X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lipiec 2017
Odpowiedz

Lipiec 2017

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Was i dziękuje za wsparcie :) babcie chcą przenieść na oddział paliatywny, żadnego leczenia się nie podejmą bo jest za słaba. Oczywiście nie zgodziłyśmy się z mamą i weźmiemy ją do domu. Jestem mega przerażona, bo czeka nas dużo pracy i obowiązków, a ja właśnie wkraczyłam w III trymestr...

    I jeszcze do tego wszystkiego rozebrało mnie przeziębienie, a juz się cieszyłam, że mnie ominie :)

    Chyba z tych emocji zamówie łóżeczko wieczorem. Właśnie wydałam kolejne tysiące na 3 kocyk minky :D masakra.

  • Tina85 Ekspertka
    Postów: 185 82

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, cesarka nie taka straszna :) mysle ze nie ma co sie negatywnie nastawiać do żadnej formy porodu, bo wyjsć moze różnie. Dla mnie cesarka po wielogodzinnych skurczach była wybawieniem i bardzo dobrze ja wspominam- o wiele lepiej niż poród naturalny.

    PannaNatalia- przykro mi z powodu babci, dobrze ze podjęliście taka decyzje i bedzie z Wami w domu, tylko bardzo współczuje Ci przeżyć, szczególnie na końcówce ciazy. Trzymaj sie tam!


  • Muszka15 Autorytet
    Postów: 704 347

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia,przykro mi,ciezki czas przed Wami,uwazaj tez na siebie...

    Ja sie cc nie boje zupelnie za to paniczne obawy mam ze przy porodzie cos sie dziecku stanie,u nas tu czesto koncay sie sn kleszczowo....wole cc

    Ale sie dzis rozpisalyscie,az mam klopot zapamietac tematy hehe

    Aa waga,no wiec ja do 19 tyg nie tylam a teraz w sobote skoncze 27 tydzien i mam 5 kg na plusie,wiec sie rozkrecam...no ale apetyt dopisuje a wczesniej jadlam bo musialam,teraz lepiej sie odzywiam..mam nadzieje ze to cos da i po porodzie bede miala to sflaczale cialo chociaz troche odzywione...wlosy ze mi poleca to jestem przygotowana psychicznie ale nie chcialabym zeby zeby mi sie posypaly...

    0MPT.png
  • sisi Autorytet
    Postów: 4095 3857

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja się nie boję cesarki, chyba po 3 operacjach jakoś inaczej do tego podchodzę, za to panicznie boję się komplikacji przy porodzie sn. Naogladałam się programów "Położne" i "One born every mnute"...
    Też nie mogę się doczekać córeczki ale cieszę się, że ta ciąża trwa jednak 9 miesięcy. Tyle lat się staraliśmy i się nie udawało, a jak wkońcu zaskoczyło to lekki szok, bo co teraz? Nigdy myślami nie zapuszczałam się dalej niż do marzeń o pozytywnym teście i teraz mam czas aby przygotować się na ten mój cud <3

    gabi544 lubi tę wiadomość

    20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
    19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
    19/02/2021 Anielka 2860
  • jednataka Ekspertka
    Postów: 207 87

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, cesarka nie taka straszna, ja swoją dobrze wspominam. Czasem nie ma wyjścia i musi być cc. Ja pomimo,że mogę mieć cc, to walczę o poród sn :)

    ale się obkupujecie w te wszystkie pieluszki, chusteczki :) ja wychodzę z założenia,że fajnie jest po coś wyjść do sklepu, aby przełamać monotonnie dnia, więc kupię minimum ;)
    PannaNatalia, wiem co przeżywasz... u mojej babci w zeszłym tygodniu odkryto raka płuc z przerzutem na wątrobę. Szok. U nas też będzie hospicjum domowe, jak w końcu ją wypuszczą ze szpitala :(

    Leoparde, dlaczego byłaś w szpitalu?

