X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne LIPIEC 2018
Odpowiedz

LIPIEC 2018

Oceń ten wątek:
  • melbusia88 Autorytet
    Postów: 1560 1041

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uleczka a ty jak mieszałaś ciepłą i zimną, to sprawdzałas za każdym razem temperaturę po zmieszaniu? Czy na oko?

    Kaktus93 lubi tę wiadomość

    l22n6iyek016fbg8.png
  • terka Autorytet
    Postów: 9694 1966

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melbusia podziw! Ja bym wywaliła za drzwi! Mowie poważnie... Powiedziałam wszystkim w kolo że dopóki nie dam znać nie maja przychodzić (w innych słowach ale o to chodziło ;) )

    Kaktus- ależ oczywiście że przychodzi do dziecka, nie ma problemu ;) zawsze możesz drzwi nie otworzyć :D

    Dobra wiem wredne to co piszę ale trudno... Skoro ludzie są mało empatyczni i nie szanuja waszej decyzji to dlaczego wy macie byc milutkie i sie zgadzać na wszystko bo oni chcą? ;) a wy chcecie co innego i macie prawo do swojego mieszkania nie wpuszczać nikogo ;)

    https://www.maluchy.pl/li-73421.png
    Andrzejek <3 21.07.2018 3360g, 55cm :)
    21.01 69cm :)
  • Urszulka89 Autorytet
    Postów: 3227 1112

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    melbusia88 wrote:
    Uleczka a ty jak mieszałaś ciepłą i zimną, to sprawdzałas za każdym razem temperaturę po zmieszaniu? Czy na oko?
    Szczerze? Wystawiałam język i kilka kropelek spuszczałam ze smoczka. :p na nadgarsku nigdy nie wyczułam. Także na języku było najlepiej :D

    melbusia88 lubi tę wiadomość

    w5wq8u69w0vnj88n.png

    74dicwa1uopx5rx6.png
  • Urszulka89 Autorytet
    Postów: 3227 1112

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas wizyty zaczynają się najwcześniej po chrzcinach a chrzci się tak do miesiąca, półtora - tak jest u nas. Do tego czasu nie mam problemu z odwiedzinami. No oprócz mamy czy siostry :) ale one mi nie przeszkadzają więc przyjechać mogą. Reszta grzecznie czeka i jak ma się zjawić to zazwyczaj dzwonią i umawiamy jakiś dogodny dzień dla nas.

    melbusia88 lubi tę wiadomość

    w5wq8u69w0vnj88n.png

    74dicwa1uopx5rx6.png
  • karolcia87 Autorytet
    Postów: 826 647

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magdis wrote:
    Ja polecam drażnienie sutków,sprawdzilam na sobie 2 razy i dziala. Nawet teraz jak rodzilam to polozna kazala mi tak robic zeby rozbujac skurcze i efekt naprawde mega
    Z jaką częstotliwością i długością?

    aniołek w niebie Mikołaj 12.2013
    Córka Aurelka 09.2015 <3
    klz9krhm9br6smg4.png
  • MałaCzarna1988 Autorytet
    Postów: 667 240

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    melbusia88 wrote:
    Dzięki dziewczyny za zrozumienie. Bo przez chwilę się zastanawialam, czy nie przesadzam.

    A mam pytanko do doświadczonych dziewczyn. Macie jakiś patent na szybkie zrobienie mm w nocy? Nie chcę podgrzewaczy. Bo teraz to jest gimnastyka z proporcjami ciepłej i zimnej wody żeby miała ok 40 stopni. Myślałam wstępnie o termosie.
    Melbusia ja kupilam podgrzewacz Babyono za jakieś 50 zł z funkcją sterylizacji

    https://m.euro.com.pl/podgrzewacze-do-butelek/babyono-2w1-216.bhtml?gclid=EAIaIQobChMI6-XB0fvz2wIVBcqyCh1a3AqKEAQYAiABEgJHUvD_BwE&gclsrc=aw.ds&dclid=CJKnsN7789sCFcXNsgod_1QGQQ

