LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
MałaCzarna1988 wrote:Paulina gratuluje!
Jak pomogli malutkiej wyjść? Używali vacuum czy co? Szczerze, też się boję że się źle obróci i będzie problem. Dobrze że u Was wszystko dobrze sie skonczylo. -
magdis wrote:To tak jak moja,też patrzyla w sufit. Do teg szla z raczka przy glowce. Tak mnie cisli po brzuchu ze przez pare dni zebra mnie bolaly ale na szczescie wszystko dobrze
-
shadee wrote:temat mam i dobrych rad jest i u nas "na tapecie"
teściowa doprowadza mnie do furii
jest tak przewrażliwiona na punkcie Sz. że najchętniej by tylko stała nad nim i sie w niego wgapiała, I non stop gdera a to że nie ma czapeczki a przecież wiaterek jest, a to że źle mu główkę trzymamy, a to że jak kicha to na pewno go przeziębiliśmy ... M A S A K R A
U nas minął pierwszy wspólny tydzień w domu. Lekko nie jest. Mały budzi się w nocy co 1,5 godziny na jedzenie. Dalej nie jestem w stanie karmić go piersią, problemy z laktacją wcale nie minęły ale dzielnie odciągam pokarm kilka razy dziennie i podaję mu moje mleko na zmianę z mleczkiem modyfikowanym. Chociaż tyle.
Wciąż uczymy się siebie. Dziwne to uczucie mieć obok siebie małego człowieka, który jest w 100% uzależniony ode mnie. Przez tydzień byliśmy raczej sami (nie licząc dwóch odwiedzić babć). Ale od dziś już u nas trochę tłoczniej. Wraca gosposia która pomaga mi ogarniać dom (dostała tydzień wolnego żebyśmy mogli się zaklimatyzować) - ale dom wygląda jakby tornado po nim przeszło Więc będzie mi trochę łatwiej, bo poogarnia to wszystko na co ja nie miałam ani czasu ani ochoty.
Macierzyństwo jest dla mnie póki co sporym wyzwaniem, nie wiem jak sobie z nim poradzę - jest wiele pięknych chwil ale i wiele trudnych. A to dopiero początek .... -
Paulina.G wrote:Vacuum... próbowałam z calych sil przec ale to bylo za malo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2018, 11:05
Paulina.G lubi tę wiadomość
-
Paulina.G
Gratulacje, super że już możesz tulić córeczkę
Cuddlemuffin
Ja też mam taką obrzękniętą prawą dłoń, najgorzej rano po nocy i wieczorem po całym dniu. Czuję takie zdrętwienie i nic nie mogę na to poradzić a mam tak już ponad tydzień. Chyba tylko poród na to pomoże i wtedy minie.Paulina.G lubi tę wiadomość
-
Hej. Miłego poniedzialku!
Paulina gratulacje.
Cuddlemuffin - ja musze w nocy zmieniać bok 2-3razy, inaczej ta strona na której śpię strasznie mi puchnie. Szczerze to jestem bardziej wypoczęta po 1-2h drzemkach w ciagu dnia niz po całonocnym spaniu. Po nocy budzę się i dłonie mam tak spuchnięte ze nie moge ścisnąć ich w pięść, do tego wszystko mnie boli, strzela i potrzebuje godziny żeby sie rozchodzić bo biodra mnie strasznie bolą.
Mnie od wczoraj męczą bóle jak na okres, ale nie nasilają się, tylko wkurza ciągle taki tępy ból w podbrzuszu.
Na godz18 mamy dzis wizyte i USG, zobaczymy czy coś się tam szykuje , trzymajcie kciuki.
-
MałaCzarna1988 wrote:Paulina najważniejsze że wszystko dobrze sie skończyło. A vacuum używane jest właśnie w takich przypadkach - żeby pomóc dziecku przyjść na świat. Może urządzenie samo w sobie jest straszne ale nie jednemu dziecku pomogło.
