X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lipiec 2016
Odpowiedz

Lipiec 2016

Oceń ten wątek:
  • kama005 Autorytet
    Postów: 5560 9584

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hey. Mi mój powtarza cały czas że już mi brzuch trochę wywalilo. Staram się do pracy ubierać w luzniejsze ciuchy co by ktoś się nie domyślił.

    Powodzenia na wizytach.

    Pierwsze rzyganko zaliczone dzisiaj ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 09:09

    Wiktoria 11.07 12:12 3225g 55cm SN

    1usapiqvhk164civ.png
  • Nanatasza Autorytet
    Postów: 1118 943

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Smile ja bym nie poszła. Zdrowie najważniejsze.

    A ja dzis zaliczyłam dlugi płacz z rana. Pierwszy raz. Ale M w końcu wrócił i mieliśmy czas by pogadać. W końcu wyrzuciłam z siebie jak bardzo jestem przerażona, jak sie boję tego, co będzie. Jak mnie wkurza jak wszyscy uważają ze powinnam na skrzydłach latać 5cm nad ziemią, a ja jestem wystraszona.
    No i tak sobie popłakałam.
    Miłego dnia babeczki!

    daktylek, Inska lubią tę wiadomość

    starania od 2007
    mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
    "..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
    ivf czerwiec 2016 [*] [*]
  • Smile Autorytet
    Postów: 941 1036

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie chyba nigdzie nie pójdę...mój mąż pewnie pójdzie sam i będzie niezadowolony że wymyślam...już teraz mi gada że ile można katar przeżywać.Jakoś tak 0 wsparcia...o ciąży jeszcze nie mówiliśmy także nawet zbytnio nie mam z kim pogadać. Kurcze tez mi się ryczeć chce...

    a co myślicie o tym inhalatorze?chyba pojadę odebrać wyniki z labo, wstąpie do lekarza żeby mu je pokazać i zapytam o przeziębienie.Może mi coś poradzi.

    kama005 lubi tę wiadomość

    2nn3rjjg8n6fiit0.png
  • kama005 Autorytet
    Postów: 5560 9584

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spoko mój też jeszcze nie czuje sprawy za bardzo. Co prawda ja będąc przeziębiona chodziłam do pracy i wszędzie i moja koleżanka też (jest chyba teraz w 11tyg ciąży)

    Wiktoria 11.07 12:12 3225g 55cm SN

    1usapiqvhk164civ.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Smile wrote:
    No właśnie chyba nigdzie nie pójdę...mój mąż pewnie pójdzie sam i będzie niezadowolony że wymyślam...już teraz mi gada że ile można katar przeżywać.Jakoś tak 0 wsparcia...o ciąży jeszcze nie mówiliśmy także nawet zbytnio nie mam z kim pogadać. Kurcze tez mi się ryczeć chce...

    a co myślicie o tym inhalatorze?chyba pojadę odebrać wyniki z labo, wstąpie do lekarza żeby mu je pokazać i zapytam o przeziębienie.Może mi coś poradzi.

    Inhalator to dobry pomysł, poza tym przy dzieciach jest wg mnie niezbędny, więc przyda ci się na pewno.
    Do znajomych też bym nie poszła. Swoją drogą są niepoważni żeby przy chorującym i gorączkującym dziecku jakieś spotkania ze znajomymi wymyślać.
    Ale to moje prywatne zdanie

    aisa lubi tę wiadomość

  • kama005 Autorytet
    Postów: 5560 9584

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli dziecko jest chore a w domu mały szpital to się Raczej znajomych nie Zaprasza ale ok...

    Wiktoria 11.07 12:12 3225g 55cm SN

    1usapiqvhk164civ.png
  • Edka Autorytet
    Postów: 632 362

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kama005 wrote:
    Póki nie masz plamienia to na pewno wszystko jest ok.
    Przepraszam ale się nie zgodzę, ja nie miałam plamienia i betę miałam wysoką, a pęcherzyk urósł jedynie do 1 cm i nie ruszył dalej, był pusty. Poronienie miałam wywoływane farmakologicznie. Samo tez by ruszyło, ale szkoda było czasu i zdrowia by czekać.

    ijpbi09kncb0qlr5.png
  • Smile Autorytet
    Postów: 941 1036

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja czekam tylko aż usłyszę, że ciąża to nie choroba...w sumie nie wydaje mi sie żebym z czymś przesadnie przesadzała.

    kama005 ja jak mnie już coś dopadnie to zazwyczaj się tak wlecze...nawet jak wybiorę antybiotyk to tydzień czy czasami 2 jeszcze prycham...

