X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne LIPIEC 2018
Odpowiedz

LIPIEC 2018

Oceń ten wątek:
  • MałaCzarna1988 Autorytet
    Postów: 667 240

    Wysłany: 21 maja 2018, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pixi ja tez jestem ostatnio znerwicowana. Chyba to ze stresu że tak malo czasu zostalo. Najbardziej denerwuje mnie "bałagan" a sama nie jestem w stanie wszystkiego ogarnac. Dzisiaj myłam pojemniki w pralce i słabo mi sie zrobiło. A przede mna cala sterta ciuchów do wyprania i wyprasowania. Nie wspominajac juz o biezacych porzadkach - ten żółty pyłek mnie wykończy.

    PixiDixi lubi tę wiadomość

    mhsvp07wihx7lu0a.png
  • PixiDixi Autorytet
    Postów: 2466 1525

    Wysłany: 21 maja 2018, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MałaCzarna1988 wrote:
    Pixi ja tez jestem ostatnio znerwicowana. Chyba to ze stresu że tak malo czasu zostalo. Najbardziej denerwuje mnie "bałagan" a sama nie jestem w stanie wszystkiego ogarnac. Dzisiaj myłam pojemniki w pralce i słabo mi sie zrobiło. A przede mna cala sterta ciuchów do wyprania i wyprasowania. Nie wspominajac juz o biezacych porzadkach - ten żółty pyłek mnie wykończy.

    Niesety ten czas chyba tez tak na mnie dziala ...nagle zrobilo sie go malo.

  • Decadence Autorytet
    Postów: 374 201

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, z tym "znerwicowaniem" to prawda, mój mąż znów za granicą w delegacji, wraca za dwa tygodnie, a ja panicznie się boję, czy zdążymy ze wszystkim.

    ckaidqk32wjzio9b.png
  • melbusia88 Autorytet
    Postów: 1560 1041

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pixi nie przejmuj się teściową, chociaż wiem, że ci przykro że względu na córkę. Jeszcze przyjdzie w łaskę teściowa do ciebie kiedyś...

    I u mnie nerwowo od rana. Pojechałam zrobić wyniki do labo, bo w środę wizyta. 30 km w obie strony, a ja - kalafior zamiast mózgu nie wzięłam matki z grupą krwi, a potrzebna u nas do okazania jak robi się coombsa. Zrobiłam te wyniki, ale musiałam wracać po tą kartkę i znów 30 km. Na drodze ruch, bo już nad morze dużo ludzi jedzie, tiry, dostawcze, wyprzedzają na czołówę... To już nie dla mnie takie jeżdżenie.

    l22n6iyek016fbg8.png
  • Kaktus93 Autorytet
    Postów: 516 235

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powodzenia dziewczyny na wizytach, ja też dziś jadę zajrzeć co u mojej maleńkiej :)
    Pixi, 2 tygodnie? O Boże.. Kiedy to tak zleciało?
    MalaCzarna, ja mam to samo, wiem że jest milion rzeczy do zrobienia/posprzatania ale niekoniecznie ze wszystkim daję radę, męża nie ma całymi dniami, więc wieczorami nie chcę go już męczyć.. Z resztą mam takie poczucie, że skoro siedzę w domu to moim jedynym obowiązkiem jest żeby wszystko było tu na tip top. Mama ciągle mi powtarza, że mam odpuścić, odpoczywać teraz, relaksować się ale ja do końca nie potrafię, czuję się wtedy winna i taka.. bezuzyteczna. Nie wiem czy mnie rozumiecie, trochę pojechałam ale właśnie tak czuję w tej chwili.. :)
    Na czerwcowym wątku coraz więcej dzieciaczków, widziałyście? :)

    l22nsg188x4pwv1x.png
  • Decadence Autorytet
    Postów: 374 201

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaktus, mam dokładnie to samo... Mój mąż jeszcze mieszkanie swojej mamy remontowal między wyjazdami, bo bardzo naciskala, choć u nas nic nie jest gotowe. A ja siedzę w domu i jedyne, co mogę, to trochę posprzątać i ugotować...

