LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaktus93 wrote:
Margotka - ja dosyć intensywnie myślę o chuscie, ile kosztować Cię będzie taka konsultacja?
W domu indywidualna konsultacja dla obojga rodziców 2 godziny 150 zl.
Można pójść na warsztaty grupowe w szpitalu taniej ale położna radziła unikać jeszcze skupisk ludzkich. -
Kaktus93 wrote:Że tak bez przerwy??? O jejku, to niezły śpioch z tej Twojej małej
Margotka - ja dosyć intensywnie myślę o chuscie, ile kosztować Cię będzie taka konsultacja?terka, Kaktus93, Mmargotka lubią tę wiadomość
-
Shadee może te upały tak na Niego działają ze robi się nadpobudliwy...
Dziewczyny wypróbowalismy nowy patent na ból brzuszka: strumień ciepłego powietrza suszarki na brzuszek jako masaż. Oczywiście nie za blisko i nie za ciepły. Pierwsze rezultaty jak ręką odjąłMmma lubi tę wiadomość
-
Cześć! U nas pierwszy tydzień zleciał jak jeden dzień! Straszny krzykaczek mi się trafił, któraś też tak ma? Od pierwszych godzin życia terroryzuje wszystkich krzykiem . Nawet położne w szpitalu biegiem mi go odnosiły bo nie dawał się uspokoić.
Po porodzie w sumie u mnie wszystko się uspokaja, hemoroidy wreszcie przestały bolec, szwy jeszcze trochę ciągną, mialam 2x problem że nie utrzymałam siusiu, jak się śmieje to boli mnie brzuch, a brzucha prawie już nie ma. Krwawienie powoli się uspokaja. Karmimy kp, jeszcze w szpitalu udało się młodego nauczyć dostawiania. I alleluja bo przy takim krzykaczu to bym osiwiała jakbym nie mogła go ukoić cycem. Upały nam dokuczają, strasznie dużo wisi na piersi, ale w nocy karmimy tylko 2x - o północy i godz. 3-4, więc w miarę ze spaniem. Nawał przetrwałam z szałwia, nic mi się nie porobiło ale prawa pierś jest bardziej humorzasta, nawet młody mocniej ja poobgryzal. W "diety" na razie się nie bawię, za co moja mama prawie mnie ukrzyżowala (w poniedziałek wyszliśmy ze szpitala, we wtorek była wizytacja dziadków , a ja za to że byłam dzielna dostałam od męża tort czekoladowy z wiśniami, zjadłam z gośćmi, a mamie aż oczy na wierzch wyszły ).
Pępek zaczął nam podkrwawiac, w czwartek była położna, potraktowała kikut octeniseptem i od tego czasu coś tam się dzieje.
Kupa i prutki potrafią go obudzić, zaskoczony jest hałasem który sam robi , pionizacja mu pomaga w wyciśnięciu, a najlepiej mu idzie przy karmieniu.
Strasznie mi oblazi, położna się śmiała że skórą mu odmiekla, teraz tylko go oskubuje ze starych skórek ..
Wszystko krzykiem okrasza - przewijanie, kąpiel, przebieranie, pierwszy spacer, fotelik w aucie.. masakra powiem wam, pierwsze dni to aż zimne poty mnie oblewały przy każdej czynności, hormonalnie chyba. 2x sobie z nim poryczałam, ale generalnie trzymamy się, od środy siedzimy sami w domku, tata wrócił do pracy, obowiązki domowe robię tyle ile zdążę, ile on w łóżeczku polezy gotuje, sprzątam, krocze ogarniam, tragedii nie ma.
Śpi w łóżeczku w nocy, chyba te upały nam w tym pomogły, bo po każdym karmieniu mokry jak mysza był. Wczoraj odważyłam się i rozebrałam go z pajaca, w body i skarpetkach występuje, moja mama oczywiście "przykryj go kocykiem bo zmarznie", ale jak ma ciepły nosek, uszka, rączki i nóżki to po co mam z dziecka robić jajo sadzone? Sama chodze tylko w majtkach po domu i się rozpuszczam w ten upał..
