Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Noc TRAGEDIA
Nie dość, że nie mogłam zasnąć, co godzinę siusiu (zawsze duuużo piłam ale w te upały to cały czas popijam wodę i przez to co chwilę odwiedzam wc) to jeszcze milion głupich myśli a do tego Mała rzuca się w brzuchu jakby tańczyła break dance - ja już marzę o porodzie
07/2017 💕 Misia
07/2021 💔7tc Aniołek
04/2022💕Gaja 🌈 -
U mnie nocki wspaniałe bez problemu śpię. Budzę się po kilka razy w nocy Ale szybko usypiam - nic się nie zmieniło od czasu sprzed ciąży.
Wczoraj byłam na wizycie u mojego starego gin bo prowadzący jest na urlopie. Szyjka skierowana ku tylowi więc nie zapowiada się na poród wiecie jak szybko może się wyprostowac? Czy jestem skazana już na przenoszenie...? Umowilan się na dziś do położnej, może mi coś pomoże w tej kwestii. ogólnie w ciąży mi całkiem dobrze, poza drobnymi niedogodnościami, mogłabym się nawet orzeterminowac gdyby nie to ze od razu po terminie kładą mnie do szpitala i tam już czekam do rozwiązania. Także próbuje zmienić nastawienie psychiczne - może to pomoże w szybszym porodzie wiesiolek biorę, liście malin zaczęłam parzyć, seks uprawiam a jak na razie to chyba nic nie podzialalalo choć może w ukryciu coś się dzieje i da szybko , skumulowany efektWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2017, 11:49
-
Alimak tak od 19-22 miałam co 13-15 minut a od 22 sie wydłużyły do 20-25 minut i niestety tak do 7:30 dopóki nie wstałam na ktg, teraz tez mam ale nie tak regularne jak wczoraj. Dalej mnie ciągnie i boli brzuszek na dole.
Mania wczoraj gin tez mi mówił ze szyjka jeszcze przy kręgosłupie ale mysle ze to sie może zmienić w ciągu kilku godzin. Ja postawiłam na duża aktywność przysiady schody i dziś będę skakać w domu na piłce. Muszę coś pomoc naturze bo u mnie przenoszenie ciąży jest w genach
Chyba już wszystkie marzymy o porodzie bez względu na ból, ja nawet wczoraj myslalam ze pod cc mogę iść żeby tylko już mieć małą - chyba sie przestraszyła i stad całą noc miałam skurczeWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2017, 12:28
-
Nie jest to cmienie jak przy okresie tylko taki ból ze ciężko jest złapać oddech a jak mnie złapało przy chodzeniu to musiałam sie zatrzymać bo noe da rady iść. Takie ściskanie całego podbrzusza ciężko to opisać
-
Mania25 wrote:U mnie nocki wspaniałe bez problemu śpię. Budzę się po kilka razy w nocy Ale szybko usypiam - nic się nie zmieniło od czasu sprzed ciąży.
Wczoraj byłam na wizycie u mojego starego gin bo prowadzący jest na urlopie. Szyjka skierowana ku tylowi więc nie zapowiada się na poród wiecie jak szybko może się wyprostowac? Czy jestem skazana już na przenoszenie...? Umowilan się na dziś do położnej, może mi coś pomoże w tej kwestii. ogólnie w ciąży mi całkiem dobrze, poza drobnymi niedogodnościami, mogłabym się nawet orzeterminowac gdyby nie to ze od razu po terminie kładą mnie do szpitala i tam już czekam do rozwiązania. Także próbuje zmienić nastawienie psychiczne - może to pomoże w szybszym porodzie wiesiolek biorę, liście malin zaczęłam parzyć, seks uprawiam a jak na razie to chyba nic nie podzialalalo choć może w ukryciu coś się dzieje i da szybko , skumulowany efekt
Hej:) jak czytam Wasze wpisy to przypomina mi się moje oczekiwanie na rozwiązanie aż łezka się w oku kręci. Ja swojego synka urodziłam w lutym. W piątek byłam dogadać się z położną, która przy okazji mnie zbadała i powiedziała że wszystko pozamykane i nic nie wskazuje że poród miałby się zacząć, a w niedzielę pojawiły się skurcze, od razu co 10 min, dość silne, a o 18 urodził się Bartuś, także może zacząć się w każdej chwili powodzeniadelilah11, Mania25, elvira lubią tę wiadomość
-
delilah11 wrote:Dziewczyny jak dużo macie / te które już po miałyście podkładów poporodowych? Mam 2 opakowania i nie wiem czy nie za mało?
