LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Osnowa wrote:A te polowkowe to też przez Genetyka musi być robione? I płatne? Czy to normalny gin już robi?
Przez genetyka - przynajmniej ja tak zostałam poinformowana i tak robię. Zresztą to badanie jest też nazywane genetycznym II trymestru.
Akurat ja, że 35+, prenatalne miałam na NFZ i od razu zapisałam się w tej samej klinice do tego samego genetyka na połówkowe, zakładając automatycznie że również będę miała to refundowane.
A tak pewnie płatne... -
Cześć trochę nadrobilam;) u nas genetyczne ok i pappa też na 80% będzie babeczka.
Jeśli chodzi o wózek to my mamy quinny tylko gondola jest w nim trochę mała ale poza tym wózek super. Ja nic nie kupuje wszystko mam po córce tylko meble do pokoju muszę kupić.
Co do odzieży ciążowe to spodnie kupiłam online z h&m a bluzki czy swetry w normalnych sklepach takie oversize z założenia więc też po ciąży będę mogła używać.
Co do preparatów ja mam bio oil.
Ż dolegliwości boli mnie spojenie łonowe i miednicy u dołu (jak po jeździe na koniu) byłam u ortopedy i dostałam pas ciążowy i rehabilitację na wzmocnienie pleców wszystko za darmo, to akurat jest fajne w Niemczech:) także będę ćwiczyć. Niestety ta miednicy to mój problem przez to ani porodu sn i musi być pas. Gdyby Was bolało dokładnie na kości łonowej zwłaszcza przy chodzeniu lub przy rozkroku to idźcie do specjalisty bo trzeba miednice wspierać żeby potem nie mieć problemów z chłodzeniem.Mmargotka, anecz_kaa lubią tę wiadomość
z pcos po 7 miesiącach starań, 30 lat
-
nick nieaktualnycuddlemuffin wrote:Nie, nie musi być aż genetyk, wystarczy dobry gin z certyfikatem, tak jak to usg w 11 tygodniu. To usg jest refundowane jako jedno z 3 obowiązkowych w ciąży, przynajmniej tu w Niemczech.
-
Witam wszystkie dziewczyny.Chciałabym do Was dołączyć aby móc dzielić się spostrzeżeniami i tą malutką,a zarazem wielką radością,która zawita u każdej z nas już niebawem.Termin mam na 13 lipca.Jestem już po badaniach prenatalnych które wyszły bardzo dobrze także w końcu jestem spokojna.Mam już prawie 13-letniego synka i muszę przyznać że wtedy nie stresowałam się tak jak teraz.Ogólnie czuję się całkiem dobrze ale męczą mnie straszne bóle głowy.Praktycznie dzień u dnia.Pozdrawiam i mam nadzieję,że będzie się nam miło pisało ale nie ukrywam,że nie będę tutaj codziennie bo nie zawsze czas mi na to pozwala.
Wiktoryna, Mmargotka, Sabinkak lubią tę wiadomość
-
magdaaq wrote:Lubie jednak sobie liczyc dzień za dniem i jak mam 17 to 17.a nie 18. Nie moge sie.do tego przekonać. W karcie tez mam zapisywane co do.dnia. jutro zaczynam 17 i napewno.nie czuje sie na 5 miesiac jak wg belly to wygląda.
Magda ale Ty jeztes uparta konczysz 17. 17tygodni ciazy juz minelo czyli leci 18. Tal jak tygodnie w roku liczymy ilosc skończonych ale trwa ten nastepny.
Dzień dobry wszystkim !
-
anecz_kaa wrote:Magda ale Ty jeztes uparta konczysz 17. 17tygodni ciazy juz minelo czyli leci 18. Tal jak tygodnie w roku liczymy ilosc skończonych ale trwa ten nastepny.
