Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Gabi najważniejsze ze przybiera na wadze, moja nie przybierała i dlatego nas ze szpitala nie chcieli wypuścić do tego płacz malutkiej i dokarmiam mała mm. Dziś była bez mn 6 h - tylko na cycu myslalam ze jest Oki ale pózniej mała płakała z głodu i butla wróciła.
Orbitka mam identyczne myśli jak Ty.. ale najważniejsze tak jak pisałaś ze dzidziuś przybiera na wadze
Gabi podziwiam Cię naprawdę - ja jestem miękka frytka już jesteście tak daleko z mała wiec sie nie poddawaj!!!
A dziewczyny czy dzidziusie wasze dają sie odłożyć po uspaniu na rękach do łóżeczka? Aaa i czy krępujecie czymś im raczki żeby odruch moro ich nie wybudził? Bo moja ma czujnik w pupce jak ja tylko próbuje odłożyć to mija 5min i oczy jak 5 zł i marudzi zarazWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2017, 22:17
-
nick nieaktualnyMoja nie daje sie bezposrednio odlozyc zarwz po zasnieciu, tylko musi wpasc w ten gleboki sen, po zasnieciu musimy ja tulic jeszcze jakies 15-20 minut i wtedy powoli,delikatnie odkladamy i jakos spi ja jej rak nie krepuje bo odruch moro jej nie przeszkadxa. Spi dalej jak kamien
Nasza mala ma dzis jakis problem, glodna nie jest ( chyba) bo zasypia od razu na moich rekach, wiec kolka to tez nie jest, bo ani sie nie prezy, ani nic. Po prostu strasznie krzyczy. Nawet u meza, chociaz to on byl ekspertem od jej usypiania. A dzis tylko do mnie i jakiekolwiek proby odlozenia na chwile koncza sie koncertem na pol bloku. Oj, ciezka noc sie zapowiada. -
Larysa wrote:Orbitka a jak się czułaś po cesarce? Ja bardzo się boję a mam ją zaplanowaną za 2 tygodnie... Co było najgorsze? Pytam każdego i co człowiek to inna opinia wiadomo ale warto pytać każdego kto ma to już za sobą. Czy ten ból po naprwdę jest taki straszny?
Powiem tak ze wydaje mi się że kazda kobieta inaczej odczuwa tą cesarke.. mi było ciężko wstać i siie poruszać bo miałam chyba z jednej strony szew mocniej sciagniety i bardzo ta jedna strona mi dokuczala.Najgorszyy był pierwszy tydzień a później już jest lepiej. Ka potrzebowalam pomocy pears pierwszy tydzien nawet w szpitalu maz siedzial of rana do wieczora a w domu fez potrzebiwalam pomocy przy kapieli maluszka -) ale bylam swiadkiem jak kobieta miala cesarke w nocy a o 8 to normalnie biegala takze ja bylam w szoku.
A co do karmienia nasza mala je w dzien co 3godziny a w nocy jak zje o 20 to wstaje dopierro około 2 a pozniej około 6.n-)
Jak narazie kołek nie ma ale na poczatku bolał ją brzuszewk to zaczęłam jej dawać espumisan 2razy dziennie i coś chyba pomaga
-
Mój mały w nocy daje się odłożyć i śpi w łóżeczku, w dzień nie za bardzo.
U nas też mm stoi bo w szpitalu go dokarmiałam bo gubił wagę i kupiliśmy do domu, dokarmaliśmy go Chyba 2 razy. Czasem też mam dosyć tego karmienia piersią bo Krzyś chce ciągle ssać, a potem aż ulewa.
Co do cesarki to ja bardzo dobrze zniosłam w dniu cięcia nie było źle, nawet dobrze mi siew wstało. Dla mnie najgorszy był następny dzień, a potem już z górki. Ale widziałam na sali że dziewczyny różnie to znosily więc chyba zależy od osoby. -
Melduję, że ogarniam sie powoli do szpitala. Pisze powoli bo jak na razie bóle krzyżowe zmalaly.
Ale tak w skrócie:
Od 3 dni męczyły mnie bóle @ i krzyża, doszły kłucia i mdłości, wczoraj po poludniu mialam ucisk na pecherz i odbyt a od 22:30 do 2:30 meczyly mnie nasilajace bole krzyża i podbrzusza. Po 5 mialam pobudke z bolami. Aktualnie bole sie oslabily ale nasilily mi sie bole w pachwinach i takie uczucie w szyjce jakby "rozrywalo" mnie, wiec nie czekam do jutra tylko dzisiaj jade do szpitala i zobaczymy co tam mi powiedza
-
Nalunia, Gabi, dzięki za dobre słowo. Ja do piersi niestety nie jestem w stanie Małej przystawić, cesarka w porównaniu z bólem przy karmieniu była przyjemnością...
Walczę z laktatorem, dziś pojawiły się pierwsze krople, zaraz kolejna sesja.
Anga, trzymam kciuki żeby było szybko i bezboleśnie!
