Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitam
Jaguś bądź silna, mam nadzieje ze wszystko sie dobrze skonczy :*
Kruszynka ja tez co chwile sie budziłam.
Ale sen to mialam tak dziwny ze szok. Bylam u swojego lekarza i nagle tak jakbym no nie wiem obudzila sie w tym snie i lekarz mówi,ze przeziernosc na granicy normy i ja patrze a ja u niego w pizamie od mamy Meza pytam w gabinecie czemu mi pozwolil tak wejść a on ze go wczesniej tutaj nie bylo.. Mówię wam, ze im blizej wizyty to czasami czlowiek swirujekruszynka5 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Ależ Wy jesteście aktywne wieczorem, ja odpadam przy bajce "wars i Sawa", prawie razem z moją Młodą
Jaguś - mam nadzieję, że noc była u Was burzliwa i wygarnęłaś wszystko, co Ci leży a sercu i że od dzisiaj będzie lepiej! Jestem tego samego zdania co Laski - manipulacja czystej wody...niestety...
rosax3 - mądra decyzja o IP, przynajmniej zasnęłaś uspokojona;)
ocho, mój potwór wstał, biegnę do niej....
dobrego dnia!
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
Ja tez jestem mega niewyspana, nasza psina urzadzala sobie wycieczki pod naszą sypialnie i domagal sie wpuczenia zeby spac z nami. Nie wiem czy to mozliwe, ze psy czuja ze mam dzidzie w brzuchu,ale jak tylko sie podłoże to on sie kladzie obok mojego brzucha i zasypia. Jagus mam nadzieje, ze bylas twarda.Ja znajac siebie pewnie bym mu drzwi otworzyla.
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny.
Kilka dni mnie nie było i ciężko nadrobić. Ogarnęłam się trochę psychicznie i podjęłam kolejne wyzwanie w moim życiu i postanowiłam patrzeć na całą sytuację optymistycznie, bo w końcu ten wynik to nie wyrok. Tej nadziei że wszystko jest dobrze będę się trzymać jak niemowlę palca matki. Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki. Jutro mam amnio i czekam na wynik 2 tyg. Boże!!! proszę żeby wszystko było dobrze. Śnieg sypie zajebiście a ja muszę na to badanie jechać 250 km . Tak jeszcze sobie myślałam, że nie będę wam tu pisać i swoich smutków wylewać, ale w sumie cholera po to tu jesteśmy, żeby czasem się pośmiać, czasem popłakać i nawzajem się wspierać. Dzięki
Jagna przeczytałam twoją akcję z mężem. Wiem, że go kochasz i nie wyobrażasz sobie życia bez niego, ale chyba sama wiesz że jego zachowanie i tak mi się wydaje częsta agresja nie jest normalna. Toksyczne związki należy kończyć. Kończyć dopuki dziecko jest małe, bo ono wtedy mniej cierpi, a ty silna baba pewnie to poradzisz sobie. Pewnie w duszy sobie myślisz "co ty możesz wiedzieć", ale uwierz mi wiem, bo miałam podobną sytuację z pierwszym dzieckiem i pomimo, że mój ex wrócił pod koniec ciąży to i tak jak syn miał
8 m-cy wszystko się rozpadło się. Generalnie to ja go suma sumarum pogoniłam, dziecko dało mi ogromną siłę o walkę o lepsze, spokojniejsze życie swoje i dziecka i może ciężko było na początku, ale nigdy nie pożałowałam tej decyzji.
Zoja trzymam kciuki.
Trzymam też kciuki za wszystkie wizyty fajnie, że już połówkowe się zaczęły, ja swoje mam 10.03.
lottinka, She86 lubią tę wiadomość
-
Hej Laseczki!!!
Ale macie sny- robaki, fuj
Królikan- u mnie też łożysko na przedniej ścianie, wysoko i ma to wpływ na odczuwanie ruchów- są słabsze i delikatniejsze, ja czuję ale żeby ręką przez brzuch to nie ma szans- lekarka powiedziała, że dziecko jest bardzo aktywne i wsio ok ale jednak nie mam co liczyć na wystające nóżki czy rączki z brzucha- chyba że pod koniec
AniaKami- super wieści, nareszcie!!! Teraz piękną koronkę Ci wydziergają i po kłopocie
Jaguś- jak tam u Ciebie???
