Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczyny, widze ze juz sie sporo tu naskrobalyscie, moge do Was dolaczyc?
termin mam na 19 lipca, mam juz prawie 3letniego synka Filipa, to moja druga ciaza
przepraszam za brak polskich znakowEjrene, kot_bury, aisa, nowatorka, majeczka87 lubią tę wiadomość
-
Czesc dziewczynki:*
Ja mam 5tc, w poniedzialek pierwsza wizyta u gina i chyba zwariuje z niepewnosci. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, nie chce sie stresowac na zapas, bo to szkodzi fasolce ale jednak emocje sa, bo juz zdarzylam przyzwyczaic sie do mysli ze jest we mnie owoc milosci... Czy ktoras z was byla tak szybko u gina? Ja test zrobilam 27.11 na +, wizyta na 14.12 wiec ponad dwa tyg, moze bedzie cos widac:)nowatorka, Agaax lubią tę wiadomość
-
Marta_:) wrote:Czesc dziewczynki:*
Ja mam 5tc, w poniedzialek pierwsza wizyta u gina i chyba zwariuje z niepewnosci. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, nie chce sie stresowac na zapas, bo to szkodzi fasolce ale jednak emocje sa, bo juz zdarzylam przyzwyczaic sie do mysli ze jest we mnie owoc milosci... Czy ktoras z was byla tak szybko u gina? Ja test zrobilam 27.11 na +, wizyta na 14.12 wiec ponad dwa tyg, moze bedzie cos widac:)
Ja byłam tak wcześnie 4t4d i był tylko pęcherzyk.Marta_:), Agaax lubią tę wiadomość
-
My juz powiedzielismy mojej mamie, a rodzina mojego faceta jest ze Slowacji wiec Tomek chce powiedziec im w swieta, niestaty tylko mailowo bo na razie sie do nich nie wybieramy
Ale co do reszty rodziny chcemy mlodemu kupic koszulke z napisem "I'm gonna be big brother"Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2015, 09:42
Agaax lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMarta_:) wrote:Czy ktoras z was byla tak szybko u gina? Ja test zrobilam 27.11 na +, wizyta na 14.12 wiec ponad dwa tyg, moze bedzie cos widac:)
Byłam w 5+4 (jak się później okazało, 5+2) i też widziałam tylko pęcherzyk. Ale już 10 dni później, w 6+5 zobaczyłam ośmiomilimetrowego malucha z bijącym serduszkiem pierwotnie miałam iść tylko na tę drugą wizytę, ale oczywiście spanikowałam już wcześniej, i właściwie nie wiem po co mi ta pierwsza byłaMarta_:), nowatorka, Agaax lubią tę wiadomość
-
Mam jeszcze 1 pomysł że napiszę teściom powiadomienie w związku z tym że 1 raz zostali rodzicami 29.07.1977 i wtedy urodził się ich 1 syn czyli mój mąż a w przyszłym roku my też zostaniemy 1 raz rodzicami dokładnie tego samego dnia 29.07 a oni 1 raz dziadkami bo to będzie ich 1 wnuk czy wnuczka.A pod spodem napiszę mam 5 tyg ,około 7 mm ale mam już serduszko które już dla was bije i pokaże im zdjęcie z USG .Co powiecie na to?
kot_bury, Agaax lubią tę wiadomość
28.03.2015 aniołek
26.12.2015 aniołek
22.09.2017 aniołek
[/url] -
U mnie to bylo trudno nie powiedziec, bo test ciazowy robilam akurat jak wpadlam zostawic Filipa u mojej mamy. A bylam w takim szoku jak zobaczylam wynik, ze w kolko tylko chichotalam jak glupia . Obydwoje chichotalismy, a moja mama patrzyla na nas jak na wariatow. Ale wytrzymalismy i dopiero na Mikolaja jej powiedzielismy.
Moze ktoras z Was ma jakis dobry poradnik jak przygotowac starsze dziecko na rodznstwo? U nas sytuacja jest o tyle problematyczna, ze maluchy beda mialy dwoch roznych tatow, ale Filip bardziej jest zrzyty z Tomkiem niz z wlasnym ojcem, ktory go olewa. Ale to inna historia, nie bede Was tym zameczac .
W kazdym razie szukam czegos co by mi pomoglo FIlipiastego przygotowac!aisa lubi tę wiadomość
-
kama005 wrote:Nasi rodzice już wiedzą od razu powiedzieliśmy Ja bym chyba nie wytrzymała do świąt
my tak samo ale mam pomysł na niespodziankę tak czy inaczej- jak lekarz dowie się jaka jest płeć malucha to chcemy zeby nam nie mówił tylko napisał na odwrocie usg które zaniesiemy do cukierni żeby zamówić tort- z wierzchu biały a dopiero po przekrojeniu po kolorze dowiemy się wszyscykama005, nowatorka, kot_bury, Ejrene, Agaax, MartaT lubią tę wiadomość
Sergiusz -
Marta_:) wrote:Czesc dziewczynki:*
Ja mam 5tc, w poniedzialek pierwsza wizyta u gina i chyba zwariuje z niepewnosci. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, nie chce sie stresowac na zapas, bo to szkodzi fasolce ale jednak emocje sa, bo juz zdarzylam przyzwyczaic sie do mysli ze jest we mnie owoc milosci... Czy ktoras z was byla tak szybko u gina? Ja test zrobilam 27.11 na +, wizyta na 14.12 wiec ponad dwa tyg, moze bedzie cos widac:)
ja miałam przeczucie, coś mi się w organizmie nie zgadzało test zrobiłam 11 a następnego dnia poszłam na wizytę- to był początek 4t. Było widać pęcherzyk, ale lekarz się go naszukał śmiał się że on nie wie jak kobiety to robią że po prostu wiedzą i już.Marta_:) lubi tę wiadomość
Sergiusz -
kama005 wrote:Jak u buddyego valastro w słodkim biznesie
dokładnie! strasznie nam się ten pomysł spodobał, ale ja raczej nie namówię rodziny do obstawiania kolorami koszulek.. a szkoda. Najlepszy był ojciec- pod spodem schował różową!
