LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
muminka83 wrote:I powtórzę przyciągamy myśli. Przyciągaj dobre myśli. Pamiętaj że w internecie opisane są szczegółowo tragiczne sytuacje ja jednak zawsze biorę poprawkę bo np mi.mowili nie nie będę żyć a żyje i pisze.
Każda sytuacja i każdy przypadek medyczny jest złożony.
I jak masz się denerwować lepiej wyrzucić komputer przez okno niż czytać opisy negatywne i sobie wymyślać problemyjuż to słyszałam nie raz
❤Ada&Pola❤
-
shadee wrote:u mnie też mały brzuch, a dodatkowo waga stoi cały czas w miejscu - ani drgnie
ja co prawda najpierw schudlam, ale teraz przytylam i jestem +2kg, ale brzuch mam duzy, biust wielki. Ruchow tez jeszcze nie czuje, a mala wiercipiętek
ale lekarz mowi, ze spokojnie - pierworodka i jeszcze lozysko na przedniej scianie.
-
Loczek to możliwe, że to dzidzia. Ja poczułam tak raz w piątek jak leżałam dwie godz u kosmetyczki. I to napewno było to
potem już nie udało się uchwycić. ja jestem szczupła - 53kg (3kg na plusie w ciąży). A w pierwszej ciązy poczułam jakoś w 17 tc ale to już były takie ewidentne ruchy że nie dało się ich przeoczyć
Loczek2018 lubi tę wiadomość
-
shadee wrote:ja zaczynam się martwić tą wagą
co prawda jestem na diecie cukrzycowej więc drastycznie zmieniłam nawyki żywieniowe na zdrowe ale żeby aż tak?nie przytyła więcej niż 8-9 kg. A jadła wszystko. Więc może taka uroda. Nie ma co się martwić jeśli tylko dziecko prawidłowo się rozwija.
-
ja zaczynałam ciążę z wagą 69 kilo
potem spadłam do 66
od 3 tygodni waga wynosi ok. 66,8 - 67 i nic nie idzie w górę ale fakt trzymam dietę, jem 6 posiłków dziennie, żadnych śmieciowych przekąsek, same zdrowe rzeczy. Dzieciak rośnie prawidłowo, więc na razie się zbyt nie przejmuję, w sumie niektóre ciężarne dużo by dały by nie przybierać tak szybko na wadze jak przybierają, więc nie ma co narzekać
-
Nalia wrote:Ja niestety muszę się oduczyć jednego - czytania w Internecie. Bo jak już przeczytam jedno, to od razu się boje, że albo to u mnie się właśnie dzieje, albo dopiero wystąpi.
ja jestem panikarą niestety ;(
Cały czas chciałabym zapobiec wszystkim możliwym przyczynom, które mogą sprawić, że coś pójdzie nie tak... a nie da się niestety tego zrobić. Nawet, gdybyśmy cały Internet przekopaly.
Mam dwie znajome, które o ciąży powiedziały wszystkim od razu po teście, "bo niby co moze pójść nie tak" - cytat z jednej. Są wesołe, szczęśliwe itp... jak ja im zazdroszczę... bo sama mam ogromny lęk, że ponieważ pierwsze tygodnie mojej ciąży były straszne i pełne wszystkich możliwych szkodliwych czynników, to będzie cudem, jak mały będzie zdrowy. Walczę z tym, też chcę być beztroska mamą i wiem, że to moje koleżanki robią dobrze, nie ja. Ale ciężko im dorównać w optymizmie.
-
Decadence wrote:Mam tak samo.
Cały czas chciałabym zapobiec wszystkim możliwym przyczynom, które mogą sprawić, że coś pójdzie nie tak... a nie da się niestety tego zrobić. Nawet, gdybyśmy cały Internet przekopaly.
Mam dwie znajome, które o ciąży powiedziały wszystkim od razu po teście, "bo niby co moze pójść nie tak" - cytat z jednej. Są wesołe, szczęśliwe itp... jak ja im zazdroszczę... bo sama mam ogromny lęk, że ponieważ pierwsze tygodnie mojej ciąży były straszne i pełne wszystkich możliwych szkodliwych czynników, to będzie cudem, jak mały będzie zdrowy. Walczę z tym, też chcę być beztroska mamą i wiem, że to moje koleżanki robią dobrze, nie ja. Ale ciężko im dorównać w optymizmie.
Nalia i Decadence, no więc ja też mam tendencje do panikowania.
Na przykład teraz jestem po takim ataku paniki: po połowie dnia chodzenia po mieście wróciłam z dość mocno mokrą bielizną. Przypomniało mi się to co przeczytałam tu na forum rano, dodałam do tego moje inne delikatne objawy typu świąd no i już miałam najczarniejszą wizję. Wybierałam się właśnie na IP, mój M. mnie uspokajał, a skutecznie udało się uspokoić mojej przyjaciółce która powiedziała że to jest normalne od II trymestru, że też tak miała, że nieraz myślała że to już wody płodowe (a nic się nie działo złego).
