LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ookatkaoo25 wrote:To wyobraźcie sobie że ja pracuje jako Mobilna stylistka paznokci i mam dwa kufry z czego jeden wazy koło 20-25 kg;)
Pytałam gin czy to nie problem ale powiedziała że gdybym nie robiła tego przed ciążą to tak a jeżeli pracowałam przed to jestem przyzwyczajona
magdaaq wrote:No kurde do lutego tez bym.ocipiala.
Nie martw sie tym jednorazowym noszeniem ale juz tego nie rob.
Mielismy lot o 6 rano wiec pobudka o 3 a spac poslismy o polnocy... bylam juz zla, zmeczona i chcialam jak najszybciej do domu ale do postoju taxowek trzeba bylo przejsc te 100 m wiec wzielam jedno ucho torby w reke i wydalam zolnierskie polecenie "idziemy!". wiecej nosic juz nic na pewno nie bede:( -
kashanti wrote:niby tak ale takie kobietki nosily je tez przed ciaza i maja "wytrenowane" miesnie od tego noszenia...
Dzis mialam spotkanie z polozna... znowu zadnych badan procz cisnienia... najblizsze spotkanie ze sluzba zdrowia bede miala dopiero w polowie lutego wiec chyba do tego czasu osiwieje.
W pl zrobilam badania krwii, moczu, toxo itp. na szczescie wszystko pod kontrola.
Gratuluje wszystkim mamusiom przeslicznych brzuszkow i zdjec maluszkow:)
do lipca zostalo "juz tylko" kilka miesiecy:)
Do kogos kto obsluguje liste porodow z pierwszej strony to prosze mi zmienic date na 30 czerwca ( po ostatnim USG przyspieszylismy o 1 dzien ) -
kashanti wrote:Mielismy lot o 6 rano wiec pobudka o 3 a spac poslismy o polnocy... bylam juz zla, zmeczona i chcialam jak najszybciej do domu ale do postoju taxowek trzeba bylo przejsc te 100 m wiec wzielam jedno ucho torby w reke i wydalam zolnierskie polecenie "idziemy!". wiecej nosic juz nic na pewno nie bede:(
Mają mają;p ale po schodach to nie działa;p
-
melbusia88 wrote:Ja bym już dawno osiwiała jakbym miała tylko spotkania z położną. A bada cię chociaż palpacyjnie? Szkoda, że nie umówiłaś się tu w Polsce na wizytę do jakiegoś ginekologa, może byłabyś spokojniejsza wtedy.
Brzucha od poczatku ciazy to mi nawet nikt reka nie dotknal...
Gdybym wiedziala jak to tutaj wyglada w praniu to chyba wrocilabym do PL na ten czas a tak to ani ubepzieczenia w PL ani nic nie mam. Zostaje jeszcze porod w PL w prywatnej klinice ale problem z prywatnymi klinikami jest taki, ze gdy dochodzi do jakichs komplikacji to zamawiaja karetke i jedzie sie do normalnego szpitala...
Nie pozostaje mi nic innego jak narzekac i probowac to wszystko zaakceptowac... dzis jak pytalam poloznej o glupoty to mi powiedziala, ze kiedys kobiety w lesie rodzily wiec mam nie przesadzac...Nie polecam i jeszcze raz napisze, ze zazdroszcze Wam tej polskiej opieki
-
kashanti wrote:W PL bylismy tylko tydzien z czego tylko sroda,czwartek,piatek byly "pracujace" wiec zdazylam zaliczyc laboratorium, 2 stomatologow (wymiana plomby i zdejmowanie kamienia), zakupy i inne pierdoly:(
Brzucha od poczatku ciazy to mi nawet nikt reka nie dotknal...
Gdybym wiedziala jak to tutaj wyglada w praniu to chyba wrocilabym do PL na ten czas a tak to ani ubepzieczenia w PL ani nic nie mam. Zostaje jeszcze porod w PL w prywatnej klinice ale problem z prywatnymi klinikami jest taki, ze gdy dochodzi do jakichs komplikacji to zamawiaja karetke i jedzie sie do normalnego szpitala...
Nie pozostaje mi nic innego jak narzekac i probowac to wszystko zaakceptowac... dzis jak pytalam poloznej o glupoty to mi powiedziala, ze kiedys kobiety w lesie rodzily wiec mam nie przesadzac...Nie polecam i jeszcze raz napisze, ze zazdroszcze Wam tej polskiej opieki
A może opłać sobie ubezpieczenie w NFZ np. juz w maju i przyjedź do Polski urodzić? Wiem, że kiedyś była taka możliwość ubezpieczenia. Ok. 5 lat temu kosztowało to ok 300 zł za miesiac, płaciło się do NFZ i miałaś takie same prawa jak każdy ubezpieczony. Gdybyś była zainteresowana, to musiałabyś zadzwonić do NFZ i się dowiedzieć.
kashanti lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykashanti wrote:W PL bylismy tylko tydzien z czego tylko sroda,czwartek,piatek byly "pracujace" wiec zdazylam zaliczyc laboratorium, 2 stomatologow (wymiana plomby i zdejmowanie kamienia), zakupy i inne pierdoly:(
Brzucha od poczatku ciazy to mi nawet nikt reka nie dotknal...