U nas wyszła jawna paranoja- kuzynka teściowej poszła do wróżki żeby się dowiedzieć o płeć boję się co jeszcze wymyślą. Hitem było łóżeczko w którym spały cztery pokolenia i zrobił je pra pra pra itd mojego teścia i zgodnie z tradycją miało spaść na nas, ale ono waży 30kg, o podnoszonym dnie można pomarzyć- ciekawe czy siennik jest w pakiecie gratisnowatorka lubi tę wiadomość
Sergiusz -
Haha a tak apropos niemożliwych rzeczy - w zeszłym tygodniu dopiero jak zobaczyłam serduszko zadzwoniłam do swojej przyjaciółki z radosna nowiną. I nie uwierzycie co się stało - mowie "cześć ciociu!" A ona na to - "wiedziałam od dwóch tygodni"!!!!
I słuchajcie jaka jazda - ja do niej w 6 tygodniu dzwoniłam, a ona 2 tyg wcześniej stawiała tarota z koleżanką (mają taką zajawkę i czasem sobie wróżą) i wyszło jej ze: blondynka radosna nowina i dziecko. No i pomyślała od razu o mnie ale nie chciala dzwonić bo nie była pewna i nie chciała zrobić przypadkowo przykrości gdyby okazało się ze nic z tego.
UWIERZYCIE? smiałyśmy się z tego strasznie, ja nie wierzę we wróżby żadne ale to jest jakis kosmosEjrene, Agaax lubią tę wiadomość
19.07.2016 r. Aleksander
-
nick nieaktualny_analiza wrote:Haha a tak apropos niemożliwych rzeczy - w zeszłym tygodniu dopiero jak zobaczyłam serduszko zadzwoniłam do swojej przyjaciółki z radosna nowiną. I nie uwierzycie co się stało - mowie "cześć ciociu!" A ona na to - "wiedziałam od dwóch tygodni"!!!!
I słuchajcie jaka jazda - ja do niej w 6 tygodniu dzwoniłam, a ona 2 tyg wcześniej stawiała tarota z koleżanką (mają taką zajawkę i czasem sobie wróżą) i wyszło jej ze: blondynka radosna nowina i dziecko. No i pomyślała od razu o mnie ale nie chciala dzwonić bo nie była pewna i nie chciała zrobić przypadkowo przykrości gdyby okazało się ze nic z tego.
UWIERZYCIE? smiałyśmy się z tego strasznie, ja nie wierzę we wróżby żadne ale to jest jakis kosmos
CZAD!! Ja od razu po lekarzu zadzwoniłam do mojej przyjaciółki, z którą zawsze się śmiałyśmy, że chciałybyśmy mieć dzieci w jednym roku i ona jest w 5 miesiącunowatorka, aisa lubią tę wiadomość
-
U mnie było tak, że w sobotę robiłam test i niestety wyszedł negatywny a w niedzielę byliśmy odwiedzić mojego tatę, on w progu juz mi się przygląda i mówi " no to pochwał się tym brzuszkiem" ja w szoku, zrobiło mi sie głupio tym bardziej, ze dzień wcześniej negatyw. W poniedziałek poszłam na betę i okazało się, że tatko miał nosa jak nikt powiedział, że zobaczył to w moich oczach
Pomysł z ciachem kradnę bez dwóch zdań! Mam nadzieje, że na dzień babci i dziadka będę mogła takie torciki wręczyć -
Hej ho
Dawno nie pisałam bo wpadłam w panikę i nie chciałam siać tu złych fluidów. Z badań krwi wyszło mi coś nie tak z tarczycą (podwyższone TSH, za niskie FT4). Poleciałam od razu do endokrynologa, stwierdziła niedoczynność, przepisała Letrox 75, postraszyła trochę skutkami niedoczynności w ciąży i skierowała na usg tarczycy. Na usg wyszło, że prawdopodobnie mam autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Jak się o tym wszystkim naczytałam to oczywiście już się w myślach pożegnałam z ciążą. Stwierdziłam też, że na pewno nie wytrzymam do 28.12, kiedy to mam mieć usg genetyczne, więc dziś poleciałam do gina i oświadczyłam, że nie wyrobię i muszę się zobaczyć z fasolą Lekarz odniósł się do mojej determinacji ze zrozumieniem, no i na szczęście okazało się, że fasola wciąż jest, bryka jak szalona, ręce i nogi są, tętno 160, 26,5 mm. Odetchnęłam z ulgą i teraz może się trochę uspokoję Pozdrawiam Was słonecznie i piątkowonowatorka lubi tę wiadomość