LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
melbusia88 wrote:Pixi fajny pomysł
A w ogóle coś Agniechy dziś nie widać
W sumie to nie moj pomysl hehe na innych miesiacach dziewczyny tak maja i tak mi milo popatrzec na imiona i w ogole i w szczegole hihi
Klawiatura wrrmelbusia88, magdaaq, anecz_kaa lubią tę wiadomość
-
magdaaq wrote:Oto przepis na pyszne racuchy ktore sa mega puszyste i pyszne
0.5 litra mleka
2 jajka
2.5 szkl mąki
2 lyzki cukru
3 jabłka
0.5 lyzeczki sody
Wykonanie:
Bialka oddzielic od zoltek i ubic na sztywna piane. Mleko zoltka make cukier aode zmiksowac. Dodac jablka w kostke oraz ubita piane i wymieszac. Smazyc:-))
Smacznego:-))
Jutro zwloke sie z lozka i zrobie sobie tez a co
Madzia dzieki za przepis:-* , jak sprawdzilam w moich przepisach to juz wiem dlaczego koje nie byly puszyste.....piana .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2018, 18:33
magdaaq lubi tę wiadomość
-
Decadence wrote:Kochana, Pomorzany nie są "złe". Natomiast obserwuję, że naprawdę z cesarkami jest trudniej "w razie W". Co nie znaczy, że nie robią. Mam trochę hopla na tym punkcie, bo mama pracuje w szkole integracyjnej i ma dużo "przetrzymanych" dzieciaków, stąd może moja przesadna obawa w tym względzie. Dużo też pewnie od lekarza zależy. Mój ginekolog mi mówił, że wszędzie w państwowych szpitalach rodzi się średnio sympatycznie, ale w okolicy Szczecina najmniej "ciulowo" jest w Zdrojach. Bywało kiedyś, że musieli czasem kogoś odesłać, podobno teraz nie ma problemu, w drugim półroczu mają też powiększyć oddział. Zobaczymy, tak, czy inaczej, nie stresuj się.
Cukry mam świetne po obciążeniu i po posiłkach, nigdy nie przekraczam. Ale na czczo... najczęściej koło 95-97.
A ja zawsze mam takiego pecha, nigdy nic u mnie nie idzie standardowo, boję się, że nie dam rady urodzić naturalnie i będą mnie tak przetrzymywać właśnie
A jak Zdroje jeśli chodzi o cesarki w razie W? Masz jakies info z pierwszej ręki? No to cukrów nie masz tragicznych, żeby tak straszyć, bez przesady... Ja dziś miałam rano na czczo 80, a po posiłkach po 117 - 119, więc jakby cukrzycy nie było... dlatego folguję na kolację
magdaaq lubi tę wiadomość
-
magdaaq wrote:Oto przepis na pyszne racuchy ktore sa mega puszyste i pyszne
0.5 litra mleka
2 jajka
2.5 szkl mąki
2 lyzki cukru
3 jabłka
0.5 lyzeczki sody
Wykonanie:
Bialka oddzielic od zoltek i ubic na sztywna piane. Mleko zoltka make cukier aode zmiksowac. Dodac jablka w kostke oraz ubita piane i wymieszac. Smazyc:-))
Smacznego:-))magdaaq lubi tę wiadomość
-
Paulina.G wrote:Zwykly notatnik w twardej oprawie z bialymi kartkami... Pisze tam co czuje i mysle oraz informacje z wizyt, powklejalam testy i zdjecia
Taka pamiatka
Fajnie,piekna pamiatka, ja mam ,ale pisanie idzie mi opornie,troszke lenia mam,ale postaram sie zebrac w sobie....
Po jakims czasie czlowiek duzo zapomina a chcialabym jednak wiecej pamietac tym bardziej na pozniejsze, stare lata.Paulina.G lubi tę wiadomość
-
a ja nie zdążyłam zrobić ani jednego testu. buuuu
o tym, że jestem w ciąży dowiedziałam się przez przypadek gdy pojechałam do swojej kliniki leczenia niepłodności by zapisać się na badania przed invitro i umówić się na zabieg .... lekarz ogląda, ogląda i mówi: endometrium 12, BHCG na CITO. Jakież było moje zdziwienie gdy kolejnego dnia rano zadzwoniłam do kliniki by umówić się na zabieg a położna mi mówi, że chwilowo nie będzie to możliwe bo w ciąży jestem ....PixiDixi, melbusia88, magdaaq, Nalia, Loczek2018, Sabinkak lubią tę wiadomość
-
shadee wrote:a ja nie zdążyłam zrobić ani jednego testu. buuuu
o tym, że jestem w ciąży dowiedziałam się przez przypadek gdy pojechałam do swojej kliniki leczenia niepłodności by zapisać się na badania przed invitro i umówić się na zabieg .... lekarz ogląda, ogląda i mówi: endometrium 12, BHCG na CITO. Jakież było moje zdziwienie gdy kolejnego dnia rano zadzwoniłam do kliniki by umówić się na zabieg a położna mi mówi, że chwilowo nie będzie to możliwe bo w ciąży jestem ....