Zoja- jak czytasz, daj znać, martwię się o WAS
Gdzie jest Megi, bułkaasia i resztaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2017, 07:54
AniaKami lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDTEM wrote:Hej Laseczki!!!
Ale macie sny- robaki, fuj
Królikan- u mnie też łożysko na przedniej ścianie, wysoko i ma to wpływ na odczuwanie ruchów- są słabsze i delikatniejsze, ja czuję ale żeby ręką przez brzuch to nie ma szans- lekarka powiedziała, że dziecko jest bardzo aktywne i wsio ok ale jednak nie mam co liczyć na wystające nóżki czy rączki z brzucha- chyba że pod koniec
AniaKami- super wieści, nareszcie!!! Teraz piękną koronkę Ci wydziergają i po kłopocie
Jaguś- jak tam u Ciebie???
Zoja- jak czytasz, daj znać, martwię się o WAS
Gdzie jest Megi, bułkaasia i reszta
Kochana jestem, jeszcze żyję i staję się coraz silniejszaDTEM lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry, uff nadrobiłam zaległości.
Rosa, PannaNatalia - jak się czujecie? mam nadzieję że już lepiej.
Jaguś, nie będę się powtarzać bo dużo dostałaś wsparcia, ale ja też się zmartwiłam tym co się dzieje u Ciebie. Moim zdaniem dobrze napisała Steves, to są mocne słowa ale ważne. W moim związku też nie brak starć i potyczek, ale jak ognia nie znoszę robienia przedłużających się fochów. Każda kłótnia jest nieprzyjemna ale coś oznacza. Grunt to ustalić sobie (dla siebie przede wszystkim!) własne granice i jasno się komunikować. Cokolwiek by się nie działo, pisz jesteśmy myślami z Tobą. I proszę się nie obwiniać absolutnie!!! Zabraniam!
Zoja i inne dziewczyny, dajcie znać
Krolikan, gratuluję córeczki.
Co do ruchów, ja od kilku dni czuję bardzo wyraźnie pomimo tego, że moje łożysko jest z przodu. Zauważyłam też, że są w regularnych porach dnia, już wiem kiedy Mąż też już poczuł ze 2 kopniaczki Ajajajaj jeszcze tydzień do połówkowych....Oleczka ur. 10.06.2017
-
Megi, cieszę sie że napisałaś uważajcie na drogach, warunki fatalne!!! Trzymam ogromnie kciuki za wyniki amnio, dobrze ze się zdecydowalas. 2 tygodnie stresu a potem będzie juz sama radość z ciąży myślami jestem dzis z Tobą!!!
Jaguś, jak nocka? Całuję Cię z rana :*
Zoja, daj znać!
Anga, jak po dentyście? Dzis druga część zabawy i będziesz miała spokójEverything you need will come to you at the perfect time
-
Cześć mamusie,
Ja humor pod psem. Jakieś chyba fatum na facetów spadło bo mojemu też coś zaczyna odbijać. Wczoraj przez jeden głupi sms tak mi ciśnienie skończyło, że szok! Ja wiem, że jestem strasznie nerwowa i najmniejsza rzecz mnie wyprowadza z równowagi no ale...! Chciał, żebym mu wysłała liste rzeczy potrzebnych. To mu wysłałam i co? Stwierdził, że połowa rzeczy jest nie potrzebna. Że wózek wszystko zastąpi no ku... Laktator nie potrzebny bo w razie czego mam chodzić do szpitala co do reszty rzeczy powie mi w weekend bo jadę do niego zobaczyć co ma mi do powiedzenia. Oczywiście nie wiem czemu wzial1 już kredyt jak do lipca jeszcze kupa czasu! Czy ja przesadzam i to przez hormony? Czy faktycznie z nim jest coś nie halo? Wcześniejszą wojne mieliśmy przez to, że odkąd dowiedział się o ciąży to częściej zagląda do promili co mnie wogole wyprowadza z równowagi bo myślałam, że ten etap mamy za soba wybaczcie ale juz nie potrafię dłużej dusić tego w sobie
Lottinka dzieki, że pytasz. U dentystki spoko, dzisiaj jade na 16:30 do chirurga wyrwać zeba/zeby. Mam o tyle zle ze wcześniej nie mialam jakos czasu dbac o nie a do tego doszlo traumatyczne przezycie z dzieciństwa zwiazane z wyrywaniem zeba. Tak wiec na jednej wizycie sie nie skończy ale mam czas to wzięłam się do roboty.
