Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja to już mam chyba depresję przedporodową jakąś. Dni mi się strasznie dłużą, nie dzieje się nic, codziennie czekam, nie wiem już co mam sprzątać, jak się biorę za większe sprzątanie to grawitacja ciągnie mi brzuch i wszystko mnie tam w środku boli; raz jestem szczęśliwa, a raz chce mi się wyć i ryczeć; targają mną tak skrajne emocje jak młodego Wertera; leżę- źle, siedzę- źle, stoję- tragedia Posejdona. Wszystkie dni takie same, w samochód już sama nie wsiadam i czuję się jak na uwięzi, wyjść nie ma też zbytnio gdzie bo mieszkam na super wsi, chłop ciągle w pracy.
O matko, matko, matko...
Sorki, że tak smętnie, musiałam się wyżalić
-
nick nieaktualny
-
panna truskawka znajdz jakies zajecie moze. Niewiem krzyzówki? moze jakies fajne filmy ? ostatnio ogladalam poczatek polskiego filmu Po piąte - nie odchodz zapowaidal sie fajnie to film 2015;)
jusella, eve90, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
oj Truskawka - przytulam :-*
Hmmm tak mi przyszło na myśl - może by zrobić coś a'la grupa wsparcia na Skype? Nie wiem, czy dobrze kombinuję ale może m.in. w takich sytuacjach jak u Truskawki by się sprawdziło. No i później jak większość z nas będzie sama z Dzieciątkiem i nie będzie miała do kogo gęby otworzyć. Można by se zerknąć, która dostępna jest i ma czas i choć te kilka minut się wygadać komuś, kt jest w podobnej sytuacji.
Nie wiem jakby to miało wyglądać ale może warto to rozpatrzyć?Sanna, MirelS, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Truskawka ja Cię rozumiem. Mam chyba to samo. Nawet mojemu się oberwalo po części słusznie ale...
Wstawiłam i powiesiłam jedno pranie teraz wstawię drugie. Ogarnę się trochę i wezmę się za prasowanie bo znowu się jakaś Góra zrobi...
Wiem może pomarudze ale Słońce by się przydało bo rzeczy są na balkonie na suszarce...jusella, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Majeczka już jakiś czas temu chciałam zapytać - po chusteczkę liczenie ilości kupek i karmień? Sorki, ale dla mnie to trochę poroniony pomysł ale może ma jakieś sensowne i logiczne wytłumaczenie... od dłuższego czasu się nad tym zastanawiam i nic nie mogę wymyślić...
-
Hej dziewczynki, witam się jeszcze w dwupaku ze szpitala. Mam rozwarcie na 1 cm i synek się trochę obniżył, więc postanowili mi włożyć balonik na ruszenie rozwarcia. Boli trochę, bo skurczę się zaczęły...trzymajcie kciuki żebym najpóźniej do jutra urodziła jestem oczywiście, niezmiennie przerażona, tym,co mnie czeka..
ania181111, Naditta, MirelS, kama005, aisa, Maka, Zonti, LilouK, Ana32, Kasiulina, Dalile, renieczka, jusella, Marta22, kijanka_88, TheForfie, figaa, Sanna, kot_bury, Gagaga, Ejrene, Pauli11, OkraglinkaOlinka, niezapominajka, Zuzulka88, eve90 lubią tę wiadomość
-
A ja dzwoniłam do gin bo dziś termin i nie wiem co robić ;( kazała do szpitala jechać żeby sprawdzić co i jak i niech sami ocenia czy mnie zostawiają czy nie
Ale nic się nie dzieje za bardzo więc pewnie mnie odesla do domu
julietta trzymam kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 12:05
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Truskawka nie smutaj! może zajmij się tym co ja - serialami :http://www.tvseriesonline.pl/
Dziś czeka na mnie nowy odcinek Devious Maids - polecam
Obniżyły Wam się brzuszki? tak wszędzie piszą,że pod koniec kobiecie się lepiej oddycha i odchodzi zgaga,a u mnie dupa, choć mały już nisko i wbija mi coś w żebra właśnie.
Jusella też się zastanawiałam po co to liczenie. Może Majeczka pojaśnijusella, kot_bury, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Dobryyy,
Nowatorka, Angella, najszczersze gratulacje Dużo zdrówka dla Was wszystkich!
Jusella, Szymo jaka bułeczka mała. Kochany
Ja po wizycie u gmeraczki. Dzieć główką dalej na tym samym poziomie 2/5, za to dno macicy podniosło się o 2cm znowu. Dziwne, bo zgagi mi minęły z jakiś tydzień temu, a powinno być jeszcze gorzej. Tym samym dochodzę do wniosku, że co jedna osoba, to inne pomiary (3 różne osoby ostatnio).
