LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak, to mój Dakarek, moja mama ma hodowlę Maine Coonów i to od niej kocurek. Jest absolutnie cudowny dla Ali, jak się urodziła to on miał zaledwie 6 miesięcy więc wychowują się razem, przytulają się, dają sobie całuski i bawią się razem
-
Sanka wrote:Tak, to mój Dakarek, moja mama ma hodowlę Maine Coonów i to od niej kocurek. Jest absolutnie cudowny dla Ali, jak się urodziła to on miał zaledwie 6 miesięcy więc wychowują się razem, przytulają się, dają sobie całuski i bawią się razem
Uważaj na siebie w pracy, oby się nie powtórzyła taka sytuacja. Poodpoczywaj w weekend -
Podziwiam Cię Tinnera, naprawdę. Powiedz jak Ty dajesz radę ze swoimi szkrabami kiedy dopada Cię to ciążowe zmęczenie i osłabienie ? Data mi się nie zmieniła, maleństwo wiellkością na usg trafia idealnie w termin wyliczony przeze mnie i gina wiesz, trochę ulga, bo bałam się, że jak ja jestem głodna na tej diecie, to maluszek też, ale na szczęscie rośnie normalnie mam lepsze i gorsze dni, czasami mnie mdli, wymiotowałam kilka razy, ale nie ma tragedii.
Tinnera lubi tę wiadomość
-
Ja mam prawie półtoraroczną córeczkę i powiem tak, pierwsza ciąża to była bajka. Wracałam z uczelni i spałam.
Pierwsze 4 miesiące ciąży przespałam i do tej pory nie wiem jak ja wtedy napisałam pracę i się obroniłam
A teraz... ciągle zmęczona, śpiąca i do tego co chwilę mi słabo a tu za tym małym huraganem trzeba nadążyć i jeszcze coś w domu zrobić, trochę mnie przeraża wizja najbliższych miesięcy ;oanecz_kaa lubi tę wiadomość
-
karolcia87 wrote:Shadee ja też mam problem przy kichaniu i kaszleniu. Najlepiej się schylić bądź złapać/ucisnąć za brzuch tak pod cyckami dla większego zobrazowania. To mi po CC zostało szybko się przypomniało jak tylko poczułam takie kłucie. Nie wiem czy logicznie napisałam ale się trochę zakręciłam sama
skulanie się wykombinowała w południe więc potwierdzam, działa
-
melbusia88 wrote:To super! właśnie zastanawiam się jaka moja kicia będzie dla maleństwa... Ogólnie ma ciężki charakterek, czasami nas gryzie, absolutnie nie jest typem miziaka, o siedzeniu na kolankach mogę zapomnieć. Bardzo bym chciała, żeby była łagodna dla maleństwa.
Uważaj na siebie w pracy, oby się nie powtórzyła taka sytuacja. Poodpoczywaj w weekend
Wiesz jak to jest, szewc bez butów chodzi sama jestem lekarzem więc o sobie czasem zapominam i bagatelizuję sytuację. Ale spoko, jakby co to ginekologię mam na drugim końcu korytarza więc w razie czego bliskoWiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2017, 22:06
anecz_kaa lubi tę wiadomość
-
Klakla wrote:Ja mam prawie półtoraroczną córeczkę i powiem tak, pierwsza ciąża to była bajka. Wracałam z uczelni i spałam.
Pierwsze 4 miesiące ciąży przespałam i do tej pory nie wiem jak ja wtedy napisałam pracę i się obroniłam
A teraz... ciągle zmęczona, śpiąca i do tego co chwilę mi słabo a tu za tym małym huraganem trzeba nadążyć i jeszcze coś w domu zrobić, trochę mnie przeraża wizja najbliższych miesięcy ;o -
Klakla wrote:Ja mam prawie półtoraroczną córeczkę i powiem tak, pierwsza ciąża to była bajka. Wracałam z uczelni i spałam.
