LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dla mnie tez chyba najwieksza zaleta kp bylo to ze nie musialam w nocy nigdzie latac tylko wystarczylo wyjac cycka i gotowekatka84 wrote:To na początku tak tylko jak człowiek nie jest wprawiony, później już na oko wie ile nalać ciepłej ile zimnej. Ja właśnie dlatego walczyłam o karmienie piersią, by nie musieć tego robić w nocy i się udało przez 10 miesięcy. Później robiliśmy mm, ale to już 1-2 razy i w dzień.
ale na pewno tak jak piszecie kwestia wprawy
-
Urszulka89 wrote:U nas jest jeden szpital :p jak kuzynka będzie pilnowała Lili to nikt nie będzie wiedział że jestem na porodówce a jak z moją mamą zostanie to też mama nie przyjedzie bo dziecko mi pilnować będzie
noo zobaczymy jak to w praktyce wyjdzie. U mnie jak mama była z tatą w odwiedziny w szpitalu to jak karmiłam to wychodzili, nawet nic mówić nie musiałam. Najgorsze są też pielgrzymki do koleżanki obok. Co z tego że u mnie nikogo nie będzie jak obok będzie...
No i takie to jest...
U nas też jeden szpital ginekologiczny w mieście ale nikt mojego obecnego miasta zamieszkania nie zna z rodziny
Siostra kojarzy bo kiedyś wysiadała na przystanku autobusowym który jest zaraz obok (niedaleko mieszkamy my ) ale ja uczuliłam już. Smutno jej bylo bo u jednej siostry była, u drugiej była a u mnie nie... Coz... Musi to jakos znieść skoro ja musze znieść poród to ona może cos takiego
A co do współlokatorki- nie wiem no ale mysle ze można sie dogadać ze Ciebie to bardzo meczy jak ciągle ktoś jest itd. Nie wiem na ile w praktyce sie tak da ale mam zamiar próbować
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2018, 18:34
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm -
Hej ja po wizycie, mam bardzo mieszane uczucia jak na razie. Malutka waży trochę ponad 2800, lekarz mówił że nie będzie duża ale za to dosyć długa, szyjka zamknieta, wysoko więc na pewno nie odchodził czop tylko zwykły śluz, pod koniec ciąży może być go znacznie wiecej więc raczej nie zapowiada się na szybki poród. Mam nadzieję tylko że nie przenoszę, wyszlo że mam wysokie ciśnienie i duże obrzęki które nie podobają się lekarzowi więc kazał mi 3,4 razy dziennie mierzyć ciśnienie i za 4 dni wysłać mu wszystkie pomiary dodatkowo pić dużo wody. Następna wizyta powinna być za 3 tyg ale jego nie ma, za 4 tyg moglibyśmy się umówić ale stwierdził że do tego czasu powinnam urodzić a jeśli nie urodzę to zgłosić się do szpitala 20 lipca na ktg, a po 30 lipca pojechać do szpitala i powiedzieć że ciąża jest przeterminowana, muszą mnie przyjąć na wywołanie i nie jest do tego potrzebne skierowanie od niego. Nie wiem, bardzo mi się to nie podoba że nie mam już mieć żadnej wizyty, powoedzial że jakby coś się działo to mam jechać na izbę. Myślę że umowie się prywatnie do miejscowego gina jeszcze w swojej miejscowości żeby chociaż sprawdził stan wód i łożysko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2018, 18:38
katka84 lubi tę wiadomość
02.09.2020 Gabryś
22.07.2018 Zuzanka
-
Britty kontroluj ciśnienie i patrz na te obrzęki. Ja mam wizytę jeszcze za 1,5 tygodnia, ale powiedział, jak ciśnienie powyżej 140/90, jak dziecko się nie rusza (mam też liczyć ruchy 4 razy dziennie) to do szpitala i nie czekać na wizytę. Jak Cie spotka taka sytuacja, to jedź do szpitala, tam wszystko sprawdzą. Też bym jeszcze poszła do innego, jak Twojego ma nie być., bo to trochę długo 3,5-4 tygodnie się może jeszcze zejść.
