X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne LIPIEC 2018
Odpowiedz

LIPIEC 2018

Oceń ten wątek:
  • terka Autorytet
    Postów: 9694 1966

    Wysłany: 21 lipca 2018, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witamy sie :)

    Dzisiaj o 7.42 na świat przyszedł nasz synek Andrzejek :)
    55 cm długości i 3.380 kg miłości i cudowności ;)

    Poród hardcore-wywoływany prawie od zera. Od 10 rano w piątek, bez skurczow i postepow. Ok 19 cos ruszyło. Ale bardzo opornie. I tak kolo 7.15\20 po 12h mało skutecznych a bolesnych skurczow w ciągu 15 minut chłopak wyskoczył zaskakując położna i caly personel :)

    Zmęczona bo prawie doba na porodowce-na czczo bo brali pod uwagę CC gdyby nie szlo dalej, ale przeszczęśliwa :) :) :)
    Tatuś w synu zakochany, o mnie nie wspominając :)

    shadee, karolcia87, Britty, PixiDixi, Loczek2018, Av, Mmargotka, Nalia, anecz_kaa, Kaktus93, melbusia88, Urszulka89, Vanilka, Carolline, Zuuziia, MałaCzarna1988, dżelka, katka84, marta258 lubią tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73421.png
    Andrzejek <3 21.07.2018 3360g, 55cm :)
    21.01 69cm :)
  • PixiDixi Autorytet
    Postów: 2466 1525

    Wysłany: 21 lipca 2018, 16:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Terka, moc gratulacji!!! , doczekałas się w końcu :-*

    terka lubi tę wiadomość

  • Loczek2018 Autorytet
    Postów: 809 779

    Wysłany: 21 lipca 2018, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje dla kolejnych rozpakowanych lipcowek!

    A u nas cisza nadal ... mało się wierci i mnie stresuje eh.

    qb3cp07w5ku95ses.png
  • Nalia Autorytet
    Postów: 3539 1247

    Wysłany: 21 lipca 2018, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jak ulżyć noworodków w upały? U nas w mieszkaniu mimo wietrzenia 28 stopni, leży tylko w bodziaku , ale główka spodoba.

    ❤Ada&Pola❤
    gg642n0atc7priww.png
    o1488ribmfu4nl5k.png
  • katka/85 Autorytet
    Postów: 285 390

    Wysłany: 21 lipca 2018, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    dziewczyny, nie ma co ukrywać baby blues w moim przypadku spowodował nie lada spustoszenie. wciąż zresztą miewam dni pełne wątpliwości i łez. targają mną różne emocje. by sobie z nimi jakoś poradzić spisałam sobie kilka "złotych" rad, które każdego dnia pomagają mi przetrwać. Wrzucam je poniżej - może którejś z was tez pomogą się ogarnąć.

    1. nie jestem sama!
    nie, nie muszę wszystkiego robić sama. mój mąż zajmuje się małym tak samo dobrze (a czasem nawet lepiej) niż ja.
    nic się nie stanie jak wyjdę z domu, a chłopaki zostaną razem. radzą sobie doskonale.

    2. dbam o siebie.
    po tygodniu chodzenia w dresie, podkoszulku na którym widać było ślady wczorajszego karmienia, z podkrążonymi oczami powiedziałam dość. Każdego dnia, chociażbym miała nie wyjść z domu robię delikatny makijaż i staram się wyglądać atrakcyjnie. to pozwala mi poczuć się kobieco.

    3. rozmawiam o emocjach.
    nie zawsze jest różowo. jestem przemęczona, poirytowana, sfrustrowana. każdego dnia uczę się otwierać na swoje emocje i o nich mówić, rozmawiać. nie udaję że jestem najszczęśliwszą osobą na świecie jeśli w danej chwili tak nie jest. pozwalam sobie na chwile słabości. wstaję po nich silniejsza.

    4. gdy mały płacze - uśmiecham się do niego
    dwa pierwsze tygodnie pod jednym dachem były traumatyczne. gdy mały płakał i nic nie pomagało - ja płakałam razem z nim. kółko się zamykało. mój mądry mąż pewnego dnia zapytał: płacze, no i co? dzieci czasem płaczą. daj mu dobrą energię - może tego potrzebuje.
    od tamtej chwili ile razy wpada w histerię, staram się uśmiechać. to mnie wycisza i uspokaja, a to już podstawa to uspokojenia malucha.