Dzień dobry wszystkim !Nalia lubi tę wiadomość
-
Izka84 wrote:Witam wszystkie dziewczyny.Chciałabym do Was dołączyć aby móc dzielić się spostrzeżeniami i tą malutką,a zarazem wielką radością,która zawita u każdej z nas już niebawem.Termin mam na 13 lipca.Jestem już po badaniach prenatalnych które wyszły bardzo dobrze także w końcu jestem spokojna.Mam już prawie 13-letniego synka i muszę przyznać że wtedy nie stresowałam się tak jak teraz.Ogólnie czuję się całkiem dobrze ale męczą mnie straszne bóle głowy.Praktycznie dzień u dnia.Pozdrawiam i mam nadzieję,że będzie się nam miło pisało ale nie ukrywam,że nie będę tutaj codziennie bo nie zawsze czas mi na to pozwala.
Witaj Izka, ja wg USG tez mam termin na 13 lipca. Zycze spokojnej ciazy
Magia -
Izka84 wrote:Witam wszystkie dziewczyny.Chciałabym do Was dołączyć aby móc dzielić się spostrzeżeniami i tą malutką,a zarazem wielką radością,która zawita u każdej z nas już niebawem.Termin mam na 13 lipca.Jestem już po badaniach prenatalnych które wyszły bardzo dobrze także w końcu jestem spokojna.Mam już prawie 13-letniego synka i muszę przyznać że wtedy nie stresowałam się tak jak teraz.Ogólnie czuję się całkiem dobrze ale męczą mnie straszne bóle głowy.Praktycznie dzień u dnia.Pozdrawiam i mam nadzieję,że będzie się nam miło pisało ale nie ukrywam,że nie będę tutaj codziennie bo nie zawsze czas mi na to pozwala.
Izka84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
KarolinaDe wrote:Dziewczyny, a propos zaparć. Mama dała mi sposób: wieczorem rozpuścić dużą łyżeczkę miodu (prawdziwego) w przegotowanej wodzie około 50-60°. Wymieszać, odstawić na noc. Wypić rano na czczo.
Wypróbowałam dziś pierwszy raz i zadziałało!
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry
Ja dziś lepiej choć nos dalej zawalony. Za to moją młodą rozłożyłochodziła wczoraj całe popołudnie kichając i powtarzając: "to ty mnie zaraziłaś". Na to ja, że może tata bo też chory, a ona: "tata nie bo tata nie ma kataru tylko ty". Noo i mam wyrzuty sumienia :p myślałam, że noc będzie gorsza, bo lubi ją z początku zatykać ale było nawet ok. Tylko trzy razy wstawałam do niej.
-
Czesc Dziewczynki
U nas niedziela powiem Wam niefajnie sie zaczela bo o 6 rano do szpitala gnalismy. Zaczelam krwawic i mali co zawalu nie dostalam. Poczekalismy troche ( nasze polskie szpitale wrrr) i bylam badana plus usg.Maluchy maja sie dobrze jednakze oprocz krwiaka lekarz zdiagnozowal,ze jedno z łożysk nachodzi na szyjke i stad krwawienie. Lekarz powuedziala,ze mam sie oswoic z mysla,ze bede lezala az do rozwiazania. Przepisala mi tone lekow i do domu. Teraz mam w sobie jeszcze wiecej lęków
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2018, 10:52
-
PixiDixi wrote:Czesc Dziewczynki
U nas niedziela powiem Wam niefajnie sie zaczela bo o 6 rano do szpitala gnalismy. Zaczelam krwawic i mali co zawalu nie dostalam. Poczekalismy troche ( nasze polskie szpitale wrrr) i bylam badana plus usg.Maluchy maja sie dobrze jednakze oprocz krwiaka lekarz zdiagnozowal,ze jedno z łożysk nachodzi na szyjke i stad krwawienie. Lekarz powuedziala,ze mam sie oswoic z mysla,ze bede lezala az do rozwiazania. Przepisala mi tone lekow i do domu. Teraz mam w sobie jeszcze wiecej lęków
Pixi...ile my musimy zniesc co....przytulam.PixiDixi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny