LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaktus93 wrote:Podobno galaretkowata mała kulka/masa, przezroczysta lub właśnie z domieszką krwi, z tego co słyszałam. Ale fajnie jakby się wypowiedział ktoś doświadczony
Nie nazwalabym jej małą hi hi
Mi odszedł czop w całości było wielkie chlup i wielkości raczej pięści -
Witam się w 36 tyg (35+0)
Dzisiaj zabiegany dzień, byliśmy rano w szpitalu umówić termin cc i Natalka będzie z nami 20.07.
Później na wizytę do mojego lekarza, wszystko ok, szyjka długa i zamknięta więc do porodu ma wytrzymać, gbs pobrany, zwolnienie dostałam do dnia porodu. Jest tak gorąco, że już nie miałam siły zawieźć L4 do pracy więc to poczeka do środy. Miłego dnia
Co do badań w ciąży to też uważam, że wszystkie powinny być na nfz bez względu na to czy wizyta prywatna czy na nfz. W końcu składki wszystkie płacimy więc coś nam się należy.
Ja ciążę prowadzę u lekarza na nfz, pierwszą też prowadził ten sam i jestem bardzo zadowolona, jest usg w gabinecie, zleca wszystkie badania które są robione na miejscu, odpowiada na wszystkie pytania i zawsze coś doradzi jak jest problem, no i mam blisko bo 10-15 min na pieszo. Ogólnie jest to nowa (kilkuletnia) przychodnia prywatna ale mają umowę z nfz, więc część lekarzy przyjmuje bezpłatnie. Widać też, że sporo kasy poszło na remont i sprzęt bo wszystko nowe, zadbane, nie jak w mojej rejonowej przychodni, gdzie jednak te kilkadziesiąt lat rzuca się w oczy już po samym wejściu.Loczek2018 lubi tę wiadomość
-
sunset wrote:Nie nazwalabym jej małą hi hi
Mi odszedł czop w całości było wielkie chlup i wielkości raczej pięści
Pięści??? O kurde, to chyba jednak miałam inne wyobrażenie na temat tego czopu
Marta258 to super, że udało Ci się znaleźć fajnego lekarza na NFZ, u nas niestety jest bardzo kiepsko, po pierwsze ginekologów z funduszu jest mało, a poza tym chyba żaden nie ma usg w gabinecie.. Ja nawet nie chcę liczyć ile wydałam od początku ciąży na prywatne wizyty, badania itp, ale z drugiej strony kolejnej ciąży w planach już nie mam, także już chyba nie ma co roztrząsać -
nick nieaktualnyMój ginekolog do którego chodzę od paru lar który pomógł mi zajść w ciąże bo miałam duży problem z popularnością cyklów i hiperprolaktynemia od razu kiedy na usg wyszło że jestem w ciąży zaproponował że poprowadzi mnie na nfz mimo że nie musiał bo mógł brać ode mnie dalej po te 200 złotych od wizyty. Niestety nie pracuję w szpitalu gdzie będę rodzić żeby rodzić z nim musiałabym pokonać jakieś 100 kilometrów a to jakoś mi się nie uśmiecha.
-
Hej. Fajny pomysł z tym podkładem na łóżko/do auta, nie pomyślałam o tym, na pewno zapobiegliwie polozę. Ostatnio mąż mnie pytał czy mu tapicerki nie upieksze jak bdmy rwać do szpitala:D...
Co do badan do zabrania na porodowke - ja dostalam rozpiskę ze szpitala w ktorym planuje rodzić - grupa krwi, najświeższa morfologia, GBS z pochwy i odbytu, w przypadku HBs HIV HCV badania ważne sa 3miesiace wiec wyniki z I trymestru sa nieważne i powtarzam. No i APTT robię żeby w razie czego jak najszybciej dostać znieczulenie.