Gdybym wiedziala jak to tutaj wyglada w praniu to chyba wrocilabym do PL na ten czas a tak to ani ubepzieczenia w PL ani nic nie mam. Zostaje jeszcze porod w PL w prywatnej klinice ale problem z prywatnymi klinikami jest taki, ze gdy dochodzi do jakichs komplikacji to zamawiaja karetke i jedzie sie do normalnego szpitala...
Nie pozostaje mi nic innego jak narzekac i probowac to wszystko zaakceptowac... dzis jak pytalam poloznej o glupoty to mi powiedziala, ze kiedys kobiety w lesie rodzily wiec mam nie przesadzac...Nie polecam i jeszcze raz napisze, ze zazdroszcze Wam tej polskiej opieki
kashanti, muminka83, Loczek2018 lubią tę wiadomość
-
Agniechaaaa wrote:W ciazy masz z automatu opiekę medyczną. Nawet jeśli nie masz ubezpieczenia
http://matkaprawnik.pl/bezplatnie-i-poza-kolejnoscia-dla-kobiet-w-ciazy/
dobrze wiedziec:) dziekiWiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2018, 18:45
muminka83, Loczek2018 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ale skrobiecie, nie nadazam za wami
Melduje, że dziś 4 dzień bez mdłości i wymiotow - coś niesamowitego wstać rano i nie biec do toalety. Chyba apetyt mi wzrasta, bo mam ochotę na wszystko i w ogromnych ilościach.terka, Magic, panan12, Marikita lubią tę wiadomość
-
annesa wrote:Dziewczyny ale skrobiecie, nie nadazam za wami
Melduje, że dziś 4 dzień bez mdłości i wymiotow - coś niesamowitego wstać rano i nie biec do toalety. Chyba apetyt mi wzrasta, bo mam ochotę na wszystko i w ogromnych ilościach.dopiero przeszło mi po obiedzie, do którego musiałam się arcy zmuszać.
annesa lubi tę wiadomość
❤Ada&Pola❤
-
Kashanti mnie w pierwszej ciąży ginekolog tu w Norwegii już po terminie widział jak wywoływali :p ale ogólnie podejście i opieka okołoporodowa w Skandynawii jest moim zdaniem na bardzo dobrym poziomie i nie ma sensu się nakręcać. W pl jest badań więcej, ale to jak z cała opieka zdrowotna, nawet jak jest mniej na NFZ czyli uznane za wystarczające to i tak chodzą kobiety dodatkowo nie mając zaufania do systemu. W Skandynawii jak jest tak a nie inaczej to się to akceptuje i jakoś moim zdaniem ciąże się przechodzi bardziej na luzie. Dziś powiedziałam szefowi w pracy, to skomentował tylko o jak fajnie, ale się dalej nie wyśpisz. Gratuluje. I tak na luzie wszystko, ale gwarantuje ci, ze jak jest najmniejszy avvik to od razu jest reakcja i w inny tryb trafiasz.
Magic co do bólu, to się nie zgodzę te ostatnie 21 godzin przed cesarka chodziłam po ścianach mimo epiduralu, także wesoło było.kashanti lubi tę wiadomość
-
shadee wrote:ej dziewczyny, a ja z okazji rozpoczęcia drugiego trymestru jakaś kłótliwa się zrobiłam i nerwowa
jak sobie radzicie z emocjami?wchodze na kurnik.pl
i gram w tysiaca:D powsciekam sie na karty/partnerow do gry/ogolnie swiat i potem mi lepiej:P
PixiDixi, muminka83 lubią tę wiadomość
-
shadee wrote:ej dziewczyny, a ja z okazji rozpoczęcia drugiego trymestru jakaś kłótliwa się zrobiłam i nerwowa
jak sobie radzicie z emocjami?
Z Nadia miałam identycznie. Z synem ani łza mi nie poleciała. Nic zero. Kompletnie. Nie wiem od czego to zależy. Ale wiem że z młoda przeplakaba cała ciąża i młoda wg w nocy nie spala. Tak darła koparkę;p a syn on to wg jak by go nie było. Jadł i spał. Cała noc. Cały dzień. Mam nadzieję że to nie ma się wg do niczego
Mam nadzieję że zrozumialyscie chociaż ;p tak namotalan -
annesa wrote:Dziewczyny ale skrobiecie, nie nadazam za wami
Melduje, że dziś 4 dzień bez mdłości i wymiotow - coś niesamowitego wstać rano i nie biec do toalety. Chyba apetyt mi wzrasta, bo mam ochotę na wszystko i w ogromnych ilościach.