    5. gadu gadu ale przede wszystkim intuicja
    z każdej strony byłam (i jestem) bombardowana dobrymi radami: ubieraj czapkę/ na pewno nie ubieraj żadnych czapeczek, zakładaj skarpetki/ nie wkładaj mu skarpetek bo się przegrzeje, niech śpi przy otwartym oknie/ zamykaj okno bo na pewno się przeziębi. I wiecie co? mam to gdzieś. robię tak, jak mi podpowiada intuicja, pozwalam sobie na błędy, wybaczam brak wiedzy. dopiero uczę się jak być matką.

    6. każdy dzień uczy miłości
    zdecydowana większość osób, z którymi rozmawiałam przed porodem twierdziła, że jak tylko położą mi małego na brzuchu, bez pamięci się w nim zakocham. jak myślicie jak bardzo byłam sfrustrowana gdy tak się nie stało?
    czy to oznacza że jestem złą matką? absolutnie nie. to nie jest prosta miłość, każdego wspólnego dnia jednak uczę się jej. Dałam sobie trochę czasu by oswoić się z nową rolą i nowymi uczuciami.

    7. tylko spokój może mnie uratować
    to powtarza mój mąż, gdy mam kryzys. gdy mały krzyczy kolejną godzinę, gdy próbuję go uspokoić i nic kompletnie nie działa. zdenerwowana mama to poirytowane dziecko.

    8. ja też potrzebuję bliskości
    chociaż świat kręci się wokół małego - ja też potrzebuję bliskości. potrzebuję przytulić się do mojego partnera, pobyć z nim, porozmawiać o czymś innym niż kupka/mleko/przebieranie etc. nie chcę z tego rezygnować, to pomaga mi przetrwać.

    9.nie muszę być perfekcyjną panią domu
    przez pierwszy tydzień starałam się ogarniać wszystko w domu. w konsekwencji nie usiadłam ani na minutę. Po tygodniu dałam spokój. nieumyte garnki - trudno. Nieodkurzone? Odkurzy się kolejnego dnia. świat się nie skończy, a dziecko przez to nie będzie szczęśliwsze.

    10. każde dziecko jest inne
    całe wyobrażenie moje sprzed porodu w temacie jak to będzie jak Szymon pojawi się na świecie poszło się ....
    wszystko co przeczytałam o noworodkach, karmieniu piersią, byciu szczęśliwą mamą etc wspólne życie zweryfikowało bardzo szybko. nie da się przełożyć kalki z jednego dziecka na drugie, bo każde jest inne. to że dzieciak koleżanki śpi po 4 godziny a mój maluch budzi się co godzinę lub półtorej nie oznacza że coś z nim nie tak. To że Szymon wcale jakoś bardzo nie przepada za spacerami - nie musi ich lubić. Po prostu tak ma.

    11. sprawiaj sobie przyjemności
    nowe, wygodne buty, torebka, wyjście na kawę z koleżanką? szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. inaczej można zwariować

    12. nie karmię piersią, i co z tego
    po tygodniu walki, przerażającej frustracji, ogromnego żalu i pretensji do siebie, przeczytaniu chyba całego internetu w tym temacie, niezliczonym rozmowom z koleżankami, koleżankami fanatyczkami KP, odbieraniu setek telefonów od dwóch mam z poradami oraz jakimkolwiek brakom postępu w tym temacie ... wyluzowałam. odciągam pokarm laktatorem, chociaż go mało i podaję małemu jako uzupełnienie mleka modyfikowanego. nie krzywdzę przez to Szymka. rozwija się zdrowo i wydaje się absolutnie szczęśliwy. Społeczna presja "ale jak to nie karmisz piersią" na mnie już nie działa.

    pozdrowienia mamuśki!
    trafione w punkt. aż sobie przypomniałam pierwsze chwile z pierworodnym.. pamietaj tez kochana ze jakkolwirk zle by nie bylo to wszystko minie. przy pierwszym dziecku czasem ciezko uwierzyc ze kuedys bedzie lepiej ale naprawde te trudne chwile to tylko przejsciowy etap. mnie zawsze pomagala mysl ze wojtek drugi raz taki maly nie bedzie, urosnie zanim sie obejrze wiec lepiej chwytac te piekne chwile, tworzyc cudowne wspomnienia a nie tracic czas na frustracje i probe zdobycia medalu matki stulecia ktorego i tak mi nikt nie da.