    A to nawet później się przyda do podgrzewania posiłków dla Niuni :)

    mhsvp07wihx7lu0a.png
  • Urszulka89 Autorytet
    Postów: 3227 1112

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam coś takiego. Też potem słoiczki w nim podgrzewałam. :)

    https://www.philips.pl/c-p/SCF255_57/avent-podgrzewacz-do-butelek-i-sloiczkow

    w5wq8u69w0vnj88n.png

    74dicwa1uopx5rx6.png
  • shadee Autorytet
    Postów: 995 1029

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 16:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no to ja jestem ZOŁZA i zapowiedziałam wszystkim że nie życzę sobie żadnych odwiedzin do momentu aż nie będę gotowa :) to samo w szpitalu, dziś teściowa dostała zakaz pielgrzymowania - chyba że damy znać że mamy ochotę. Dla mnie ciąza, jak i poród to dość intymne przeżycie. Chcę go przeżyć wspólnie z M. a nie z tabunem ciekawskich osób z rodziny.
    JAsno i wyraźnie powiedziałam że sobie nie życzę czekania w szpitalnych korytarzach jak będę rodzić czy kukania "czy to już". Rzecz w tym , że jestem mega asertywna więc jak mówię NIE to wszyscy wiedzą co to oznacza :)

    anecz_kaa lubi tę wiadomość

    9ewndqk37cm5zgbo.png

    k0kdjw4z4bjlhzwp.png

  • Urszulka89 Autorytet
    Postów: 3227 1112

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    no to ja jestem ZOŁZA i zapowiedziałam wszystkim że nie życzę sobie żadnych odwiedzin do momentu aż nie będę gotowa :) to samo w szpitalu, dziś teściowa dostała zakaz pielgrzymowania - chyba że damy znać że mamy ochotę. Dla mnie ciąza, jak i poród to dość intymne przeżycie. Chcę go przeżyć wspólnie z M. a nie z tabunem ciekawskich osób z rodziny.
    JAsno i wyraźnie powiedziałam że sobie nie życzę czekania w szpitalnych korytarzach jak będę rodzić czy kukania "czy to już". Rzecz w tym , że jestem mega asertywna więc jak mówię NIE to wszyscy wiedzą co to oznacza :)

    Ja też sobie nie wyobrażam, że ktoś będzie czatował pod drzwiami porodówki :p przy pierwszej córce wszyscy dowiedzieli się jak już po było. Teraz trochę trudniej o niespodziankę bo mamy starszą córkę i trzeba będzie jej zapewnić opiekę na czas porodu. Ale napewno nikt nie będzie się kręcił w okolicach szpitala bo mój mąż ma taki wzrok powalający, że nikt nie będzie się mu narażać :D

    w5wq8u69w0vnj88n.png

    74dicwa1uopx5rx6.png
  • melbusia88 Autorytet
    Postów: 1560 1041

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 16:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny u mnie nikt poza 3 osobami (przyjaciółki i sąsiadka od karmienia kota) nie wiedział, że będę mieć wywoływany poród, zeby właśnie nie było telefonów "czy to już". I było spoko. Zgadzalam się na wizytę teściów, ale myślałam, że wykażą się jakimś zdrowym rozsądkiem i nie przylecą jak idioci 10 minut po naszym wejściu do domu... I że beda codziennie przychodzić i jeszcze pchać się do zamkniętej sypialni. Szczyt buractwa. Myślałam, że potrafią się zachować i uszanują mój połóg. Ale po tym jak wczoraj powiedziałam, że chce być sama w sypialni, to chyba strzelili focha. Generalnie ja też jestem asertywna. Dostali swoją szansę, zmarnowali, więc teraz będą przychodzić na jasno postawionych przeze mnie warunkach.

    shadee, Decadence, katka84, kashanti lubią tę wiadomość

    l22n6iyek016fbg8.png
  • terka Autorytet
    Postów: 9694 1966

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Urszulka89 wrote:
    Ja też sobie nie wyobrażam, że ktoś będzie czatował pod drzwiami porodówki :p przy pierwszej córce wszyscy dowiedzieli się jak już po było. Teraz trochę trudniej o niespodziankę bo mamy starszą córkę i trzeba będzie jej zapewnić opiekę na czas porodu. Ale napewno nikt nie będzie się kręcił w okolicach szpitala bo mój mąż ma taki wzrok powalający, że nikt nie będzie się mu narażać :D

