Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry Laski witam się w III trymestrze dziś się zważyłam i 9kg na plusie od początku ciąży - pewnie przybędzie jeszcze z 5kg ale martwić się będę po porodzie u nas dziś deszczowo ale nawet to mi nie przeszkadza jak tylko czuje tego małego bąbla w brzuchu to od razu humor mi się poprawia we wtorek wizytujemy u gina - sprawdzimy co z tą szyjką niedobrą miłego dnia brzuchatki
gabi544, sisi, megi78, DTEM, Marciiik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam Was ja również dziś wkroczyłam w III trymestr, ostatnia prosta jak ten czas zasuwa.
Wczoraj Zosia coś mało aktywna była, ale i ja jakaś ospała. Zainstalowałam sobie aplikację do liczenia ruchów i 3x dziennie już notuję za to dziś nadrabia bo około 5 tak mnie kopnęła w pęcherz że ledwo co do toalety zdążyłam
Co do charakterków dzieci - nastawiam się na niezły hardkor, mieszkałam w domu rodzinnym jak siostra urodziła coreczkę i ta miała kolki po 4-5 godzin płakała non stop, czasem siostrze pomagałam przy niej więc wiem że może nie być różowo.
Choć ja podobno tylko jadłam i spałam, teściowa mówiła że mąż był taki sam - kilka pobudek na karmienie, zmiana pieluchy i dalej zasypiał więc może nie będzie u nas tak źle i mała wda się w rodziców
Nalunia, sisi, megi78, DTEM, Marciiik lubią tę wiadomość
-
Oj leci ten czas, leci i pędzi jak szalony ale to dobrze
Gratuluje jeszcze raz!
U mnie od wczoraj Niki jest strasznie aktywna, praktycznie cały czas ją czuję. Dzisiaj już nawet powyżej pępka czuję jak kopie
Ja stwierdzam, że lekko z nią nie będę mieć porównując mój charakter i mojego. To nie bedzie Aniołek
Ja to strasznie szybko chciałam wyjść na świat, paliło mi się jak to mamuska stwierdziła i w sumie taki wicher do dzisiaj ze mnie jest heheh
Mała pewnie też taka będzie, a zdziwię się jak będzie inaczej
-
Anga ja to wogole tornado bo wczesniak jestem. Rodzice sie smieja ze jak do nich wpadam do jakby tornado przeszlo bo wszedzie mnie pelno i glosno ze jak wypadam to zapada cisza
Maly wczoraj byl bardzo aktywny dzisiaj co jakis czas daje o sobie znac.
Z tym temperamentem rodzicow oj to u Nas bedzie ciekawie
Ale np u szwagra pierwsza cora spala jadla niewiedzieli co to placz praktycznie czasem pokwilila a drugi synek? Zaczynal koncert kolo 22-23 konczyl 3-4 rano calkiem inne Dziecko niz starsza siostra. Takze wydaje mi sie ze tu reguly niema. -
Ja też nastawiam się, że będzie ciężko. Im bliżej lipca pojawiają się obawy jak damy radę z maluszkiem i do tego dwa psy. Boję się bo ostatnio zrobiłam się nerwowa zaraz płakać mi się chce i niestety u mnie w rodzinie też pojawiła się bardzo poważna choroba onkologiczna. W ogóle ten rok na ten moment to jakiś koszmar wierzę, że od lipca będzie zdecydowanie lepiej i wraz z pojawienie się maluszka wszystko się zmieni na plus i odpuszczą nam te wszystkie trudne chwile.
-
Hej dziewczyny
Ja się witam w 25 tygodniu, nareszcie Skurczów łydek nie mam ale od paru dni jak przekręcam się w nocy z boku na bok to mocno kłuje mnie w brzuchu. Ciapa ja nie zapytałam dzisiaj położnej bo mi zupełnie z głowy wyleciało.
A na wizycie tylko zmierzyła ciśnienie, posłuchała serduszka i dałą formę potrzebną do macierzyńskiego. Następna wizyta w 31 tygodniu. Śmiechu warte.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Która z was wpada do mnie na szarlotkę ? troszkę ją "zmutowałam" hahahaha
Taki dzień ponury i deszczowy, dlatego dla osłody tadammmmm :
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a9b67675c7e6.jpgDarkPrincess, Nalunia, Anga1989, sisi, Marciiik, cookiemonster, bulkaasia, gabi544 lubią tę wiadomość
13 c.s. szczęśliwy !!
Synuś czekamy na Ciebie
-
Jaguus pysznie wygląda obłęd na wierzchu kruche z kakao?