-
U mnie postęp malutka spała cudnie w nocy- butelka co 4-5 h i przystawianie do piersi od 9 jest na cycusiu i cały czas śpi je śpi je js tez psychicznie już lepiej
Anga dziewczyny już niedługo i tez będziecie to przezywać jest cieżko ale dzidziuś wynagradza wszystko wystarczy ze pouśmiechać sie do mnie przez sen i wszystko inne sie nie liczyMarzenie27 lubi tę wiadomość
-
Mania ja nie wiem czy u nas zakladaja balonik... Wiem tylko o oksy ale o tym tescie po raz pierwszy raz slysze. Dopiero na necie wyczytalam takie coś:
"Test oksytocynowy polega na podaniu małej dawki oksytocyny wywołującej skurcze macicy, przy równoczesnym kontrolowaniu stanu dziecka za pomocą KTG. Test OCT pozwala ocenić stan płodu i jego bezpieczeństwo podczas akcji porodowej, reakcję na skurcze i samą oksytocynę. Celem testu oksytocynowego nie jest wywołanie porodu, choć często tak się on kończy."
Wiec jutro wszystko sie okaze jak moj organizm zareaguje na ten test
-
Dziewczyny, melduję że mój Maksiu przyszedł na świat wczoraj, 22.07.17 o 20:57. Poród z jednej strony tak długi i straszny że nie sądziłam że tak może być, a z drugiej strony od momentu podania znieczulenia stał się tak fantastyczny, że powiedziałam dzisiaj mamie, że tak to bym mogła wypchać piątkę dzieci na raz. Dokładnie opiszę jak wrócę do domu. Maksiu tylko by spał, jest przecudowny. dodam, że obsługa szpitala niesamowita, mam ochotę wyściskać wszystkie babki, które mi pomagały i pomagają. Na pewno wyściskam chociaż część. Pozdrawiam was, odezwę się jak będziemy w domu.
szarlo, Marzenie27, Anga1989, Mania25, Alimak, delilah11, elvira, Marciiik, Nicka90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWieki tu nie wchodzilam , ale nawet Was narobiłam:)
Mania jutro skończy 3 tyg. Przelecialo! Dzis pierwszy dzień jesteśmy calkiem same i nawet udalo mi sie zjesc sniadanie i wypic kawe;D
Karmimy sie piersia. Mała jest zapalonym ssakiem, ale karmienie okupione cierpieniem. Jedna brodawke mam nieco plaska i poczatkowo byla tak zorana, ze krwawila przy kazdym przystawianiu. Teraz jest juz lepiej, jeszcze boli ale juz lez nie wywoluje;) balam sie nakladek ze wzgledu na ten jej kkształt- ze potem Mania nie zlapie juz tej brodawki. Bardzo pomogly mi muszle laktacyjne przy tych ranach, bo serio ta jedna to polowa byla wielkim strupkiem.
Zarlok moj pieknie przybiera, ostatni tydzien plus 400g. Duzo ulewa i to jest nasz największy problem, czasem mam wrazenie ze ulewa wszystko co zjadla. No ale na szczescie przeczy temu rosnaca waga:)
Nocki u nas niezłe, zaliczamy karmienie co 3 godz. W dzien czasem czesciej, zwlaszcza w upaly. Poza tym póki co dość spokojnie. Mega placz sie zdarza, jak boli brzuszek, ale tragedii nie ma. Mąż bardzo pomocny i tak jak u Gabi to on najlepiej Malą usypia;) -
Anga zaszalalas! Gratulacje!
Szybko się pozbieralas skoro jesteś w stanie od razu pisać na forum
Marciik, to możemy sobie przybić piątkę z tym karmieniem, ja od piątku Małej nie przystawialam bo wyłam z bolu, tylko próbowałam odciągać laktatorem, też z marnym skutkiem bo nie miałam pokarmu... Dziś za jednym posiedzeniem odciągnęła 10ml więc to duży sukces dla mnie... Brodawki się podgoily i będę próbować dziś przystawiać.Marciiik lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja od 10:30 do 12:55 rodzilam.
Wszyscy mowia ze jak na pierworodke mialam ekspresowy poród
a wiec o 8 mialam testy OCT i juz w trakcie nich mialam takie skurcze ze sie zwijalam z bolu. Po badaniu okazuje sie jednak ze skurcze nie mijaja a sie pogarszaja a w dodatku wody mi odchodza. No to dawaj na badanie, 2cm rozwarcia brak szyjki, dawaj na porodowke. Na porodowce cwiczenie na piłce, łzy ale postep po pol godzinie - 4cm rozwarcia, potem 8cm, w koncu pelne rozwarcie. Przy partych byly problemy z tetnem małej i poszlo haslo cc ale jednak udalo sie znalezc i urodzilam sn. Niki przyszla na swiat o 12:55 z wagą 3060g i 53cm ❤ ma cudne włoskielvira, szarlo, Alimak, Marciiik lubią tę wiadomość
-
Anga gratulacje wreszcie się doczekalas
Dziewczyny dostawiajcie, dostawiajcie i jeszcze raz dostawiajcie! U nas pokarm był dopiero w 5 dobie, tak to puste piersi, mały niespokojny i spadał z wagi. Absolutnie nie dokarmiajcie butelka, tylko jeśli już to strzykawka! U nas dziś mija 3 tygodnie i jestem w stanie już wyjść z dwójka na plac zabaw mały rosnie i ładnie przybiera na cycu.Marciiik lubi tę wiadomość
Córeczka 06.05.2014
Synek 03.07.2017