    PixiDixi, melbusia88 lubią tę wiadomość

    3jvz2n0an96r1ens.png
    c55fs65gka3iyxy5.png

  • anecz_kaa Autorytet
    Postów: 1920 904

    Wysłany: 21 lipca 2018, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to terka gratulacje dziewczyny spieszyc sie bo lipiec sie konczy :p

    PixiDixi, Av lubią tę wiadomość



  • melbusia88 Autorytet
    Postów: 1560 1041

    Wysłany: 21 lipca 2018, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shadee kochana przytulam cię mocno... Wiem co czujesz. Ja początki też źle znioslam, kiedy się po porodzie posypalam. Dlatego podpisze się pod tym co napisałaś lewą i prawą ręką i jeszcze nogą jak dam radę. Co do dobrych rad, też mnie dobilo z jaką intensywnością byłam nimi bombardowana. Powiedziałam koniec. Teraz często sobie powtarzam " to ja wiem, co dla mojego dziecka jest najlepsze" i jak się zaczynają dobre rady, to mówię mniej lub bardziej uprzejmie " dziękuję, ale nie prosiłam o radę, jeśli będę jej potrzebować, na pewno cię zapytam". Ta bezpośredniość wywołuje szok u udzielających rad, a u mnie spokój ducha ;-) karmienie piersią temat rzeka. Dochodzi do takich absurdów że pani w osiedlowym sklepie pyta czy karmię piersią :-D zawsze pada magiczne "dlaczego nie????" I weź opowiadaj pani w sklepie/sasiadce/dawnej znajomej o wklęsłych brodawkach, walce z kapturkami, słabym odruchu ssania, zapaleniu cycków, krocza i antybiotyku. A na końcu i tak usłyszysz " za mało walczyłaś/ za mało się starałaś/ za szybko odpuściłaś". Teraz wsadzam kij w mrowisko jak mnie czasami podkusi i mówię coś w stylu " bo lubię w nocy pospać" co powoduje nierzadko zapienienie rozmówczyni ;-) ale nie mam ochoty wszystkim streszczać swoich problemów, bo zawsze sprowadza mnie to do poczucia winy w jakimś stopniu i prob tłumaczenia sie. To jest chore.

    shadee, krooolik, Kaktus93, katka84 lubią tę wiadomość

    l22n6iyek016fbg8.png
  • Urszulka89 Autorytet
    Postów: 3227 1112

    Wysłany: 21 lipca 2018, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    terka wrote:
    Witamy sie :)

    Dzisiaj o 7.42 na świat przyszedł nasz synek Andrzejek :)
    55 cm długości i 3.380 kg miłości i cudowności ;)

    Poród hardcore-wywoływany prawie od zera. Od 10 rano w piątek, bez skurczow i postepow. Ok 19 cos ruszyło. Ale bardzo opornie. I tak kolo 7.15\20 po 12h mało skutecznych a bolesnych skurczow w ciągu 15 minut chłopak wyskoczył zaskakując położna i caly personel :)

    Zmęczona bo prawie doba na porodowce-na czczo bo brali pod uwagę CC gdyby nie szlo dalej, ale przeszczęśliwa :) :) :)
    Tatuś w synu zakochany, o mnie nie wspominając :)


    Gratulacje! <3

    w5wq8u69w0vnj88n.png

    74dicwa1uopx5rx6.png
  • cuddlemuffin Autorytet
    Postów: 723 1096

    Wysłany: 21 lipca 2018, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Boze co jeszcze moze sie zdarzyc.. Kluska ma goraczke, zaraz beda jej oobierac krew na badania a ja umieram z nerwow. Przy tym mi wcale nie jest lepiej mimo transfuzji, prawie zemdlalam 2razy, mam sladowe ilosci mleka wiec z bolem serca zgodzilam sie na dokarmianie i mam dola.

