LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ookatkaoo25 wrote:Dobre! Ja sobie nie radzę totalnie! Masakra. Ja płaczę praktycznie z każdego powodu. Chociażby takiego że muszę wstać siku. ;/ To dopiero porażka. Mąż już ma mnie dość. Ciągle się z nim ścieram i za chwilę beczek się włącza. On obstawia na córkę
Z Nadia miałam identycznie. Z synem ani łza mi nie poleciała. Nic zero. Kompletnie. Nie wiem od czego to zależy. Ale wiem że z młoda przeplakaba cała ciąża i młoda wg w nocy nie spala. Tak darła koparkę;p a syn on to wg jak by go nie było. Jadł i spał. Cała noc. Cały dzień. Mam nadzieję że to nie ma się wg do niczego
Mam nadzieję że zrozumialyscie chociaż ;p tak namotalantwkze nie jeat źle. Ja też z córką ckliwa byłam. Ona aniołek za to syn....klekajcie narody.
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
anecz_kaa wrote:Też gram w tysiąca i makao
Moje dziewczyny dziś dają czadu ostro nie wiem skąd biorą siły.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2018, 19:46
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
ja w pierwszym trymestrze kochałam świat
a teraz emocje w drugą stronę, 180 stopni
wczoraj wydarłam się na psa bo przez przypadek ugryzł mnie (mega delikatnie) gdy mu podawałam plasterek szynki
potem poryczałam się do poduchy, że nikt mnie nie rozumie i że nienawidzę być w ciąży
gdy mój M próbował mnie pocieszyć, mówiąc że jeszcze tylko kilka miesięcy i potem najważniejsza będzie dzidzia poryczałam się jeszcze bardziej, że mam dość słuchania że dzidzia najważniejsza i że co ze mną ....
generalnie jedna wielka masakraLoczek2018, Marikita lubią tę wiadomość
-
shadee wrote:ja w pierwszym trymestrze kochałam świat
a teraz emocje w drugą stronę, 180 stopni
wczoraj wydarłam się na psa bo przez przypadek ugryzł mnie (mega delikatnie) gdy mu podawałam plasterek szynki
potem poryczałam się do poduchy, że nikt mnie nie rozumie i że nienawidzę być w ciąży
gdy mój M próbował mnie pocieszyć, mówiąc że jeszcze tylko kilka miesięcy i potem najważniejsza będzie dzidzia poryczałam się jeszcze bardziej, że mam dość słuchania że dzidzia najważniejsza i że co ze mną ....
generalnie jedna wielka masakra
Dzidzia wazna ale mama tez i NIGDY nie mozna o tym zapomnieć. To istotne bo po porodzie wszyscy sie rozpuszczaja nad dzidzia a mama...no jak to co przecież urodziła powinna byc dumna i unosic się nad ziemia. I tak.jest zazwyczaj ale po porodzie kobieta tez rządza.hormony które jeśli nie zostaną pielegnowane wyciszone mogą zrodzic sie w depresje ktora tak wiele osob lekcewazy.
Takze kochana masz ochotę płacz masz ochote krzyknac krzycz. Najgorzej dusic. Będzie lepiej❤
-
Mój też tylko chodzi i gada moja ukochana dzidzia, dzidziunia. Jak będzie dzidzia to wszystko zrobię dla niej. A ja? Chyba się nie liczę. Jestem jak inkubator. Nie mówi kocham, nie mówi ślicznie wyglądasz. Nic. Widocznie ślicznie nie wyglądam.
mówi też, że po co ma mówić coś co jest oczywiste, ale my kobiety wiadomo, że chcemy to słyszeć... Ehhh
jest mi bardzo przykro z tego powodu ale co mam zrobić
shadee lubi tę wiadomość
-
Osnowa wrote:Mój też tylko chodzi i gada moja ukochana dzidzia, dzidziunia. Jak będzie dzidzia to wszystko zrobię dla niej. A ja? Chyba się nie liczę. Jestem jak inkubator. Nie mówi kocham, nie mówi ślicznie wyglądasz. Nic. Widocznie ślicznie nie wyglądam.
mówi też, że po co ma mówić coś co jest oczywiste, ale my kobiety wiadomo, że chcemy to słyszeć... Ehhh
jest mi bardzo przykro z tego powodu ale co mam zrobić
1 na 10 Ci powie kochanie czy czegoś Ci brakuje czy Ci plecy pomasowac lub czy mogę coś dla Ciebie zrobic?