-
Ja jakie sny
Mi to sie snilo ze auta na parkingach przestawialam
Jagus jak sie sorawy dalej maja ? Porozmawialas ?
Pannonatalio nadal boli ?!
A my witamy sie w 5 miesiacu . 18 tygodniu
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6621a794d575.jpgAnga1989, asiczka11, Leoparde, krolikan, Pikcia, Ewela35, Paula55, lottinka, Marciiik, mamakejti, bulkaasia, kruszynka5, sisi, DTEM lubią tę wiadomość
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
Anga, za alkohol to goń i "truj dupę" i nie odpuszczaj, nawet jak się będzie złościł.. Musisz wyznaczać granice i już.. Bo im później tym będzie gorzej. On musi wiedzieć, co akceptujesz, a czego nie - i MUSI to brać pod uwagę i SZANOWAĆ..
A poza tym to ja nie wiem co jest z facetami... może księżyc w jakiejś takiej fazie niekorzystnej?? hormony raczej im nie skaczą, a jednak wychodzą z nich takie głupie zachowania, że masakra...
Ale dziewczyny - wszystko się w końcu ułoży.. Pamiętajcie - co nas nie zabije, to nas wzmocni - to jest najprawdziwsza prawda..
Megi - trzymaj się, trzymam kciuki za Ciebie!!
I za wszystkie dziś wizytujące..
Dobrego dnia laseczki!!krolikan
-
Dzień dobry. Ja ostatnio też się nie odzywałam ale nawet nikt nie zauważył
Jagus daj znać co u Ciebie. Trzymam kciuki.za rozsądna decyzję.
Megi kciuki zacisniete!! Super ze jesteś pozytywnie nastawiona myślami będę z Tobą :*
Rosa super fotka też robimy sobie we 3 z synkiem
Anga powodzenia na wizycie. Współczuję wyrywania ale lepsze to niż zapalenie czy cus.
Ja byłam wczoraj u położnej. Rutynowa wizyta. Ciśnienie, krew do badania tarczycy, siczki
Słuchalismy serduszka i spr gdzie mam macice już.
Powiedziała że mam naprawdę duży brzuszek jak na ten tydz. Super babka. Dużo Pogadalysmy. Mówi że te twardnienia mogą być od ruchów dziecka. Jak Maluch się przekreca to one się napinaja.
A mnie dziś przywitały dwie skrajne wiadomości... Jedna koleżanka urodziła zdrowego synka a druga.... Straciła synka w 21 tyg ciąży w pon musi urodzić martwe dziecko... Boże strasznie płakać mi się chce
-
To ja muszę mojego M bardzo wychwalic jest bardzo troskliwy,az do przesady.Dzisiaj sprawdzal czy cieplo sie upralam,albo budzi mnie w nocy,ze śpię na brzuchu i ugniatam dzidzie. Jestem jednego pewna, ze bedzie super ojcem, to jak mowi do brzusia bardzo mnie wzrusza.
sisi lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry Mamusie
Megi, fajnie, że się odezwałaś Jutro będę mocno trzymać za Ciebie kciuki. No i pisz do nas jak najczęściej, jesteśmy po to, żeby się wspierać i pomagać.
Jaguś, jak minęła noc? Wyjaśniło się coś?
Anga, powodzenia u chirurga Oby nie trzeba było więcej wizyt. -
Paula pomyśl pozytywnie, wizyta u położnej była ok, serduszko bije, maluszek się rusza jest dobrze.
Anga, ja czasem mam wrażenie że mój głupieje a nie ja w tej ciąży, gada takie rzeczy że robię duże oczy. Co do wydatków ja z nim usiadłam i tłumaczyłam co to pajac, laktator, aspirator itp. i po co to jest, no trzeba prosto i dobitnie wyjaśnić. Odnośnie szkoły rodzenia powiedział po co mam iść skoro to Ty rodzisz a wczoraj wlazł prawie pod samochód. I kto tu ma kalafior zamiast mózgu. Faceci te ciąże przeżywają inaczej niż my, o wielu swoich lękach i obawach nie chcą mówić bo uważają się za silniejszych, bo nie wypada itp.Oleczka ur. 10.06.2017
-
Chyba nie jestem w stanie odpisać każdej z osobna.