    2nn3rjjg8n6fiit0.png
  • Smile Autorytet
    Postów: 941 1036

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zaprosili bo pewnie mysleli, ze mały wybierze zastrzyki i będzie ok.No i było przez 2-3dni a potem znowu dostał gorączkę, nie wiem na jakim etapie są teraz.
    Pewnie stwierdzili ze mały pójdzie spać a my bedziemy siedzieć w drugim pokoju...

    2nn3rjjg8n6fiit0.png
  • moniiikaaa Ekspertka
    Postów: 158 105

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć!
    Ja od wczoraj spałam jak smok, zasnęłam po 21 a wstałam dziś koło 9, nie wiem czy to nie przez te badania krwi wczorajsze.

    Co do brzuszka, ja czasem też taki mam, ale ja cierpie na straszne wzdęcia. Dziś rano na szczęście ich nie mam i na brzuszu jeszcze nic nie widać :).

    7v8rgzu3t6t5o30a.png

  • daktylek Autorytet
    Postów: 676 212

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Smile ja też nie poszłabym do znajomych na Twoim miejscu. po co się narażać? ;)

    Smile lubi tę wiadomość

    Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
    w57v3e3k7yxei1cq.png
  • kama005 Autorytet
    Postów: 5560 9584

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edka wrote:
    Przepraszam ale się nie zgodzę, ja nie miałam plamienia i betę miałam wysoką, a pęcherzyk urósł jedynie do 1 cm i nie ruszył dalej, był pusty. Poronienie miałam wywoływane farmakologicznie. Samo tez by ruszyło, ale szkoda było czasu i zdrowia by czekać.

    No to niefajnie. Sorki

    Wiktoria 11.07 12:12 3225g 55cm SN

    1usapiqvhk164civ.png
  • Milcia Autorytet
    Postów: 6798 5797

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie w nocy dopadły takie mdłości, że jak mąż karmił małą po północy, to musiałam wyjść do sypialni się położyć, bo myślałam, że hafta puszczę. Tak mnie wnętrzności bolały, że marzyłam tylko, żeby szybko zasnąć.

    Patutka, możliwe że już brzuch widać. Zaokrągla się od dołu.

    ltCGp1.png HZoWp2.png
  • Rybaaaa Autorytet
    Postów: 1269 1024

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Smile wrote:
    No właśnie chyba nigdzie nie pójdę...mój mąż pewnie pójdzie sam i będzie niezadowolony że wymyślam...już teraz mi gada że ile można katar przeżywać.Jakoś tak 0 wsparcia...o ciąży jeszcze nie mówiliśmy także nawet zbytnio nie mam z kim pogadać. Kurcze tez mi się ryczeć chce...

    a co myślicie o tym inhalatorze?chyba pojadę odebrać wyniki z labo, wstąpie do lekarza żeby mu je pokazać i zapytam o przeziębienie.Może mi coś poradzi.

    Co do inhalatora to na pewno się przyda, tylko zwróc uwagę, żeby miał też maseczkę dla dziecka, jeśli chcesz później wykorzystywać. No i co do używania w ciąży to pamiętaj, że nie wszystkim można się inhalować, bo niektóre olejki mogą wywoływać skurcze.
    Ja w sumie tylko soli fizjologicznej używałam, i dla siebie i dla dziecka.

    2 córeczki <3 <3
    f2wli09kzqwfei07.png
  • _analiza Autorytet
    Postów: 583 954

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha wy mówicie o brzuszkach w 8, 9 tygodniu a ja u siebie już zauwazam:D a to pierwsze dziecko:p co prawda u mnie to narazie wzdęcia raczej bo męczą mnie bardzo -ale wczoraj wieczorem to aż się przeraziłam:D

    Smile -nie przesadzasz, nie warto ryzykować, lepiej zapobiegać takim sytuacjom, do mnie też szwagierka miała dzisiaj przyjechać ale zadzwoniła właśnie, że wirusa ma mały i nie chce mnie zarazić. Ludzie powinni takie rzeczy zrozumieć.