-
Nalia wrote:Gratulacje, mnie mdlilo od rana równo, łącznie z porannymi wymiotami.
dopiero przeszło mi po obiedzie, do którego musiałam się arcy zmuszać.
Mam tylko nadzieję, że nie nadrobie szybko tego co schudłam na początku ciąży bo pochlaniam od kilku dni jak odkurzacz -
Osnowa wrote:Mój też tylko chodzi i gada moja ukochana dzidzia, dzidziunia. Jak będzie dzidzia to wszystko zrobię dla niej. A ja? Chyba się nie liczę. Jestem jak inkubator. Nie mówi kocham, nie mówi ślicznie wyglądasz. Nic. Widocznie ślicznie nie wyglądam.
mówi też, że po co ma mówić coś co jest oczywiste, ale my kobiety wiadomo, że chcemy to słyszeć... Ehhh
jest mi bardzo przykro z tego powodu ale co mam zrobić
Mój tylko chodzi i gada, że jego syn będzie bokserem -
Buuuu, a ja właśnie po przytulaniu klozetu.
Masakra ;((((( do tego głowa mnie boli. Dziś po południu spałam 1.5h, a teraz już leżę w łóżku i mogłaby iść spać dalej... W nocy spałam tylko 5,5h, może to dlatego dzisiaj nie jest mój dzień
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2018, 20:33
❤Ada&Pola❤
-
Nalia wrote:Buuuu, a ja właśnie po przytulaniu klozetu.
Masakra ;((((( do tego głowa mnie boli. Dziś po południu spałam 1.5h, a teraz już leżę w łóżku i mogłaby iść spać dalej... W nocy spałam tylko 5,5h, może to dlatego dzisiaj nie jest mój dzień
Słuchaj swojego organizmu, jeśli czujesz się śpiąca to idź spać - zwłaszcza jak miałaś zarwana nockę -
kashanti wrote:uh dziewczyny... niby wiem, ze w ciazy dzwigac nie mozna... ze max do 5 kg... ale gdy wrocilismy w sobote z Polski to pomoglam mojemu lubemu przeniesc torbe jakies ~100 m wazaca ~19 kg (9,5 kg na glowe)...
zadnego plamienia i zadnych boli nie mialam ale mimo to chodze i sie zadreczam, ze cos moglo sie stac:(Magic, kashanti lubią tę wiadomość
-
kashanti wrote:niby tak ale takie kobietki nosily je tez przed ciaza i maja "wytrenowane" miesnie od tego noszenia...
Dzis mialam spotkanie z polozna... znowu zadnych badan procz cisnienia... najblizsze spotkanie ze sluzba zdrowia bede miala dopiero w polowie lutego wiec chyba do tego czasu osiwieje.
W pl zrobilam badania krwii, moczu, toxo itp. na szczescie wszystko pod kontrola.
Gratuluje wszystkim mamusiom przeslicznych brzuszkow i zdjec maluszkow:)
do lipca zostalo "juz tylko" kilka miesiecy:)
Do kogos kto obsluguje liste porodow z pierwszej strony to prosze mi zmienic date na 30 czerwca ( po ostatnim USG przyspieszylismy o 1 dzien ) -
Wiecie co... Ja jestem na 3 roku studiów i strasznie się zmartwiam teraz bo marzec kwiecień maj mam praktyki. Spróbuję ogarnąć podpis po prostu, ale jak się nie uda będę musiała coś poszukać. Albo w zakładzie produkcyjnym albo restauracji. Studiuję technologie żywności i żywienie człowieka. Najbardziej się boję, że mnie nie przyjmą nigdzie, bo ciąża. A nie chce mieć zawalonego semestru bo chce się normalnie obronić za 1.5roku.