze nieregularne. Kolejnego dnia wieczorem czop z krwią i skurcze coraz bardziej regularne. Na wieczór kolejnego dnia Młody się urodził.
Nie trzeba mieć objawów zbliżającego się porodu. Jedną będą już 2 miesiące przed męczyło a inna do końca będzie śmigać bez żadnych bóli - patrz ja
Na początku ciąży jak kogoś męczą mdłości to się żartuje
Cierp ciało coś chciało
Dokładnie to odnosi się teraz do nasDalile, jusella, ania181111, Zonti, LilouK, kot_bury, Ejrene, renieczka, Agness27, stokrotka2013, eve90, TheForfie lubią tę wiadomość
-
Kamenkaa chyba Cię myślami ściągnęłam - dziś od 5tej zastanawiam się co u Was
, jak Amelka no i jak Ty się czujesz? Doszłaś do siebie po porodzie? Raz jeszcze wszystkiego dobrego życzę
.
Zuzulka z niecierpliwością czekam też na wieści o Was - jak się czujecie obie? Niezapominajko o Tobie również myślę jak dajecie sobie radę
W ogóle to zapraszam Dziewczynki do mnie - chłodno się zrobiło, dla tych, które chcą przyspieszyć poród znajdę jakieś zajęcie - trzeba okno umyć, schody pozamiatać, sprzątnąć łazienkę, uprać wózek itp... a dla tych, które jeszcze chcą poczekać proponuję leżing pod czereśnią i obżering owocamiWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2016, 12:34
Dalile, ania181111, Sanna, Zonti, Maka, kot_bury, renieczka, Agness27, stokrotka2013, eve90, TheForfie, Zuzulka88 lubią tę wiadomość