A oto nasz krzykacz i jego dziewczyna , jak matka nie zdążą z cyckiem to ciumka pysk żyrafie ...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/be575f431bff.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2018, 15:46
katka84, Vanilka, Mmargotka, Kaktus93, PixiDixi, MałaCzarna1988, Mmma, karolcia87, anecz_kaa lubią tę wiadomość
-
dziewczyny, za nami pierwsze przytulanki
w sumie bałam się jak cholera tego drugiego "pierwszego" razu ale wszystko super (nawet bardzo super)
jedyne co - dużoooo oliwki nawilżającej się przydało
Mmargotka, anecz_kaa, anecz_kaa lubią tę wiadomość
-
a my mamy już 5 tygodni
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cb27a85c5523.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 11:03
Loczek2018, Kaktus93, katka84, Nalia, Vanilka, terka, krooolik, anecz_kaa, karolcia87, Mini89, melbusia88 lubią tę wiadomość
-
Hej Maja przyszła na świat 31 lipca z wagą 3,960kg i 56cm. Lekarz robiący cc powiedział, ze to była dobra decyzja bo główka by nie przeszła (37cm) i trzeba by było i tak cc robić
meldujemy, że od wczoraj w domku jesteśmy. Mieliśmy żółtaczkę więc 2 dni dłużej byliśmy. Mała to słodziak, narazie ogarniamy się w domu. Najbardziej daje mi we znaki rana po cc. Mam nadzieje, że z każdym dniem będzie mniej szczypać i spinać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 11:43
Mmargotka, katka84, anecz_kaa, PixiDixi, Mmma, melbusia88 lubią tę wiadomość
-
Nalia wrote:Dziewxzyny z niedoczynnoscia tarczycy - czy po porodzie zmniejszalyscie poziom przyjmowanego eutyroxu? Ja w sumie o tym nie wiedzialam, dzisiaj gdzies przeczytalam, ze warto zmniejszyc... ja bralam przed ciaza 75mg, a w ciazy zaczelam brac 100. Zastanawiam sie, czy moge sobie od tak zmniejszyc do 75mg. Endokrynologa mam dopiero 16.08, chyba, ze wczesniej sie cos zwolni.
Moja gin kazała brać przez 6 tyg po porodzie o pół mniejszą dawkę a potem zrobić badania.
-
MałaCzarna1988 wrote:Ula gratulacje! Przy drugim dziecku też będę naciskac na CC bo nie mam zamiaru po raz kolejny urodzic ponad 4 kg dziecko. Skoro masz już porównanie bo pierwsze dziecko SN A drugie CC to napisz co uważasz za bardziej "ludzkie" bo mi trochę poród SN dał w kość
U nas pępek odpadł w 7 dniu i bardzo ładnie się zagoil. Krwawienia nie było, chociaż wiem że takie mogło wystąpić.
Mam porównanie i mimo iż poród sn trwał łącznie 11 godzin i byłam nacięta to rekonwalescencja po cc jest dla mnie tragedią. Może dlatego że nie lubię leżeć pół dnia w łóżku i ogólnie mnie nosi już. Rana spina i szczypie czasami. A wstanie po cc było dla mnie straszne. Po sn też było bardzo cięzko wstać ale po dwóch próbach mogłam sama stanąć po prysznicem. Tutaj miałam problem przez 3 dni. Z całym szacunkiem ale nie rozumiem kompletnie babek co załatwiają sobie bez powodu cc lub płacą za nią tylko dlatego że boją się porodu lub bólu. Dla mnie właśnie ból po cc i taka ogólnie niezaradność po jest 1000 razy gorsza niż ból porodowy. Choć córka była starsza sporo, miałam skurcze z krzyży i z brzucha oraz byłam nacięta.
olcia87 lubi tę wiadomość