Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ja po ktg. Jutro rano idę do szpitala . W ostatnie kilka dni schudłam 1,5kg mam biegunkę i wymiotuje. Na ktg cisza , termin na sobotę a Pani doktor stwierdziła ze musi mnie nawodnic bo źle to wyglada. Dała również do zrozumienia ze wyjdę dopiero z Małym trzymajcie kciuki
04.08.2017 Marcel 💙
09.2019 córeczka ❤ -
Gabi słońce wiem o czym mówisz bo sama to przerabiałam i czułam jak mi psychika wysiada pod presja otoczenia na kp.. jedynie mój mąż za mną stoi murem,... rozumiem Cie doskonale i uwierz nam ze mm nie jest takie złe jak sie wydaje , ja kieruje sie zdrowiem mojego dziecka chce żeby było spokojne i szczęśliwe a nie głodne i płaczące.. ja tez na początku byłam tylko na mm na butli a teraz doszedł cyc i próbujemy 2-3 razy dziennie mm przez sondę reszta cyc.. jeśli mała nie chciałaby cyca tak jak Twoja to bym była tylko na mm na butli No wtedy byłaby najedzona i wyspana a to najważniejsze na tym etapie.. uszka do góry Gabi najważniejsza jest Zosia a co reszta myśli to nie ma znaczenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2017, 00:09
-
Nalunia ja na początku nie słyszałam, okazało się że nie wywijałam małemu dolnej wargi i dlatego słabo ssał. W szpitalu niby mówili że dobrze przystawiam dopiero położna na drugim patronażu mnie uświadomiła i teraz czuję że mały porządnie ciągnie.
Gabi nie martw się, do oceniania i rad zawsze się ktoś znajdzie. Mój mały jest na cycu ale doi aż się z niego wylewa bo po prostu lubi być przytulony więc jak tylko płacze gdy teściowa przyjedzie to ciągle słyszę że głodny dla niej chyba byłoby nalepiej jak bym non stop karmiła.
Mieliśmy 4 dni kryzysu mały bardzo płakał chyba doskwierały mu upały. Od wczoraj znów aniołek a dzisiaj nawet dał się mamie porządnie wyspać.
Mam pytanie do tych mam które kp, jak wygląda Wasza dieta? Co jecie? Obiadki jeszcze jakoś sobie urozmaicam ale śniadania czy jakieś przekąski to tylko kanapki z serem lub wędliną, herbatniki, biszkopty i jabłka. Położna stwierdziła że mogę wszystko, ale jak za jej namową zjadłam 5 plasterków ogórka ze swojej działki, a potem dziecko wymiotowało to jakoś boję się teraz ryzykować.
E.mila lubi tę wiadomość
-
Marzenie27. Ja co prawda karmie mlekiem odciagniętym ale jem wszystko mimo że moja położna zalecała diete matki karmiącej a pediatra powiedziała że to mit. Więc mały dostaje wszystko na co ja mam ochotę. Przerobiliśmy już pieczone w cieście czereśnie, truskawki. Jemy pomidowy, ogórki. Jedyne co to mały się przejada bo potrafi zjeść 150 ml i obudzić się za 2.5 h albo 100-120 co godzinę przez co ulewa (chociaż coraz mniej) no i je tak łapczywie że espumisan to nasz przyjaciel i pozwala mu pozbyć się nałykanego powietrza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2017, 11:23
-
Marzenie mi dopiero o dolnej wardze powiedziała konsultantka laktacyjna na prywatnej wizycie + jutro jedziemy na podcięcie wedzidelka bo trochę blokuje malutka i już powinno być lepiej
Ja jem wszystko oprócz czekolady orzechów i truskawek. Mąż mi przygotowuje sałatki ( szpinak)i bogate w składniki odżywcze obiady a na śniadanie jem owsiankę z owocami i serkiem waniliowym. Malutkiej nic nie jest -
Larysa, widzę że dopytujesz o CC. U mnie wyglądało to następująco.