    ckaidqk32wjzio9b.png
  • Decadence Autorytet
    Postów: 374 201

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A za wizytujace dziewczyny kciuki, koniecznie dajcie znać po, jak Wasze szyjki i ile ważą maluchy. :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2018, 11:34

    ckaidqk32wjzio9b.png
  • katka84 Autorytet
    Postów: 1106 455

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaktus93 wrote:
    Powodzenia dziewczyny na wizytach, ja też dziś jadę zajrzeć co u mojej maleńkiej :)
    Pixi, 2 tygodnie? O Boże.. Kiedy to tak zleciało?
    MalaCzarna, ja mam to samo, wiem że jest milion rzeczy do zrobienia/posprzatania ale niekoniecznie ze wszystkim daję radę, męża nie ma całymi dniami, więc wieczorami nie chcę go już męczyć.. Z resztą mam takie poczucie, że skoro siedzę w domu to moim jedynym obowiązkiem jest żeby wszystko było tu na tip top. Mama ciągle mi powtarza, że mam odpuścić, odpoczywać teraz, relaksować się ale ja do końca nie potrafię, czuję się wtedy winna i taka.. bezuzyteczna. Nie wiem czy mnie rozumiecie, trochę pojechałam ale właśnie tak czuję w tej chwili.. :)
    Na czerwcowym wątku coraz więcej dzieciaczków, widziałyście? :)
    No to witaj w klubie, ja czuję się tak samo. Dziś zrobiłam kolejne pranie. Góry ubrań, pieluszek, kocyków rosną, bo nie mam siły, ale trzeba to poprasować, bo mąż jak przychodzi z pracy, to ma na głowie inne rzeczy.

    ojxevcqg1xm9p63u.png
  • Mini89 Autorytet
    Postów: 693 796

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaktus93 wrote:
    Powodzenia dziewczyny na wizytach, ja też dziś jadę zajrzeć co u mojej maleńkiej :)
    Pixi, 2 tygodnie? O Boże.. Kiedy to tak zleciało?
    MalaCzarna, ja mam to samo, wiem że jest milion rzeczy do zrobienia/posprzatania ale niekoniecznie ze wszystkim daję radę, męża nie ma całymi dniami, więc wieczorami nie chcę go już męczyć.. Z resztą mam takie poczucie, że skoro siedzę w domu to moim jedynym obowiązkiem jest żeby wszystko było tu na tip top. Mama ciągle mi powtarza, że mam odpuścić, odpoczywać teraz, relaksować się ale ja do końca nie potrafię, czuję się wtedy winna i taka.. bezuzyteczna. Nie wiem czy mnie rozumiecie, trochę pojechałam ale właśnie tak czuję w tej chwili.. :)
    Na czerwcowym wątku coraz więcej dzieciaczków, widziałyście? :)

    i ja mam podobnie... niby nikt się nie doczepia ze pranie leży nie złożone drugi tydzień ale mnie z tym źle... wyszłam z tym praniem chwile porobilam i oczywiście skurcze i jeszcze piekielne krzyżowe, ale już nospe wzięłam i się wyciszaja. ..Aż się boje jaka będę bezuzyteczna po urodzeniu

    ex2buay3h02dl23a.png
  • Kaktus93 Autorytet
    Postów: 516 235

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślałam że jestem sama z takim myśleniem, jednak trochę raźniej że jest nas wiecej.. :)
    Powinnyśmy kurcze korzystać z tych ostatnich tygodni na maxa a nie się zadręczać! :(