    Córeczka 06.05.2014
    Synek 03.07.2017
  • Nalunia Autorytet
    Postów: 761 529

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 16:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sisi też tak mam! staraliśmy się coś długo o małą - nagle zaskoczyło, wcześniej marzenia sięgały tylko do pozytywnego testu nawet nie myślałam co dalej, a teraz.. za 3 miesiące będę mieć tą małą Kruszynkę z rękach :))) cud cud cud :)
    PannaNatalia,jednataka.. czekają was teraz ciężkie chwile, myślę że dodatkowy magnez i nospa może się przydać

    sisi lubi tę wiadomość

    [img][/img]
  • Anga1989 Autorytet
    Postów: 1423 1112

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj tak... Przez 3 lata starań byłam już całkowicie zrezygnowana a robiąc test byłam pewna, że znowu nici... A tu bum II kreski a teraz myśl co będzie teraz? Nie mówię, że się nie cieszę ale tak samo myśli przychodzą czy podołam temu zadaniu? Na szczęście te wszystkie pytania odchodza w zapomnienie gdy sobie pomyśle, że za nie długo Cud będzie wśród nas <3

    Nalunia lubi tę wiadomość

    l22nhdgen92nqanl.png
  • PiKi Ekspertka
    Postów: 128 90

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 17:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja juz sie gubię co mam kupic, wiec kupie to co mi beda radzili na szkole rodzenia, na razie musze dopelnic ciuszki na start. pozniej zajme sie kosmetykami, pozniej lozeczko i tapety w pokoiku a na koniec wozek. Piekny brzusio Jagus, alez ty chuda jestes ;)

    Jaguś_7810 lubi tę wiadomość

    f2w3dqk37wy2z51g.png
  • Jaguś_7810 Autorytet
    Postów: 586 495

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PiKi wrote:
    ja juz sie gubię co mam kupic, wiec kupie to co mi beda radzili na szkole rodzenia, na razie musze dopelnic ciuszki na start. pozniej zajme sie kosmetykami, pozniej lozeczko i tapety w pokoiku a na koniec wozek. Piekny brzusio Jagus, alez ty chuda jestes ;)

    Co ty gadasz ?? Ja to żywa waga 72 :D

    hchyyx8d1rhjy3jw.png

    13 c.s. szczęśliwy <3 !!
    Synuś czekamy na Ciebie :)
  • Muszka15 Autorytet
    Postów: 704 347

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja teraz juz wiem ze tego malucha bedzim,y przezywac inaczej niz pierwsze dziecko,wtedy nie bylam swiadoma tyyylu rzeczy,wyobrazalam sobie bobaska takiego slodkiego ,no ogolnie bylam naiwna w wielu sprawach,przede wszystkim nie spodziewalam sie ze po porodzie nie bede cala w skowronkach,zachwycona i wogole....nie spodziewalam sie potegi hormonow jaka we mnie uderzy i ze bede zla,smutna,i niezadowolona...ogolnie mowi sie ze jak sie zobaczy ten cud to wow wszystko odchodzi...tak,prawda,pierwszy kontakt wzrokowy jest wyjatkowy,inny i dziwny ...ale nie wszyscy przezywaja to jako sielanke...spotkalam sie nawet z sytuacja gdzie matke nie podoba sie dziecko takie umarszczone,nie ma to nic wspolnego z brakiem milosci czy oczekiwania ale czlowiek czesto ma inne wyobrazenia..a potem w zmeczeniu przychodza do glowy takie mysli ze az sie czlowiek wstydzi sam za siebie...spodziewam sie tym razem wszystkiego,serio,jestem przygotowana ze bede chodzic wsciekla jak osa,ze wszystko mnie bedzie draznic,ze bede padac na nos ze zmeczenia

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2017, 18:36

    0MPT.png
  • Tina85 Ekspertka
    Postów: 185 82

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muszka, podpisuje sie pod tym co napisałaś- ja przez pierwsze dwa tygodnie po porodzie albo wylam albo krzyczałam, a do osób płaczliwych czy nerwowych nie należę- taka huśtawka nastrojów i burza hormonów, ze juz sama nie mogłam ze soba wytrzymać. A co do synka to miałam podobnie- nie wiem jak ja to sobie wyobrażałam ale cos na kształt, ze ok, wstanę nakarmię co 3 godziny a dziecko bedzie sobie przez resztę czasu smacznie spalo albo sie uśmiechało- oj ja naiwna :) także teraz jestem nastawiona na ciągły ryk i pobudki co godzine ;) najwyżej sie miło rozczaruje, ale i tak moim pierwszym zakupem dla dziecka był miś szumis ;)