  • Loczek2018 Autorytet
    Postów: 809 779

    Wysłany: 21 lipca 2018, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam dziś próbne "zwiedzanie". Po ktg USG samolocie i amnioskopii wróciliśmy właśnie do domu... Do rozwiązania już jesteśmy pod opieką, jutro powtórka ktg..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2018, 21:42

    qb3cp07w5ku95ses.png
  • szpilka1985 Debiutantka
    Postów: 11 10

    Wysłany: 21 lipca 2018, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podczytałam lipcówki bez udzielania się, ale i tak się pochwalę. Dziś o 9.15 w wyniku cc dołączył do nas Nikodem z wagą 3800 gram i długością 56 cm. Oszalelismy na jego punkcie

    Vanilka, Urszulka89, melbusia88, Carolline, Kaktus93, Loczek2018, Av, MałaCzarna1988, dżelka, katka84 lubią tę wiadomość

  • shadee Autorytet
    Postów: 995 1029

    Wysłany: 22 lipca 2018, 00:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cuddlemuffin wrote:
    Boze co jeszcze moze sie zdarzyc.. Kluska ma goraczke, zaraz beda jej oobierac krew na badania a ja umieram z nerwow. Przy tym mi wcale nie jest lepiej mimo transfuzji, prawie zemdlalam 2razy, mam sladowe ilosci mleka wiec z bolem serca zgodzilam sie na dokarmianie i mam dola.

    trzymajcie się dzielnie. dużo siły dla was!

    9ewndqk37cm5zgbo.png

    k0kdjw4z4bjlhzwp.png

  • Nalia Autorytet
    Postów: 3539 1247

    Wysłany: 22 lipca 2018, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ech ja jestem panikującą matka.
    1) czy moje dziecko je wystarczająco dużo?od 2 dni jedziemy na samym cycku, ale karmienie trwa 10-15 minut i koniec, dziecko najedzona, nie chce już nawet się dokarmic ściągniętym do butli. Może coś jej jest i nie ma apetytu?
    2) czy ma biegunka? Dzisiaj zrobiła już 3 kupy "na zywo", podczas przebjerania, obfite, wodnisto-papkowate.
    3) czy nie jest odwodniona? Są duże upały

    I taka w kółko panika.

    ❤Ada&Pola❤
    gg642n0atc7priww.png
    o1488ribmfu4nl5k.png
  • anecz_kaa Autorytet
    Postów: 1920 904

    Wysłany: 22 lipca 2018, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna wybacz ale nie moge sluchac takich glupich rad! Ty mowisz zeby sie wypisala przy hemoglobinie 7 ?! To grozi transfuzja a nie wypisaniem sie !!!! Wlacz myslenie albo nie udzielaj takich rad bo ktos jeszcze Cie poslucha na swoje nieszczescie.

    Cuddle ile masz tej hemohlobiny ?? Ja przy 7.9 czulam sie ok tylko zolta bylam.... doslownie :/

    My od 5 co godzine na cycku juz wymiekam



  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2018, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam potworny ból głowy po znieczuleniu podpoajęczynówkowym. Nie umiem sobie z nim poradzić. Nic nie pomaga poza lezeniem plackiem

  • klaudia382 Przyjaciółka
    Postów: 362 22

    Wysłany: 22 lipca 2018, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja chyba nie mam pokarmu:( całą noc mala ssie po 5 minut potem usypia przy piersi a kiedy chce ja odlozyc to ryk i znowu do cyca. Dalam jej mleko modyfikowane to jadła tak jaby jedzenia nie widziala :( nie mam nawalu mleka piersi sa takie jak zawsze zero zmiany wygladu :(

    klz9h371w1o7q62n.png
  • Nalia Autorytet
    Postów: 3539 1247

    Wysłany: 22 lipca 2018, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia382 wrote:
    Dziewczyny ja chyba nie mam pokarmu:( całą noc mala ssie po 5 minut potem usypia przy piersi a kiedy chce ja odlozyc to ryk i znowu do cyca. Dalam jej mleko modyfikowane to jadła tak jaby jedzenia nie widziala :( nie mam nawalu mleka piersi sa takie jak zawsze zero zmiany wygladu :(
    Czy miałaś cc ?
    Ja miałam nawal około 4 doby, wcześniej też musiałam dawać odrobinę mm.