    l22nsg188x4pwv1x.png
  • melbusia88 Autorytet
    Postów: 1560 1041

    Wysłany: 21 maja 2018, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja się nie zadreczam, że jestem bezużyteczna, już się z tym pogodziłam ;-) a tak serio, to robię ile mogę, ale nie szaleję. No trudno. Kto o nas zadba jak nie my same? Nie wszystko da się przeskoczyć. Mini w przeciwieństwie do ciebie, ja postrzegamy poród jako początek "odzyskania" swojego ciała ;-) wiem, że będzie ciężko na początku, ale mąż będzie przy mnie 2 tyg i deklaruje, że będzie na każde moje skinienie ;-) życie pokaże. W każdym razie wierzę, że po porodzie z dnia na dzień będzie coraz lepiej i w końcu wrócą dawne możliwości i sprawność organizmu.

    Decadence, Kaktus93, Mmargotka lubią tę wiadomość

    l22n6iyek016fbg8.png
  • PixiDixi Autorytet
    Postów: 2466 1525

    Wysłany: 21 maja 2018, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    melbusia88 wrote:
    Pixi nie przejmuj się teściową, chociaż wiem, że ci przykro że względu na córkę. Jeszcze przyjdzie w łaskę teściowa do ciebie kiedyś...

    I u mnie nerwowo od rana. Pojechałam zrobić wyniki do labo, bo w środę wizyta. 30 km w obie strony, a ja - kalafior zamiast mózgu nie wzięłam matki z grupą krwi, a potrzebna u nas do okazania jak robi się coombsa. Zrobiłam te wyniki, ale musiałam wracać po tą kartkę i znów 30 km. Na drodze ruch, bo już nad morze dużo ludzi jedzie, tiry, dostawcze, wyprzedzają na czołówę... To już nie dla mnie takie jeżdżenie.


    Tez tak zapominam Melbuś a później psioczę na siebie , trochę siebie nie rozpoznaję. Szkoda tylko też tych kilometrów i Twojego umęczenia.
    Zyczę Ci aby Twój mąż staną na wysokości zadania i faktycznie był dla Ciebie wsparciem.Jak urodzisz sn to raczej szybko będziesz sprawna :)

    My też tylko na siebie liczymy bo moja mama nie da rady przyjechać a tesciowa to już wiecie.
    Co do teściowej..., hehe mówiłam do niej mamo by było "normalnie" , mój mąz do mojej mamy przez pani, także będzie symetrycznie teraz jak w dyplomacji hihi przez per pani.
    Mąż mowi abym była mądrzejsza od jego matki, którą sam nazywa prostą kobietą o małej wyobarazni hmm i jak tu postąpić?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2018, 12:21

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja 2018, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem po wizycie u mojego gina i sam nie wiedziałem skąd ta krew bo szyjka jest szczelnie zamknięta i twarda nie wskazuje żeby coś miało się dziać łożysko wysoko więc to też nie to. Współżycia nie było. Mówił że jego zdaniem pękło naczynko w przedsionku pochwy. Mogłam je nawet niechcący uszkodzić aplikujac luteine.
    Dzidziuś leży sobie grzecznie głową w dół i i wyprzedza wiek ciąży o tydzień

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2018, 12:44

    MałaCzarna1988, Urszulka89, Mini89, katka84, terka, Mmargotka, melbusia88, Duzaa, magdis, cuddlemuffin, krooolik, Vanilka lubią tę wiadomość

  • Kaktus93 Autorytet
    Postów: 516 235

    Wysłany: 21 maja 2018, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedronko, to chyba są dobre wieści :) bardzo się cieszę, że z Twoim maluchem wszystko ok :)
    Pixi, dobrze że masz wsparcie w mężu, tzn ze nie obstaje on uparcie po stronie swojej mamy i nie idealizuje jej.

    l22nsg188x4pwv1x.png
  • Kaktus93 Autorytet
    Postów: 516 235

    Wysłany: 21 maja 2018, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melbusia, bardzo dużo optymizmu w Twoim ostatnim wpisie :) Podziel się nim trochę z nami :p

    l22nsg188x4pwv1x.png
  • marta258 Autorytet
    Postów: 2292 1669

    Wysłany: 21 maja 2018, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedronka
    Cieszę się że z maluszkiem wszystko ok.