  • sisi Autorytet
    Postów: 4095 3857

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze, że o tym wszystkim piszecie, ja wolę się nastawić na ciężkie czasy i mega zmęczenie ale to dzieciątko kiedyś nam to wynagrodzi. Gdyby było tylko źle to nikt by się nie decydował na drugie ;)

    20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
    19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
    19/02/2021 Anielka 2860
  • Mania25 Autorytet
    Postów: 862 802

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabi tak :)
    Jesteśmy już po badaniu echa serca płodu :) mega sympatyczna kobitka i na III usg przepisalam się do niej. Może zacznę od tego ze dziwila się ze mało która osoba decyduje się na to badanie a woli usg 4d, bo wg niej ma ono ogromna wartość. My jeśli będziemy mieć więcej dzieci i będzie nas stać na pewno również wykonamy to badanie. mamy płytkę ale szczerze mówiac to zbyt dużo nie było widać :)
    Synek wazy 710g, serduszko ma zdrowe, pomiary bardzo dobre, mózg prawidłowo rozwinięty, ogólnie wszystko jest w porządku :) jestem mega szczesliwa tym bardziej że wyszedl mi ten podwyzszony cukier a on dobrze się rozwija i z wagą jest w okolicy 50 centyla :)
    Poprosilam ja też o sprawdzenie szyjki. Zrobiła to przez brzuch ale ważne że mam informacje. Szyjka zamknięta, 39 mm. Czyli przez 3 tygodnie zmniejszyla się o 1 mm, jestem bardzo uspokojona ale i tak muszę więcej leżeć bo ostatnio poleciała 8mm a do końca ciąży jeszcze sporo zostało... Zobaczymy na ile mój gin wymierzy ja przez pochwe ale mam kilka dni spokoju :) ach i powiedziala że klucia w pochwie są normalne i twardnienie brzucha również :)

    Jeśli chodzi o Rossmanna to dziś jeszcze zamówiłam pachnące woreczki na pieluszki. 100 sztuk wyszło za 3,50 zł :) Na pewno się przydadzą :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2017, 20:42

    sisi, Marciiik, gabi544, DarkPrincess lubią tę wiadomość

    aaVJp2.png
    SYbyp2.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jednataka wrote:
    Dziewczyny, cesarka nie taka straszna, ja swoją dobrze wspominam. Czasem nie ma wyjścia i musi być cc. Ja pomimo,że mogę mieć cc, to walczę o poród sn :)

    ale się obkupujecie w te wszystkie pieluszki, chusteczki :) ja wychodzę z założenia,że fajnie jest po coś wyjść do sklepu, aby przełamać monotonnie dnia, więc kupię minimum ;)
    PannaNatalia, wiem co przeżywasz... u mojej babci w zeszłym tygodniu odkryto raka płuc z przerzutem na wątrobę. Szok. U nas też będzie hospicjum domowe, jak w końcu ją wypuszczą ze szpitala :(

    Leoparde, dlaczego byłaś w szpitalu?


    U nas też tydzien temu, też płuca i przerzuty... szukamy właśnie pielęgniarki domowej z hospicjum. Masakra, jak tu być silnym jak mama załamana.


    Odczuwacie teraz zmożoną aktywność dzieci? Non stop go czuje :)

  • Nalunia Autorytet
    Postów: 761 529

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też odczuwam małą co raz aktywniejszą teraz częściej się rozpycha, rozciąga na boki - bo jest ułożona poprzecznie czuje to wyraźnie :)

    [img][/img]
  • Anga1989 Autorytet
    Postów: 1423 1112

    Wysłany: 7 kwietnia 2017, 05:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i standardowo już spać nie mogę. Dzisiaj znów obudził mnie skurcz łydki :( no masakra, mam tendencje do nich no ale od dłuższego czasu miałam z nimi spokój. Biorę magnez 2x2 ale najwidoczniej trzeba bedzie zwiększyć dawke do 3x3 :/

    Ciekawa też jestem jaki dzień Niki dzisiaj będzie miała. Wczoraj to cały dzień się wierciła :) calutki dzionek dawała znać mamusi, że jest hehe