    A co do inhalatora/nebulizatora to ja już od tygodnia się zastanawiam, musze zobaczyć tylko opinie na necie czy są między modelami jakieś różnice znaczace- i tak dla dziecka będzie potrzebny:)


    AA i pochwale się Wam - wczoraj kupiłam taki miękki sportowy stanik bawełniany bez fiszbin - i czuje się cudownie:) nic mnie nie pije, kłuje, sutki nie są podrażnione;) mistrzostwo! Tylko szkoda bo wiadomo ze piersi wyglądają na mniejsze, mimo że giganty;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 10:43

    aisa lubi tę wiadomość

    <3 19.07.2016 r. Aleksander <3
    dqpri09ktfkq6z2z.png

    3jgxgzu3myzlo4jg.png
  • Milcia Autorytet
    Postów: 6798 5797

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Analiza, ja poprzednią ciążę prawie cały czas nosiłam sportowy, bo super wygodny był. Potem do karmienia też ich używałam, nie kupowałam specjalnego do karmienia.

    Rybka widzę, że Twoja córka dzisiaj kończy roczek :) Moja w sobotę :) Impreza przed nami. Jutro dzień w kuchni mnie czeka.

    Rybaaaa lubi tę wiadomość

    ltCGp1.png HZoWp2.png
  • Karolina_karolina Autorytet
    Postów: 289 350

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny u mnie wczoraj sporo się wydarzyło. Od piątku nie miałam plamin aż do wczoraj. Rano brazowe a około 5 jak wzięłam luteine na aplikator ze zobaczyłam krew. Wpadłam w płacz. Jak tylko mąż przyjechał powiedziałam ze jedziemy do szpitala. Pojechaliśmy na izbę przyjęć, a później skierowali mnie na oddział ginekologiczny. Wywiad z pielęgniarka trwał chyba z 20 min. Pytała się czy mam krew na władcę l. Poszłam do łazienki ale było czysciutko. Wiec juz ona mnie troche uspokoiła ze to pewnie przez aplikator. No ale później do gabinetu lekarskiego trafiłam. Ginekolog zbadalarm mnie na fotelu. Powiedziała ze nic nie widzi ale mam jakiś spory stan zapalny bo wszystko mega zaczerwienione i błyszczące. I że to pewnie dlatego. Zrobiła mi usg i wszystko idealnie. Serduszko biło i dzidzia ma 2,9 cm. Ale powiedziała ze jak juz przyjechałam to musze poleżeć 3 dni. Taka procedura. Jak wyszłam z gabinetu miałam jeszcze pobrana krew i mocz. I później usiadłam i czekałam na męża aż mi rzeczy przywiezie. Naszedl mnie taki płacz, że nie mogłam się uspokoić. W sumie to nie wiem czy że szczęścia, z nerwów, z tego ze musze tu zostać a a nie chce. I jak mąż przyjechał to powiedziałam mu ze chce wracać do domu. Nie nawidze szpitali. Znam się i wiem ze bym się stresowala i płakała w poduszke ze musze tu być. Wiec poprosiłam pielęgniarkę ze chce się wypisac na wlasne zadanie. Musiałam wyglądać jak wariatka bo ciągle płakałam. Nie mogłam się uspokoić ale tak strasznie chciałam juz być w domu, w swoim łóżku. No i poszłam do lekarki która mnie badała. Powiedziała ze ogólnie to jest dobrze ze mną, ona nic nie widzi. Ale jednak skoro widziałam ta krew to musze leżeć. I szczęśliwa wróciłam do domu. Obiecalam sobie ze nie wstaje do świąt. Jutro tylko pójdę po receptę po luteine podjezykowa. Bo jak tak dalej będzie to kitne na zawał. Ale dla pocieszenia siebie dziś juz żadnych plamien i zaliczylam pierwsze spotkanie z porcelanka. Ehhh sory ze was zaręczam swoją historią ale musiałam się wygadać :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 11:20

