LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny a czy Was też tak bardzo boli krocze? U mnie dochodzi już do tego że obrócić w łóżku się nie mogę a wstawanie z kanapy to jakas katorga... Jak rozchodze to trochę odpuszcza ale nie na długo... Macie na to jakieś sposoby?
Co do przygotowania to ja też jestem dopiero w trakcie prasowania etc -
Duzaa wrote:Dziewczyny a czy Was też tak bardzo boli krocze? U mnie dochodzi już do tego że obrócić w łóżku się nie mogę a wstawanie z kanapy to jakas katorga... Jak rozchodze to trochę odpuszcza ale nie na długo... Macie na to jakieś sposoby?
Co do przygotowania to ja też jestem dopiero w trakcie prasowania etc -
Kaktus93 wrote:Dużaaa u mnie ból krocza koszmarny już jakiś czas, próbowałam różnych rzeczy i niestety nie działa nic w moim przypadku..
-
katka84 wrote:ja mam coś takiego, zostało po pierwszym porodzie:
https://www.aptekagemini.pl/krag-pologowy-sanity-welurowy-bez-pompki.html
ale było z dychę tańsze, może rzeczywiście takie koło dla dzieci i wystarczy. -
Mnie właściwie od jakiegoś czasu krocze o dziwo przestało boleć. Ale czasem czuje, jak dziecko mi głową się wbija jakby za pecherzem? Nie wiem jak to nazwać. To momentami bolesne, szczególnie jak się idzie. A mnie bardziej pobolewania pachwiny jak za dużo chodze.❤Ada&Pola❤
-
Ania 12345 wrote:Dziewczyny wy już tak jesteście 100 % przygotowane? Czy jest jeszcze taki ktoś jak ja, ze pierze prasuje układa itp?
Ja mam zamiar 62 wyprać w tym tygodniu :p walizka nie spakowana i wogóle jakoś presji nie czuję po piątkowej wizycie. Lekarka mówiła że do 17.07 (do następnej wizyty) powinnam spokojnie doczekać
-
MałaCzarna1988 wrote:Kaktus trochę bólubedzie ale za to jaki finał, damy radę też się boję ale odwrotu już nie ma, musimy przez to przejść. Wlasnie wysłałam narzeczonego na poszukiwanie małego kółka do pływania, podobno pomaga po porodzie sn gdzie doszło do nacięcia krocza
Raczej nie polecam. Ono zatrzymuje pod naciskiem prawidłowe krążenie i rana gorzej się goi. Robi taki ucisk i krew nie dociera prawidłowo.
-
Duzaa wrote:Dziewczyny a czy Was też tak bardzo boli krocze? U mnie dochodzi już do tego że obrócić w łóżku się nie mogę a wstawanie z kanapy to jakas katorga... Jak rozchodze to trochę odpuszcza ale nie na długo... Macie na to jakieś sposoby?
Co do przygotowania to ja też jestem dopiero w trakcie prasowania etc
Już od dłuższego czasu przewrócenie się na drugi bok to masakra właśnie ze wzg na bolące krocze ;/
-
Vanilka wrote:Oj tak u mnie krocze tez daje o sobie znac juz mnie lekko irytuja te ostatnie dolegliwosci. A ciaza to ponoc stan blogoslawiony yhy chyba moment zaplodnienia bo pozniej to juz coraz to gorsze te dolegliwosci.
U mnie pierwsza ciąża to była rewelacja. Oprócz bolącego krocza i tych problemów ze szyjką po 31 tc. Ale ta ciąża już od pierwszych dni daje się mi we znaki. Jednakże nie będę bardzo narzekać bo staraliśmy się o ten stan rok
-
Vanilka wrote:Oj tak u mnie krocze tez daje o sobie znac juz mnie lekko irytuja te ostatnie dolegliwosci. A ciaza to ponoc stan blogoslawiony yhy chyba moment zaplodnienia bo pozniej to juz coraz to gorsze te dolegliwosci.
justyna14 lubi tę wiadomość
-
Urszulka89 wrote:U mnie pierwsza ciąża to była rewelacja. Oprócz bolącego krocza i tych problemów ze szyjką po 31 tc. Ale ta ciąża już od pierwszych dni daje się mi we znaki. Jednakże nie będę bardzo narzekać bo staraliśmy się o ten stan rok
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2018, 21:57
❤Ada&Pola❤
-
Urszulka89 wrote:Raczej nie polecam. Ono zatrzymuje pod naciskiem prawidłowe krążenie i rana gorzej się goi. Robi taki ucisk i krew nie dociera prawidłowo.
-
katka84 wrote:JA ten welurowy miałam napompowany do połowy i super sprawa, taki dla dzieci do pływania to nie wiem, ale ten krąg połogowy welurowy polecam. I nie siedzisz na nim cały czas, jak zajdzie potrzeba tylko i przydał się w szpitalu głównie, bo w domu to wiadomo.
Moja mama była w maju w szpitalu na operacji i na ginekologii leżała z nią babeczka która właśnie "załatwiła" się takim kołem. Nie wiem ile siedziała ale pielęgniarka widząc mój stan ostrzegała mnie przed takimi "wynalazkami".Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2018, 22:06
-
Urszulka89 wrote:Moja mama była w maju w szpitalu na operacji i na ginekologii leżała z nią babeczka któa "właśnie" załatwiła się takim kołem. Nie wiem ile siedziała ale pielęgniarka widząc mój stan ostrzegała mnie przed takimi "wynalazkami".
Ale dobrze pisz takie nowinki, każde doświadczenie cenne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2018, 22:15
-
katka84 wrote:Ula ten welurowy napompowany do połowy to miększy jak poduszka. Ale też mąż za mocno mi napompował na początku i kazałam spuścić powietrze. Nie wiem na jakim ta kobieta siedziała, ale dla mnie materac szpitalny był duuużo gorszy i dupa mi na nim bardziej drętwiała
Przy poprzednim porodzie byłam nacięta i nie wspominam najgorzej siedzenia po Mi ogólnie dosyc szybko rana się zagoiła. Nie wiem na jakim wynalazku dokładnie ta babka siedziała ale wolę nie testowaćkatka84 lubi tę wiadomość