    Dzisiaj planuje dzień przeznaczyć dla siebie i między innymi z paznokcami zrobić ;)

    Miłego dnia dziołszki

    mamakejti lubi tę wiadomość

    l22nhdgen92nqanl.png
  • mamakejti Autorytet
    Postów: 2087 1032

    Wysłany: 7 kwietnia 2017, 06:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, ja też bezsenna;)
    PannaNatalia i jednataka - łączę sie z Wami w trudnym czasie, u mojej Babci własnie zdiagnozowano Alzheimera, II stadium, już nie może mieszkać sama, a mieszka 170 km ode mojej mamy i 120 ode mnie...i nie chce słyszeć o pomocy czy mieszkaniu z kimś, twierdzi, że robimy z niej wariatkę, a ona już momentami nie poznaje z kim gada...
    ostatnio zapytała mamę: gdzie myśmy się poznały, kim pani jest, że Pani taka dobra i mi tak pomaga....
    także załamka.....dobrze, że babcia cyba nie ma świadomości, że coś jest nie tak...a będzie jeszcze gorzej...także kurna nie wiem co gorsze z tych wszystkich chorób...oczywiście nie nam wybierać, po prostu życie....

    "nie spoczniemy, nim zajdziemy...;)"

    f2w3skjotzzbwk43.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 kwietnia 2017, 07:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny bardzo Wam współczuje tych chorób w rodzinie... Niestety sytuacje takie są nieuniknione...

    Co do porodu do ja jakoś za dużo o nim nie myślę. Chcę sn, ale jak będzie trzeba, to i cc przyjmę. Dużo bardziej boję się tego, co będzie po porodzie. Tego o czym pisały Muszka i Tina. No na pewno nie nastawiam się na różowego, budzącego się tylko na jedzenie bobaska ;) Ale tylu ludzi przed nami dało radę, to i my damy :D

  • Tina85 Ekspertka
    Postów: 185 82

    Wysłany: 7 kwietnia 2017, 08:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Taki różowe aniołki tez sie zdarzają :) wśród naszych znajomych w mniej wiecej tym samym czasie co nasz synek urodziła sie jeszcze trójka maluchów i było dwa na dwa. Dwojka marudzących, nieodkladalnych maluchów i dwóch aniołków- jedna była tak grzeczna, ze jak raz płakała przez 15 minut to rodzice chcieli ja wieźć do szpitala :) ja tez byłam takim miśkiem jako niemowlak- jadłam i spałam, rodzice po 3 godzinach sprawdzali czy oddycham, wiec jest nadzieja, ze córeczka odziedziczy cos po mnie ;)

    Marciiik lubi tę wiadomość


  • jednataka Ekspertka
    Postów: 207 87

    Wysłany: 7 kwietnia 2017, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u mnie też początki nie były różowe, córka aniołek, ale karmienie mnie pokonało. Zrobiłam przez swoją niewiedzę kilka błedów na początku niestety. Myślałam,że mleko leci strumieniem, a dziecko sobie smacznie je :P CC na zimno, więc fizjlogicznie nie było pokarmu, a ja nie miałam laktatora elektrycznego od razu aby pobudzać laktację, do tego krwawiące brodawki, córka spadająca z wagi (cukier też zaczął jej za bardzo spadać, przy wypisie ze szpitala 2600 ważyła), więc musiało być chociaż troszkę modyfikowanego. A funkcjonowanie: karmienie piersią ok.30min, dokarmianie butlą, odbijanie i 30 minut odciągania pokarmu laktatorem w celu wzbudzenia laktacji i tak co 3 h szczególnie w nocy, bo wtedy mleko najbardziej wartosciowe, po prostu mnie pokonało. Jak patrzyłam na zegarek,że została mi 1h spania do kolejnego karmienia to płakałam. Teraz bogatsza o doświadczenia mam laktator elektryczny (ręcznym odciąga się przy unormowanej laktacji...), dobrą maść na brodawki, i trochę swiadomości jak to wygląda spróbuję jeszcze raz.
    Ale nie wszystkie kobiety maja problem z karmieniem :)

    Córeczka 06.05.2014
    Synek 03.07.2017
‹‹ 710 711 712 713 714 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