Rano dostałam 2 kroplówki nawadniajace. Po ok 1.5-2 godz poszłam na salę operacyjną, gdzie przebrałam się w zielony fartuch. Po kilku pytaniach od anestezjologa kazano mi usiąść na brzegu stołu, rozluźnić się z głową opuszczona do piersi i podano znieczulenie, bolało mniej niż ugryzienie komara. Położyłam się, na tym etapie mogłam jeszcze ruszać nogi hehe, obłożyli mnie ta zielona materia żebym nie mogła podglądać pola operacyjnego i zanim się zorientowałam zaczęli. Byłam oczywiście mega spanikowana i cała się trzęsłam, ale bardzo miła pani instrumentarouszka cały czas do mnie mówiła i zaglądała mi w oczy dziecko wyjęli dosłownie w 2 minuty, pani spuściła materiał z parawanu i pokazała mi Mała, jeszcze skurczona z pępowina, na co ja oczywiście w ryk po minucie dosłownie Mala była już opatulona i gotowa na badania, potrzymano mi ją przy twarzy że 2 min więc ja ryk tym większy. Potem wzięli meza ktory czekał za drzwiami i poszli ja ważyć i mierzyć. Najdłuższe było szycie. Podczas całej operacji czułam bardzo mocne szarpania i uciskanie przez lekarza u góry brzucha, nic nie bolało ale było dziwne... No i na tym łóżku niewygodnie, nic nie czułam od pasa w dół. Aha cewnik mi założyli po znieczuleniu, szybko i sprawnie, nic nie bolało. Wszystko trwało 30 minut. Po zaszyciu stwierdzili że nie widać że w ciąży byłam -
Potem przewieziono mnie już na normalną sale gdzie za chwilę przyszedł maz i za kilka minut przyniesiono dziecko. Byłam bez ubrania, tylko zapatulona w kołdrę i jakieś poszwy więc przystawiono do piersi, od razu chwyciła i zaczęła ssać. I tak leżałam dość długo, powoli puszczało znieczulenie co było nieprzyjemne ale znów nie bolało. Dostałam 2 razy morfinę w zastrzyku, straszny odjazd po niej miałam ale co ciekawe nie zadzialala przeciwbolowo, do tego Ketonal i paracetamol w kroplówce i to pomagało. Ostatnie przeciwbole wzięłam 26 godzin po operacji, potem nie brałam już nic. Pierwsze wstanie miałam po 7 chyba godzinach, zrobiłam 2 razy długość sali, było ciężko głównie ze względu na to że kręciło mi się w głowie po morfinie. Po godzinie miałam wstać raz jeszcze ale przez zawroty głowy aż się trzęsłam i nie dałam rady. Po kolejnej godzinie wstałam i poszłam z mężem pod prysznic, wyciągnięto mi wtedy cewnik. Męża wygoniłi koło 20 i od tej pory musiałam już sama zajmować się dzieckiem, strasznie ciągnęły mnie szwy bo jakoś je mocno zacisneli a niestety na żadną pomoc nie było co liczyć. Ale dałam radę. Wyjście do domu na trzeci dzień.
Jeśli będziesz miała jakieś pytania to pisz. -
nick nieaktualnyMarzenie ja próbuje wszystkiego z pewną dozą ostrożności, ale nie widzę różnicy pomiedzy dniami z dietą lekką a wprowadzaniem czegoś. Jem lody owoce surowe - poza malinami, bo one wzbudzily moj niepokój jako jedyne, jadlam galabkib fasolke, nawet kawalek grillowanej karkowki, czekolade tez jem, a salate, pomidory, ogorki niemal codziennie
lipa, zimowa stokrotka lubią tę wiadomość
-
lipa wrote:Polecam mycie podłóg. Mi pomogło
Na kolanach czy mopem?
Mnie pomaga seks+orgazm tyle że poboli, poboli i przestaje... Nie wiem czy jest jakiś sposób, żeby skurcze się rozkręciły...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2017, 08:04
-
Mania na kolanach chodzi o wysiłek słońce
Gabi Daj znać co i jak z Zosia, Anga jak sie czujesz w nowej roli ?
-
Alimak jedna z lipcówek miała tak skierowana szyjkę, lekarz jej ją naprostował i od razu zrobił masaż szyjki. Urodziła na drugi dzień
Hoho razem raźniej
No to dziś ogarnę domek zobaczymy Póki co ciągle brzuch mi się napina, brzuch i krzyż pobolewają czasem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2017, 11:35
-
Ja też jestem nastawiona średnio do masażu szyjki. Mojej przyjaciółki siostra pracuje na oddziale położniczym (dziewczyna ledwo po studaich) - pytała lekarzy o masaż szyjki, to mówili żeby nie dać go sobie zrobić przy rozwarciu mniejszym niż 4 cm. Właśnie z uwagi na możliwe konsekwencje. Ja jednak mimo wszystko wczoraj zapytałam lekarza w szpitalu o masaż szyjki. On był wyraźnnie zdegustowany moim pytaniem o to - powiedział "jakbym Pani zrobił masaż szyjki, to wyłaby Pani z bólu". Cóż, zobaczymy jak mój poród będzie wyglądał czy przypapdkiem na którymś etapie sami nie zdecydują o takim masażu, ale jednak widze, że nawet lekarze nie są chętni do robienia go. Na pewno masaz szyjki jest bardzo skuteczny. A to naprostowanie... Może zapytaj gin? Bo moze daloby sie niezaleznie od masazu szyjki to robic.
Oj fajnie by było, a jak nie to jutro i tam do szpitala i pewnie w poniedziałek wywoływanie. Także to już w ogóle ostatnie dni w ciążyWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2017, 11:55
-
Tak naprawdę nigdy nie wiadomo do końca czy iść w to co skuteczne a nie jest bezpieczne czy w coś co jest mniejszym złem. Czasem trzeba chyba zaufać lekarzom, jeśli wiemy że zależy im na zdrowiu pacjentki.
Oj mnnie się wywoływanie średnio uśmiecha, ale zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie tylko ono mi zostało No chyba że mnie zbadają i podejmą decyzję o CC.
Mnie się chce śmiać, bo jakby nie było jesteśmy w ciąży 10. miesiąc -
Alimak ja w poniedziałek miałam rozwarcie na 1cm i wtedy położna wmasowala mi jakiś żel i zrobiła masaż trwał in około minuty i bolało okrutnie faktycznie - mysle ze bóle porodowe są bardziej znośne we wtorek byłam u swojego gina i mówi ze jeszcze trochę bo szyjka jest całkiem skierowana do kręgosłupa a w środę w nocy rodziłam malutka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2017, 13:16
-
Nic nie mówiła położna żebym leżała - byłam zaraz po tym na ktg i zero skurczybykow Może jeden do 40 dała mi wtedy na zmiękczenie szyjki czopki buscopan 2x dziennie i one ponoć mi bardzo pomogły