Torbę wyciągnął i zostawił w domu. Do pracy chodzi na 6, więc nie wiem co On ma na myśli, wyciągając ją. Oczywiście bez słowa do mnie. Miałam wczoraj porozmawiać, ale jak zobaczyłam go z tą torbą, to myślałam naprawdę, że zaraz zemdleje. Serce zaczęło mi walić i zrobiło się mega duszno. Poszłam do "naszej" sypialni- a do niego akurat zadzwonił jakiś kolega i rozmawiali chyba przez godzinę... Nie miałam siły już tam do niego pójść, bo była już późna godzina. Dziś rano już go nie zobaczyłam, bo wychodzi o wpół 6.
Ciekawe co będzie o 14 jak wróci...
Dziś muszę wejść twardo do pokoju i mu powiedziec. Tylko zupełnie nie wiem jak zacząć, żeby nie wynikła jeszcze większa awantura. Naprawdę, pewnie nie jedna pomyśli, że jestem chora- ale ja mam dosyć już nerwów ostatnich dni i płaczu
Co ten maluszek w brzuszku odczuwa ;((( eh ...
Kurde tyle słów od was naprawdę się nie spodziewałam i tyle wsparcia, jesteście cudowne !
13 c.s. szczęśliwy !!
Synuś czekamy na Ciebie
-
Mój M jest wspaniałym mężem i ojcem, takim jakiego można sobie tylko wymarzyć. Owszem zdarzają mu się jakieś potknięcia ale to raczej błahostki. Nigdy nie rzuca słów którymi mógłby zranić, jest bardzo cierpliwy i troskliwy. Jestem szczęśliwa bo daje piękny wzór naszemu synkowi.
...i chyba za rzadko mu mówię jakim jest dla nas skarbem.Marciiik, sisi, Kattty lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRosa cudne zdjęcie! Zachwycam się
Paula - jest nas tyle, że nie zawsze da się zauważyć, że ktoś się nie udziela hehe Choć wydaje mi sie, że dawno BloodMary sie nie odzywała np...
Anga, Asiczka ma rację, facetowi trzeba wyjaśnić co do czego. Mój na szczęście ciekawy bardzo i pyta o różne rzeczy, i raczej mu tłumaczę, czego nie będziemy kupować i dlaczego, niż co będziemy i dlaczego Wydaje mi się, że z wydawaniem na dziecko to będzie u niego problem w drugą stronę - wszystko może być potrzebne, haha! O tyle to niebezpieczne, że sama będę musiała się kontrolować
Byłam niedawno na spotkaniu z fizjoterapeutką NDT Bobath, pokazywała np. jak prawidłowo podnosić dziecko, jak nosić i różne taki info o rozwoju i w ogóle i M. był oburzony, że nie może iść, bo to o 9 rano, a on też chce
Wszystko chce, tylko na sali porodowej być nie chce. Ale zmuszać go nie będę, może jeszcze zmieni zdanie
Megi - trzymam kciuki, na pewno będzie dobrze!
Dziś chyba była noc na porąbane sny, bo moje też jakieś dzikie były, też sie w nocy obudziłam i zasnąć nie mogłam... Może faktycznie jakaś pełnia czy cośMadhuri lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry!
Asiczka i Rosa - dzięki, że pytacie. Chyba wszystko gra. Oczywiście mój syn to mega zboczuch i miałam sen z finiszem, więc pewnie też mnie męczyły skurcze rano, bo aż się obudziłam z bólem. Ale teraz niby gra, czekam na rozwój sytuacji
Rosa, dobrze, że pojechałaś Ja również stawiam na naczynko. Krwi u nas dużo, po byle skaleczeniu nieźle krwawie, wiec jak to jednorazowa akcja to daj na luz! Może hemoroidek w środku, taki nowiutki?
Jaguś, wczoraj jeszcze byłam rozczulona i próbowałam się postawić w Twojej sytuacji. I powiem szczerze, że ja bym powalczyła, ale po tych akcjach z pakowaniem, a rano NIC, to naprawdę, sorki za słownictwo, ale to mega sukinsyn, który zwyczajnie znęca się nad Tobą i swoim synem. Stres na pewno nie szkodzi dziecku, ale już długotrwały NA PEWNO mu zaszkodzi. Nie wiem, dziś jestem znów bojowa i sama spakowałabym mu te torby. Powiedz mu, żeby sobie przemyślał, bo zachowuje się jak dzieciak i tylko udowadnia, że nie zasługuje na miano TATY.