LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja polecam do mycia szare mydło, a jako emolient (naturalny) - olejek migdałowy. Do dupki na odparzenia zielona maść Alantan, a przy znianie pieluch - zielony Linomag. To jest to co się sprawdziło u nas i do tej pory się sprawdza, oczywiście wg mnie najlepsze i najbardziej naturalne produkty do pielęgnacji dzieci.17.07.2016
-
Linomag sprawdził się u nas również (zielony). Co do kosmetyków to przy starszej miałam najpierw z johnson baby a potem z nivea baby. Nigdy nie było problemów. Teraz młodej też zakupiłam nivea baby. Zobaczymy czy podejdzie. tak naprawdę to nigdy nie wiadomo czy dany produkt jest ok dopóki go nie wypróbujemy.
-
klaudia382 wrote:Boze w Anglii zgubili mi wyniki gbs i prawdopodobnie nie zdążę je wykonać drugi raz co ja teraz zrobie?! Odchodze od zmysłów co.bedzie jeśli jest dodatni a oni mi nie podadza antybiotyku placze od samego rana❤Ada&Pola❤
-
zgadzam się absolutnie co do zasady MNIEJ znaczy WIĘCEJ
my do kąpieli używamy tylko płynu z baby dream
ale Szymuś ma mega suchą skórę, która się łuszczy i pediatra kazał nam natłuszczać bo inaczej pęka
używamy tez LINOMAG BOBO (ten różowy) ale nie bardzo daje sobie póki co radę ze schodzącą skórką Sz.
-
shadee wrote:zgadzam się absolutnie co do zasady MNIEJ znaczy WIĘCEJ
my do kąpieli używamy tylko płynu z baby dream
ale Szymuś ma mega suchą skórę, która się łuszczy i pediatra kazał nam natłuszczać bo inaczej pęka
używamy tez LINOMAG BOBO (ten różowy) ale nie bardzo daje sobie póki co radę ze schodzącą skórką Sz.
Ja mam bardzo suchą skóre i do kąpieli dodaje oliwkę z Mustelli później już jadę balsamem można stosować ją również dla dzieci. Ja w ogóle jestem zakochana w tej marce uwielbiam zapach tych kosmetyków. Mustella ma również balsamy po kąpieli ale ja nie stosowałam więc nie mam zdania. -
Hej. Ja kupiłam emolium ale to dlatego, że ja mam azs i miałam silne w ciąży i mały też może mieć. Mam jeszcze płyn i szampon w jednym z nivea i balsam nivea od 1 dnia życia. Na dupke sudokrem. Świetnie się sprawdził u starszego.
Ziemniajac temat. Będziecie rodzic same czy z mężem. Mój był przy pierwszym porodzie a teraz nie chce iść na początku go trochę zmuszalam a teraz odpuscilam bo jak się nie czuje na siłach i może ma jakieś konkretne powody a nie chce się przyznać to przecież nie będę go zmuszać. Wystarczy, że będzie na korytarzu i jak by się coś działo itp to będzie bardzo blisko. A jak jest u was?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2018, 09:20
-
Nalia wrote:To idź szybko zrób badanie, a jeśli nie zdążą Ci dać wynikow, to powiedz w szpitalu, że masz gbs, ale gdzieś zgubilas wynik
Myślałam o tym.by skłamac tylko pytanie co.bedzie jesli sie na to nie nabiora:( -
Ania 12345 wrote:Hej. Ja kupiłam emolium ale to dlatego, że ja mam azs i miałam silne w ciąży i mały też może mieć. Mam jeszcze płyn i szampon w jednym z nivea i balsam nivea od 1 dnia życia. Na dupke sudokrem. Świetnie się sprawdził u starszego.
Ziemniajac temat. Będziecie rodzic same czy z mężem. Mój był przy pierwszym porodzie a teraz nie chce iść na początku go trochę zmuszalam a teraz odpuscilam bo jak się nie czuje na siłach i może ma jakieś konkretne powody a nie chce się przyznać to przecież nie będę go zmuszać. Wystarczy, że będzie na korytarzu i jak by się coś działo itp to będzie bardzo blisko. A jak jest u was?