A plan porodu pisze bo szpital ma gotowy druk na ktorym moge zaznaczyć czy np potrzebuje np. pomocy przy dziecku, czy chce rodzic w swoich ciuchach czy szpitalnych. Krótki zwięzły na 1strone druczek i moze ograniczy ilość pytan jak juz bd w trakcie porodu:)... -
melbusia88 wrote:Zgadzam się, ale niestety chodząc prywatnie wydalam już na badania chyba kilka stówek. Nie myślę o tych wywalonych pieniądzach, żeby się za serce nie łapać
wiadomo, że dziecko to ogólnie skarbonka bez dna
-
Kaktus93 wrote:Pięści??? O kurde, to chyba jednak miałam inne wyobrażenie na temat tego czopu
Marta258 to super, że udało Ci się znaleźć fajnego lekarza na NFZ, u nas niestety jest bardzo kiepsko, po pierwsze ginekologów z funduszu jest mało, a poza tym chyba żaden nie ma usg w gabinecie.. Ja nawet nie chcę liczyć ile wydałam od początku ciąży na prywatne wizyty, badania itp, ale z drugiej strony kolejnej ciąży w planach już nie mam, także już chyba nie ma co roztrząsać
-
Czesc melduje sie po wizycie
maly ma okolo 2150g, mysle ze do 3kg dobije. Gbs pobrany, nastepna wizyta 2.07 i wtedy bedziemy konkretnie ustalac termin cesarki
poza tym wszystko dobrze, pytalam o wody w jakim sa stanie, mowi ze nie ma ich jakos strasznie duzo ale odpowiednia ilosc jest, szyjke tez badal nic nie mowil wiec mysle ze jest ok...
Nalia, Urszulka89, katka84, blama, melbusia88, Loczek2018, karolcia87, pumka1990, Duzaa, Kaktus93, marta258 lubią tę wiadomość
-
Nalia wrote:Aneczka a rozwarcie wewnętrzne, czy zewnętrzne? Miałaś dzisiaj na ktg skurcze?
W sumie nie wiem jakie rozwaecie bo nie dopytalam. Tak piszą się ale słabe. Mi to już chyba rybka powoli jak z mala ok. Tylko krocze boli mnie tak ze ledwo chodzę
-
dżelka wrote:Czesc melduje sie po wizycie
maly ma okolo 2150g, mysle ze do 3kg dobije. Gbs pobrany, nastepna wizyta 2.07 i wtedy bedziemy konkretnie ustalac termin cesarki
poza tym wszystko dobrze, pytalam o wody w jakim sa stanie, mowi ze nie ma ich jakos strasznie duzo ale odpowiednia ilosc jest, szyjke tez badal nic nie mowil wiec mysle ze jest ok...
dżelka widzę, że jesteśmy w dokładnie w tym samym tygodniu ciązy i w tem samym dniu
Co lekarze na wagę twojego dziecka powiedzieli?
Bo jest taka sama jak u mnie.
Położna i 3 ginekologów twierdzą ze jest zdecydowanie za niska.. -
klaudia382 wrote:dżelka widzę, że jesteśmy w dokładnie w tym samym tygodniu ciązy i w tem samym dniu
Co lekarze na wagę twojego dziecka powiedzieli?
Bo jest taka sama jak u mnie.
Położna i 3 ginekologów twierdzą ze jest zdecydowanie za niska..moja sasiadka niedawno urodzila dziewczynke w terminie na 2kg i wszystko z nia w porzadku
mysle ze nie ma sie czym martwic
MałaCzarna1988, melbusia88, Loczek2018 lubią tę wiadomość
-
Nalia wrote:Ja 34+0 miałam 2250 i lekarz mówił, że dziecko pójdzie max 3400 i będzie z tych mniejszych, ale to chyba 35 centyl, więc ok
Ale dziecko urodzone w terminie z wagą 2kg to już trochę mi zachodzi na hipotrofię
-
Melbusia no generalnie nie narzekam na opieke zdrowotna w niemczech, jak rozmawiam z kolezankami z Polski i porownuje, to uważam, ze tu jest dużo lepiej. A na 100% jest lepsze jedzenie w szpitalach:)
Co do drobnych dzieci to 2,8-3,4kg to taka norma, ale w terminie 2kg to zdecydowanie hipotrofia i musiala byc tego jakas przyczyna, niewydolnosc lozyska, palenie, cokolwiek, bo 2kg to co najmniej o 500g za malo. Moja kluska idzie na rekord i 3kg przekroczyla juz tydzien temu, wiec zazdroszcze wam takich maluszkow, ale co zrobic, trzeba bedzie kochac kluske nawet jak bedzie malym ludzikiem Michelina:)MałaCzarna1988 lubi tę wiadomość