Czyli udało się naturalnie?? -
shadee wrote:a ja nie zdążyłam zrobić ani jednego testu. buuuu
o tym, że jestem w ciąży dowiedziałam się przez przypadek gdy pojechałam do swojej kliniki leczenia niepłodności by zapisać się na badania przed invitro i umówić się na zabieg .... lekarz ogląda, ogląda i mówi: endometrium 12, BHCG na CITO. Jakież było moje zdziwienie gdy kolejnego dnia rano zadzwoniłam do kliniki by umówić się na zabieg a położna mi mówi, że chwilowo nie będzie to możliwe bo w ciąży jestem ....jak zareagowałaś
?
-
shadee wrote:a ja nie zdążyłam zrobić ani jednego testu. buuuu
o tym, że jestem w ciąży dowiedziałam się przez przypadek gdy pojechałam do swojej kliniki leczenia niepłodności by zapisać się na badania przed invitro i umówić się na zabieg .... lekarz ogląda, ogląda i mówi: endometrium 12, BHCG na CITO. Jakież było moje zdziwienie gdy kolejnego dnia rano zadzwoniłam do kliniki by umówić się na zabieg a położna mi mówi, że chwilowo nie będzie to możliwe bo w ciąży jestem ....
Piekna historia -
PixiDixi wrote:Jutro zwloke sie z lozka i zrobie sobie tez a co
Madzia dzieki za przepis:-* , jak sprawdzilam w moich przepisach to juz wiem dlaczego koje nie byly puszyste.....piana .
PixiDixi lubi tę wiadomość
-
tak, udało się naturalnie - od 8 lat lekarze twierdzili że moją jedyną nadzieją i szansą na potomstwo jest invitro, zresztą jeden zabieg przeszliśmy - zakończony poronieniem. Los miał jednak inny plan
PixiDixi, Magic, Carolline lubią tę wiadomość
-
shadee wrote:tak, udało się naturalnie - od 8 lat lekarze twierdzili że moją jedyną nadzieją i szansą na potomstwo jest invitro, zresztą jeden zabieg przeszliśmy - zakończony poronieniem. Los miał jednak inny plan
PixiDixi lubi tę wiadomość
-
shadee wrote:tak, udało się naturalnie - od 8 lat lekarze twierdzili że moją jedyną nadzieją i szansą na potomstwo jest invitro, zresztą jeden zabieg przeszliśmy - zakończony poronieniem. Los miał jednak inny plan
PixiDixi lubi tę wiadomość
-
shadee wrote:tak, udało się naturalnie - od 8 lat lekarze twierdzili że moją jedyną nadzieją i szansą na potomstwo jest invitro, zresztą jeden zabieg przeszliśmy - zakończony poronieniem. Los miał jednak inny plan
Ale supernawet gdy po przejsciach jest serce, musi mieć nadzieję, bo cuda maja miejsce
-
no naszego malucha to faktycznie trzeba rozpatrywać w kategoriach cudu
tak czy inaczej - czeka na mnie jeszcze 7 zarodków, fantastyczne jest to że będziemy mogli za kilka lat obdarować nimi jakąś parę, czekającą na adopcję i w ten sposób komuś pomócto dodaje skrzydeł
PolaP, PixiDixi, magdaaq, Sabinkak lubią tę wiadomość
-
shadee wrote:no naszego malucha to faktycznie trzeba rozpatrywać w kategoriach cudu
tak czy inaczej - czeka na mnie jeszcze 7 zarodków, fantastyczne jest to że będziemy mogli za kilka lat obdarować nimi jakąś parę, czekającą na adopcję i w ten sposób komuś pomócto dodaje skrzydeł