Może dlatego że to pierwsza ciąża i po prostu nie wiem jak organizm się zachowuje. Co powinno nas niepokoić, co nie...
-
i znowu wychodzi na to, że jestem jakaś inna bo panikara ze mnie żadna
wszystko przyjmuję na klatę, na wizytach dopytuję lekarza o rzeczy, które mnie niepokoją, to co przeczytam w necie dzielę przez 10 i jakoś tak z dużym spokojem do wszyskich swoich przypadłości podchodzę - pomimo że to moja pierwsza ciąża
katka84, muminka83 lubią tę wiadomość
-
shadee wrote:i znowu wychodzi na to, że jestem jakaś inna bo panikara ze mnie żadna
wszystko przyjmuję na klatę, na wizytach dopytuję lekarza o rzeczy, które mnie niepokoją, to co przeczytam w necie dzielę przez 10 i jakoś tak z dużym spokojem do wszyskich swoich przypadłości podchodzę - pomimo że to moja pierwsza ciążaShadee, dobrze, że masz taki stosunek do tego, bo i dziecię spokojniejsze.
-
shadee wrote:i znowu wychodzi na to, że jestem jakaś inna bo panikara ze mnie żadna
wszystko przyjmuję na klatę, na wizytach dopytuję lekarza o rzeczy, które mnie niepokoją, to co przeczytam w necie dzielę przez 10 i jakoś tak z dużym spokojem do wszyskich swoich przypadłości podchodzę - pomimo że to moja pierwsza ciąża
good for you:) -
Mmargotka wrote:Nalia i Decadence, no więc ja też mam tendencje do panikowania.
Na przykład teraz jestem po takim ataku paniki: po połowie dnia chodzenia po mieście wróciłam z dość mocno mokrą bielizną. Przypomniało mi się to co przeczytałam tu na forum rano, dodałam do tego moje inne delikatne objawy typu świąd no i już miałam najczarniejszą wizję. Wybierałam się właśnie na IP, mój M. mnie uspokajał, a skutecznie udało się uspokoić mojej przyjaciółce która powiedziała że to jest normalne od II trymestru, że też tak miała, że nieraz myślała że to już wody płodowe (a nic się nie działo złego).
Może dlatego że to pierwsza ciąża i po prostu nie wiem jak organizm się zachowuje. Co powinno nas niepokoić, co nie...
Mmargotka lubi tę wiadomość
-
Decadence wrote:A tak z innej beczki - czy Wasi mężczyźni chodzą/będą chodzić z Wami na USG?
Mój nie przegapił ani jednej wizyty, nie wyobraża sobie inaczej. Do tego za zgodą lekarza nagrywa obraz na monitorze i dzięki temu potem sobie odtwarzamy na dużym ekranie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 00:49
-
Hej! Co do męża, to był ze mną na 2 USG i teraz też się wybiera. Pan doktor sam go zaprasza na wizytę.
Dzisiaj wzięłam pierwszą tabletkę nastatyny i chyba średnio mi służy, czułam w nocy pieczenie, dodatkowo wydzielina się zmieniła na mega wodnista i tak wypływała, aż się przestraszyłam, że to mogą być woduy .Ale mam nadzieję, że nie, skoro szyjka była zamknięta.
Wczoraj jak kichnelam, to mega mnie zabolało podbrzusze, jakby mnie rozrywało. Miałam już raz tak we wczesnej ciąży. A Wam się tak zdarza?❤Ada&Pola❤
-
Nalia wrote:Hej! Co do męża, to był ze mną na 2 USG i teraz też się wybiera. Pan doktor sam go zaprasza na wizytę.
Dzisiaj wzięłam pierwszą tabletkę nastatyny i chyba średnio mi służy, czułam w nocy pieczenie, dodatkowo wydzielina się zmieniła na mega wodnista i tak wypływała, aż się przestraszyłam, że to mogą być woduy .Ale mam nadzieję, że nie, skoro szyjka była zamknięta.
Wczoraj jak kichnelam, to mega mnie zabolało podbrzusze, jakby mnie rozrywało. Miałam już raz tak we wczesnej ciąży. A Wam się tak zdarza?
Mi zalecili nystatyne 2x2 tabletki i usmierzylo ból. Ale obserwując się zauważyłam że dzieje się to często po luteinie albo złej bieliźnie. Podmycie się w szarym mydle pomaga. Polecam kupcie szare mydła, płyny do bielizny hipoalergiczne i nie potrzeba leków żadnychmuminka83 lubi tę wiadomość
-
panan12 wrote:Mi zalecili nystatyne 2x2 tabletki i usmierzylo ból. Ale obserwując się zauważyłam że dzieje się to często po luteinie albo złej bieliźnie. Podmycie się w szarym mydle pomaga. Polecam kupcie szare mydła, płyny do bielizny hipoalergiczne i nie potrzeba leków żadnych❤Ada&Pola❤