Mój mąż był przy narodzinach starszego syna i teraz też chce być. Problem polega na tym, że teraz będę rodziła w szpitalu oddalonym o 60km i czy zdąży dotrzeć to nie wiem. Wszystko będzie zależało od tego jak się sytuacja rozwinie. Wydaje mi się że jeśli facet nie chce to nie ma co zmuszać widocznie ma jakieś swoje powody. W gronie naszych znajomych również była taka sytuacja, i kolega się przyznał że bardzo dużo go kosztował nerwów poród partnerki. Patrzył jak żona tak bardzo cierpi a on nie mógł nic zrobić. Mówił że czuł się beznadziejnie. Oczywiście sam moment narodzin i pierwsze spojrzenie na córkę to prawdziwy cud ale do drugiego porodu już nie poszedł. Koleżanka rodziła z przyjaciółką. -
Hej, nam wręcz odradzali jakiekolwiek emolienty a nawet balsamy do masażu polecał (na szkole rodzenia) olej kokosowy i to przed kąpielą żeby potem zmyć... Zobaczymy jak to się sprawdzi
Ania u mnie mąż ma być od początku ale umówiliśmy się że w każdej chwili będzie mógł "stchorzyc" i wyjść nie wszyscy faceci muszą być dostatecznie odporni a jeśli ma mieć potem jakiś uraz psychiczny to po co :p bez nas sam poród się nie odbędzie ale facet ma wybór i przynajmniej ja zamierzam go uszanować ale jak będzie to wiadomo wyjdzie w praniu -
Serio bedzie siedzial tyle godzin na korytarzu a Ty tam sama bedziesz walczyc? Nie wyobrażam sobie tego. Ale oczywiście zmuszanie go nie ma sensu. A próbowalas sie dowiedziec czemu tak? Moze ma jakas traume po poprzednim porodzie wspolnym?
Ja się mega cieszę, że mój mąż sie bardzo angażuje i nie wyobraża sobie przegapic pierwszych chwil życia naszego malenstwa. Na zasadzie "razem zrobiliśmy to i razem rodzimy" bo i wychowywac bedziemy razem przeciez. Bardzo sie przejal, cwiczyl ze mna oddychanie, pozycje wertykalne do porodu, masaz i akupresure zmniejszajace bol. Wiem, ze majac go u boku bedzie mi latwiej psychicznie. No i nasza coreczka go uwielbia juz w brzuszku, uspokaja sie momentalnie jak tatus dotyka brzuszka lub czule mówi:) obie nas to rozluźnia. Mysle, ze taki maz (i ojciec) to skarb -
Jak rodziłam starszego to ja miałam obawy co do obecności męża i umowa była taka że jak poproszę to wyjdzie. Może to głupie ale myślałam że będę zażenowana jak np. lekarz będzie mnie badał a mąż będzie obok. Ale powiem szczerze że jak już byłam na sali porodowej to już mi było wszystko jedno kto mnie ogląda i kto bada. Chciałam urodzić i tylko to się liczyło. W ostatnim etapie poprosiłam męża żeby wyszedł ale powiedział że teraz to on mnie już nie zostawi tutaj samej. I został. Ten moment jak położna podała dziecko mężowi jeszcze z nieodciętą pępowiną mam cały czas przed oczami i na samą myśl o tym to płaczę ze wzruszenia.
Aniarek lubi tę wiadomość
-
Naprawdę coś mnie zaraz trafi... wlasciciel postanowił zrobic remont mieszkania naszego i ma w dupie to ze ja moge tu w kazdej chwili urodzic i wdychac kleje farby i inne cuda !! Super! Naprawdę mam wrażenie ze caly świat jest przeciwko mnie najpierw wiadomosc o zgubionym gbs a teraz remont!!!!!!!!!
-
ja zawsze mówiłam, że nie chcę żeby M. był przy porodzie ale zmieniło mi się w trakcie ciąży
nie wyobrażam sobie teraz z perspektywy czasu zostać tam sama
M. by ze mną cały czas, jego wsparcie, miłość jaką widziałam w oczach, czułe gesty były dla mnie niewyobrażalną pomocą i dawały kopa gdy brakowało sił. Wydaje mi się, że dzięki temu że był przy narodzinach Szymka, nasz związek jest teraz jeszcze mocniejszy niż przed. Trudne to do wytłumaczenia ale połączyło nas coś magicznego w tamtej chwili, czego nawet nie próbuję nazwać.
Wyobraźcie sobie że gdy tydzień temu wróciliśmy ze szpitala do domu, całe mieszkanie (dosłownie) tonęło w kwiatach
M. mnie przytulił i ze łzami w oczach powiedział DZIĘKUJĘ Wtedy popłakałam się i ja. To taka jedna z chwil, które zostają w głowie i sercu na zawsze.
Podobno po porodzie dla niektórych kobiet najważniejsze staje się dziecko a facet schodzi na drugi plan. U mnie nic z tych rzeczy się nie wydarzyło. To zupełnie inny rodzaj miłości, nawet ich nie próbuję porównać. Dlatego nie wyobrażam sobie rodzić samej. dzięki temu obydwoje tworzymy naszą własną historię.
MałaCzarna1988, PolaP, Britty, pumka1990, Duzaa, Loczek2018, anecz_kaa, cuddlemuffin, karolcia87, dżelka, melbusia88 lubią tę wiadomość
-
Wydaje mi się że kobieta podczas porodu odczuwa większy strach i traumę niż mężczyzna towarzyszacy przy porodzie. Przecież on tego za nas nie przeżywa a argumenty typu "nie moge znieść tego jak moja partnerka się męczy itp" to sory, co to za wsparcie... skoro jest się razem to powinno być sie na dobre i na źle a nie wtedy kiedy wygodnie. Ale to tylko moje zdanie.
melbusia88 lubi tę wiadomość