    hchygox1kst10j9v.png
  • namea Przyjaciółka
    Postów: 103 78

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina_karolina wrote:
    Dziewczyny u mnie wczoraj sporo się wydarzyło. Od piątku nie miałam plamin aż do wczoraj. Rano brazowe a około 5 jak wzięłam luteine na aplikator ze zobaczyłam krew. Wpadłam w płacz. Jak tylko mąż przyjechał powiedziałam ze jedziemy do szpitala. Pojechaliśmy na izbę przyjęć, a później skierowali mnie na oddział ginekologiczny. Wywiad z pielęgniarka trwał chyba z 20 min. Pytała się czy mam krew na władcę l. Poszłam do łazienki ale było czysciutko. Wiec juz ona mnie troche uspokoiła ze to pewnie przez aplikator. No ale później do gabinetu lekarskiego trafiłam. Ginekolog zbadalarm mnie na fotelu. Powiedziała ze nic nie widzi ale mam jakiś spory stan zapalny bo wszystko mega zaczerwienione i błyszczące. I że to pewnie dlatego. Zrobiła mi usg i wszystko idealnie. Serduszko biło i dzidzia ma 2,9 cm. Ale powiedziała ze jak juz przyjechałam to musze poleżeć 3 dni. Taka procedura. Jak wyszłam z gabinetu miałam jeszcze pobrana krew i mocz. I później usiadłam i czekałam na męża aż mi rzeczy przywiezie. Naszedl mnie taki płacz, że nie mogłam się uspokoić. W sumie to nie wiem czy że szczęścia, z nerwów, z tego ze musze tu zostać a a nie chce. I jak mąż przyjechał to powiedziałam mu ze chce wracać do domu. Nie nawidze szpitali. Znam się i wiem ze bym się stresowala i płakała w poduszke ze musze tu być. Wiec poprosiłam pielęgniarkę ze chce się wypisac na wlasne zadanie. Musiałam wyglądać jak wariatka bo ciągle płakałam. Nie mogłam się uspokoić ale tak strasznie chciałam juz być w domu, w swoim łóżku. No i poszłam do lekarki która mnie badała. Powiedziała ze ogólnie to jest dobrze ze mną, ona nic nie widzi. Ale jednak skoro widziałam ta krew to musze leżeć. I szczęśliwa wróciłam do domu. Obiecalam sobie ze nie wstaje do świąt. Jutro tylko pójdę po receptę po luteine podjezykowa. Bo jak tak dalej będzie to kitne na zawał. Ale dla pocieszenia siebie dziś juz żadnych plamien i zaliczylam pierwsze spotkanie z porcelanka. Ehhh sory ze was zaręczam swoją historią ale musiałam się wygadać :*

    Biedulko! Ale stresy!!! Pewnie, ze w domu najlepiej, lez spokojnie i juz sie nie stresuj. Trzymam kciuki za Ciebie, za Was! Dobrze, ze sie wygadalas :)

    Karolina_karolina lubi tę wiadomość

    a szczęście tak cichutko przyszło i siedzi teraz na moim ramieniu...
    hchyvfxm7iotia77.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie jak czytałam moją ulotkę z luteiny to pisze aby w ciąży nie używać aplikatora tylko palcem wskazującym

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 11:37

    Ejrene, kama005 lubią tę wiadomość

  • Karolina_karolina Autorytet
    Postów: 289 350

    Wysłany: 3 grudnia 2015, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mamuśka1 wrote:
    Właśnie jak czytałam moją ulotkę z luteiny to pisze aby w ciąży nie używać aplikatora tylko palcem wskazującym

    Serio? O kurde a ja opakowanie z ulotka wyrzuciłam. Od dziś koniec z aplikatorem. Dobrze ze mi powiedziałaś.

    Doczytałam teraz na jakimś forum ze rzeczywiście w ciazy nie można stosować aplikatora bo można sobie uszkodzić szyjkę. Cholera czemu ja tego wcześniej nie doczytałam ;/. Ale i tak chyba wole dla własnego spokoju brać pod język. Trudno przemorduje się.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 11:49

    hchygox1kst10j9v.png
‹‹ 153 154 155 156 157 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak rozszerzać dietę dziecka? Poradnik krok po kroku

Kiedy zacząć rozszerzanie diety dziecka? Eksperci zalecają start około 6. miesiąca życia, kiedy niemowlę jest gotowe na odkrywanie nowych smaków, a mleko matki pozostaje kluczowym elementem jadłospisu. Jak rozpoznać gotowość malucha i które metody wprowadzania pokarmów wybrać? Dowiedz się, jak stopniowo uzupełniać dietę dziecka, unikając potencjalnych zagrożeń i wspierając zdrowy rozwój poprzez bezpieczne i zróżnicowane posiłki!

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - 10 najważniejszych zasad dla ciężarnej

O zdrowym odżywaniu i diecie w ciąży zostało napisane i powiedziane wiele. Zbyt duża ilość informacji potrafi przytłoczyć każdego. Przestrzeganie wszystkich tych zasad wydaje się wręcz niemożliwe. Jak zatem odróżnić rzeczy ważne od tych mniej istotnych? Zapytaliśmy znaną dietetyczkę Sylwię Leszczyńską co jest naprawdę ważne w diecie kobiet w ciąży. Przeczytaj co robić, aby zapewnić zdrowie sobie i swojemu dziecku! 

CZYTAJ WIĘCEJ