    Haha ;)
    To u mnie każdy wie że będę u siebie w mieście rodzic ale nikt nie wie gdzie jest ten szpital :D pewnie jakby chcieli to by znaleźli ale skoro powiedziałam że nie ma po co bo pielgrzymek na porodówce sobie nie życzę (a taka niestety tradycja jest u mnie w rodzinie ze jeszcze w szpitalu sie odwiedza :/ i zawiedzeni ludzie że złamie tradycje) to będą czekać grzecznie na telefon albo zdjecie bo wiedza ze będę w stanie wywalić nawet jak ktoś by przyjechał :P

    https://www.maluchy.pl/li-73421.png
    Andrzejek <3 21.07.2018 3360g, 55cm :)
    21.01 69cm :)
  • terka Autorytet
    Postów: 9694 1966

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 16:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    melbusia88 wrote:
    Dziewczyny u mnie nikt poza 3 osobami (przyjaciółki i sąsiadka od karmienia kota) nie wiedział, że będę mieć wywoływany poród, zeby właśnie nie było telefonów "czy to już". I było spoko. Zgadzalam się na wizytę teściów, ale myślałam, że wykażą się jakimś zdrowym rozsądkiem i nie przylecą jak idioci 10 minut po naszym wejściu do domu... I że beda codziennie przychodzić i jeszcze pchać się do zamkniętej sypialni. Szczyt buractwa. Myślałam, że potrafią się zachować i uszanują mój połóg. Ale po tym jak wczoraj powiedziałam, że chce być sama w sypialni, to chyba strzelili focha. Generalnie ja też jestem asertywna. Dostali swoją szansę, zmarnowali, więc teraz będą przychodzić na jasno postawionych przeze mnie warunkach.

    No i bardzo dobrze.
    Chciałaś byc mila, chciałaś zeby zaciekawili swoja ciekawość a oni to tak pokręcili... To teraz niech się ładnie dostosowują ;)

    https://www.maluchy.pl/li-73421.png
    Andrzejek <3 21.07.2018 3360g, 55cm :)
    21.01 69cm :)
  • Urszulka89 Autorytet
    Postów: 3227 1112

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas jest jeden szpital :p jak kuzynka będzie pilnowała Lili to nikt nie będzie wiedział że jestem na porodówce a jak z moją mamą zostanie to też mama nie przyjedzie bo dziecko mi pilnować będzie :D noo zobaczymy jak to w praktyce wyjdzie. U mnie jak mama była z tatą w odwiedziny w szpitalu to jak karmiłam to wychodzili, nawet nic mówić nie musiałam. Najgorsze są też pielgrzymki do koleżanki obok. Co z tego że u mnie nikogo nie będzie jak obok będzie...:/ No i takie to jest...

    w5wq8u69w0vnj88n.png

    74dicwa1uopx5rx6.png
  • shadee Autorytet
    Postów: 995 1029

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja i tak mam status czarnej owcy w rodzinie więc nikt się nie dziwi jak mówię że NIE MA PIELGRZYMEK :)
    niczego innego się po mnie nie spodziewano :):):)

    9ewndqk37cm5zgbo.png

    k0kdjw4z4bjlhzwp.png

  • Kaktus93 Autorytet
    Postów: 516 235

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podziwiam dziewcZyny,które potrafią być asertywne w kwestii odwiedzin.ja coś tam nieśmiało wspomniałam o odwiedzinach w szpitalu ale nie wiem,czy ktokolwiek mnie posłucha.jestem raczej z tych miękkich..:)

    Co chwilę jakaś mama przejeżdża kolo mojej sali z noworodkiem - chyba nie zdawałam sobie sprawy z tego,ze są one AŻ TAK MALEŃKIE.. Ogarnia mnie strach,ze za parę dni będę musiała poradzić sobie jakoś z takä właśnie drobiná..

