Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Nicka678 wrote:POLÓWKOWE:
06.02 PannaNatalia
09.02 DTEM
11.02 Marzenie27
14.02 Zoja
14.02 Asiczka11
15.02 Muszka15
16.02 Nalunia
17.02 Solane
20.02 ejkej
21.02 Leoparde
23.02 AniaKami
23.02 Jaguś_7810
28.02 Pikcia
01.03 Katty
01.03 Mania25
02.03 gabi544
02.03 kamika23
03.03 Anga1989
10.03 ajami19
14.03 bulkaasia
14.03 Maria91
Nicka678 sam początek marca
Lottinka- między 8 a 18 marca
Jeszcze ja 09.03
Kruszynka5 -
nick nieaktualny
-
Mysle ze wszystko jest kwestia indywidualna- dla mnie poród SN to była masakra, skurcze krzyżowe przez prawie 48 godzin i cały czas 9.5 cm rozwarcia, szyjka za Chiny nie chciała ruszyć. Pomimo tego położne kazały mi przeć i miały milion innych pomysłów- np. Przekręcanie główki małego w brzuchu szczypcami, zeby lepiej sie wstawił w kanał rodny- oczywiscie na to zgody nie wyraziłam, oprócz tego maksymalna dawka oksytocyny i wreszcie upragnione wkłucie w kręgosłup, ktorego w ogole nie poczułam a po nim była bajka- żadnego bólu
koniec końców i tak miałam CC bo mały 48 godzin bez wód, wiec cały wysiłek na nic. Cięcie miałam o 17 a o 3 rano juz mogłam spokojnie wstac do małego zeby go nakarmić. Po 24h wyszłam ze szpitala- to było w UK wiec troche inaczej. Ból po CC jak dla mnie znośny, tym bardziej ze cały czas dostajesz prochy, potem zdjecie szwów tez bezbolesne- a tego bałam sie najbardziej.
Nie chce nikogo straszyć porodem SN, chodzi ni tylko o to, ze np. W moim przypadku mysle sobie, ze jezeli znowu mam przez to wszystko przechodzić w dodatku z większym ryzykiem bo juz jedno CC miałam, to czy warto skoro i tak moze sie skończyć cięciem...moze lepiej przyjść na umówiona godzine dać sie pokroić i miec wszystko z głowy. Oczywiscie cały czas sie zastanawiam bo bardzo mi zależało na porodzie naturalnym, a teraz mam druga okazje sprobowac, wiec moze jednak warto?
-
nick nieaktualny
-
Nicka678 wrote:Dziewczyny czy tez macie takie bole na dole i dodatkowo jakby brzuch byl na dole ciezki?
na pewno wszystko jest w porządku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2017, 19:55
Kruszynka5 -
nick nieaktualny
-
mnie dzisiaj jakoś wyjątkowo brzuch pobolewa, ale staram się więcej poleżeć, zaraz wciągnę magnez..
zastanawia mnie jak to jest z przeciwbólowymi po cc (o znieczuleniunie wspomnę) i karmieniem piersią, przecież leki się jakiś czas metabolizują, a raczej na paracetamolu o cc się nie jedzie...jakie macie doświadczenia w tym temacie?
po sn - dostałam młodą zaraz na pierś, chociaż też miałam jakieś coś w żyłę (nie pamiętam co)"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
nick nieaktualnyPOLÓWKOWE:
06.02 PannaNatalia
09.02 DTEM
11.02 Marzenie27
14.02 Zoja
14.02 Asiczka11
15.02 Muszka15
16.02 Nalunia
17.02 Solane
20.02 ejkej
21.02 Leoparde
23.02 AniaKami
23.02 Jaguś_7810
27.02 eMZetka
28.02 Pikcia
01.03 Katty
01.03 Mania25
02.03 gabi544
02.03 kamika23
03.03 Anga1989
09.03 kruszynka5
10.03 ajami19
14.03 bulkaasia
14.03 Maria91
Nicka678 sam początek marca
Lottinka- między 8 a 18 marca -
Nicka678 wrote:Dziewczyny czy tez macie takie bole na dole i dodatkowo jakby brzuch byl na dole ciezki?
Ja mam, szczególnie wieczorami lub jak dluzej pochodzę- mysle ze to troche sprawka grawitacji- ciągnie w dół i uciska a troche rozpychania sie macicy. Rozmawiałam o tym z lekarzem i mówił ze to całkiem normalne i nie ma czym sie martwić. W pierwszej ciazy miałam podobnie, chociaż mam wrażenie, ze na późniejszym etapie. Jesli sie tym martwisz, porozmawiaj ze swoim lekarem, niech wszystko dokładnie obejrzy na następnej wizycie.
-
nick nieaktualnyTina85 wrote:Ja mam, szczególnie wieczorami lub jak dluzej pochodzę- mysle ze to troche sprawka grawitacji- ciągnie w dół i uciska a troche rozpychania sie macicy. Rozmawiałam o tym z lekarzem i mówił ze to całkiem normalne i nie ma czym sie martwić. W pierwszej ciazy miałam podobnie, chociaż mam wrażenie, ze na późniejszym etapie. Jesli sie tym martwisz, porozmawiaj ze swoim lekarem, niech wszystko dokładnie obejrzy na następnej wizycie.