Siury i ciśnięcie bardzo dobre. Dzieć w trochę lepszej pozycji niż ostatnio.
Miałam pierwsze badanie dowcipne i masaż. Szyjka niedojrzała, 2cm długa, mimo to położnej udało się przeprowadzić gmeranie, miziała młodego po czapie, musiało go nieźle szoknać, bo puls mu podskoczył po badaniu
Gmeranie da się przeżyć, było całkiem ok. Byłam bardziej zestresowana całą sytuacją, niż samym dyskomfortem. Troszku plamię, ale poza tm nic się nie dzieje. Pochwaliła mnie, że dam radę przy porodzie, bo przy takich warunkach jak moje, kobity zwykle drą się z bólu i wyzywają na położne podczas masażu. Ponoć coś się zaczyna dziać, bo czuła skurcze w środku,no ale to może jeszcze potrwać.
W sumie cieszę się, że zrobiłyśmy ten gmeraż, zawsze jest szansa, że coś się ruszy i przyspieszy. Może nie dziś, ale mam nadzieję, że uniknę indukcji, na którą zapiszą mnie już na przyszłej wizycie w czwartek.
Tak że tego, Naditta, może jeszcze nie dziś ... w sumie dzień się jeszcze nie skończył, więc kto wi Też będziesz wykonywać ten masaż jak Ci zaoferują?
W ogóle poszłam taka obolała na to badanie, z krwiakami w kroku. Zawzięłam się wczoraj i wytargałam wszystko przy użyciu wszystkich możliwych mniej lub bardziej konwencjonalnych środków- wosku, potem depilatora, mąki kartoflanej i nawet zamrożonej kurzęcej nogi na redukcję podrażnienia hahaha. Poszłoooo! Nie obeszło się bez rozlewu krwi, bo zahaczyłam depilatorem o hemoroida i "fiszbinę". Masakra jakaś, powiadam Wam!
Dla zainteresowanych, marzenie erotyczne mojego capa się nie spełniło, bo moja blondzia jest na urlopie i gmeranko przeprowadzała inna położna. Oj biedny, taki zawiedziony
Udanego dnia dziewczęta
MirelS, aisa, renieczka, jusella, kot_bury, Agness27, Maka, nowatorka, niezapominajka, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
MirelS, też oglądam Devious Maids
Ja wolny czas wypełniam książkami, porządkami, spacerami. A najlepsze połączenie to spacer z odpoczynkiem na czytanie na świeżym powietrzu, polecam!
U mnie dookoła nie brakuje parków, niedaleko jest też rzeka z deptakiem i ławeczkami, więc mam gdzie. Na polskiej wsi pewnie chodziłabym do lasu i po łąkach
Mój mały podobno bardzo nisko w kanale, a ja jakiejś różnicy nie czuję...
Tylko to, że sikam często po kropelce jak przy zapaleniu pęcherza, a jak dużo chodzę to bywa, że mocno mnie uwiera tam na dole. Czuję ucisk na kość łonową i jakbym miała pełny pęcherz choćbym go 3 minuty wcześniej opróżniła.
LilouK, mi nikt tego nie oferował póki co, a kolejną wizytę mam 40+2 i mam nadzieję, że do tej pory się już rozpakuje. Jeśli nie, to już chyba będzie mi wszystko jedno, niech grzebią! Tylko ta wizyta akurat jest u lekarza z prawdziwego zdarzenia, a raczej bym nie chciała, żeby on mi gmerał w środku (nigdy nie byłam u faceta ginekologa i ciężko mi się przełamać!).
Czyli mówisz, że nie bolało?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 12:15
LilouK, MirelS, Agness27, jusella, Pauli11, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
17.07.2016
-
jusella dlatego ze polozna powiedziala ze one o takie rzeczy pytaja na patronażowych. Po tej ilosci kupek sprawdzaja jak przewod pokarmowy dzieciom pracuje, a karmienia zeby cie sprawdzic czy za zadko nie karmisz i czy dziecko tez sobie radzi.