    Ja też już po wizycie, z Natalką wszystko ok, waży 1697g, wymiarowo jest akurat na wiek ciąży i ułożona główką w dół. Wszystkie przepływy też ok, serduszko bije 134 u/min, narządy ok, tak samo łożysko i ilość płynu owodniowego. Bardzo się cieszę że córeczka zdrowa :) I zapowiada się większa od Antosia bo lekarz sugeruje 3300-3400g przy porodzie.

    Mmargotka, katka84, PixiDixi, magdis, karolcia87, krooolik lubią tę wiadomość

    f2wl3e5eeh69r9ad.png
    l22ncwa1wnquuzg4.png
  • Mmargotka Autorytet
    Postów: 410 369

    Wysłany: 21 maja 2018, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pixi to od Ciebie moze wątek zacznie się rozpakowywać, wow.

    Dziewczyny wyluzujmy. Ja tez nie lubię się czuć bezużyteczna i lubię mieć wszystko gotowe i pod kontrolą ale uczę się tego ze jak nie można to nie można. Nie dzwigajmy na barkach tego czego nie trzeba naprawdę. Najważniejsze że dzwigamy w brzuchach nasze skarby które są zdrowe. Wszystko inne jest odległe, obojętne i mało ważne. Nawet jak w ostateczności by się tak zdarzylo ze do porodu nie wszystko będzie zapięte na ostatni guzik przynajmniej dzieci i my będziemy zdrowsze emocjonalnie nie nakrecajac się stresem.
    Trzeba robić swoje pomalutku do przodu tyle ile siły pozwalają a reszta jakos się ułoży.
    Chrzanić teściowe, bałagan i cały ten świat na naszych barkach.

    PS. A propos bezużytecznosci to mój mi powtarza w moich chwilach zwątpienia ze w ciąży nawet jak leżę to wykonuję najpiekniejszą pracę:-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2018, 14:21

    PixiDixi, melbusia88 lubią tę wiadomość

  • PixiDixi Autorytet
    Postów: 2466 1525

    Wysłany: 21 maja 2018, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Margotka fajnego masz faceta :).

    Teoretycznie moze ja zapoczatkuje rozpakowywanie,ale jest jeszcze jedna dziolcha z blizniakami- ss i lezy w szpitalu takze pozyjemy,zobaczymy :)

  • Mmargotka Autorytet
    Postów: 410 369

    Wysłany: 21 maja 2018, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To musiało mi coś umknąć na wątku.

    Facet fajny ale nie jest tak lukrowo cały czas;)

  • terka Autorytet
    Postów: 9694 1966

    Wysłany: 21 maja 2018, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mmargotka wrote:
    To musiało mi coś umknąć na wątku.

    Facet fajny ale nie jest tak lukrowo cały czas;)

    Jakby bylo lukrowo cały czas to by Cie na śmierć zaslodzil :) ale milo ze docenia to ze w ciąży nie ma czegos takiego jak "nic nie robisz" :) i ze rozumie ze niewiele robiąc możesz byc zmęczona :)

    Moj tez coraz więcej rzeczy musi robić, chociaż to ja jestem ta co w domu jest a on w pracy. Ale co zrobic, jakby nie patrzeć to tez jego dziecko którym on teraz sie nie zajmie, nie zamienimy sie rolami chociażby na 2h bo jak? :P
    I dzielnie to znosi ;) wbrew pozorom czuje ze właśnie po porodzie będę w stanie więcej zrobic niz teraz jako kulka ;)

    Mmargotka lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73421.png
    Andrzejek <3 21.07.2018 3360g, 55cm :)
    21.01 69cm :)
‹‹ 1015 1016 1017 1018 1019 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