-
Gratulacje dla nowych mam!
shadee, dżelka, PixiDixi, miło poczytać o Waszych doświadczeniach po drugiej stronie lustra
cuddlemuffin, loczek - ja w nocy muszę obracać się mniej wiecej co godzinę, bo noga i cała strona na której leżę mi drętwieje i zaczyna boleć, robią się obrzęki - to chyba coś z krążeniem. Ale rady dobrej nie mam na to
-
My się śmiejemy, że do naszego dziecka dołączyli instrukcję obsługi w języku chińskim z dnia na dzień jest coraz lepiej, jak krzyczy, to trzeba kombinować, ale już coraz szybciej wyłapujemy, o co chodzi z karmieniem nam coraz lepiej idzie, nie dokarmiamy, ale 3 dni po jedzeniu z piersi dostawał mm, bo najzwyczajniej się bałam, że będzie głodny, a miał cukier sprawdzany 3xdzień i był niski, wszystko przez to, że mamy bardzo krótkie wędzidełko, w szpitalu bali się je podciąc, ale dali skierowanie do laryngologa. W środę mamy też wizytę w poradni laktacyjnej, żeby doradczyni laktacyjna oceniła technikę ssania z uwagi to wędzidełko, a później mamy wizytę u pediatry
Dzień i noc mija bardzo szybko przy Maluszku, aż bym chciała, żeby czas zwolnił, bo zaraz bedzie miał...18 latkatka84, Loczek2018, MałaCzarna1988, Urszulka89 lubią tę wiadomość
-
Loczek mam dokładnie tak samo jak ty każda noc jest ciężka, wrecz koszmar na, ja jeszcze budzę się co godzinę może ci dwie na siku, normalnie nie wiem skąd tyle wody we mnie ja wczoraj wieczorem czułam skurcze bardzo słabe ale były, dziś cisza i nie spodziewam się że coś się zadzieje przed terminem02.09.2020 Gabryś
22.07.2018 Zuzanka
-
Britty, ja całe dnie przesypiam, krótkimi drzemkami nadrabiam. W nocy to tylko sapanie, stękanie, zmiana boczków i siusiu ... Teraz to już do mety, dotachałam łobuza tyle to i te 2-3tyg wytrzymam, może namyśli się w 39-40t .
Dobrze że dziś ta wizyta bo 3 tyg nikt mnie nie oglądał, moja gin wróciła z 2tygodniowego urlopu, dziś jest pierwszy dzień w pracy.
Britty lubi tę wiadomość
-
Ja co fajne się ułożę to dupa, bo Lila coś chce. Potem znów się kręce na łózku. Zazdroszczę drzemek w dzień, jakoś w pierwszej ciąży mogłam spać w dzień. Odkąd Lila jest to jakoś nie mogę, chyba że jestem chora albo już mnie zetnie. Po pierwszym dziecku człowiek robi się dziwny
-
Dziewczyny z kazdym dniem po terminie rośnie we mnie strach i panika bo i dziecko rosnie.. Przeczytalam dzis pomiary z usg i obwod glowki wychodzi 34 cm.. Jezu jak ja mam urodzić dołem.. Boje sie coraz bardziej bólu i tego że mnie potną albo bardzo popękam i wszelkich tego konsekwencji (lub komplikacji). Im dalej od terminu tym gorzej z optymizmem a blizej do paniki..
-
cuddlemuffin wrote:Dziewczyny z kazdym dniem po terminie rośnie we mnie strach i panika bo i dziecko rosnie.. Przeczytalam dzis pomiary z usg i obwod glowki wychodzi 34 cm.. Jezu jak ja mam urodzić dołem.. Boje sie coraz bardziej bólu i tego że mnie potną albo bardzo popękam i wszelkich tego konsekwencji (lub komplikacji). Im dalej od terminu tym gorzej z optymizmem a blizej do paniki..
Spokojnie, moja miała 36cm główkę Naprawdę nasze ciało może cuda Patrząc na mój brzuch tak twierdzę. A przecież przed ciążą miałam niecałe 50kg przy 160cm wzrostu.