wiec to tak dla ogolnej orientacji przez ten poczatkowy czas, ja sobie tego nie wymyslilam
brzuszek sie nie obnizy jesli jest wysoki maluch.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 12:14
Zonti, aisa, jusella, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
panna truskawka, mam tak samo. Totalne obniżenie nastroju mnie dopadło, w ogóle beksa się zrobiłam, bo wzruszam się na najbanalniejszej reklamie merci
Dziewczyny martwi mnie jedna rzecz. Nic mi nie cieknie z cyców, dosłownie NIC. Zaczęłam pić herbatkę na laktację, bo położna poradziła i nic nie ruszyło Martwię się, że wpłynie to na karmienie, już sobie wyobrażam, że będę miala z nim problem
Julietta, trzymaj się :*
Jusella, moi przyjaciele z 2,5 miesięcznym szkrabem prowadzą takie zestawienia kiedy była kupa, siku, jak długo Młody spał i ile zjadł (jest na modyfikowanym). Mówili, że bardzo im się to przydaje w rytmie dnia, poza tym lekarz pyta na wizytach o takie rzeczy. No i mają mniej więcej pogląd jak Młodzież sobie wszystko regulujemajeczka87, Zonti, jusella, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Eithlinn wrote:panna truskawka, mam tak samo. Totalne obniżenie nastroju mnie dopadło, w ogóle beksa się zrobiłam, bo wzruszam się na najbanalniejszej reklamie merci
Dziewczyny martwi mnie jedna rzecz. Nic mi nie cieknie z cyców, dosłownie NIC. Zaczęłam pić herbatkę na laktację, bo położna poradziła i nic nie ruszyło Martwię się, że wpłynie to na karmienie, już sobie wyobrażam, że będę miala z nim problem
ja bym sie nie przejmowala;) u nas polozna mowila ze nie ma sensu pic herbatek wczesniej no to nic nie da;) organizm musi dostac sygnał ze urodzilas;) to Wszystko gra hormonow i jak przystawiasz malucha to wtedy zaczyna sie wytwarzanie mleczka;) Wszystko bedzie dobrze kochana;)Eithlinn, jusella, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
marta ja mam ten termometr:
http://www.sklep4u.com/towar/161/termometr-bezkontaktowy-microlife-nc-120.html
truskawka ja dzis mam dzien "nie podchodz bo zagryze" nawet moje dziecko chodzi po domu i powtarza moje marudzenie i narzekanie. Mam przynajmniej lustrzane odbicie tego jak sie zachowuje.. i nie jest dobrze totalny brak sily mam, gonie do kibla na nr 2 co chwile, lep mnie nawala jakbym mlotkiem dostala, zimno mi od rana itd, itp, bla, bla, bla..
maz juz nawet nie pyta jak sie czuje bo widzi ze nie warto sie odzywac ehh
julietta powodzenia!
kama005, Sanna, Marta22, jusella, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Eithlinn wrote:Dziewczyny martwi mnie jedna rzecz. Nic mi nie cieknie z cyców, dosłownie NIC. Zaczęłam pić herbatkę na laktację, bo położna poradziła i nic nie ruszyło Martwię się, że wpłynie to na karmienie, już sobie wyobrażam, że będę miala z nim problem
Też się tym martwiłam bo nic mi nie ciekło, a piersi prawie się nie powiększyły, ale po warsztatach jak babka pokazała jak wyciska się siarę i zaczęłam próbować, okazało się, że jednak coś tam jest. Spróbuj pouciskać piersi 4 palcami, a potem złożyć w literkę C i lekko wyciskać (piersi, nie sutki!), powinno coś pójść. I nic się nie martw, możesz mieć pokarm dopiero po porodzie.
W ulotkach z warsztatów znalazłam link do filmu jak to się robi:
http://www.unicef.org.uk/babyfriendly/resources/audiovideo/hand-expression/
Może komuś się przyda
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 12:31
MirelS, jusella, Pauli11, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
17.07.2016
-
Witajcie dziewczyny. Troche was czytalam ale nie mialam jak sie odezwac. Dzis mielismy wychodzic ale Kubunia dostal zoltaczki i lezy w inkubatorze na swietlaniu. Jak patrzę na niego takiego biednego to plakac mi sie chce. Mam nadziej ze bedzie tylko lepiej. Dodatkowo.w jednym uszku zle badanie wychodzi i dzis maja powtarzac:(
Co do porodu to u mnie II faza trwala 1,5h i wtedy mialam bole brzuszne i krzyzowe i parcie, ktore nasilalo sie z chwili na chwile. Ale jak daja ci dziecko na brzuch to zapominasz ze chwile temu tak bardzo bolalo.
W moim szpitalu jest dowolnosc albo dajesz swoje ubranka albo szpitalne. ja mialam swoje ale nie dalam bo ogolnie jest bardzo duze oblezenie na porodowce i jest duzo dzieciatek wiec moga pomieszac. Karmie piersia ale nie jest latwo bo bardzo bola sutki, teraz sie ucze odciagac by podawac mu moje w inkubatorze.
Nie jest latwo ale sie ucze.
A synek przekochany.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 12:38
Agness27, eve90, jusella, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
To i ja przemarudze bo dzisiaj tez mam totalnie zly dzien, nic mi sie nie chce, nie mam sliy na nic, leze w lozko choc wiem ze to nie pomoze.... W auto nie wsiadam, nudze sie w domu, dobrze ze starszy syn zostal dzisiaj spac u babci bo chyba bysmy sie oboje zanudzili.....
eve90 lubi tę wiadomość