    l22nsg188x4pwv1x.png
  • Decadence Autorytet
    Postów: 374 201

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 16:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melbusia, ogromny szacunek za spokój. Ja jestem mało asertywna, ale mnie tak teściowa denerwuje, bo ma 77 lat i wydaje jej się, że wie wszystko, że po prostu mojemu powiedziałam wprost, że po porodzie wybuchne, jak trafi na mojego baby bluesa. To jest czas dla rodziców i malucha, a Ty masz prawo się położyć, kurczę, jeszcze te szwy, wszystko... Byłaś bardzo dzielna, ale musisz odpocząć. Ciesz się swoją mała kluseczka, bo z każdym dniem będzie coraz bardziej dorosła.:)

    ckaidqk32wjzio9b.png
  • Decadence Autorytet
    Postów: 374 201

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaktus, ja też jestem mieczak. Ale spróbuj zawalczyc. W razie czego mów, że nie ma odwiedzin w tym szpitalu, może być tylko jedna osoba, czyli np. mąż, no i koniec. A swoją drogą dziwią mnie ci ludzie. W życiu bym nie wpadła do nikogo bez pytania, czy do szpitala, czy do domu. Wręcz zawsze mówiłam wprost, że chętnie zobaczę malucha, dajcie znać, jak się nacieszycie sobą i będzie gotów na przyjazd ciotki. I tyle. Czasem nawet po dwóch miesiącach wizyty składałam, bo tak młodym rodzicom pasowało. No i dobrze! A już zupełnie nie wyobrażam sobie takiego włazenia do pokoju jak u Melbusi. Wiecie co... Chyba jedyny patent to uczulic na to mężów, ogarnąć jakieś tajne hasło, które oznacza prośbę o ich natychmiastowa ingerencje. Bo my po porodzie możemy być ciut bezbronne.

    ckaidqk32wjzio9b.png
  • katka84 Autorytet
    Postów: 1106 455

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to codzienne przychodzenie i włażenie do sypialni chore, współczuję. U mnie nikt by nie wszedł. Ale już są propozycje - my przyjedziemy pomożemy (słowa teścia). Haha chciałam się zapytać w czym?w karmieniu, w krwawieniu czy płukaniu pochwy, by się szybciej zagoiła ;) a może zmianie pieluszek - nigdy tego nie robił. Swoją drogą to by było ciekawe.

    ojxevcqg1xm9p63u.png
  • katka84 Autorytet
    Postów: 1106 455

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    melbusia88 wrote:
    Dzięki dziewczyny za zrozumienie. Bo przez chwilę się zastanawialam, czy nie przesadzam.

    A mam pytanko do doświadczonych dziewczyn. Macie jakiś patent na szybkie zrobienie mm w nocy? Nie chcę podgrzewaczy. Bo teraz to jest gimnastyka z proporcjami ciepłej i zimnej wody żeby miała ok 40 stopni. Myślałam wstępnie o termosie.
    To na początku tak tylko jak człowiek nie jest wprawiony, później już na oko wie ile nalać ciepłej ile zimnej. Ja właśnie dlatego walczyłam o karmienie piersią, by nie musieć tego robić w nocy i się udało przez 10 miesięcy. Później robiliśmy mm, ale to już 1-2 razy i w dzień.

    anecz_kaa lubi tę wiadomość

    ojxevcqg1xm9p63u.png
  • magdis Autorytet
    Postów: 676 260

    Wysłany: 27 czerwca 2018, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karolcia87 wrote:
    Z jaką częstotliwością i długością?
    Do uzyskania odpowiednich rezultatow ;)

    f2w3rjjg9rxvzya9.png
    km5suay3700g32yy.png
‹‹ 1162 1163 1164 1165 1166 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Krew miesiączkowa - kolor krwi podczas okresu

Czy to normalne, że krew miesiączkowa zmienia swój kolor i konsystencję? Czy brązowy kolor krwi podczas okres powinien Cię niepokoić, czy jest to zjawisko naturalne? Kiedy krwawienie miesiączkowe wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