Pierwsze 4 miesiące ciąży przespałam i do tej pory nie wiem jak ja wtedy napisałam pracę i się obroniłam
A teraz... ciągle zmęczona, śpiąca i do tego co chwilę mi słabo a tu za tym małym huraganem trzeba nadążyć i jeszcze coś w domu zrobić, trochę mnie przeraża wizja najbliższych miesięcy ;o
ja bym mogła spać cały czas zasypiam około 23.00 i budzę się o 9.00, dziś w pracy o 15.00 znowu naszły mnie chęci na drzemkę gin kazał słuchać mi swojego organizmu - no to słucham
-
melbusia na szczęście mam kochana sąsiadkę ze w razie coś się dzieje weźmie chociaż ich na chwile, a jak jestem z nimi sama i naprawdę już nie mogę tak jak dziś to włączam bajke i tak gdzieś godzinkę odpoczęłam, a to naprawdę dożo. Niestety trzoda co dzień daje w kosc, ale wieczorem jest spokoj takze sie zawsze relaksuje
Melbusia to dobrze ze juz sie nie musisz martwic Cieszę się razem z Tobą
Mnie wymioty jeszcze nie dopadły, mam czasem nudnosci, ale nie jest zle tak naprawdę, z dziewczynami było gorzej a z synkiem jak chodzilam tez dosyc dobrze sie czułam wiec moze to bedzie tez synus,kto wie
"Troszkę Nas Jest.." -
Tinnera wrote:melbusia na szczęście mam kochana sąsiadkę ze w razie coś się dzieje weźmie chociaż ich na chwile, a jak jestem z nimi sama i naprawdę już nie mogę tak jak dziś to włączam bajke i tak gdzieś godzinkę odpoczęłam, a to naprawdę dożo. Niestety trzoda co dzień daje w kosc, ale wieczorem jest spokoj takze sie zawsze relaksuje
Melbusia to dobrze ze juz sie nie musisz martwic Cieszę się razem z Tobą
Mnie wymioty jeszcze nie dopadły, mam czasem nudnosci, ale nie jest zle tak naprawdę, z dziewczynami było gorzej a z synkiem jak chodzilam tez dosyc dobrze sie czułam wiec moze to bedzie tez synus,kto wie -
Tinnera wrote:melbusia na szczęście mam kochana sąsiadkę ze w razie coś się dzieje weźmie chociaż ich na chwile, a jak jestem z nimi sama i naprawdę już nie mogę tak jak dziś to włączam bajke i tak gdzieś godzinkę odpoczęłam, a to naprawdę dożo. Niestety trzoda co dzień daje w kosc, ale wieczorem jest spokoj takze sie zawsze relaksuje
Melbusia to dobrze ze juz sie nie musisz martwic Cieszę się razem z Tobą
Mnie wymioty jeszcze nie dopadły, mam czasem nudnosci, ale nie jest zle tak naprawdę, z dziewczynami było gorzej a z synkiem jak chodzilam tez dosyc dobrze sie czułam wiec moze to bedzie tez synus,kto wie
kochana, czy ja dobrze rozumiem że to będzie Twoja 4 pociecha?
-
Sanka wrote:Może być różnie, a Twoja kicia to znajdka czy też hodowlany kociak? Kiedyś jak byłam dzieckiem to mieliśmy taką koteczkę, pamiątkę z wakacji. I ona była nieprzewidywalna, potrafiła bez powodu nas gryźć i drapać. Teraz gdy moja mama ma hodowlę to widzę ogromną różnicę między tymi kotami. Jednak wychowywanie od początku z człowiekiem, głaskanie kociąt od pierwszych chwil życia, zabawa z nimi, przebywanie z czlowiekiem caly czas oraz odpowiednio dlugi czas spedzony z matką (u kotów jest to minimum 3 miesiace, nie wolno krócej) ma ogromny wpływ na charakter kota.
Wiesz jak to jest, szewc bez butów chodzi sama jestem lekarzem więc o sobie czasem zapominam i bagatelizuję sytuację. Ale spoko, jakby co to ginekologię mam na drugim końcu korytarza więc w razie czego blisko
Czyli mamy lekarza na sali, fajnie :-)uderzam o poradę w razie w a tak poważnie, to obyś nie musiała o tę ginekologię zahaczać za często poza planowanymi wizytami -
Hehehe dzięki też mam taką nadzieję że wszystko będzie dobrze. Na razie jestem na samym początku mojej zawodowej drogi, dopiero od października zaczęłam staż podyplomowy. Co ciekawe wg harmonogramu staż na ginekologii mam robić w lipcu szkoda że tak późno bo miałam nadzieję pochodzić na ginekologię jeszcze z brzuchem
A tak to myślę aktualnie o specjalizacji z psychiatrii dziecięcej więc wiesz
Mam nadzieję że będzie wszystko dobrze z kotem i maleństwem. Jak się Ala urodziła to mąż przyniósł do domu przed naszym przyjsciem pieluszkę i ubranka małej aby zapoznać koty z zapachem dziecka. Druga nasza kotka boi się dziecka i ucieka przed nią, może dlatego że jest starsza i była przyzwyczajona że długo była sama. -
Sanka wrote:Hehehe dzięki też mam taką nadzieję że wszystko będzie dobrze. Na razie jestem na samym początku mojej zawodowej drogi, dopiero od października zaczęłam staż podyplomowy. Co ciekawe wg harmonogramu staż na ginekologii mam robić w lipcu szkoda że tak późno bo miałam nadzieję pochodzić na ginekologię jeszcze z brzuchem
A tak to myślę aktualnie o specjalizacji z psychiatrii dziecięcej więc wiesz
Mam nadzieję że będzie wszystko dobrze z kotem i maleństwem. Jak się Ala urodziła to mąż przyniósł do domu przed naszym przyjsciem pieluszkę i ubranka małej aby zapoznać koty z zapachem dziecka. Druga nasza kotka boi się dziecka i ucieka przed nią, może dlatego że jest starsza i była przyzwyczajona że długo była sama.