-
Taa teoretycznie jestem rozpisana na jutro , ale to wszystko zależy czy nie będzie jakiś nagłych cc. Od 14 mnie męczą skurcze nieregularne ale bolesne, aż czasem łezka pójdzie.
Ja dziś widziałam jak wiezli takiego maluszka w inkubatorze aż mi się smutno zrobiło
-
Kurcze trochę się wystraszylam, właśnie mam wyższe ciśnienie niż 140/90 na szczęście mała się sporo rusza ale jestem strasznie zła ze tak zostawił mnie samą sobie, będę liczyła ruchy. 10 na godzinę?katka84 wrote:Britty kontroluj ciśnienie i patrz na te obrzęki. Ja mam wizytę jeszcze za 1,5 tygodnia, ale powiedział, jak ciśnienie powyżej 140/90, jak dziecko się nie rusza (mam też liczyć ruchy 4 razy dziennie) to do szpitala i nie czekać na wizytę. Jak Cie spotka taka sytuacja, to jedź do szpitala, tam wszystko sprawdzą. Też bym jeszcze poszła do innego, jak Twojego ma nie być., bo to trochę długo 3,5-4 tygodnie się może jeszcze zejść.02.09.2020 Gabryś
22.07.2018 Zuzanka
-
Są dwie szkoły, albo minimum 4 ruchy na godzinę - 4 razy dziennie. Albo 10 aktywności ruchowych (serii ruchów) na cały dzień. Ja to sobie zmodyfikowałam i liczę 4 razy dziennie do 10 ruchów i zapisuję sobie początkową godzinę liczenia, np. 8 lub 9, później 11 lub 12, 15 lub 16, i 19 lub 20. Zależy jak tam się jej chce ruszać.Britty wrote:Kurcze trochę się wystraszylam, właśnie mam wyższe ciśnienie niż 140/90 na szczęście mała się sporo rusza ale jestem strasznie zła ze tak zostawił mnie samą sobie, będę liczyła ruchy. 10 na godzinę?
Ciśnienie też kontrolowałam 3 razy dziennie w pierwszej ciąży. Teraz raz, bo nie mam z tym problemu. -
katka84 wrote:Są dwie szkoły, albo minimum 4 ruchy na godzinę - 4 razy dziennie. Albo 10 aktywności ruchowych (serii ruchów) na cały dzień. Ja to sobie zmodyfikowałam i liczę 4 razy dziennie do 10 ruchów i zapisuję sobie początkową godzinę liczenia, np. 8 lub 9, później 11 lub 12, 15 lub 16, i 19 lub 20. Zależy jak tam się jej chce ruszać.
Ciśnienie też kontrolowałam 3 razy dziennie w pierwszej ciąży. Teraz raz, bo nie mam z tym problemu.
Dziękuje ci bardzo :*02.09.2020 Gabryś
22.07.2018 Zuzanka
-
teoria mojego gina jest taka, że już ruchów nie ma co liczyć na tym etapie ciąży - w sensie że jest to niemiarodajne bo maluch ma dużo mniej miejsca w brzuchu na wygibasy (lub nie ma go wcale) a dodatkowo dzieci w końcówce ciąży zazwyczaj są mniej aktywne.
ciśnienie też sprawdzam, u mnie to drugie było podwyższone więc dostałam dopegyt i łykam 2 x 1
umowę z ginem mamy taką: jeśli druga wartość ciśnienia pomimo dopegytu przekroczy 100 - mam mu od razu dawać znać. Póki co jeszcze się to nie zdarzyło, ale staram się kontrolować.