Ja miałam dwa opakowania spakowane w torbie do szpitala i mi brakło, ale ja byłam w szpitalu tydzień, bo pomimo próby porodu naturalnego mój dzidziuś się nie dotleniał i musieli mi zrobić cesarkę. Ponoć po cesarce tych "odchodów" poporodowych jest mniej, bo od razu czyszczą, a mi i tak e t2 opakowania nie starczyły. Z tego co pamiętam to nie jest to droga rzecz więc warto mieć więcej w zapasiedelilah11 lubi tę wiadomość
-
delilah11 wrote:Dziewczyny jak dużo macie / te które już po miałyście podkładów poporodowych? Mam 2 opakowania i nie wiem czy nie za mało?
Ja miałam 2 opakowania (tych bella mama), zużyłam wszystkie (ostatnie już w domu). Ale ja po cc, więc tej krwi mniej podobno.
W domu już używałam zwykłych podpasek, takich z klejem, bo z tamtymi się mało pewnie czułam. -
55monika5 wrote:Hej:) jak czytam Wasze wpisy to przypomina mi się moje oczekiwanie na rozwiązanie aż łezka się w oku kręci. Ja swojego synka urodziłam w lutym. W piątek byłam dogadać się z położną, która przy okazji mnie zbadała i powiedziała że wszystko pozamykane i nic nie wskazuje że poród miałby się zacząć, a w niedzielę pojawiły się skurcze, od razu co 10 min, dość silne, a o 18 urodził się Bartuś, także może zacząć się w każdej chwili powodzenia
Dajesz nadzieję -
Ja tych podpasek poporodowych które ze sobą zabrałam nie użyłam ani razu, w szpitalu dawali swoje. Za to w domu szły tonami. Dopiero po 3 tygodniu zaczęłam używać belli zwykłej tylko tej większej i w sumiw do dzisiaj ją używam. Czasem jeszcze zdaży mi się lekkie plamienie a z nią czuje się pewniej
-
Dziewczyny o 3:10 urodziłam przepiękna z długimi włoskami córeczkę Marysię 3260g, 53 cm SN bez znieczulenia i oxy, bo do szpitala przyjechałam z pełnym rozwarciem o 1 skurcze co 2 min ( ból byl już nie do zniesienia a od 20 zaczęły sie naprawdę bolesne skurcze co 10-15 min) natomiast o 2 zaczęły sie parte a o 3 miałam Malutka poród szybki ale intensywny , Marysia jest cudowna karmimy sie piersią )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2017, 07:42
Anga1989, delilah11, Nicka90, szarlo, gabi544, usmiechaj_sie, Alimak, zimowa stokrotka, elvira, cookiemonster, sisi, Marciiik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny ja tak tylko na szybko:
We wtorek o 9:16 urodziła sie Ninka,3050 g i 52 cm. Moja ginka miała więc rację co do wagi poród długo się rozkręcał ale II faza trwala 15 minut wtedy emocje były ogromne.
Jutro wracamy do domu. Więcej mogę napisać jak się ogarniemy za pare dni. Na razie walczymy, zeby mleka było więcej.
Gratulacje dla wszystkich świeżo rozpakowanychAnga1989, delilah11, zimowa stokrotka, Alimak, Nicka90, elvira, cookiemonster, Nalunia, gabi544, sisi, Marciiik lubią tę wiadomość