Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej
Ale macie temat na tapecie . Wyprawka ja też zamierzam pakować torbę po 17 maja czyli po USG 31 tc. mając doświadczenie z poprzednią ciążą poród 35 tc uważam, że to bardzo optymalny czas, więc pomysł Mani uważam za jak najbardziej słuszny .
Co do snów z finiszem też je miewam i uważam, że są doskonałe
Bulkasia trzymam kciuki za dzisiejsze usg
DTEM również trzymam kciuki za wizytę u neurologa
Kto dziś wizytuje, to też myślę -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mania25 wrote:Ja jakoś w maju chce kompletowac już rzeczy do torby. Wychodze z założenia ze im wcześniej tym lepiej, a w 7. Miesiącu też się rodzą wcześniaki.
Mania, ja już się na tyle zestresowałam, że doczytałam, iż wcześniaki rodzą się po skończonym 22 tygodniu....do 37, potem to już dzieci o czasie, a wcześniej -poronienia....Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2017, 11:51
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
nick nieaktualnyJa mam łożysko na tylnej ścianie i poczułam pierwsze takie bulgotanie, gilgotanie w 17t6d według OM, ale to nie regularne było, nie codziennie, a od 20t3d już regularnie codziennie, czyli niedawno i to już takie pukanie i czasami smyranie to bardzo miłe uczucie hihi
-
Alimak wrote:onaa123 ja pierwsze delikatne ruchy poczułam w 17tym a mocniejsze zaczęły się od 19tego
Bułkaasia powodzenia :*
Dziewczyny nie uciekajcie tak z forum
Coś czuję, że ze strachu też zacznę kompletować torbę jak skończę 30ty tydzień
Mam takie pytanie mnie nurtujące zwłaszcza do mam już rodzących, te koszule do porodu to są takie na raz że potem idą do kosza czy dalej ich używałyście?
Jak cc- to i tak dostajesz szpitalną operacyjną, a jak sn - ja rodziłam w swojej bawełnianej z sową, którą mam i nosze do dzisiaj;)"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
mamakejti wrote:Mania, ja już się na tyle zestresowałam, że doczytałam, iż wcześniaki rodzą się po skończonym 22 tygodniu....do 37, potem to już dzieci o czasie, a wcześniej -poronienia....
Wow, to jeszcze lepiej... Ale to przecież nie znaczy, że któraś z nas tak wcześnie urodzi! Mamokejti, proszę, nie martw się zanadto! Dobrze się czujesz, nie masz zagrożenia porodem w najbliższych tygodniach, więc wszystko będzie dobrze :*
Ale dobrze wiedzieć, że tak wcześnie można uratować dziecko! Dla Ciebie to w sumie już, ja jeszcze trochę i można troszkę zmniejszyć obawyWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2017, 12:44
-
Mania25 wrote:Wow, to jeszcze lepiej... Ale to przecież nie znaczy, że któraś z nas tak wcześnie urodzi! Mamokejti, proszę, nie martw się zanadto! Dobrze się czujesz, nie masz zagrożenia porodem w najbliższych tygodniach, więc wszystko będzie dobrze :*
Ale dobrze wiedzieć, że tak wcześnie można uratować dziecko! Dla Ciebie to w sumie już, ja jeszcze trochę i można troszkę zmniejszyć obawy
ja to wszystko musze ogarnąć zawsze, wszystkie scenariusze obmyśleć...zdrowe to nie jest, ale taka moja porąbana natura...na ostatnim usg tydzień temu gin obliczył mi ryzyko porodu przedwczesnego na 1,6%, ale ja i tak czytam o wcześniakach...
ciekawa statystyka: spośród dzieci urodzonych w 22 tc odsetek uratowanych w PL to 2%, a tych urodzonych w 28 tc - już 25%, generalnie oddech głębszy po 28 tc"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
Ech to rzeczywiście słabiutko No nic, dotrwamy sobie spokojnie do 28. tygodnia, potem przekroczymy 30. i lata świetlne potem doczołgamy się do 37. i odetchniemy z ulgą Będzie dobrze, musi być!!!!