Jaguś_7810 lubi tę wiadomość
-
mi ginek zamienił asmag na asparginian i zwiększył dawkę do 8-10 dziennie, jak mnie skurcz czasami jakiś złapie to biorę połówkę nospy, powiem wam że bardzo odczuwam wkroczenie w III trymestr, mała baardzo się przeciąga czasami to aż zaboli - cały czas szaleje , czuję jak więzadła mi się naciągają, muszę powoli wstawać i chodzić bo czuję jak dosłownie wszystko mi się naciąga od lędźwi do pachwin - siostra mówiła że też tak miała więc się nie martwię na zapas - w sumie nie ma co się dziwić niecałe 3 miesiące do porodu i organizm musi się przygotować
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2017, 21:51
-
Alimak wrote:DTEM pamiętam, że pisałaś że też zaczęły Ci się teraz te skurcze tak jak w pierwszej ciąży. W tej pierwszej długo Cię trzymały?
Co do dzieci- u nas jedno aniołek, jadło spało tak w kółko, tylko w nocy robiła sobie przerwę od 1-3, najpierw tylko leżąć a im starsza to trzeba było jej poświęcać uwagę Synuś diabeł wcielony, spał na ręcach. W łóżeczku tylko regeneracja po 10-15 minut, kolki ulewanie i wieczny płacz do 7msca, za to noce pięknie przesypiał- sama budziłam go na karmenie, żeby to było normowane i jadły o tych samych porach:) Teraz zobaczyy- jak narazie mały jet mało aktywny w porównaniu z tym co opisujecie.
Pzdrawiam Was w 29 tygodniu- 70% ciąży za mnąsisi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry w sobotni poranek!
Mnie wraz z początkiem III trym. za to zaczęła męczyć zgaga... Nigdy wcześniej nie miałam i uczucie jest okropne! Tak mnie to bardziej boli niż piecze, taki uciskający ból... No póki co mleczko pomaga, staram się też zapamiętać po jakim jedzeniu się nasila i jakoś to będzie
Ruchów nie liczę, może to błąd... Ale ona jest tak ruchliwa, że bywają godziny, że nie robiłabym nic innego... Miała dwa spokojne dni, to się już nieźle stresowałam... Wtedy liczyłam czy jak zaczyna, to się tych 10 uzbiera przez godzinę.
Jako że sobota, to też dziś piekę Potem kusicie tymi smakołykami -
Dzień dobry ależ mnie tu dawno Noe było!! Ale ciężko mi ogarnąć tyle grup, synka, prace w domu, hobby dupsko mi się pali ostatnio
Kurcze ja tych skurczow nue mam (nigdy nie miewalam) ale przed zaśnięciem zauważyłam początki RLS!!! Przeraża mnie to
Ja z kolei z pierwszym dzieckiem nastawialam się na hardkor! Serio. Byłam pewna ze po nocach się nie śpi, chodzi tylko w dresie i tłustych włosach
A miło życie nas zaskoczyło
Jasne że synek płakał, jadł w nocy ale Baaardzo mi pozytywne myślenie pomogło. No i zero jakiejś depresji więc to dużo dało. Mąż mi bardzo pomagał, mimo że od razu wrócił do pracy
Także pozytywne nastawienie kobitkisisi, gabi544, Marciiik lubią tę wiadomość
-
Marciiik witaj w klubie- ja tez mam ta okrutna zgagę!! W poprzedniej ciazy trzymała mnie juz do konca, wiec pewnie teraz tez tak bedzie- mi pomaga mleko, migdaly i sezamki! Jedyny plus tej męki taki, ze odkąd mnie dopadł ten zgagulec przestałam jesc kolacje- pije tylko jogurt naturalny, inaczej zgaga przez pol nocy i spanie na siedząco, wiec moze i waga nie bedzie mi tak szybować w gore. Ostatnio po prazynkach bekonowych i piwie, bezalkoholowym oczywiscie, męczyłam sie do 3 rano- swoją droga super dieta ciężarnej
-
Witam sie i ja..konczymy 27 tydzien dzis....oby do przodu!!
A wiecie ze moje dziecko bylo poza pierwsza noca w szpitalu super aniolkiem,jak zjadla to 3-4 h spala a to i tak nie mialo wplywu na moje samopoczucie...nadal bylam zla,uplakana,niezadowolona....ogolnie fajne bylo to ze mielismy w domu spokoj,bylismy we 3, nikt nam sie nie krecil,ale pierwsze 2 tyg mojej burzy hormonalnej to wspominam nieciekawie...nastawiam sie na powtorke..
U nas dzis zapowiada sie super pogoda,jak dobrze ze mam wolny weekend!!