LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny nie byłam w końcu na wizycie, dogadałam się z ginem telefonicznie. Przesłałam mu wyniki, powiedział żebym zrobiła awidność przeciwciał igg na CMV. Wyniki miały być właśnie wczoraj i jakby były to bym poszła na wizytę ale okazało się że będą za tydzień. Więc nie szłam bez wyniku bo i tak bym nic nie załatwiła, pójdę za tydzień albo dwa, od razu zwolnienie bym wzięła. Ogólnie trochę się uspokoiłam, gin powiedział że i tak nie mamy wpływu na to co będzie jeśli zaraziłam się w ciąży. Mówił że da mi skierowanie na szczegółowe usg i będziemy monitorować co i jak. Ale mam nadzieję że zaraziłam się od mojej siostrzenicy jak się nią zajmowałam w maju i kilka dni w lipcu, wtedy nie było by ryzyka dla mojego maluszka. Staram się myśleć pozytywnie
Dziś w pracy była już nowa dziewczyna A co do kichania to też czasami tak mnie zaboli brzuch że się zginam w pół. -
daga :) wrote:Doradzcie mi co mam zrobić wizytę mam dopiero 1 grudnia sama tak chciałam, żeby już zobaczyć serduszko i się nie stresować, ale dziś mnie zaczął mocniej pobolewać brzuch rano tak mocno że musiałam usiąść, teraz już jest trochę lepiej i do tego dolny odcinek kręgosłupa. Czy powinnam zadzwonić rano do lekarza i przełożyć wizytę na wcześniejszy termin najlepiej na jutro jakby się dało?? Objawy ciąży też takie słabe, już nie wiem czy sobie wmawiam czy faktycznie coś jest nie tak..
i co kochana, dzwoniłaś? pytałaś? jak tam?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Już usunęłam te posty z pierwszej strony- jak one się tam znalazły? Ech nieważne. Przy okazji rzuciło mi się w oczy, że mojego miasta też nie ma- Hamburg, możecie dopisać. I przypuszczam, że termin mi się przesunie o tydzień bo miałam ovu w 21dc i na usg które wg ostatniej miesiączki było w połowie 7 tyg gin ocenił że to koniec 6. Cieszyłabym się na 18.07.18:) zobaczymy na kolejnym usg
-
nick nieaktualnycuddlemuffin wrote:Już usunęłam te posty z pierwszej strony- jak one się tam znalazły? Ech nieważne. Przy okazji rzuciło mi się w oczy, że mojego miasta też nie ma- Hamburg, możecie dopisać. I przypuszczam, że termin mi się przesunie o tydzień bo miałam ovu w 21dc i na usg które wg ostatniej miesiączki było w połowie 7 tyg gin ocenił że to koniec 6. Cieszyłabym się na 18.07.18:) zobaczymy na kolejnym usg
-
Ove wrote:Dzień dobry
Ale pędzicie z pisaniem postów! Ale nadrobilam
Witam nowe mamusie
Sońkaa, gratuluję serduszka!
Na szczescie mnie temat farbowania włosów nie dotyczy, ale do fryzjera wybieram się od miesiąca i się wybrać nie mogę -
Shadee ja też mam problem przy kichaniu i kaszleniu. Najlepiej się schylić bądź złapać/ucisnąć za brzuch tak pod cyckami dla większego zobrazowania. To mi po CC zostało szybko się przypomniało jak tylko poczułam takie kłucie. Nie wiem czy logicznie napisałam ale się trochę zakręciłam sama
shadee lubi tę wiadomość
-
Alexxis wrote:Wiesz co różnie to bywa, z pierwszym synkiem miałam 12 tys bety a nic nie było widać, moja siostra miała 150 i już serduszko było, ale myśle ze dam radę poczekać do 6 grudnia
Serduszko przy 150? To fizycznie niemożliwe... chyba że beta to pomyłkaAgniechaaaa, anecz_kaa lubią tę wiadomość
-
Ale wykończona dziś jestem...najpierw w pracy, potem biegiem do dentysty bo i tak już spóźniona byłam. Na dodatek moja mama miała odebrać Alicje ze żłobka ale... zapomniała, wydawało jej się że to odwołałam. A miałyśmy się spotkać w przychodni bo mała miała mieć kontrolę. No i pędziłam do żłobka, zdążyłam w ostatniej chwili bo zaraz bym czas przekroczyła i karę musiałabym płacić potem naczekałyśmy się w przychodni a Alę tak roznosiła energia że musiałam latać za nią. Teraz właśnie zasypia a ja zaraz wskoczę na trochę do wanny a potem sama pójdę spać bo ledwo się trzymam na nogach...
-
shadee wrote:ja mam wizytę serduszkową w najbliższą środę, na poprzedniej (5tc+2d, beta około 3500) nie było widać nawet zarodka, tylko pęcherzyk płodowy, to chyba bardzo indywidualna sprawa faktycznie.
shadee, anecz_kaa lubią tę wiadomość
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
melbusia88 wrote:Sanka podziwiam, mega intensywny dzień. A ja sama z kotem cały dzień i narzekam
Na szczęście na jutro umówiłam się z przyjaciółką - idziemy na coś pysznego do zjedzenia i ploteczki, przynajmniej trochę odetchnę -
Sanka wrote:Ale wykończona dziś jestem...najpierw w pracy, potem biegiem do dentysty bo i tak już spóźniona byłam. Na dodatek moja mama miała odebrać Alicje ze żłobka ale... zapomniała, wydawało jej się że to odwołałam. A miałyśmy się spotkać w przychodni bo mała miała mieć kontrolę. No i pędziłam do żłobka, zdążyłam w ostatniej chwili bo zaraz bym czas przekroczyła i karę musiałabym płacić potem naczekałyśmy się w przychodni a Alę tak roznosiła energia że musiałam latać za nią. Teraz właśnie zasypia a ja zaraz wskoczę na trochę do wanny a potem sama pójdę spać bo ledwo się trzymam na nogach...
Również podziwiam, Sanka i wszystkie Was dziewczyny które "ogarniacie" jeszcze dzieci w tym czasie. Nieduża różnica wieku będzie u rodzeństwa!
Jako debiutantka ciążowa jestem w szoku, że po kilku godzinach aktywności mi już brakuje energii do czegokolwiek. Nie przypuszczałam, że aż tak! I widzę że z wielu spraw muszę zrezygnować, szczególnie w pracy, która jest "nienormowana".
Podobno najcięższy pod względem poziomu zmęczenia i senności jest właśnie pierwszy trymestr, tak?
-
U mnie będzie niecałe dwa latka różnicy bo córeczkę mam z 11.08.2016 a teraz termin jakoś w połowie lipca.
Trochę muszę uważać na siebie, bo dziś nieco osłabłam w pracy. Chwilę musiałam stać w dość gorącym pomieszczeniu i po chwili zrobiło mi się ciemno przed oczami. Ale to nie pierwszy raz, jestem bardzo wysoka i mam problem z długim staniem szczególnie w dusznych pomieszczeniach. W pierwszej ciąży czułam się doskonale, ale wtedy nie miałam maleństwa do ogarnięcia i jak wracałam do domu z uczelni to mogłam odpoczywać.