Ja też mam zapędy pesymistyczne, ale nazywam to realizmem, bo lepiej brzmiWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2017, 12:59
-
Hejka,u nas chyba nie ratuja do 24 tyg....z tego co czytalam,ale nie znam detali...w sensie moze farmskologivznie beda jakos podtrzymywac .zeby do samego porodu nie doszlo..hmm
Ja torbe do szpitala to nie wiem kiedy...zabardzo nie wiem co mi tam potrzeba,ciuszki i pieluszki swoje mialam z corka to teraz pewnie tez,jakies podklady na lozko mialam i jednorazowe majty,plus duze podpaski...wiec i tym razem to kupie...jedna jakas koszulencja na wszelki wypadek a tak to dres albo legginy i tunika...wtedy jak cewnik wyjeli to w dresie bylam,w pizamach nikt nie siedzial..jedynie kilka h po samej cc jak wyskoczylam z tej szpitalnej szmatki to poki cewnik byl to tez koszule zalozylam wiadomo...wogole to nie wiem czy teraz po cc tez sie idzie na drugi dzien do domu? Wiem ze jak sa problemy z karmieniem to zostawiaja czasem dluzej w szpitalu bo po sn to po 6h wychodza....
Ogolnie juz bym chciala ten 30 tydzien zeby dziecko mialo fajne szanse...takie mam odliczanie
-
dziewczyny, ale tematy ja teraz czuję że troszkę wyluzowałam odkąd czuję ruchy małej czyli 16tc, zawsze jak coś mnie niepokoi to się kładę i jak mała się rusza to od razu złe myśli sobie idą jestem ciekawa jakie będzie miała włoski jak będzie wyglądać, Boże to jest niesamowite że urodzi się taka mała istotka, która teraz siedzi sobie w brzuszku dla mnie ciąża to jakiś cud natury - największe szczęscie jakie może spotkać człowieka, pal licho wygraną 6 w totka może dlatego tak myślę bo sami się staraliśmy prawie 2 lata i całkiem naturalnie przed laparo 5 dni się dowiedziałam że jestem w ciąży, wczoraj znalazłam moje zachowane 3 sikańce w łazience na pamiątkę - aż się popłakałam
gabi544, elvira lubią tę wiadomość
-
Muszka15 wrote:Hejka,u nas chyba nie ratuja do 24 tyg....z tego co czytalam,ale nie znam detali...w sensie moze farmskologivznie beda jakos podtrzymywac .zeby do samego porodu nie doszlo..hmm
Ja torbe do szpitala to nie wiem kiedy...zabardzo nie wiem co mi tam potrzeba,ciuszki i pieluszki swoje mialam z corka to teraz pewnie tez,jakies podklady na lozko mialam i jednorazowe majty,plus duze podpaski...wiec i tym razem to kupie...jedna jakas koszulencja na wszelki wypadek a tak to dres albo legginy i tunika...wtedy jak cewnik wyjeli to w dresie bylam,w pizamach nikt nie siedzial..jedynie kilka h po samej cc jak wyskoczylam z tej szpitalnej szmatki to poki cewnik byl to tez koszule zalozylam wiadomo...wogole to nie wiem czy teraz po cc tez sie idzie na drugi dzien do domu? Wiem ze jak sa problemy z karmieniem to zostawiaja czasem dluzej w szpitalu bo po sn to po 6h wychodza....
Ogolnie juz bym chciala ten 30 tydzien zeby dziecko mialo fajne szanse...takie mam odliczanie
Muszka, ja rodziłam co prawda 2 lata temu, ale po CC po 24h wypuścili mnie do domu, musiałam tylko siku zdobić sama- taki był wymóg. Ale rzeczywiście położne mówiły ze jezeli nie czuje sie pewnie z kp to moge zostac dluzej i oferowały pomoc. Po SN rzeczywiście babeczki juz po 6h wychodziły do domu.
Ja tez odliczam, a wszystko przez ta szyjkę. U mnie w głowie to wyglada tak, ze zaraz zaczynam 25 tyg i potem tylko 12 tyg i moge rodzic, to tak jakos lepiej brzmi