Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
rosax3 wrote:Aaaaaa dzis 13 tydzien czas start! Jeszcze tydzien i drugi trymestr i ostatnia wizyta u starego lekarza. Kupie mu czekoladki i podziekuje za opieke.
pewnie zrobi usg i moze powie plec
To Ty jeden dzien przedemnaja od jutra zaczynam 13 tydz
-
evcikm81 wrote:A jeszce mam pytanko jak dlugo bierzecie progesteron ja od poczatku do 8 tyg bralam 800 dzinnie pozniej zeszlam do 400 i zastanawiam sie jak dlugo jeszce brac,bo tutejsi lekarze sugeruja do 8 tyg,wiec bralam na wlasna reke ale zastanawiam sie czy powoli tego nie odstawic,dzieki z gory.
Ja bralam od dnia pozytywnego testu 2 tabl potem od 6 tygodnia 3 tabl duphastonu dziennie (3×10 co daje 3x100) lekarz mowil ze bede go brala do 15-16 tyg do momentu az lozysko nieprzejmie calkowicie produkcji progesteronu.evcikm81 lubi tę wiadomość
-
1kaktus wrote:Ja bralam od dnia pozytywnego testu 2 tabl potem od 6 tygodnia 3 tabl duphastonu dziennie (3×10 co daje 3x100) lekarz mowil ze bede go brala do 15-16 tyg do momentu az lozysko nieprzejmie calkowicie produkcji progesteronu.
Ja jeszcze biorę 2xluteina 100 i dwa razy duphaston, ginka na razie nie wspominała o odstawieniu, pewnie w przyszłym tyg. coś się okaże"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
O kaszlu juz była mowa jakiś czas temu i się powtórzę
jak od listopada to wygląda na "od sezonu grzewczego"... nawilżacz powietrza lub mokry ręcznik na grzejnik i częste wietrzenie mieszkania (moza wyjść do drugiego pokoju coby nie przewiało).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2017, 12:11
-
U mnie z nowości to odebrałam wyniki testu papa... ryzyko małe
Wizyta planowa u mojej prowadzącej 13.01.... USG to pewnie dopiero połówkowe
Młody chory, kaszel oskrzelowy i cały czas 37 na termimetrze wiec siedzimy w domu...
Nadrobiłam też wizyty u specjalistów z młodym... ortopeda, echo serca itd. generalnie wszystko ok do kontroli za 1,5 roku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2017, 12:12
Amore lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySteveS wrote:O to to. Jak wróciliśmy do domu to okazało się, że jest nie tylko zmutowany wirus grypy, ale i anginy- dobrze, że nie byliśmy na Wigilii u rodziny męża, bo jego niepoważny brat z żoną przyprowadzili tam dwoje chorych dzieci, a następnego dnia wszyscy byli chorzy, łącznie z wujostwem, które zajrzało na kilka minut. I wszyscy mają mega kaszel, do tego wysoka gorączka, ogólne rozbicie - wszyscy na antybiotykach.
U mnie dokładnie tak samo to wyglądałorozłożyło mnie momentalnie po wigilii. Gorączka 39 nawet z paracetamolem, straszne świństwo. Teraz strach na uczelnie iść żeby znowu tego gówna nie złapać. Mam nadzieję, że te mrozy go wykończą.
Mamokejtibyłam tydzień w szpitalu, na sali leżało ze mną kilka ciężarnych z identyczną przypadłością i Tobie też radzę się mieć na baczności skoro jeseś z Podkarpacia. Dziewczyn cały czas przybywało, w każdym trymestrze. Jedna ma termin za 2 tyg a ledwo dychała. Jest straszny wysyp angin i gryp. Nie miej mi za złe, po prostu zaczyna mnie wkurwiać te domniemania co kto ma, bo kogoś cipka swędzi to już ma grzyba i hiva, więc najlepiej jak zrobi badań za miliony monet, bo przecież to zagraża dziecku. Ktoś ma kaszel to ma mycoplasme, a ktoś z migreną ma tętniaka więc lepiej niech jedzie na tomograf, bo mu pęknie przy porodzie. Też wymyślałam najgorsze objawy i najgorsze choroby ale to mija się z celem, naprawdę. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaką potęgą jest podświadomość, i nawet jeśli byłyście zdrowe to zaraz będzie zupełnie inaczej.
Ps. kaszel to moja pozostałość po anginieod zawsze choruję na nią raz na rok/dwa lata i kaszel utrzymuje się 2-3 tygodnie. Taka norma, każdy lekarz to powie.
Alimak, na gardło robiłam to samo ale już przeszłotylko ten kaszel, ale jakoś dam radę.