-
Nie ma sprawy, tylko się nie denerwuj i unikaj dużego wysiłku, by ciśnienie nie skakało. Ja nigdy w domu nie przekroczyłam ciśnienia 140/90, tylko u lekarza zawsze mi skakało, więc nie ma co się stresować na zapas.Britty wrote:Dziękuje ci bardzo :*
Britty lubi tę wiadomość
-
Ja leżałam 2 razy na patologii w pierwszej ciąży z nadciśnieniem i wtedy można to kontrolować ktg. A w domu ciężko, ale przy nadciśnieniu trzeba, bo była dziewczyna, której dziecko ledwo uratowali przez te skoki ciśnienia. A właśnie wyłapała to brakiem ruchu takiego, jak był wcześniej. Może nie ważne ile razy się rusza w ciągu godziny. Bardziej się liczy, że tobie systematycznie się przypomina i zwracasz na to uwagę, jak lokator się ma.shadee wrote:teoria mojego gina jest taka, że już ruchów nie ma co liczyć na tym etapie ciąży - w sensie że jest to niemiarodajne bo maluch ma dużo mniej miejsca w brzuchu na wygibasy (lub nie ma go wcale) a dodatkowo dzieci w końcówce ciąży zazwyczaj są mniej aktywne.
ciśnienie też sprawdzam, u mnie to drugie było podwyższone więc dostałam dopegyt i łykam 2 x 1
umowę z ginem mamy taką: jeśli druga wartość ciśnienia pomimo dopegytu przekroczy 100 - mam mu od razu dawać znać. Póki co jeszcze się to nie zdarzyło, ale staram się kontrolować.
Ja się nie przejmuję jak ruchów jest 4 na godzinę i ot po szturchaniu małej. Ważne, że ruch jest.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2018, 20:10
-
A zawsze się Wam rusza tak samo mocno ?katka84 wrote:Ja leżałam 2 razy na patologii w pierwszej ciąży z nadciśnieniem i wtedy można to kontrolować ktg. A w domu ciężko, ale przy nadciśnieniu trzeba, bo była dziewczyna, której dziecko ledwo uratowali przez te skoki ciśnienia. A właśnie wyłapała to brakiem ruchu takiego, jak był wcześniej. Może nie ważne ile razy się rusza w ciągu godziny. Bardziej się liczy, że tobie systematycznie się przypomina i zwracasz na to uwagę, jak lokator się ma.
Ja się nie przejmuję jak ruchów jest 4 na godzinę i ot po szturchaniu małej. Ważne, że ruch jest.❤Ada&Pola❤
-
My tez juz po wizycie. Co prawda rozwarcie na 2 cm jest ale szyjka znow sie nie skraca za bardzo. Maja wazy troche ponad 2900 wiec jest poki co drobniutka. Ale wymiary i wszytsko jest ok takze poprostu jest z tych mniejszych.
katka84, MałaCzarna1988 lubią tę wiadomość
-
shadee wrote:dziewczyny a tak z innej beczki - czy wszystkie macie na 100% wybrane imiona?
bo my jeszcze nie wiemy, czym wprawiamy w osłupienie wszystkich wokół.
Miał być Szymon, ale może będzie Kuba. Pojęcia nie mamy czekamy na pierwsze spotkanie z decyzją.
U nas imię na 1000% już wybrane
Ale czasem jest tak się spojrzy na dziecko po urodzeniu i dopiero wtedy zapada decyzja
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Nasze małe idą prawie identycznie - w 37t i 4d moja miała wagę 2847g.Vanilka wrote:My tez juz po wizycie. Co prawda rozwarcie na 2 cm jest ale szyjka znow sie nie skraca za bardzo. Maja wazy troche ponad 2900 wiec jest poki co drobniutka. Ale wymiary i wszytsko jest ok takze poprostu jest z tych mniejszych.
-
Moja starsza już dawno wybrała, mąż wyraził swoją aprobatę, więc mi zostało się z tym zgodzić. Ale tak jak terka napisała, może jak zobaczę, to powiem, że kategorycznie to imię nie pasuje.shadee wrote:dziewczyny a tak z innej beczki - czy wszystkie macie na 100% wybrane imiona?
bo my jeszcze nie wiemy, czym wprawiamy w osłupienie wszystkich wokół.
Miał być Szymon, ale może będzie Kuba. Pojęcia nie mamy czekamy na pierwsze spotkanie z decyzją.