    ❤Ada&Pola❤
    gg642n0atc7priww.png
    o1488ribmfu4nl5k.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10321 6171

    Wysłany: 22 lipca 2018, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anecz_kaa wrote:
    Justyna wybacz ale nie moge sluchac takich glupich rad! Ty mowisz zeby sie wypisala przy hemoglobinie 7 ?! To grozi transfuzja a nie wypisaniem sie !!!! Wlacz myslenie albo nie udzielaj takich rad bo ktos jeszcze Cie poslucha na swoje nieszczescie.

    Cuddle ile masz tej hemohlobiny ?? Ja przy 7.9 czulam sie ok tylko zolta bylam.... doslownie :/

    My od 5 co godzine na cycku juz wymiekam
    Napisałam wprost żeby się dowiedzieć czy będzie coś więcej robione w związku z anemia np transfuzja kroplówka cokolwiek czy tylko leki na uspokojenie i żelazo w tabletkach. Bo jeśli tylko tabletki i jaki sens leżeć w szpitalu i martwić się o dziecko? Ale każdy robi jak uważa. Ja jeśli miałabym leżeć w szpitalu i łykać tylko tabletki to wolałabym to robić w domu. Tyle w temacie. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

    relg3e5e6cfj7fkg.png
    zrz63e5ewa17bqxb.png
    km5sdf9hhvdxzmyl.png
  • shadee Autorytet
    Postów: 995 1029

    Wysłany: 22 lipca 2018, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nalia wrote:
    Ech ja jestem panikującą matka.
    1) czy moje dziecko je wystarczająco dużo?od 2 dni jedziemy na samym cycku, ale karmienie trwa 10-15 minut i koniec, dziecko najedzona, nie chce już nawet się dokarmic ściągniętym do butli. Może coś jej jest i nie ma apetytu?
    2) czy ma biegunka? Dzisiaj zrobiła już 3 kupy "na zywo", podczas przebjerania, obfite, wodnisto-papkowate.
    3) czy nie jest odwodniona? Są duże upały

    I taka w kółko panika.

    Nalia
    mój maluch zawsze robi kupy w trakcie przewijania tej z pieluchy :) najwyraźniej mu odpowiada pozycja z nogami do góry. ostatnio zrobił 7 czy 8 kupek pod rząd w ten sposób.
    Co do konsystencji: kupy niemowlaków są papkowate - martwiłabym się gdyby były zbite i twarde :)
    Jeśli karmisz piersią to na pewno nie jest odwodniona. Z tego co mi wiadomo, mleko z piersi najpierw zaspokaja pragnienie, a dopiero potem przychodzi ten bardziej treściwy pokarm.
    AAAAA i w wielu miejscach piszą, ze optymalny czas karmienia to 15 minut :) skoro mała się najada i już nie chce, to znaczy że wszystko w jak najlepszym porządku. Nic tylko się cieszyć :)

    9ewndqk37cm5zgbo.png

    k0kdjw4z4bjlhzwp.png

  • Nalia Autorytet
    Postów: 3539 1247

    Wysłany: 22 lipca 2018, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    Nalia
    mój maluch zawsze robi kupy w trakcie przewijania tej z pieluchy :) najwyraźniej mu odpowiada pozycja z nogami do góry. ostatnio zrobił 7 czy 8 kupek pod rząd w ten sposób.
    Co do konsystencji: kupy niemowlaków są papkowate - martwiłabym się gdyby były zbite i twarde :)
    Jeśli karmisz piersią to na pewno nie jest odwodniona. Z tego co mi wiadomo, mleko z piersi najpierw zaspokaja pragnienie, a dopiero potem przychodzi ten bardziej treściwy pokarm.
    AAAAA i w wielu miejscach piszą, ze optymalny czas karmienia to 15 minut :) skoro mała się najada i już nie chce, to znaczy że wszystko w jak najlepszym porządku. Nic tylko się cieszyć :)
    Uff, to jestem trochę uspokojona :)

    ❤Ada&Pola❤
    gg642n0atc7priww.png
    o1488ribmfu4nl5k.png
‹‹ 1253 1254 1255 1256 1257 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