-
PannaNatalia wrote:
Mamokejtibyłam tydzień w szpitalu, na sali leżało ze mną kilka ciężarnych z identyczną przypadłością i Tobie też radzę się mieć na baczności skoro jeseś z Podkarpacia. Dziewczyn cały czas przybywało, w każdym trymestrze. Jedna ma termin za 2 tyg a ledwo dychała. Jest straszny wysyp angin i gryp. Nie miej mi za złe, po prostu zaczyna mnie wkurwiać te domniemania co kto ma, bo kogoś cipka swędzi to już ma grzyba i hiva, więc najlepiej jak zrobi badań za miliony monet, bo przecież to zagraża dziecku. Ktoś ma kaszel to ma mycoplasme, a ktoś z migreną ma tętniaka więc lepiej niech jedzie na tomograf, bo mu pęknie przy porodzie. Też wymyślałam najgorsze objawy i najgorsze choroby ale to mija się z celem, naprawdę. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaką potęgą jest podświadomość, i nawet jeśli byłyście zdrowe to zaraz będzie zupełnie inaczej.
PannoNatalio, gdzież bym śmiała mieć za złe;) sama się kładę 9 stycznia na patologię, niech mnie wybadają przy okazji tego mojego szwu szyjkowego;) antybiotyk wzięłam, bo jak te pneumokoki zobaczyłam na wymazie u młodej i moje CRP 50 (choć w ciąży i tak jest podwyższone) to wiedziałam, że dobrze nie jest;)
Ja też ze studentami pracuję, więc jak mi się ciąża okazała to profesorcia absolutnie zakazała mi chodzenia na zajęcia, bo oni, cytuję: "niedoleczeni obchuchaja cię, obkichają", w sumie słusznie prawiła, ale cóż studenci w zestawieniu z przedszkolną infekcją...chyba do porodu młoda w domu zostanie...."nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
Ogłaszam wszem i wobec, ze mam wyniki nifty i siusiak został potwierdzony (na 99%)
podwyższonego ryzyka T 13, 18 i 21 nie stwierdzono;)
ufffffflottinka, Leoparde, tubispl, PannaNatalia, Ciacho, Nicka678, cookiemonster, Madlene.:), DTEM, Selja, megi78, sisi, Anga1989, Ewela35, Junioer, Zoja, Amore, evcikm81, lipa, Solane lubią tę wiadomość
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
nick nieaktualny
-
Mamakeji,brawo,gratuluje bardzo!
Dtem,fajne te sukieneczki takie na okazje!
Ja od rana w bolu,juz glupa mozna dostac,wybralam sie do przychodni slrawdzic mocz bo moze to sikanie jednak ma cos z tym wspolnego chociaz juz sie poprawia....no i wlasnie mi pani zadzwonila ze faktycznie mam infekcje pecherza! I antybioryk do odbioru za godzine...niezle,ciekawe co tam moje dziecko orzez te kilka dni z ta infekcja tam siedzialo -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mamakejti wrote:PannoNatalio, gdzież bym śmiała mieć za złe;) sama się kładę 9 stycznia na patologię, niech mnie wybadają przy okazji tego mojego szwu szyjkowego;) antybiotyk wzięłam, bo jak te pneumokoki zobaczyłam na wymazie u młodej i moje CRP 50 (choć w ciąży i tak jest podwyższone) to wiedziałam, że dobrze nie jest;)
Ja też ze studentami pracuję, więc jak mi się ciąża okazała to profesorcia absolutnie zakazała mi chodzenia na zajęcia, bo oni, cytuję: "niedoleczeni obchuchaja cię, obkichają", w sumie słusznie prawiła, ale cóż studenci w zestawieniu z przedszkolną infekcją...chyba do porodu młoda w domu zostanie....a rodzić mam zamiar na Staszica
No i gratuluję siusiaka i zdrowego synusia:D
mamakejti lubi tę wiadomość
-
A mnie dopadło gardło i jakieś osłabienie...syrop z cebuli już jest szałwia się parzy leże w łóżku walczę..
a to wszystko przez to że przez nakaz leżenia nie wychodziłam z domu a w poniedziałek spadł śnieg miałam wychodne no i dopadło i mnie...
Co do LUTEINY i DUPHASTONU to brałam luteinę x2 100 od samego początku i w 5 tygodniu dołączony duphaston x2. Plamienie ustało 3 tygodnie temu wszystko jest ok i lekarka w 11t1d kazała odstawić luteinę na szczęście ten śluz mnie tak denerwował. przepisała jedno opakowanie duphastonu i koniec mam nadzieje że będzie dobrze.
hahah byliśmy u znajomych w sylwestra i w toalecie był różowawy papier toaletowy i jakie mocniejsze wzorki ja pierdziu pierwsza wizyta w toalecie spojrzałam na papier dopiero po podtarciu (no ta już mam po plamieniach).. 2 sekundowy stres