A takie cos trwa przez cala ciaze czy to mija? Na szczescie wizyta 15 lutego -
mamakejti wrote:mnie dzisiaj jakoś wyjątkowo brzuch pobolewa, ale staram się więcej poleżeć, zaraz wciągnę magnez..
zastanawia mnie jak to jest z przeciwbólowymi po cc (o znieczuleniunie wspomnę) i karmieniem piersią, przecież leki się jakiś czas metabolizują, a raczej na paracetamolu o cc się nie jedzie...jakie macie doświadczenia w tym temacie?
po sn - dostałam młodą zaraz na pierś, chociaż też miałam jakieś coś w żyłę (nie pamiętam co)
Ja po CC miałam paracetamol i ibuprofen- według lekarza oba bezpieczne na początku karmienia. Do tego jakies leki przeciwzakrzepowe- zastrzyk w brzuch przez chyba tydzien. Żadnych silniejszych środków nie brałam i tak szczerze mówiąc nie było nawet takiej potrzeby bo nie czułam bólu- tylko szwy troche ciągnęły.
-
kurcze ale temat
ja chciałabym SN - moja siostra mówi że przy 3 dziecku tylko ćwiczenia przez całą ciąże jej pomogły urodzić tak szybko synka bez znieczulenia, dlatego zaraz szukam jakiś ćwiczeń
a jeśli chodzi o krzywą (ogólnie pobieranie krwi) to ostatnio Pani w diagnostyce mi mówiła że powinno się pić szklankę wody przed pobraniem, któraś się z taką opinią spotkała? ja już w ciąży miałam 2 razy krzywą ze względu na IO i zagrożenie cukrzycą ciążową, ale póki co wyniki wychodzą idealnie
PannaNAtalia - bardzo dobrze że zapisałaś się na kolejne - ja tak miałam z pierwszym USG 1 trymestru - lekarz zniecierpliwiony bo miałam skurcz tylko mnie wkurzał obwiniał o to że nie ma możliwości zmierzenia bejbika itp.. wyszłam ze łzami w oczach i do tego 300 zł stracone bo nie tak sobie wyobrażałam to USG z mężem... wieczorem umówiłam się do nieznanego mi młodego lekarza i okazał się super w dodatku wtedy nam powiedział że na 90% córeczkajak się dowiedział że mój mąż też jest lekarzem to jeszcze mega zniżkę dostaliśmy
idziemy do niego na kolejne USG
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2017, 19:57
Marciiik lubi tę wiadomość
-
Tina85 wrote:Ja po CC miałam paracetamol i ibuprofen- według lekarza oba bezpieczne na początku karmienia. Do tego jakies leki przeciwzakrzepowe- zastrzyk w brzuch przez chyba tydzien. Żadnych silniejszych środków nie brałam i tak szczerze mówiąc nie było nawet takiej potrzeby bo nie czułam bólu- tylko szwy troche ciągnęły.
dzięki Tina za odpowiedź, zawsze mnie to ciekawiło jak to jest, ale chyba jak się ma znieczulenie całkowite, to chyba z karmieniem nie tak szybko idzie....Tina85 lubi tę wiadomość
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
Nicka678 wrote:A takie cos trwa przez cala ciaze czy to mija? Na szczescie wizyta 15 lutego
No tu Cię nie pocieszę, u mnie trwało przez cała ciąże- chociaż nie codziennie ale z czasem było coraz gorzej bo i dziecko nabiera tłuszczyku, wiec nacisk większy. Pod koniec wieczorami lub po dłuższym spacerze chodziłam jak kaczucha z rozstawionymi nogamichociaż to było juz tak 35+ tygodni
-
nick nieaktualnyNalunia wrote:kurcze ale temat
ja chciałabym SN - moja siostra mówi że przy 3 dziecku tylko ćwiczenia przez całą ciąże jej pomogły urodzić tak szybko synka bez znieczulenia, dlatego zaraz szukam jakiś ćwiczeń
a jeśli chodzi o krzywą (ogólnie pobieranie krwi) to ostatnio Pani w diagnostyce mi mówiła że powinno się pić szklankę wody przed pobraniem, któraś się z taką opinią spotkała? ja już w ciąży miałam 2 razy krzywą ze względu na IO i zagrożenie cukrzycą ciążową, ale póki co wyniki wychodzą idealnie
PannaNAtalia - bardzo dobrze że zapisałaś się na kolejne - ja tak miałam z pierwszym USG 1 trymestru - lekarz zniecierpliwiony bo miałam skurcz tylko mnie wkurzał obwiniał o to że nie ma możliwości zmierzenia bejbika itp.. wyszłam ze łzami w oczach i do tego 300 zł stracone bo nie tak sobie wyobrażałam to USG z mężem... wieczorem umówiłam się do nieznanego mi młodego lekarza i okazał się super w dodatku wtedy nam powiedział że na 90% córeczkajak się dowiedział że mój mąż też jest lekarzem to jeszcze mega zniżkę dostaliśmy
idziemy do niego na kolejne USG
A mama mowi, ruszaj sie a nie caly czas lezyszMusze lekarza zapytac czy moge ćwiczcyc i jakie cwiczenia sa bezpieczne
-
mamakejti wrote:dzięki Tina za odpowiedź, zawsze mnie to ciekawiło jak to jest, ale chyba jak się ma znieczulenie całkowite, to chyba z karmieniem nie tak szybko idzie....
A to nie wiem, ja byłam znieczulona tylko od pasa w dół, wiec nie wiem jakby to wyglądało przy takim ogólnym znieczuleniu. Ale sprawdziło sie u mnie to, o czym pisałaś wczesniej- ze po cesarce sa problemy z laktacja- pokarm miałam dopiero na 5 dobę po ciężkiej walce z laktatorem, wiec mały musiał byc dokarmiamy. A miałam nadzieje ze po tylu godzinach skurczy organizm jakos załapie, ze to juz czas na produkcje